Mitsubishi Outlander - WSTĘP
Koncepcyjne wcielenie pierwszego Outlandera zaprezentowane na Detroit Motor Show 2001, było protoplastą samochodów typu crossover oraz nazwy, która 11 lat temu weszła do motoryzacyjnego słownika. Debiutująca dwa lata później w 2003 roku produkcyjna wersja I generacji, na rynku japońskim znana była pod nazwą Airtrek. Całkiem nowa II generacja SUV-a, będąca w stanie zabrać do kabiny nawet 7 osób, pojawiła się w sprzedaży w 2006 roku. Cztery lata później poddano ją faceliftingowi. To właśnie za sprawą kodu stylistycznego o nazwie "Jet Fighter" wyróżniającego się potężnym przednim grillem, pseudo terenowiec upodobnił się do mniejszego Lancera. Pojazd konstrukcyjnie był bliźniakiem Peugeota 4007 i Citroena C-Crossera.
Od czerwca 2001 do końca kwietnia 2012 roku, na całym świecie sprzedano łącznie ponad 960 tysięcy Outlanderów dwóch generacji. Tylko w Polsce w latach 2009-2010, Mitsubishi Outlander był najczęściej kupowanym SUV-em na rodzimym rynku. Sukcesy sprzedaży japońskiej marki z trzema diamentami w logo przyczyniły się do budowy III generacji Outlandera, który zadebiutował na wrześniowym Salonie Samochodowym Genewa 2012. Miesiąc później w październiku polski oddział Mitsubishi Motors wprowadził nową ewolucję samochodu do swojej oferty i rozpoczął przyjmowanie zamówień.
Produkowany w fabryce Okazaki wóz o możliwości konfiguracyjnej 5- lub 7-osobowej, powstaje na kompaktowej platformie GS (tej samej co poprzednik). W związku z tym, że płyta podłogowa nie zmieniła się, rozstaw osi pozostał ten sam, a większość przejętych podzespołów z generacji numer II poddano modernizacji. Niebawem do oferty ma także dołączyć dodatkowo hybrydowa proekologiczna wersja Outlandera o nazwie P-HEV, łącząca w sobie napęd elektryczny ze spalinowym benzynowym.
PODSUMOWANIE
Stylistyka trzeciej generacji Mitsubishi Outlandera została wygładzona w stosunku do muskularnego poprzednika, agresywnie spoglądającego na drogę. Nowego SUV-a marki z trzema diamentami w logo obudowano zadziwiająco zachowawczym nadwoziem, tłumiącym jego zadziorny temperament. Auto przechodząc kurację odmładzającą stało się mniej wyraziste, ale za to zrzuciło trochę kilogramów, zyskało lepszą aerodynamikę i optycznie sprawia wrażenie większego, choć wcale nie urosło. Rewolucja projektowa nie ominęła także wnętrza. Stworzony od nowa kokpit stał się czytelniejszy i schludniej wykonany, ale przez swój minimalizm stracił nieco na urodzie. W temacie przestronności kabiny i wygody podróżowania, wciąż trzymany jest wysoki poziom. Mitsubishi budując trzecią ewolucję SUV-a postawiło na pewnego rodzaju kompromis, pomiędzy posiadaniem wyżej zawieszonego auta rekreacyjnego, a rodzinnym wozem pozwalającym (w zależności od wersji) na przewiezienie 7 osób, albo zabrania dużej ilości rzeczy w przepastnym bagażniku.
Żeby zadowolić zarówno tradycjonalistów preferujących układy benzynowe, jak i entuzjastów motorów wysokoprężnych, nowy Outlander opiera się na dwóch wariantach silników o identycznej mocy 150 KM. Obydwie jednostki zmodernizowane pod względem ekologii i niższego zużycia paliwa, mogą pochwalić się podobnie wysoką kulturą pracy. Testowany SUV z cicho pracującym Dieslem, wystarczająco radził sobie z napędzeniem wielkiego wozu, dając kierowcy przyjemne poczucie bezpieczeństwa na drodze. Sposób zestrojenia zawieszenia Mitsubishi pozytywnie wpływa na pokonywanie niedoskonałości polskich dróg. Podwyższony prześwit ułatwia codzienną eksploatację, a napęd na cztery koła przejazdy nieutwardzonymi ścieżkami z dala od aglomeracji. Outlander mimo, iż nie obawia się przeszkód, cały czas jest jednak tylko SUV-em a nie terenówką. Sztywniejsze jak w poprzedniku podwozie świetnie czuje się na asfalcie, a praca podwójnego napędu automatycznie wpływa na pewniejsze przejazdy po zakrętach.
Zmieniona konstrukcja nadwozia potwierdza wysoki poziom bezpieczeństwa nowego Outlandera, który w zderzeniowych testach Euro NCAP zdobył pięć gwiazdek. Producent nie wymaga od swoich nabywców dopłat za systemy wspomagające jazdę czy poduszki powietrzne, których na pokładzie jest aż siedem. Cena 98 990 (promocja 88 990) nie jest mała, ale wydaje się być znośna, jak za tak duże i dobrze wyposażone auto już w podstawowym wariancie. Bogate odmiany kosztują jednak już sporo, dlatego walkę na kwoty japoński wóz nawiązuje raczej w górnych stanach klasy kompaktowych SUV-ów. Konkurencją dla Outlandera są obecnie takie modele jak (podane ceny obejmują wersje podstawowe): Hyundai ix35 - 68 100 zł, Kia Sportage - 68 800 zł, Nissan Qashqai - 72 000 zł, Volkswagen Tiguan - 92 290 zł, Honda CR-V - 94 900 zł, Mazda CX-5 - 94 400 zł, Ford Kuga - 95 900 zł, nowa Toyota RAV4 - 96 900 zł, czy Suzuki Grand Vitara - 107 900 zł.
