Po premierze kompaktowego SUV-a (DS 7 Crossback), a następnie miejskiego crossovera (DS 3 Crossback), Francuzi postanowili powrócić do korzeni i wprowadzili na rynek model DS 9 - flagową limuzynę, mającą stawić czoła niemieckiemu premium tj. Audi A6, BMW serii 5 czy Mercedesowi Klasy E. Niestety, w czasach, gdzie największym zainteresowaniem cieszą się SUV-y, nawet bardzo komfortowe i eleganckie sedany (do których DS 9 niewątpliwie należy) nie mają łatwo. Zwłaszcza, gdy ich gama silnikowa ogranicza się do dwóch pozycji - benzynowego 1.6 PureTech i hybrydowego E-Tense 225 (nie oferowanego w Polsce).
Hybryda na dwa sposoby
Jak zatem konkurować z niemiecką trójcą? Pod maską francuskiego flagowca, diesla już raczej nie uświadczymy, ale istnieje szansa, że poszerzenie oferty o nowe hybrydy plug-in pomoże przyciągnąć do salonów nowych klientów. Jeden wariant oferuje duży zasięg na prądzie, a drugi daje dużo frajdy z jazdy. Pierwsze spotkanie z nowymi odmianami E-Tense nie należało do najdłuższych, ale wystarczyło, by dowiedzieć się z czym to się je.
Na pierwszy ogień poszła topowa wersja E-Tense 360 4x4, co jak pewnie zdążyliście rozszyfrować, generuje łączną moc 360 KM i ma napęd na wszystkie koła, realizowany z pomocą silnika elektrycznego na tylnej osi. Bazą tego układu napędowego jest benzynowy motor 1.6 PureTech o mocy 200 KM i 300 Nm oraz dwa silniki elektryczne. Ten na przedniej osi (zamontowany przed skrzynią biegów) dysponuje mocą 110 KM, z kolei drugi na tylnej osi 113 KM. Razem ten zespół generuje 360 KM i 520 Nm, co w połączeniu z 8-biegową przekładnią pozwala na przyspieszenie do pierwszej “setki” w 5,6 sekundy. Elektryczne konie mechaniczne pochodzą z litowo-jonowej baterii o pojemności 11,9 kWh, pozwalającej przejechać w trybie bezemisyjnym do 47 km (w cyklu WLTP).
Sportowiec w garniturze
Najmocniejszy i najszybszy DS 9 E-Tense 360 4x4 został zaprojektowany pod okiem zespołu DS Performance, który w 2019 oraz 2020 roku zdobył wszystkie tytuły Formuły E. Mając na uwadze, że tacy ludzie maczali palce w projektowaniu napędu i podwozia, spodziewałem się czegoś specjalnego. Nie byłem w błędzie! Mierząca blisko 5 metrów długości i ważąca niemal niemal 2 tony limuzyna w komfortowym nastawie płynie po drodze i pozwala się zrelaksować - zwłaszcza na fotelu kierowcy, który potrafi wymasować nas na kilka sposobów.
W roli kierowcy czułem się dobrze, ale najlepsze było przede mną. Po opuszczeniu obwodnicy czekała mnie długa i kręta droga, na której DS 9 E-Tense 360 4x4 czuł się bardzo pewnie. W trybie “Sport” zawieszenie i układ kierowniczy zauważalnie sztywnieją, a samochód zaczyna uważnie słuchać wydawanych poleceń. Skrzynia redukuje bez zwłoki, jednak reakcja na gaz mogłaby być lepsza. To bez wątpienia propozycja dla tych, którzy w komfortowym sedanie szukają pikanterii, jednak podobnie jak w usportowionym 508 PSE, kierowca nie może przełączyć skrzyni w tryb manualny czy na dłuższą metę wyłączyć kontroli trakcji. Z resztą, szarżowanie w tak dostojnym aucie nie przystoi, prawda?
Zastrzeżenia? Nie miałem zbyt wiele czasu na poznanie tego auta, ale jak to w hybrydach, problemem często jest zasięg. Nawet przy sprzyjających warunkach (bezchmurne niebo i 15 stopni Celsjusza) nie udało mi się zbliżyć do deklarowanych przez producenta wartości (47 km w cyklu WLTP). To było do przewidzenia, zwłaszcza, że sporo energii “idzie” na osiągi, choć sam nie jestem bez winy, bo dynamicznych przyspieszeń sobie nie szczędziłem.
