Nowe BMW serii 1 jest świetne, ale przegrywa ze swoją przeszłością. BMW 120d xDrive - TEST, OPINIA, WIDEO

2020-02-18 7:19

Choć nowe BMW serii 1 nie jest już zadziornym tylnonapędowym hatchbackiem, miało ambicje zostać zadziornym przednionapędowym hatchbackiem. Jeździ bardzo dobrze i ma sporo zalet, które czynią z niego mocnego zawodnika w swojej klasie. Musi się mierzyć nie tylko z konkurencją, ale i ze swoim poprzednim wcieleniem, które podniosło poprzeczkę bardzo wysoko. Sprawdziłem BMW 120d xDrive - wersję z napędem na 4 koła i 190-konnym silnikiem diesla.

Wraz z debiutem BMW serii 1 F40 pożegnaliśmy jedynego tylnonapędowego hatchbacka klasy premium. Nowa jedynka zrywa z tradycją, by zaoferować nieco bardziej przestronne wnętrze, uprościć konstrukcję i odpowiedzieć na wymagania klientów, którzy bez wahania odwiedzają salony konkurencji. A ta, oferuje dziś auta bardzo zbliżone do serii 1. Przednionapędowe (lub czteropędne), zwinne hatchbacki z wykończeniem i wyposażeniem adekwatnym do ceny. Czy BMW ta zmiana wyszła na dobre?

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

BMW F40 ma groźną konkurencję

Mercedes-Benz Klasy A jest w życiowej formie, lada moment poznamy nowe Audi A3, Mazda nieśmiało podgryza klasę premium znakomitym wykończeniem i obecnością napędu na obie osie, ale moim zdaniem, niezwykle groźnym rywalem dla serii 1 jest... jej przeszłość.

Sprawdź: Podświetlany grill to dopiero początek. Nowe BMW X6 (G06) to auto pełne błyskotek - ZOBACZ WIDEO

BMW modelem F20, a więc poprzednią "jedynką" postawiło poprzeczkę niezwykle wysoko. Ten kompakt porywał właściwościami jezdnymi, oferował wzorową ergonomię i doczekał się fenomenalnych wersji sportowych, z M2 Competition na czele. Jakkolwiek dobra nie byłaby nowa seria 1, poprzednik miał w sobie pierwiastek czystej frajdy z jazdy i tylnonapędowy charakter, którego nie da się odtworzyć na nowej platformie, opracowanej z myślą o napędzie na przód.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

Nie do poznania

Już na pierwszy rzut oka widać, że w nowej jedynce zmieniło się niemal wszystko. Auto ma inne proporcje, znacznie bliższe Mercedesowi Klasy A. Dłuższy przedni zwis, wyżej poprowadzona i krótsza maska, a na koniec - krótszy zwis tylny. BMW wtopiło się w tłum i wpisało się w rynkowe trendy. Szkoda, ale na skargi i zażalenia jest już za późno. Designerzy musieli wycisnąć z bryły co się tylko da, a efekt ich prac może się podobać. Przód zdominowały wielkie nerki i równie imponujące reflektory, mocno nachodzące na błotniki. Tylna część, a przede wszystkim światła przypominają nieco Lexusa CT, ale nawiązują jednocześnie do aktualnego języka stylistycznego w gamie modelowej marki. 

Sprawdź również: Na takie BMW serii 3 liczyli fani marki. BMW 320d xDrive (G20) - TEST, OPINIA

Testowany egzemplarz to wersja M Sport. Najbardziej agresywnie stylizowane nadwozie, jakie możemy na tę chwilę mieć, skrywa 2-litrowego diesla, automatyczną skrzynię biegów i napęd xDrive. Ta konfiguracja nie ma wiele wspólnego ze sportem, ale zapewnia świetne wrażenia z jazdy.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

Dobry, lepszy, nudny?

Trzeba zaznaczyć, że nowa jedynka jeździ bardzo dobrze. Powiedziałbym, że lepiej od klasowych rywali. Jest też bardziej przyjazna od poprzednika, ale zdecydowanie mniej od niego ciekawa. 

Testowaliśmy: To najmocniejsze seryjne BMW. Jak się z nim żyje? BMW M5 Competition - TEST, OPINIA, WIDEO

Nie chodzi nawet o brak możliwości "robienia boków", bo nadsterowności w kompakcie mało kto oczekuje, zwłaszcza wybierając diesla. Chodzi bardziej o to, że nowa seria 1 jeździ jak przyklejona do drogi, jest na wskroś niemiecka i niebezpiecznie upodobniła się do produktów koncernu Volkswagena. Jest poprawnie - to przede wszystkim. Auto wciąż zapewnia więcej sportowych wrażeń niż propozycje od Audi, czy Mercedesa, głównie za sprawą porządnego, ciężkiego układu kierowniczego. Nie daje jednak tyle zabawy co poprzednik. W BMW F40 nie uświadczycie uciekania tylnej osi, ani nawet delikatnego zamiatania tyłem. Jeżeli oczekujecie od auta, że będzie jeździć jak po szynach, w serii 1 właśnie to znajdziecie. Napęd xDrive spisuje się świetnie, włączając się do gry niemal niezauważalnie, a przyczepność na krótką chwilę da się zerwać tylko w naprawdę niesprzyjających warunkach atmosferycznych.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