STYLISTYKA
Trzeci Outlander to całkiem nowe trendy zrywające z agresywnym kodem stylistycznym. Samochód w porównaniu z poprzednikiem nie ma nic wspólnego z designem opartym na potężnej centralnej atrapie wlotu powietrza typu Jet Fighter (niestety Mitsubishi szybko podjęło decyzję o rezygnacji z tego zadziornego elementu). II generacja ociekająca drapieżnym wyglądem, przepoczwarzyła się w zadziwiająco wyważonego Outlandera numer III. Stylistyka przodu z zaślepionym grillem i szerokimi reflektorami stała się gładka, przez co wymaga przyzwyczajenia. W górnym segmencie przebiega czarny pas z chromowanymi listwami ozdobnymi i firmowym logo diamentów, poprowadzony w jednej linii z reflektorami zgrabnie wciskającymi się w błotniki. Lampy podstawowo są halogenowe, a w bogatszych wersjach dostały układ projekcyjny. Wlot do chłodnicy jest teraz wąski i powędrował niżej w zderzak, który okraszono fikuśnymi przetłoczeniami i okrągłymi lampami przeciwmgłowymi (brak w podstawowej wersji INVITE PLUS).
SUV zbudowany na tej samej płycie podłogowej co "dwójka", pod względem wymiarów jest praktycznie identyczny. Choć rozstaw osi pozostał ten sam, wizualnie nowy Outlander jest zdecydowanie bardziej okazały od poprzedniego. To jednak tylko złudzenie, bo nadwozie straciło swoją charakterystyczną muskulaturę i zostało znacznie zaokrąglone. Przez całą długość karoserii przebiega jedna poprzeczna kreska przecinająca blachy błotników i drzwi. Łączy ona ze sobą reflektory przednie oraz lampy tylne, co umiejętnie pozwoliło na optyczne obniżenie punktu ciężkości sylwetki. W dolnej części drzwi tuż nad progiem wybito subtelne wgłębienie. Błotniki obrysowane skromnym owalem, kryją w nadkolach podstawowo aluminiowe obręcze 16-calowe obute w opony 215/70 R16. Bogatsze wersje wyposażenia (INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI) posiadają 18-calowe alufelgi z oponami 225/55 R18. Projektanci idąc po całości przestylizowali też wygląd okien, na dachu wytłoczyli wzdłużne pasy i zamontowali delikatne relingi (brak relingów w bazowym INVITE PLUS).
Tył podobnie jak przednia część SUV-a to całkowita nowość. Kuper otrzymał przezroczyste klosze lamp połączone ze sobą wąskim odblaskowym pasem przechodzącym po klapie bagażnika. Gdyby zastosowano w nich jeszcze LED-ową technologię wyglądałyby bardzo nowocześnie. Zderzak nie ma już otwieranej małej burty, upraszczającej dostęp do bagażnika. Na bokach wpasowano jedynie dodatkowe lampy przeciwmgłowe i cofania. Na szczycie klapy zainstalowano już w podstawie delikatny spoilerek z trzecim światłem STOP. Jedynym identycznym akcentem nawiązującym do numeru II, są pozostawione bez zmian lusterka boczne z wbudowanymi kierunkowskazami (brak kierunkowskazów w podstawowej wersji INVITE PLUS). Te wszystkie zauważalne z daleka zmiany stylistyczne miały jeden zasadniczy cel - osiągniecie lepszych ekologicznych parametrów. Inżynierowie przez wyoblenia karoserii i pozbycie się ogromnego grilla, uzyskali lepszą aerodynamikę, mającą znaczny wpływ na zmniejszenie zużycia paliwa. Outlander został odchudzony średnio o 100 kg, a współczynnik oporu powietrza Cx teraz wynosi 0,33 (o 7% mniej niż poprzednik).
WNĘTRZE
Totalnie odmieniony pod względem stylistyki Outlander, został objęty równie sporą rewolucję we wnętrzu. Stara dwustopniowa deska rozdzielcza została zastąpiona nowym, ale niekoniecznie ładniejszym jednolitym projektem. Z pewnością natomiast prezentuje się schludniej i czytelniej. Panel sterowania konsoli środkowej został pokryty czarnym połyskującym lakierem i wyprofilowano go tak, by nieznacznie układał się pod kątem do kierowcy. Takie ułożenie jednoznacznie mówi o tym, kto jest najważniejszy wewnątrz samochodu. Na konsolę przyrządów otoczoną wyraźną srebrną obwódką, przeniesiono większość guzików wraz ze sterowaniem klimatyzacją. W odmianach INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI zamiast zabudowanego fabrycznie radioodtwarzacza na środku (w pierwszych wariantach INVITE PLUS i INTENSE), znajduje się zintegrowany zestaw multimedialny z dotykowym ekranem. Kratki kanałów powietrznych rozmieszczono nieproporcjonalnie - po lewej są duże, przeznaczone tylko dla kierowcy, a z prawej zostały wstawione w ozdobną listwę. Panel ten z kratkami wentylacyjnymi przebiegający przez fragment deski, jedynie od strony pasażera zgrabnie łączy się z listwą drzwiową.