DS 9 E-Tense 360 4x4 - dane techniczne
Silnik | 1.6 Pure Tech + dwa silniki elektryczne |
Moc | 200 KM + 110 KM (przód) & 113 KM (tył) |
Moment obrotowy | 300 Nm + 320 Nm |
Łączna moc | 360 KM & 520 Nm |
Skrzynia | automatyczna, 8-biegowa (e-EAT8) |
Typ napędu | na wszystkie koła, (4x4) |
0-100 km/h | 5,6 sekundy |
Prędkość maks. | 250 km/h |
Poj. akumulatora | 11,9 kWh |
Zasięg (WLTP) | do 47 km |
Mniej emocji, więcej zasięgu
Po krótkiej przerwie zasiadłem za sterami słabszego DS 9 E-Tense 250, który ze sportem nie ma już wiele wspólnego. Tu za napęd również odpowiada benzynowy motor 1.6 PureTech o mocy 200 KM i 300 Nm, jednak wspiera go wyłącznie jeden motor elektryczny na przedniej osi (110 KM i 320 Nm). W efekcie cały układ oferuje 250 KM i 360 Nm, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,5 sekundy. Tu nie emocje grają pierwsze skrzypce, a komfort i większy zasięg. W tym wydaniu mamy do czynienia z większymi akumulatorami o pojemności 15,6 kWh, które umożliwiają przejechać na jednym ładowaniu ponad 60 km w trybie bezemisyjnym.
Do dyspozycji kierowcy nadal pozostaje kilka trybów jazdy (w tym Sport), jednak po przejściu w bojowe ustawienia szybko zrozumiałem, że to zupełnie inna historia. Samochód co prawda waży mniej (1840 kg), jednak z uwagi na obecność większych baterii i miększego podwozia, nie lubi się wygłupiać. Pierwsze dynamiczne próby wejścia w zakręt były wyraźnym sygnałem, że sportowych wrażeń tu nie uświadczę. Niemniej w kwestii komfortu było bardzo podobnie, niezależnie od jakości drogi, DS 9 E-Tense 250 płynął jak statek po spokojnym morzu. Niemniej reakcja na gaz to coś, co także tutaj wypadałoby poprawić.
DS 9 E-Tense 250 - dane techniczne
Silnik | 1.6 Pure Tech + silniki elektryczny |
Moc | 200 KM + 110 KM (przód) |
Moment obrotowy | 300 Nm + 320 Nm |
Łączna moc | 250 KM & 360 Nm |
Skrzynia | automatyczna, 8-biegowa (e-EAT8) |
Typ napędu | na przednią oś, (4x2) |
0-100 km/h | 8,5 sekundy |
Prędkość maks. | 240 km/h |
Poj. akumulatora | 15,6 kWh |
Zasięg (WLTP) | do 61 km |
Pierwsze wnioski
Fani niemieckiej motoryzacji nieprędko odwiedzą salony prestiżowej marki koncernu Stellantis, choć uważam, że popełniają błąd. Jeśli ktoś naprawdę ceni sobie jakość wykończenia i wygodę, powinien dać DS 9 szansę. Zwłaszcza 360-konnej odmianie z osiągami na poziomie kompaktowych hot hatchy, która poza nieprzeciętnym komfortem, potrafi zaskoczyć zwinnością na ostrych zakrętach. A słabsza odmiana E-Tense 250? Chyba między nami nie zaiskrzyło. Jest równie komfortowa, ale niewiele tańsza, a różnica w tym, co może zaoferować kierowcy, jest naprawdę spora. A skoro o cenach mowa. O ile benzynowy wariant o mocy 225 KM za 210 tys. złotych, wydaje się być naprawdę niezłą ofertą na tle niemieckich propozycji tj. BMW serii 5, Audi A6 czy Mercedes Klasy E, tak w cenie hybrydowych odmian (E-Tense 250 od 249 tys. zł, E-Tense 360 4x4 od 289 tys. zł), w salonach ww. marek mamy z czego wybierać - zarówno w "benzynach", jak i dieslach z napędem na wszystkie koła. Prawda jest jednak taka, że dziś nie kupuje się klienta ceną końcowa, a dobrym finansowaniem. Nowe wcielenia flagowca, jeśli chcą częściej pojawiać się na drogach - czego bardzo im życzę - muszą się dobrze "liczyć".
DS 9 - ceny w Polsce
Wersja | Performance Line | Rivioli |
---|---|---|
DS 9 PureTech 225 | od 209 900 zł | od 228 900 zł |
DS 9 E-Tense 250 | od 248 900 zł | od 263 900 zł |
DS 9 E-Tense 360 4x4 | od 288 900 zł | od 303 900 zł |