Dwulitrowy diesel to świetny wybór do tego auta

BMW przyzwyczaiło nas, że ich wysokoprężne silniki są oszczędne, dynamiczne, ale klekoczą przy tym jak złe. Z generacji na generację zalety były coraz bardziej widoczne, a wady usuwały się w cień i tak doszliśmy do momentu, w którym kultura pracy diesla w jedynce jest zupełnie akceptowalna, a osiągi i ekonomia pozostały na znakomitym poziomie. BMW bardzo dobrze wyciszyło 2-litrową jednostkę i wyraźnie słychać ją tylko na wysokich obrotach.

Nie przegap: BMW X4 30i xDrive to świetny SUV, ale brakuje mu jednej, istotnej cechy - TEST, OPINIA

Z charakterystycznych cech tego diesla pozostało tylko lekkie bujanie autem w momencie rozruchu, ale patrząc na niskie spalanie można mu to wybaczyć. Mamy więc komplet zalet istotnych dla nabywcy nowego auta. „Setka" w 7 sekund (0,1 sekundy szybciej niż poprzednik), zużycie nie przekraczające 7 litrów na 100 km w mieście i akceptowalna kultura pracy.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

By sprawdzić jak oszczędna może być nowa jedynka, przejechałem nią pół Polski korzystając głównie z dróg krajowych. Wynik? 4,4 l/100 km. Warto przypomnieć, że auto jest stosunkowo szybkie i ma napęd na 4 koła. Słowem - świetna robota. 

A co z pozostałymi zaletami przednionapędowej platformy?

To jest fakt, nowe BMW jest nieco bardziej przestronne od poprzednika. Miejsca wciąż nie ma tu wiele, ale bez kłopotu mieściłem się w nim sam za sobą, czego nie mogłem powiedzieć o modelu F20. Bagażnik ma 380 l pojemności (o 20 l więcej niż poprzednik i o 10 l więcej niż Mercedes-Benz Klasy A). Ponadto, samochód jest w bazowej wersji tańszy od poprzednika. Można uznać, że korzyści z zastosowania nowej płyty podłogowej są wymierne. Ale czy niezbędne?

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

BMW pozostawia niedosyt przede wszystkim w porównaniu z poprzednikiem. Wszystko jest w nim "bardziej", poza tym, co zawsze wydawało mi się kluczowe dla klientów wybierających bawarską markę. Slogan "Fraude am Fahren" nie wziął się przecież znikąd. Choć koniec końców jestem pewny, że menagerowie i prezesi w Bawarii przeprowadzili dokładniejszy research niż ja, to nie sposób nie żałować braku tego, co czyniło poprzednią serię 1 wyjątkową. 

Wszystko na swoim miejscu. Ale to już było

F40 ma świetny system multimedialny. Zostało złożone precyzyjnie i materiały w jego wnętrzu są lepsze niż w F20. Ale świetna ergonomia, wygodne i znakomicie trzymające fotele, doskonała skrzynia biegów, oszczędny diesel i jeden z niewielu dobrze grających zestawów sygnowanych logo Harman/Kardon... to już było - w poprzedniku. Tęsknota za starymi czasami i faworyzowanie rozwiązań z przeszłości podobno jest oznaką starzenia się. Gdybym w tej chwili, mając na karku ćwierć wieku, napisał "starzeję się", byłoby to pretensjonalne. Więc mówiąc wprost - to nie ja się starzeję - to BMW serii 1 w wielu kwestiach przegrywa ze swoją wcześniejszą odsłoną.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

Zabrzmiało jak krytyczne zakończenie

To jeszcze nie koniec testu. Tak jak napisałem wyżej - BMW na rynku i jego potrzebach zna się zapewne lepiej niż ja. Nowa seria 1 ma szansę na sukces, bo oprócz kompletu zalet poprzedniego modelu, zbliżyła się charakterem do aut, które klienci wybierali nieco częściej, niż chcieliby tego bawarczycy. Czym, poza wymienionymi już w tekście rzeczami, przekonuje osoby, dla których samochód ma po prostu jeździć? Oto cztery ważne punkty:

1. Świetnym wyciszeniem - auto połyka trasy jak wóz o klasę większy. BMW, w tej materii jest ostatnio w formie. Nowa seria 3 w trasie jest tak dobra jak poprzednia seria 5, a seria 1 kontynuuje nową, chlubną tradycję i podróżuje się nią tak dobrze, jak poprzednią serią 3. Procentuje nie tylko dokładne wygłuszenie wnętrza - dojrzały układ jezdny i wygodne fotele umilają długie trasy.