Materiały wykończeniowe są dobrej jakości i wyglądają na trwałe, ale nie wszędzie są miękkie w dotyku. Tylko górne i czołowe elementy deski i boczków pokryto w fabryce uginającym się pod palcami materiałem. Reszta tworzyw takich jak tunel środkowy, czy dolne części deski to już typowe japońskie plastiki. Spasowanie tego wszystkiego nie budzi jednak zastrzeżeń, co było słabością poprzednika. Bardzo cieszą skórzane obicia kierownicy i gałki zmiany biegów - wykonano je z mocnej i twardej skóry i są podstawą wyposażenia nawet bazowej odmiany INVITE PLUS. Skórzana tapicerka siedzeń to już cecha najbogatszego INSTYLE NAVI. Ozdobników w kokpicie jest jak na lekarstwo, co idealnie odzwierciedla mało krzykliwy charakter auta. Kilka dyskretnych srebrnych wstawek oraz kontrastujące szarym kolorem panele z wzorem przypominającym włókno węglowe, to wszystko co można znaleźć - słowem coś dla minimalistów. Dla osób lubiących przebywać w weselszych warunkach niż posępnej czerni, przygotowano możliwość wyboru tapicerki w jasnym beżowym odcieniu.
Zestaw zegarów otrzymał nowy design tak samo jak cała deska rozdzielcza. Nie ma już dwóch okrągłych wskaźników ukrytych w tubach na styl sportowego wozu, tylko płaskie cyferblaty w głęboko osadzonej wnęce okrytej subtelnym daszkiem. Pomiędzy obrotomierzem a prędkościomierzem znalazł się unowocześniony komputer pokładowy, z wyświetlaczem graficznym. Kolorowym wskaźnikom nie można odmówić czytelności, jednak od strony projektowej zwyczajnie są pospolite i nudne. Podświetlenie pozostałych przyrządów opiera się głównie na czerwonym kolorze. Trójramienna kierownica przyjemnie leży w dłoni i już w serii oferuje kierowcy sterowanie radioodtwarzaczem.
Ergonomii brakuje nieco do ideału przez parę mało poręcznych rozwiązań, mocno zakorzenionych w japońskiej myśli technicznej. Problemów w obsłudze dostarcza przycisk odpowiedzialny za operowanie komputerem, bo ten pozostał w tradycyjnym dla aut Mitsubishi niewygodnym miejscu (lewa strona deski obok kratki nawiewu). Tak samo panel odpowiedzialny za sterowanie mechanizmami szyb, lusterek i blokowania drzwi prosi się, żeby w końcu inżynierowie pomyśleli o zastosowanie w tym miejscu podświetlenia (niestety po zmroku przycisków trzeba szukać na wyczucie). Pochwała natomiast należy się za bogate wyposażenie seryjne auta, bo nie brakuje w nim żadnych ważnych elementów. Automatyczną klimatyzację z nawiewami na drugi rząd siedzeń dostajemy już w podstawowej wersji INVITE PLUS. Pozostałe modele (INTENSE, INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI) standardowo opatrzono już dwustrefową automatyczną klimą. Tak samo elektryka szyb tylnych i przednich wraz z elektrycznie ustawianymi lusterkami to podstawa, podobnie jak tempomat i zdalnie sterowany centralny zamek. Automatyki składania lusterek bocznych z podgrzewaniem i wbudowanymi kierunkowskazami nie ma tylko podstawowy INVITE PLUS.
KOMFORT I PRZESTRONNOŚĆ
Już według zapewnień producenta trzecia generacja SUV-a jest większa w środku od poprzednika, mimo iż zachowała niezmienione wymiary zewnętrzne. Podróżnych w kabinie faktycznie przyjemnie otacza ilość wolnej przestrzeni, a to pozytywnie wpływa na ocenę komfortu. W testowym modelu mieliśmy przyjemność podróżować w fotelach pokrytych grubą skórą. Siedzenia choć są raczej twarde, w trakcie jazdy okazują się całkiem komfortowe i można w nich pokonywać długie trasy, ale przez zbyt małe profile boczne słabo trzymają ciało w zakrętach. Pozycja na siedziskach jest wysoka, i nawet spory zakres regulacji nie pozwala na obniżenie miejsca kierowcy. W odnalezieniu wygodnego ułożenia pomaga dwustopniowa możliwość nastawów kolumny kierownicy i seryjny podłokietnik tunelu środkowego. Elektryczne sterowanie i podgrzewanie siedzeń jest cechą wyłącznie najwyższej wersji wyposażenia INSTYLE NAVI.
Wygoda i swoboda ruchów została zapewniona w obydwu przedziałach. W drugim rzędzie każdy znajdzie odpowiednią pozycję i nie będzie narzekać na brak miejsca na nogi czy głowy, bo nawet wysokie osoby bez problemów się tam ulokują. Kanapa dzielona w konfiguracji 60/40, w wersji 5-osobowej jest przymocowana na stałe do podłogi, ale dysponuje regulacją kąta oparcia i ma centralny podłokietnik. W odmianie 7-osobowej zakres regulacji jest zwiększony o możliwość dużego manewru przesuwania i składania, ze względu na ostatni rząd foteli wyciąganych z podłogi bagażnika. Sprytne rozwiązanie trzeciego rzędu przekształca SUV-a w rodzinnego minivana. Na takich dodatkowych dwóch wysuwanych fotelach (wersje INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI) zasiądą jednak tylko osoby maksymalnie o wzroście 1,70 cm. Pozycja na nich przez zadarte wysoko nogi jest mało komfortowa, dlatego trzeba przyjąć, że to lokalizacje awaryjne, lub po prostu przewidziane dla dzieci. Ich plus to łatwość rozłożenia w razie potrzeby, w przeciwieństwie do kiepskich "ławek" oferowane w poprzedniej generacji auta.
