Zupełnie nowa generacja Opla Corsy jest już od kilku miesięcy dostępna w ofercie Opla, ale jazdy testowe dla dziennikarzy tym modelem odbyło się dopiero pod koniec listopada. Na chorwackich drogach mieliśmy okazję przekonać się, jak jeździ Opel Corsa F. Ten model jest niezwykle ważny dla niemieckiej marki, a jego najnowsza odsłona bazuje na płycie podłogowej CMP i dzieli podzespoły z bliźniaczym Peugeotem 208. Niemcy podkreślają jednak, że rozwój nowego modelu odbywał się w znacznym stopniu w Russelheim i Corsa jeździ jak typowo niemiecki samochód. Chodzi o sztywność i wysokie kompetencje do „śmigania” autostradami.
Po autostradzie i górskich serpentynach
Skoro Niemcy kładą tak duży nacisk na właściwości jezdne, to grzechem byłoby nie skorzystać z dobrodziejstwa chorwackich dróg, które obfitują w serpentyny. Zaliczyłem też kilkadziesiąt kilometrów jazdy autostradą i już na podstawie kilku godzin jazd mogę stwierdzić z czystym sumieniem, że Corsa jeździ imponująco dobrze po równej nawierzchni i po prostu dobrze na drogach gorszej jakości. Na trasach szybkiego ruchu jest stabilna, prowadzi się pewnie i oferuje bardzo przyzwoite wyciszenie. Czy jeździ lepiej od Peugeota 208? Moim zdaniem, tak. Ale do francuskiego krewniaka brakuje jej w kilku innych kwestiach.
Auto, a zwłaszcza miejskie to nie tylko prowadzenie. W kwestii wyglądu, Corsa jest bardziej zachowawcza od 208 i bliżej jej w tej kwestii do Clio. Styl jest stonowany, ale proporcje i „dojrzałość” Renault pozostają według mnie niepobite. Tak czy inaczej, Corsa jest atrakcyjna, nie ma w sobie ekstrawagancji, za to odmiana GS-Line ma jakiś sportowy sznyt. Poprawiły się natomiast proporcje. Corsa E, czyli poprzedniej generacji, była projektowana w czasach, gdy miejskie auta upodabniały się do minivanów. Wysokie nadwozie zostało w nowej generacji spłaszczone i wydłużone. Auto ma dłuższą maskę, jest sporo niższe, dzięki czemu oferuje znacznie lepszą pozycję do jazdy. Minus należy się za tę samą wadę co w 208 - wysocy kierowcy będą mieli niewiele miejsca na lewą nogę.
Wszyscy na pokład
Ilość miejsca w środku jest poza tym wystarczająca, jak na miejskie auto. Mocno wycięta deska rozdzielcza sprawia, że pasażer na przednim siedzeniu będzie miał dużo przestrzeni przed sobą, a na tylnej kanapie powinny zmieścić się także wysokie osoby. Mimo opadającej linii dachu, Opel nie cierpi na niedobory przestrzeni nad głową. Nieźle wypada również bagażnik, który bez problemu zmieści 3 spore kabinówki i kilka gratów ponadto. Jego foremne kształty są dodatkową zaletą.
Test wersji usportowionej: Opel Corsa GSi 1.4 Turbo 150 KM
Kokpit nowej Corsy nie przypomina ani trochę tego, który znamy z Peugeota. No, może poza dźwignią automatycznej skrzyni biegów, która niebawem będzie montowana w co czwartym nowym aucie na świecie (jeśli fuzja FCA i PSA dojdzie do skutku). Jest to jednak jedna z niewielu rzeczy, która zdradza pokrewieństwo między tymi dwoma autami. Czy we wnętrzu jest coś, co Opel robi lepiej?
Ergonomia po niemiecku
Przede wszystkim Opel pozwala na sterowanie nawiewem za pomocą normalnych przycisków. Duży plus dla Niemców za pozostawienie fizycznego panelu obsługi nawiewu. Opel ma także bardziej tradycyjny rysunek deski rozdzielcze, jednoznacznie kojarzący się z Oplem i nie ma ekranu wystającego na szczycie, co wielu osobom przypadnie do gustu. Estetyczna i dobrze zmontowana deska rozdzielcza jest prosta w obsłudze.
Sprawdziliśmy też: Opel Astra po liftingu. Czy zmienił się na lepsze? - OPINIA, PIERWSZA JAZDA
Są jednak elementy, które po prostu nie wyszły. Zaliczam do nich cyfrowe zegary, a raczej mizernej wielkości ekran, który pozostawia połacie plastiku po bokach i nie da się go ustawić tak, by czytelnie wyświetlał np. wskazania obrotomierza. Gorzej niż w braciszku spod znaku lwa wypada także dobór materiałów wykończeniowych. Wnętrze 208 ma więcej miękkich tworzyw, w Oplu twardo jest na boczkach i na wysokości kolan.
Diesel, benzyna, elektryk
W Corsie znajdziemy taką samą gamę jednostek napędowych, jak w Peugeocie. Oznacza to, że pod maską pracują francuskie silniki, a dokładnie mogą się pod nią znaleźć: 75-, 100- lub 130-konna benzyna, 102-konny diesel lub 136-konny elektryk. Na możliwość sprawdzenia tego ostatniego musimy jeszcze zaczekać, natomiast ja sprawdziłem topowy wariant 130 KM i wysokoprężną jednostkę o mocy 102 KM.
