Opel Insignia – WSTĘP
Opel Insignia to stosunkowo młode auto, które zaprezentowano w 2008 roku i otrzymało zaszczytny tytuł „Samochód Roku 2009”. Insignia jest bezpośrednim następcą Opla Vectry i zalicza się do segmentu D, czyli klasy wyższej średniej. Występuje w trzech wersjach nadwozia: hatchback 5d, sedan i kombi.
>>> Opel Insignia 2011 – CENA od 81 400 zł
Starsze modele:
>>> Opel Insignia 2009 – CENA od 59,9 tys. zł
W Polsce Opel Insignia w podstawowej wersji wyposażenia Insignia 2012 z silnikiem benzynowym Twinport Ecotec 1.6 115 KM i nadwoziem typu hatchback, kosztuje 81 400 zł. Najdroższa odmiana Insignii OPC z silnikiem benzynowym Turbo Ecotec 2.8 325 KM, automatyczną 6-biegową skrzynią i nadwoziem typu hatchback, to wydatek 209 tys. zł.
Opel Insignia – OPINIE UŻYTKOWNIKÓW
Na portalu Autocentrum.pl opinie o Insigni bardzo podzielone:
> Adam: Przejechałem tym autem ponad 30 tyś km po przesiadce z wysłużonego Audi A6 z rocznika 2004, auto to hatchback w wersji Cosmo ze wszystkimi dodatkami, kolor technical grey, skrzynia biegów manualna. Podczas wyboru samochodu przetestowałem kilka innych aut klasy premium jak Volkswagena Passata, BMW serii 5, nowe Audi A6, Mazda 6 lecz po jazdach testowych wybór padł na Insignię samochód okazał się najbardziej wyważony trochę wahałem się przy wyborze mojego nowego samochodu ponieważ był to mój pierwszy kontakt z marką Opel wcześniej głównie BMW i Audi, lecz wygląd jak i właściwości jezdne mnie urzekły i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że z jakości wykonania jak i prowadzenia jestem naprawdę zadowolony, nie spodziewałem się tak dobrze wyważonego układu jezdnego w tym aucie na trasie spisuje się doskonale, a pokonywanie zakrętów to czysta przyjemność. Przedstawię poniżej moją ocenę tego samochodu po 2 letniej eksploatacji co mi się podoba, a co bym poprawił ponieważ jest kilka takich niewielkich rzeczy jak w każdym aucie.
> wkurzony: Jestem posiadaczem Opla juz 2 latka i jak zaglądam na ten portal, to się nie mogę nadziwić że Insignia tak, nisko stoi. Ja spokojne bym jej dał ocenę średnia lub nawet więcej. Po przeanalizowaniu komentarzy doszedłem do wniosku ze negatywnie wypisują głownie frustraci, których nie stać na auta ze znaczkami kółek, gwiazdy lub L. i chcieli sobie coś chyba powiększyć, ale chyba cos z tego nie wyszło Rzetelnych negatywnych opinii jest jak na lekarstwo. Dla równowagi musze dodać że też jest sporo lukru a oceniający nie ma zielonego pojęcia co pisze. Dla powyższych zacytuje motto chłopaków z CB: nic nie masz do powiedzenia, to nie mów !! Auto jest dla świadomego kierowcy, ma dużo zalet, ale GM nie ustrzegł się paru błędów . Zapraszam do mojej opinii ps. dla równowagi wszystko będę dawał doskonale a w opiniach będzie rzeczywista ocena
> xerd: Wersja COSMO z pakietami, auto za prawie 140 000 PLN... tymczasem np wyświetlacz od radia jest wielkości podobnej lub mniejszej, jak a autach za 40tys. Przy wrzucaniu wstecznego, 1, 3 i 5 biegu wciska się guziki od klimy, ale chyba hitem jest bagażnik - pomijam, że wygląda na mniejszy niz w mojej starej vectrze hatch, nie to jest najlepsze moim zdaniem. Znakomite jest to, że jest on wyłożony jasno beżową a w zasadzie prawie białą wykładziną (wersja z beżowym wnętrzem - ale w takiej samej hatchback - bagażnik jest czarny!!!) Brak możliwości wyświetlania informacji z radia na wyświetlaczu między zegarami - kolejna zagadka, wcześniej się z tym nie spotkałem. Może Opel chce być oryginalny. Trzeba poza tym dobrze kombinować z ustawieniem kierownicy - nie widać albo dołu rzeczonego wyświetlacza, albo góry wskaźników paliwa, temp, góry obrotomierza itd. Oczywiście, można zapytać po co to komu - jednak dość irytująca sprawa. A właśnie, kierownica. Jest ona... obszyta. I tyle. Bo czym - nie wiadomo. Auto posiada w moim przypadku jednak jedną zaletę - jest służbowe. Nie mogłem jednak się powstrzymać i przestrzegam oraz namawiam do głębszego przemyślenia przed zakupem tego pojazdu. Swoich pieniędzy NIGDY bym na nie nie wydał. Uważam, że za taką kasę można znaleźć dużo lepsze auto. I ta oplowska ekonomia... lekko 9 w mieście przy delikatnej jeździe. Vectra robiła poniżej 8 (120KM).