MULTIMEDIA
Już w bazowej odmianie INVITE PLUS Outlandera znajdziemy na pokładzie fabryczny, zabudowany w konsoli środkowej radioodtwarzacz z CD/MP3 sprzężony z 6 głośnikami, sterowaniem radia z koła kierownicy i portem USB ukrytym w schowku podłokietnika, pozwalającym na podłączenie przenośnych nośników z muzyką. Następna w kolejności pozycja INTENSE ma do tego jeszcze łączność bezprzewodową Bluetooth pozwalającą sparowanie systemu audio z telefonem komórkowym i zbudowanie zestawu głośnomówiącego.
W wersji INTENSE PLUS na pokładzie zastosowany jest ciekłokrystaliczny, dotykowy 6,1-calowy wyświetlacz. Za jego otwieranym panelem kryje się otwór dla płyt CD. Urządzenie to zawiera system audio marki Rockford Fosgate z ośmiokanałowym wzmacniaczem o mocy 710 W, współpracujący 9 głośnikami (w tym subwoofer w bagażniku). Taki sprzęt grający zapewnia naprawdę niezłe brzmienie we wnętrzu, ale jego obsługa jest daleka od intuicyjnej przez trochę zagmatwany interfejs. Dodatkowo w tylnej części nadwozia znajduje się kolorowa kamera cofania pokazująca automatycznie obraz po wrzuceniu biegu wstecznego.
Najbogatszy wariant INSTYLE NAVI (taki jak w testowanym wozie) wspomniane wyżej elementy zostały dodatkowo uzupełnione o system nawigacji satelitarnej MMCS (firmowa nawigacja Mitsubishi) obsługujący nośniki DVD. Taka kompletna stacja multimedialna z nawigacją GPS posługuje się mapami całej Europy wgranymi na przenośną kartę pamięci. Wbudowany system Bluetooth umożliwia obsługę urządzeń zewnętrznych za pomocą komend głosowych. Nam to "udogodnienie" nie przypadło do gustu podczas testu, bo zwyczajnie jakoś nie potrafiliśmy się dogadać z systemem...
SCHOWKI
Liczba przydatnych miejsc na różności świetnie pozwala na utrzymanie porządku. Największy pojemnościowo jest otwierany z deski rozdzielczej, podświetlany pojemnik przy kolanach pasażera (po jego otwarciu widać jeszcze wąską półkę). Pod głównym segmentem panelu przyrządów jest spore zagłębienie z dwoma obszernymi zagłębieniami na kubki czy butelki. W tym miejscu jest jeszcze zasilające gniazdo 12V i sprytne wycięcie. W wysoko poprowadzony tunel wstawiono seryjny otwierany podłokietnik. W jego wnętrzu zlokalizowano obszerny kwadratowy schowek z dodatkowym gniazdem 12V i portem USB, w którym można przewozić w ukryciu przenośny odtwarzacz muzyczny, czy ładować telefon komórkowy.
Przednie boczki drzwiowe dostały spore półki z wyżłobieniami na butelki. Tylne panele tapicerki drzwi także mają podobne otwory. Daszki przeciwsłoneczne dostały seryjnie lusterka z podświetleniem. Za fotelami wszyto kieszenie ułatwiające przewóz rzeczy podróżujących w tylnym przedziale. Z kanapy tylnej wysuwa się podłokietnik z dwoma okrągłymi miejscami na napoje. Wersje dysponujące trzecim rzędem siedzeń (tak jak egzemplarz testowy) mają jeszcze dodatkowe wycięcia pod kubki zlokalizowane na prawym nadkolu oraz wąską przegródkę na drobnostki po przeciwnej stronie.
BAGAŻNIK
Bagażnik zalicza się do czołówki w klasie SUV-ów. Pojemność 591 litrów oznacza, że przestrzeń urosła o 50 l w stosunku do modelu drugiej generacji (wariant bez schowka pod podłogą). Dla porównania u konkurentów kufry prezentują się następująco: Hyundai ix35 - 591 l, Honda CR-V - 589 l, Kia Sportage - 564 l, nowa Toyota RAV4 - 547 l, Mazda CX-5 - 503 l, Volkswagen Tiguan - 470 l, Ford Kuga 442 l, Nissan Qashqai - 410 l, Dacia Duster 408 l, Suzuki Grand Vitara 398 l.
Dostęp do kufra dzięki wielkiemu otworowi załadunkowemu jest łatwy, ale już nie tak rewelacyjny jak w poprzedniku, który posiadał dodatkowo opuszczaną burtę w zderzaku. Przepastny bagażnik pozwoli na swobodny wyjazd na wczasy, czy przewóz większych elementów, ale jego ukształtowanie nie jest już tak rewelacyjne. Między podłogą a roletą jest trochę wąsko, jednak zawsze można wyjąć podłogę skrywającą niższy poziom. W testowanej Przez SuperAuto24.pl wersji INSTYLE NAVI mieliśmy do czynienia z odmianą wyposażoną w trzeci rząd siedzeń, co nieco ograniczyło użytkową przestrzeń. W tej konfiguracji za siedzeniami ulokowano przydatną zamykaną skrytkę do przewozu drobniejszych przedmiotów. Po rozłożeniu ostatnich siedzeń niestety pozostaje bardzo niewielka luka na bagaże. Wersje z zaawansowanym systemem audio Rockford Fosgate zabierają przy lewej ściance niedużą ilość powierzchni przez zainstalowaną tubę basową.