Najmocniejsza, 1.2-litrowa benzyna o mocy 130 KM jest dostępna wyłącznie z automatyczną, 8-stopniową przekładnią. Jest to najsłabszy punkt układu napędowego i psuje frajdę z jazdy szczególnie, gdy chcemy czasem pojechać dynamicznie, a po to właśnie małej Corsie 130 KM i odmiana GS Line. Późne redukcje, zbyt wczesne lub zbyt późne zmiany biegów, ospała reakcja na gaz, to główne problemy z jakimi boryka się skrzynia biegów. To te same problemy, z jakimi boryka się Peugeot 208, bo mechanizm jest dokładnie ten sam. Szkoda, bo w swojej niezminiaturyzowanej wersji, 8-biegowa skrzynia sprawdza się dobrze.
Porównaliśmy: Które rodzinne kombi wybrać? Mazda 6 Sport Kombi 2.2D 184 KM AWD vs. Opel Insignia Sports Tourer 2.0 CDTi 210 KM AWD
Zastrzeżenia można mieć też do kultury pracy 1.2-litrowej jednostki. Niedoboru mocy nie odczujemy, jeśli tylko dane nam będzie dogadać się z automatyczną skrzynią i skorzystać z pełnego potencjału silnika. Auto chętnie przyspiesza już z niskich obrotów, a katalogowy czas do setki nie budzi zastrzeżeń. Bardzo korzystnie wypada także ograniczony apetyt tego silnika na paliwo - podczas dynamicznej jazdy po górach można było bez problemu osiągnąć wynik w okolicach 8 l/100 km.
102-konny diesel, choć nie jest do końca zgodny z obecnymi trendami, jest świetnym wyborem do małej Corsy, pod warunkiem że jeździmy na dłuższych odcinkach. Długo nagrzewająca się jednostka zużywa około 4 l/100 km, ma satysfakcjonującą elastyczność i dobrze współpracuje z ręczną skrzynią biegów. Podobnie jak w przypadku 3-cylindrowego 1.2, także w dieslu wibracje i hałas dadzą się we znaki, szczególnie na postoju i zimnym silniku. Wysokoprężny motor dobrze łączy się z komunikowaną przez Opla zdolnością do „łykania tras”.
Na swoim miejscu
Choć przed jazdami byłem przekonany, że wrażenia będą niemal identyczne, jak w przypadku Peugeota 208 (SPRAWDŹ TEST), muszę przyznać, że Corsa błyszczy w kilku kwestiach, które są istotne dla każdego, kto lubi dobrze jeżdżące auta. Dodajmy do tego nieco bardziej zachowawczą stylistykę i usprawnienia dokonane przez inżynierów z Russelheim i mamy doskonałe, miejskie auto, które odnajdzie się zarówno we flotach, jak i wśród klientów prywatnych. Niemcy zrobili co mogli, a w zakresie ich kompetencji było m.in. dostosowanie układu jezdnego po swojemu, zastosowanie foteli wypełnionych twardszą pianką, zamontowanie ekranu w nieco innym miejscu, aż wreszcie, modyfikacja układu kierowniczego, który wciąż nie jest idealny, ale sprawdza się lepiej niż w Peugeocie. Bliźniak Peugeota nie ma „lwiego” pazura, ale w odmianie GS Line prezentuje się bardzo przyzwoicie.
Polecamy test: Opel Insignia GSi Sports Tourer 2.0 CDTi 210 KM AT8 4x4: nie traktujcie jej jak OPC!
GS Line nie będzie jednak tak często wybieraną wersją. Podstawowa odmiana „Corsa” wyceniona jest na 49 900 zł, ale nie ma w standardzie klimatyzacji. Nieco bogatsza wersja „Edition” startuje z poziomu 54 950 zł i oferuje już niezbędne udogodnienia oraz luksusy, takie jak klamki w kolorze nadwozia i wspomnianą już klimatyzację.
Cena elektrycznej wersji to minimum 124 900 zł, co oznacza, że Corsa łapie się na rządowe dopłaty. Korzysta ona z tego samego napędu co e-208. Pełny polski cennik znajduje się w poniższej tabeli.
Bądź na bieżąco, obserwuj nas na facebooku
Opel Corsa - polski cennik
wersja | Corsa | Edition | Elegance | GS Line |
---|---|---|---|---|
1.2 75 KM Start/Stop M5 | 49 990 zł | 54 950 zł | 60 850 zł | - |
1.2 Turbo 100 KM Start/Stop M6 | - | 59 750 zł | 65 650 zł | 66 150 zł |
1.2 Turbo 100 KM Start/Stop A8 | - | 66 550 zł | 72 450 zł | 72 950 zł |
1.2 Turbo 130 KM Start/Stop A8 | - | - | 77 150 zł | 77 650 zł |
1.5 Diesel 100 KM Start/Stop M6 | - | 65 350 zł | 71 250 zł | 71 750 zł |
Corsa-e | - | 124 490 zł | 130 390 zł | - |