> Fanfaron: Niestety , dałem się nabrać - pierwszy i ostatni raz - na brednie o nowej jakości, auto roku i takie tam bzdury. Nie kupujcie tego samochodu - pamiętajcie to tylko opel vectra, bo filozofii i umiejętności budowania auta nie zmieni się z modelu na model. Czemu już nie produkują vectry??? To samo będzie z Insignią: będzie I, II ewent. III i koniec produkcji. Nowy model, nowa jakość, nowe nadymanie przez opłaconych dziennikarzy do auta roku i nowi nabrani jelenie. Opel był dobry tylko jeden: omega ale już nie robią. Jak chcecie wydać ponad 100 tyś to kupcie audi albo jakiegoś japończyka i ASO zobaczycie tylko na przeglądach.
Opel Insignia - film z CRASH TESTu Euro NCAP
Opel Insignia – OPINIE DZIENNIKARZY
Maciej Ziemek / Auto Motor i Sport: Mimo że długością nadwozia Opel Insignia dorównuje nowym modelom konkurencji - Citroënowi C5, Fordowi Mondeo i Skodzie Superb - pod względem rozstawu osi przegrywa z nimi z kretesem (z Mondeo o ponad 11 cm, z C5 o prawie 8 cm, a z Superbem o blisko 2,5 cm). Wprawdzie z tyłu miejsca na nogi nie brakuje w Insignii aż tak bardzo dotkliwie, ale przydałoby się więcej. Sprawę ratuje duży zakres wzdłużnej regulacji przednich foteli, których nawet osoby wysokiego wzrostu nie muszą odsuwać do końca w tył, żeby swobodnie się rozsiąść.
Z przodu w Insignii w ogóle nie ma na co narzekać. Miejsca jest sporo we wszystkich kierunkach, a fotele są bardzo wygodne. Te w testowanej wersji, oprócz elektrycznej regulacji w wielu płaszczyznach, miały przedłużane siedzisko, co znakomicie poprawiało komfort podróżowania „długim" kierowcom na długich trasach. Dobre podparcie dla pleców i ud to podstawa bezpiecznej i wygodnej pozycji za kierownicą - pod warunkiem że jej kolumna reguluje się w dwóch płaszczyznach i w tak dużym zakresie jak w Insignii.
Test Insignia zalicza na mocne cztery gwiazdki. Prawdziwy sprawdzian, oko w oko z trudną rynkową rzeczywistością, dopiero przed nią. W normalnej sytuacji Opel nie powinien obawiać się o powodzenie swojego auta. Ale sytuacja nie jest normalna. Nie tylko dla Opla.
Artur Włodarski / Wysokieobroty.moto.pl: Czy Pola Negri odniosłaby światowy sukces jako Apolonia Chałupiec? Na pewno miałaby trudniej. Z tego samego względu następcę Vectry nazwano Insignia. Zrozumiałem to, gdy uważnie ją obejrzałem. Z Vectry nie ma dosłownie nic. Mało tego, nie przypomina żadnego innego modelu z Rüsselsheim. Chyba by rozwiać wątpliwości, firmowe logo okraszono napisem OPEL. Jak na rodzinne auto Insignia wygląda nader atrakcyjnie (zwłaszcza na opcjonalnych 20-calowych felgach) i globalnie. Choć bardziej amerykańsko niż europejsko. Podobny wlot powietrza miał Lincoln Town Car. Tył? Jakby z Acury. Całość jest jednak oryginalna. Łatwo wyłowić Insignię z tłumu aut. Ale też łatwo się pomylić. Dopiero otwierając bagażnik, odkryłem, że są dwie wersje nadwoziowe: cztero- i pięciodrzwiowa - sedan i liftback. Konia z rzędem temu, kto je rozpozna na pierwszy rzut oka. Ta sama linia dachu, niemal identyczny tył. Jedyne różnice to mały spojler na klapie i dodatkowa szczelina nad szybą. Co bym wybrał? Liftbacka. Dlaczego? Bo choć równie elegancki, jak sedan, ma nieco większy (+20 litrów) i łatwiej dostępny bagażnik.
Tym, co uderza w obu autach, jest ich profil. Tak spadzistego dachu nie powstydziłoby się coupé. Zyskują na tym wygląd i aerodynamika (imponująco niski Cx 27). A traci? Wsiadam i wiem. Traci przestronność wnętrza w drugim rzędzie. Z nogami nie ma problemu, ale jeśli mierzysz ponad 180 cm, będziesz podpierał głową dach. Po dwóch dniach testów stwierdzam, że to najważniejsza i w zasadzie jedyna istotna wada Insignii (wolna od niej będzie wersja kombi). Cała reszta wypada co najmniej dobrze. "Niemiecka jakość, niemieckie wykonanie" - głosi hasło marketingowe. Fakt: montaż, ergonomia, wyposażenie, osiągi - trudno się do czegoś przyczepić. Jednak największy atut nowego Opla to według mnie estetyka. Zwłaszcza faktura, kolory i kształty deski rozdzielczej -płynnie łączącej się z drzwiami, a do tego uporządkowanej i efektownej - stwarzają klimat spotykany w dużo droższych autach. I są zaprzeczeniem tego, co widzieliśmy w poprzednich modelach tej firmy. Kiedy zerknąłem do wnętrza zaparkowanej obok Vectry, odniosłem wrażenie, że oba auta dzieli nie kilka, lecz kilkanaście lat. I kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdyby nie dość tandetne, drewnopodobne aplikacje w jednej z czterech wersji wyposażenia Insigni można by pomyśleć, że to Lexus? OK, przesada. Ale Cadillac? Jak najbardziej.