Wracając do możliwości przewozowych, w przypadku potrzeby załadunku czegoś większego, z pomocą przychodzi prosta funkcja zwiększająca litraż. Lekko składająca się środkowa kanapa tworzy płaską podłogę i do podsufitki jest aż 1724 litrów do wykorzystania oraz 655 kg ładowności. Każdy Outlander dysponuje przykręconym pod podwoziem kołem zapasowym i kluczami do kół. Jest też lampka ułatwiająca pakowanie rzeczy po zmroku. Nasz najbogatszy w ofercie wariant INSTYLE NAVI cechował się dodatkowo elektrycznie sterowaną klapą bagażnika, którą można było m.in. zdalnie otworzyć i zamknąć z kabiny, lub za sprawą guzików umieszczonych w klapie. Siłownik otwierający klapę reaguje także na zdalne polecenie z kluczyka pilota.
SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW
Pod maską japończyka trzeciej generacji lokowany jest jeden z dwóch 4-cylindrowych, zmodyfikowanych silników, o nowym systemie sterowania. Pierwszy benzynowy, 16-zaworowy motor MIVEC ze zmiennymi fazami rozrządu, posiada pojemność 2.0. Generowana moc wynosi 150 KM i 195 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka w odmianie z napędem na przód 2WD współpracuje z 5-biegową skrzynią, a w połączeniu z napędem 4WD z automatyczną bezstopniową przekładnią CVT.
Wysokoprężny turbodoładowany motor 2.2 DID 16V znany z poprzednika, generuje tym razem mniejszą moc 150 KM z maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 380 Nm. Silnik ten w przeciwieństwie do benzynowego połączono już standardowo z napędem 4WD i 6-biegową manualna przekładnią. Auto można nabyć też z 6-biegową automatyczną skrzynią hydrokinetyczną CVT, z manetkami za kierownicą służącymi do zmiany przełożeń (maksymalny moment obrotowy w takiej konfiguracji obniżono do 360). Jazda pozwala na swobodne przechodzenie z trybu automatycznego do manualnego i odwrotnie. Firma zrezygnowała ze zautomatyzowanej skrzyni dwusprzęgłowej TC-SST.
Nowością w Outlanderze jest system "Automatic Stop&Go" wpływający na zmniejszenie zużycia paliwa i ekologię. Na desce rozdzielczej we wszystkich odmianach SUV-a (wyłączając Diesla z automatem 6-biegowym) znajduje się przycisk "ECO". System ten wyłącza silnik na krótkich postojach, a także odpowiednio steruje klimatyzacją oraz napędem 4WD, tak by ograniczać spalanie. Ustrojstwo to sprawdza się przede wszystkim w jeździe po mieście i według naszej opinii wcale nie przeszkadza. Przy każdym zatrzymaniu jednostka gaśnie, po to by płynnie i cicho na nowo się uruchomić w momencie chęci ruszenia z miejsca.
Mitsubishi Outlander III 2.2 DID 150 KM - TEST
Unosząc pokrywę silnika do góry pierwsze wrażenie psuje przymus manualnego stawiana pałąka podtrzymującego klapę, bo nawet w budżetowej Daci Duster stosuje się gazowy amortyzator. Ulokowany w sporej grodzi motor 2.2 DID uruchamia się na dwa różne sposoby - w dwóch pierwszych wariantach wyposażenia INVITE PLUS i INTENE zapalamy go tradycyjnie za pomocą kluczyka lądującego w stacyjce. W bogatszych wersjach INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI serce budzi się natomiast do życia przy pomocy guzika START/STOP wtopionego w deskę, wchodzącego w skład systemu bezkluczykowego dostępu do kabiny KOS. Po wciśnięciu startera od razu pojawia się pozytywne zaskoczenie, bo 2.2-litrowy Diesel zachowuje naprawdę cicho. Kilka osób, którym pokazaliśmy nasz testowany egzemplarz, nawet nie przypuszczały, że mają co czynienia z wozem zasilanym olejem napędowym. I nie chodzi już tutaj nawet o rewelacyjnie wygłuszone wnętrze, bo stojąc obok wozu z jednostką pracującą na biegu jałowym, do uszu dochodzi spokojny pomruk.
Silnik w stosunku do poprzedniej wersji oferuje obniżoną moc - Mitsubishi ze stajni 177 koni mechanicznych wypędziło 27 rumaków i teraz stadnina liczy 150 KM. Taka redukcja to wpływ pogoni za ciągłym obniżeniem generowanego zanieczyszczenia środowiska spalinami. Na szczęście Outlandera odchudzono więc mniej mocy nie przeszkadza podczas jazdy, gdyż wciąż zachowano odpowiednią siłę w postaci wysokiego momentu obrotowego. Maksymalne 380 Nm osiąga się już w przedziale 1750-2500 obr./min. Samochód jest zrywny i daje kierowcy poczucie dynamiki. Ochoczo reaguje na wciśnięcie pedału gazu co ze startu zatrzymanego udowadnia pierwsze 100 km/h osiągane w czasie 9,7 sekundy.
Zapas mocy wystarcza do sprawnego wyprzedzania, ale elastyczność mogłaby być nieco lepsza. Żeby szybko ominąć inny samochód jadący w granicach 80 km/h, trzeba zredukować przełożenie z szóstego na piąte. Najwyższy stopień w skrzyni to typowy nadbieg pozwalający na oszczędną jazdę, więc manewry wyprzedzania na 6 biegu są pokonywane z za dużym spokojem. Manualny mechanizm pracuje bardzo precyzyjnie i lekko. Fani szybszej jazdy będą mogli pojechać SUV-em nawet z szybkością 200 km/h, co jest niezłym wynikiem, jak na jego gabaryty. Do tego autostradowe podróżowanie absolutnie nie obniża komfortu, bo świetna jakość wyciszenia kabiny i opływowe nadwozie odpowiednio zwalczają szumy powietrza (w poprzednim Outlanderze kwestia ta była jego mankamentem). Nowinką techniczną w trzeciej generacji jest adaptacyjny tempomat ACC, upraszczający dalsze wojaże. System samodzielnie utrzymuje bezpieczną, bezkolizyjną odległość, nawet przy niewielkiej prędkości jazdy w dużym natężeniu ruchu.