2. Apple CarPlay bez kabla - ta wiadomość ucieszy fanów sprzętu Apple. iPhone łączy się bezprzewodowo z systemem multimedialnym i oferuje pełną funkcjonalność bez konieczności podłączania przewodu. Spokojnie, Android Auto jest już w drodze.

3. Elektrycznie otwierana klapa bagażnika - to nowość w tej klasie. Póki co dostępna jedynie w BMW i, moim zdaniem, ułatwiająca życie.

4. Masa systemów asystujących i wspierających kierowcę. Adaptacyjny tempomat z funkcją jazdy w korkach, zaawansowane systemy wykrywania pieszych i rowerzystów i komunikaty wyświetlane na dużym wyświetlaczu head-up to nie wszystko. BMW F40 z asystentem cofania potrafi samodzielnie przejechać 50 metrów do tyłu, po swoim śladzie. Działanie tej funkcji robi wrażenie, a my poddaliśmy ją testowi - ZOBACZ WIDEO.

WIDEO - tak działa asystent cofania w BMW serii 1 F40

Czym byłyby wszystkie te zalety, gdyby nie cena auta

A ta jest niższa niż w przypadku poprzednika, a przy tym zbliżona do konkurenta. BMW „zaczyna się” co prawda od ceny nieco wyższej niż Mercedes-Benz Klasy A, ale nie oferuje tak słabych silników jak wóz z gwiazdą na masce. W serii 1 minimum to 140 KM z małym "haczykiem" w postaci trzech cylindrów. Mercedes oferuje 4 gary już w najtańszym wariancie, ale prawdę mówiąc, jeśli komuś może to przeszkadzać, to jedynie ze względów wizerunkowych. Silnik BMW i tak ma większą pojemność niż jego odpowiednik w Klasie A (1.5 l zamiast 1.3 l). Bazowa odmiana BMW kosztuje 106 400 zł. Mercedes w 136-konnej wersji A 180 to wydatek 110 500 zł. Gdybyśmy chcieli porównać dwulitrowe diesle o mocy 190 KM, musimy wziąć pod lupę testowaną wersję 120d i zestawić jej cenę z Mercedesem A 220d. Ponownie, bawarska propozycje będzie tańsza. Tym razem różnica jest większa - 139 100 zł vs. 147 500 zł. W cenie 190-konnego Mercedesa możemy mieć BMW o takiej samej mocy, ale z napędem na 4 koła. Różnica robi się istotna.

Testowaliśmy: SUV-y są nudne? Na pewno nie ten! BMW X3 M Competition 3.0 R6 M TwinPower Turbo 510 KM - TEST, OPINIA

Nie oznacza to bynajmniej, że BMW jest tanie. Testowana sztuka wyceniona była na szalone 237 546 zł. Ciężko powiedzieć jednak, czego mogło jej brakować. Prasowy egzemplarz był wypchany opcjami pod korek i wyglądał niezwykle bojowo. Po rezygnacji z kilku dodatków, bez problemu zamkniemy się w granicy 200 tys. złotych. 

Choć z nowym BMW nie pobawimy się tak, jak z poprzednikiem, to wciąż dla wielu osób będzie najlepszym sposobem na wydanie pieniędzy w tej klasie samochodów. F40 to świetny wóz. Szkoda, że o zupełnie innym smaku niż jego poprzednik.

BMW 120d XDrive (F40)

i

Autor: Maciej Lubczyński BMW 120d XDrive (F40) Link: Zobacz więcej w GALERII

BMW 120d xDrive (F40) - dane techniczne

SILNIK R4, diesel
Pojemność 1995 cm3
Moc maksymalna 190 KM przy 4000-4400 obr./min.
Maks mom. obrotowy 400 Nm przy 1750-2500 obr./min.
Prędkość maksymalna 230 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7,0 s
Skrzynia biegów automatyczna, 8-biegowa
Napęd 4x4 (AWD)
Średnia emisja spalin 124 g/km
Zbiornik paliwa 42 l
Katalogowe zużycie paliwa
w cyklu mieszanym
5,1-4,7 l
Długość

4319 mm

Szerokość 1799 mm
Wysokość 1434 mm
Rozstaw osi 2670 mm
Masa własna 1515 kg
Masa dopuszczalna całkowita 2065 kg
Pojemność bagażnika/
po złożeniu siedzeń
380 l / 1200 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/
tarczowe wentylowane
Zawieszenie przód kolumny McPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w modelu testowym)
235/40/R19

Nasi Partnerzy polecają