Rzadko zdarza się tak istotny postęp z modelu na model. I to pod każdym względem - od estetyki po wyposażenie. Insignia z pewnością podniesie prestiż marki. To udane auto. I jedno z lepszych w klasie. Czy najlepsze? Przekonamy się, porównując je z Fordem Mondeo i VW Passatem.
Opel Insignia – TEST Auto Świat
Portal Auto-Swiat.pl tak pisze o Oplu Insignia:
- Nowa limuzyna Opla - Insignia - ma umożliwić niemieckiemu koncernowi znalezienie właściwej drogi do sukcesu. Pola startowe w klasie średniej są już mocno obsadzone, a przestrzeni do wyprzedzania pozostało niewiele. Co prawda klasyczny sedan nie należy już do prawdziwych liderów klasowej walki, ale Opel jest w bojowym nastroju, a ciekawa forma i nowoczesna technika mają doprowadzić go do pozycji znanej z lat świetności. Jeśli porównywać Opla Insignię z mniejszą i dość mdłą Vectrą, nie powinno być z tym większego problemu. Czym wyróżnia się najnowsze auto Opla? Z pewnością stylistyką. Zgodnie z najnowszym kierunkiem designu koncernu jest ona bardzo dynamiczna i zarazem pełna elegancji czytamy w AŚ. Opel Insignia sprzedawana jest jako 4-drzwiowy sedan i 5-drzwiowy notch-back, a wiosną 2009 roku do gamy dołączyło kombi. W wyglądzie zewnętrznym Opla Insignii uwagę przyciągną nowoczesne, biksenonowe, aktywne reflektory AFL z diodowymi światłami do jazdy dziennej. Są to tzw. reflektory inteligentne, które nie tylko zmieniają kąt świecenia na zakrętach, ale także dostosowują strumień światła do prędkości oraz warunków ruchu. Konstrukcja ta debiutuje w Insignii, ale z czasem trafi także do innych modeli Opla.
Opel Insignia 1.6 115 KM – DANE TECHNICZNE
Opel Insignia hatchback | DANE TECHNICZNE |
NADWOZIE | |
Rodzaj | hatchback |
Długość / szerokość / wysokość (metry) | 4,830/1,856/1,498 |
Rozstaw osi (metry) | 2,737 |
Masa własna (tony) | 1,503 |
Pojemność bagażnika (litry) | 520 |
Pojemność zbiornika paliwa (litry) | 70 |
SILNIK | Twinport Ecotec |
Paliwo | benzyna bezołowiowa 95 |
Liczba cylindrów | 4 (rzędowo) |
Moc (kW / KM) | 85 / 115 (6000 obr./min) |
Moment obrotowy (Nm) | 155 (4000 obr./min) |
OSIĄGI | |
Szybkość maksymalna (km/h) | 192 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 12,9 |
ZUŻYCIE PALIWA (dane producenta) | |
Cykl mieszany (litry/100 km) | 7,4 |
CENA | |
listopad 2011 | 81 400 zł |
DODATKI | |
Ksenony (zł) | niedostępne |
Nawigacja (zł) | od 3900 zł do 6000 zł |
Skórzana tapicerka | niedostępna |
Opel Insignia - SPALANIE
Według danych producenta, Opel Insignia z silnikiem benzynowym 1.6 o mocy 115 KM spala średnio 7,4 litra benzyny.
Według opinii w portalu Autocentrum.pl, Opel Insignia z silnikiem 1,6 litra pali:
* ŚREDNIO - 8,9 litra / 100 km
* W MIEŚCIE - 11,0 l/100 km
* W TRASIE - 7,8 l/100 km
Opel Insignia (2011) – CENA
W Polsce Opel Insignia w podstawowej wersji wyposażenia Insignia 2012 z silnikiem benzynowym Twinport Ecotec 1.6 115 KM i nadwoziem typu hatchback, kosztuje 81 400 zł. Najdroższa odmiana Insignii OPC z silnikiem benzynowym Turbo Ecotec 2.8 325 KM, automatyczną 6-biegową skrzynią i nadwoziem typu hatchback, to wydatek 209 tys. zł.
>>> Opel Insignia 2011 r. – cena od 69,9 tys. zł
>>> Opel Insignia 2009 r. – cena od 47,9 tys. zł