Mitsubishi Outlander III 2.2 DID 150 KM - SPALANIE
Bak paliwa SUV-a posiada pojemność 60 litrów. Klapkę wlewu otwiera się jedynie za pomocą cięgna przymocowanego do łapki umieszczonej typowo przy fotelu kierowcy. Po jej otwarciu pod dystrybutorem na stacji benzynowej nie trzeba już używać kluczyka do korka. Według katalogowych danych producenta testowany Diesel 2.2 DID o mocy 150 KM, w połączeniu z manualną 6-biegową skrzynią spala 5,6 litra/100 km w cyklu mieszanym. O pozostałych wartościach w folderze nie ma już wzmianki.
Podczas testu SuperAuto24.pl sprawdziliśmy zapotrzebowanie silnika na ON. Zużycie jak na dużego SUV-a potrafi być umiarkowane, gdy nie ma się ciężkiej nogi. Unowocześniona pod względem zużycia paliwa jednostka 2.2 podczas utrzymywania ekonomicznego stylu jazdy w trasie, przy stanowczym trzymaniu się komputerowego "ekopodpowiadacza" potrafiła osiągnąć spalanie rzędu 5 litrów "na setkę". Szybsze przemieszczanie się z prędkościami powyżej 100 km/h potrzebowało już o litr więcej. W cyklu typowo miejskim, pokonując korki z chwilowymi przejazdami przez obwodnice, zużycie wyniosło 9,5 litra. Średnia wartość to koło 8 l/100 km, co ewidentnie nie pokrywa się z obiecywaną przez Mitsubishi katalogową dawką, ale wynik jest dobry, jak na pojazd ważący ponad 1600 kg.
Informacje na temat zapotrzebowania na paliwo są pokazywane na bajeranckim, kolorowym wyświetlaczu komputera pokładowego, wkomponowanego pomiędzy zegarami. Spalanie chwilowe prezentowane jest w ciekawy sposób na skali zielonego paska. Poza tym monitorować można: średnie zużycie paliwa, przebieg kilometrów, pokonany dystans podróży, pozostałą ilość kilometrów do przejechania, czy ruchomą skalę ECO sugerującą najwłaściwszy sposób podróżować. Montowany seryjnie wielofunkcyjny komputer obsługujemy za pomocą przycisku, który został umiejscowiony w desce rozdzielczej, po lewej stronie koła kierownicy. Duży guzik nie przysparza problemów w zlokalizowaniu go, ale operowanie nim nie jest najwygodniejszą czynnością.
UKŁAD JEZDNY i NAPĘD
Nowy Outlander został zbudowany na tej samej kompaktowej platformie GS co poprzednik. Konstrukcja płyty podłogowej ma nawet identyczny rozstaw osi. Przejęte podzespoły poddano jednak częściowej modernizacji, w celu odpowiedniego dopasowania do potrzeb. Z przodu na podwójnej ramie pomocniczej pracują kolumny McPhersona ze sprężynami śrubowymi i stabilizatorami przechyłów. Tylne zawieszenie typu Multi-link to wleczony wielowahacz ze sprężynami i stabilizatorami. W aucie znaleźć można dwa rodzaje napędu - z modelem benzynowym dostępny jest napęd tylko na przednią oś lub na cztery koła, a wersje wysokoprężne dysponują wyłącznie układem napędu czterech kół. Mechanizm 4WD "Multi-Select" znany z poprzednika został unowocześniony. Kontrola nad napędem kół i trybem jazdy odbywa się za pomocą wyboru jednego z trzech poziomów ustawień: 4WD ECO, 4WD AUTO, 4WD LOCK. Tryby wybiera się dużym okrągłym guzikiem ulokowanym w łatwo dostępnym miejsku obok dźwigni hamulca ręcznego, a nie pokrętłem jak w poprzedniku.
W teście SuperAuto24.pl dysponowaliśmy modelem wysokoprężnym, co oznacza, że mieliśmy przyjemność sprawdzenia jak czteronapędowiec zachowuje się podczas jazdy. Szybko przekonaliśmy się, że japończyk to dobra propozycja na polskie drogi, bo niezły komfort podróżowana otrzymywaliśmy na każdym rodzaju nawierzchni. Pochłanianie dziur jest gładkie i ciche, ale da się wyczuć delikatną sztywność układu, której brakowało poprzednikowi. To dlatego, że nastawy zawieszenia zostały zestrojone bardziej pod wygodną jazdę po ulicach, niż nieutwardzone przejazdy, dlatego Outlander w nowym wydaniu nie jest już sprężysty. System "Multi-Select" gwarantuje poprawę stabilności jazdy i lepsze wykorzystanie przyczepności kół do nawierzchni. Zawiera elektronicznie sterowane sprzęgło międzyosiowe oraz moduł 4WD ECO sterujący pracą sprzęgła, które dołącza tylny napęd w razie uślizgu stale pracujących przednich kół (zastąpienie trybu 2WD). Tryb 4WD ECO pozwala przede wszystkim na ekonomiczniejsze poruszanie się i znakomicie reaguje na zmienne warunki.
Jak na SUV-a nowe Mitsubishi nie wykazuje nerwowości w łukach, co podnosi pewność prowadzenia. Podwyższenie poziomu bezpieczeństwa czynnego uzyskano m.in. dzięki elektronice. Wysyłane informacje o prędkości kątowej samochodu do modułu sterowania sprzęgłem międzyosiowym pozwala monitorować i korygować zachowanie wozu podczas dynamiczniejszej jazdy w zakrętach. Cieszy precyzja działania elektrycznie wspomaganego układu kierowniczego oraz wygłuszenie kabiny - jak na tak spore auto z szerokimi oponami (225/55 R18), generowane szumy są nie wielkie i nawet przy szybkiej jeździe w kabinie jest cicho. Żeby czuć się bezpieczniej w czasie gorszej pogody kierowca ma do dyspozycji tryb 4WD AUTO przeznaczony do normalnej jazdy, gdyż zapewnia dobre warunki trakcyjne przykładowo na wysychającej kostce czy mokrym asfalcie.
Choć Outlander świetnie zachowuje się na cywilizowanych trasach, dzięki prześwitowi wynoszącemu 215 mm i trybowi 4WD LOCK nie obawia się zjechania na boczne ścieżki. Ustawienie to dające maksymalną przyczepność kół idealnie sprawdza się w trakcie jazdy po piaskowych drogach, łąkach, czy mokrych leśnych duktach. W trakcie testu smiało zaliczaliczaliśmy błoto i piach, ale przy zapuszczaniu się w mniej cywilizowane wyboiste tereny z rozsądkiem podchodziliśmy do napotykanych przeszkód. Niestety Outlander cały czas jest tylko SUV-em, a nie terenówką, co oznacza że przełajową jazdę lepiej nim sobie odpuścić.
HAMULCE
Przednią oś wyposażono w wentylowane tarcze hamulcowe, a tylną w tarcze lite. Gwałtowne hamowanie wykrywane jest przez system BOS, który po energicznym wciśnięciu pedału hamulca zapewnia hydrauliczne wspomaganie hamowania poprzez podciśnieniowy siłownik wspomagający. Dodatkowo automatycznie uruchamiają się światła awaryjne, ostrzegające inne pojazdy o nagłym hamowaniu - to system ESS.
Kierowca już seryjnie może liczyć na pakiet systemów wspomagających, w skład którego wchodzą: ASC+TCL (stabilizacja toru jazdy i aktywna kontroli trakcji), BAS (wspomaganie hamowania), ESS (ostrzeganie o nagłym hamowaniu), BOS (system priorytetu hamulca), ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) z EBD (elektronicznym rozkładem siły hamowania), HSA (system wspomagania ruszania pod wzniesienia).
Ponadto w Outlanderze mogą znaleźć przy wyposażeniu INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI całkiem nowe systemy bezpieczeństwa - są to: FCM (układ zapobiegania kolizjom czołowym), LDW (system ostrzegający przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu), ACC (adaptacyjny tempomat). Układy ACC i FCM korzystają ze wspólnego radaru, który lokalizuje przeszkody przed samochodem. FCM najpierw ostrzega dźwiękiem i kontrolką, a jeśli kierowca nie reaguje rozpoczyna samoczynne hamowanie.
BEZPIECZEŃSTWO
Producent zapewnia, ze konstrukcja nadwozia Outlandera III została poprawiona i jest jeszcze bezpieczniejsza. W kokpicie już w podstawowej wersji znajduje się aż 7 poduszek powietrznych. W ich skład wchodzą przednie airbagi dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki chroniące tułowia oraz kurtyny bezpieczeństwa rozciągające się wzdłuż całego pojazdu. Jest też poduszka kolanowa kierowcy. Kabinę zabezpieczono nowoczesną technologią RISE (Reinforced Impact Safety Evolution), która ma na celu integrację elementów strukturalnych. Oznacza to, że energia podczas kolizji, jest odpowiednio pochłaniana i rozpraszana po nadwoziu, w celu jak najmniejszego odkształcenia kabiny.
Z przodu SUV posiada zamontowane trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z pirotechnicznymi napinaczami i ogranicznikami siły napięcia oraz regulatorami wysokości położenia. Pasy tylne także są trzypunktowe. Siedziska foteli otrzymały czujniki obecności podróżujących - brak zapiętych pasów skutkuje mało przyjemnym dla uszu dźwiękiem brzęczyka, oraz świetlną informacją prezentowaną na konsoli środkowej. Jest też piszcząca kontrolka niezamkniętych drzwi z grafiką pokazującą niezamknięte drzwi. Tylne siedzenia dostały mocowania ISOFIX dla fotelików dziecięcych, a drzwi wyposażono w system blokady przed niekontrolowanym otwarciem.
ZABEZPIECZENIA I CZUJNIKI
Immobiliser będący najbardziej popularną blokadą przeciwuruchomieniową, to podstawa, podobnie jak centralny zamek zdalnie sterowany z pilota. Jest też seryjnie automatyczne ryglowanie drzwi z przyciskiem wewnątrz kabiny i blokadą otwierania elektrycznych szyb. System dostępu bezkluczykowego KOS (potoczny inteligentny kluczyk), z przyciskiem uruchamiana silnika START/STOP na desce, to cecha wersji INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI.
Samochód w wersji INTENSE oferuje czujniki zbliżeniowe pomagające w parkowaniu, a w kolejnych INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI radary zastępuje kolorową kamerą parkowania. Czujników deszczu wprawiających w ruch wycieraczki, nie ma tylko bazowa odmiana INVITE PLUS. Ponadto w Outlanderze mogą znaleźć w wariantach wyposażenia INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI całkiem nowe systemy bezpieczeństwa - są to: FCM (układ zapobiegania kolizjom czołowym), LDW (system ostrzegający przed niezamierzoną zmianą pasa ruchu), ACC (adaptacyjny tempomat). Układy ACC i FCM korzystają ze wspólnego radaru, który lokalizuje przeszkody przed samochodem. FCM najpierw ostrzega dźwiękiem i kontrolką, a jeśli kierowca nie reaguje rozpoczyna samoczynne hamowanie.
OŚWIETLENIE
W pojeździe dwie pierwsze wersje INVITE PLUS oraz INTENSE wyposażane są w reflektory halogenowe z manualną regulacją. Światła do jazdy dziennej również są podstawą. Reflektory ksenonowe z szerokim kątem oświetlania, funkcją autopoziomowania ze spryskiwaczami wysokociśnieniowymi to cecha modeli INTENSE PLUS i INSTYLE NAVI. Przednich okrągłych lamp przeciwmgielnych w zderzaku nie znajdziemy tylko podstawowy INVITE PLUS
Przezroczyste klosze lamp połączone ze sobą wąskim odblaskowym pasem przechodzącym po klapie bagażnika, to element seryjny. Standardowo wysoko umieszczone na klapie trzecie światło STOP wykonano w technologii LED. Lampy przeciwmgielna tylna oraz cofania zostały wpasowane nisko w zderzaku. Kierunkowskazy w bazowym modelu INVITE PLUS zamontowano na błotnikach, a w pozostałych wersjach na lusterkach bocznych.
GWARANCJA
Mitsubishi Outlander jest oferowany w polskich salonach z 4-letnią gwarancją na mechanikę, ograniczoną limitem 300 000 km, z możliwością przedłużenia tej gwarancji do 5 lat. Marka na perforację metalowych elementów nadwozia udziela 12-letniej gwarancji. Wszystkie oryginalne części i akcesoria Mitsubishi posiadają gwarancję na 2 lata bez limitu kilometrów.
film z CRASH TESTu Euro NCAP
Strefy kontrolowanego zgniotu Outlandera trzeciej generacji absorbują siłę uderzenia podczas kolizji na piątkę. Udowodniły to testy zderzeniowe organizacji Euro NCAP, w których samochód otrzymał ocenę 5 gwiazdek. Bezpieczeństwo osób dorosłych otrzymało 94% punktów, bezpieczeństwo dzieci 83%, a pieszych 64%. Stosowane na pokładzie systemy bezpieczeństwo otrzymał maksymalną notę 100% punktów.
CENA w POLSCE
SILNIK / WERSJA | INVITE PLUS promocja |
INTENSE promocja |
INTENSE PLUS promocja |
INSTYLE NAVI promocja |
Benzyna | ||||
2.0 2WD (150KM) | 98 990 zł 88 990 zł |
103 990 zł 93 990 zł |
- | - |
2.0 CVT 4WD (150KM) | - | 115 190 zł 105 190 zł |
128 000 zł 118 000 zł |
- |
Diesel | ||||
2.2 DID 6MT 4WD (150KM) | - | - | 158 490 zł 150 490 zł |
178 000 zł 170 000 zł |
2.2 DID AT 4WD (150KM) | - | - | 166 990 zł 158 990 zł |
186 500 zł 178 500 zł |
.
Mitsubishi Outlander III 2.2 DID - DANE TECHNICZNE
SILNIK | R4 |
Paliwo | Diesel |
Pojemność | 2268 cm3 |
Moc maksymalna | 110 kW/150 KM/3500 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 380 Nm/1750-2500 obr./min |
Układ zasilana paliwem | Common Rail |
Prędkość maksymalna |
200 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,7 s |
Skrzynia biegów | manualna/6 |
Napęd | 4WD |
Zbiornik paliwa | 60 l |
Masa własna/ładowność | 1590/2260 kg |
Opony | 225/55 R18 |
Emisja CO2 | 140 g/km |
Bagażnik/ po złożeniu siedzeń | 591 l/ 1742 l |
.
WYMIARY
Wymiary nadwozia w porównaniu z modelem poprzedniej generacji nie zmieniły się prawie w ogóle. Tylko długość auta z 4640 mm zwiększyła się do 4655 mm. Wysokość wciąż mierzy 1680 mm, a szerokość 1800 mm. Rozstaw osi wynoszący 2670 mm pozostał ten sam. Prześwit auta w przypadku odmian benzynowych to 215 mm, a wysokoprężnych 190 mm.
Ciężar odchudzonego auta waha się w zależności od wersji silnika i wyposażenia. Najlżejszy model benzynowy z napędem 2WD waży 1380 kg, Diesel 4WD z manualną skrzynią biegów startuje wagowo od 1555 kg, a masa najcięższej wersji z automatyczną przekładnią w konfiguracji 7-miejscowej może dojść nawet do 1610 kg. Pojemność bagażnika wersji 5-osobowej sięga 591 litrów (wzrost o 50 l w stosunku do poprzednika), a po rozłożeniu siedzeń wzrasta do 1742 litrów.
KOLORY NADWOZIA
W polskich salonach Mitsubishi Outlander oferowany jest w 7 kolorach nadwozia. Bazowa barwa Biała jest bezpłatna. Pozostałe 3 lakiery metalizowane i 3 perłowe wymagają dopłaty 2 890 zł. Wszystkie wersje posiadają lakierowane w kolor zderzaki. Czarne klamki i lusterka boczne bez wbudowanych kierunkowskazów znajdziemy tylko w podstawowym INVITE PLUS - wersja ta nie ma tażke chromowanych listw ozdobnych linii okien oraz przyciemnianych szyb tylnego przedziału.