Jeśli z wyglądem BMW serii 8 Coupe jest Waszym zdaniem coś nie tak, rzućcie okiem na serię 8 Gran Coupe. Formalny następca BMW serii 8 z lat 90. doczekał się czterodrzwiowej wersji, przez co oczywiste stało się, że jest również sukcesorem serii 6. Zniknęła ona z gamy modelowej po wprowadzeniu "THE 8" i choć w portfolio bawarskiej marki "ósemka" zastępuje teraz "szóstkę", to nowy model jest droższy, większy, mocniejszy i bardziej prestiżowy.
Seria 8 jest konkurencją przede wszystkim dla Porsche Panamery. W podobnej klasie gra również Audi A7, choć przy BMW wydaje się być znacznie mniejszym autem. Ósemka ma maskę o powierzchni niewielkiej łazienki i poważne 2137 mm szerokości z lusterkami. Robi wrażenie już gdy stoi na parkingu i bardzo skutecznie wypełnia przestrzeń między narysowanymi na podłożu liniami.
Silnik ze sportem w genach
Pod maską M850i mamy znany z innych modeli silnik 4.4. Widlasta, ośmiocylindrowa jednostka imponuje właściwościami w zakresie kultury pracy, dynamiki i brzmienia. Aż trudno uwierzyć, że to nie jest jeszcze topowy wariant. W testowanej wersji mamy 530 KM, a na tych, którzy nie biorą jeńców czeka jeszcze M8 o mocy 635 KM.
Sprawdź też: To najmocniejsze seryjne BMW. Jak się z nim żyje? BMW M5 Competition - TEST, OPINIA, WIDEO
Elastyczny do granic możliwości, dyskretny w trybie komfortowym i nieokrzesany, bulgoczący "w sporcie". Temu silnikowi jest blisko do ideału, gdyby nie to, że niezależnie od wybranego trybu jazdy cechuje go szalony apetyt na paliwo. To największa wada, jaką odnalazłem w "ósemce". Oczywiście nie chodzi o to, że na stacji trzeba zostawić dużo pieniędzy - o to posiadacze M850i raczej nie będą się martwić, bo tak skonfigurowany samochód kosztuje 750 tys. złotych (bazowa odmiana z mniejszym silnikiem to już "tylko" 440 500 zł). Problemem może być ograniczony zasięg, przez co konieczne będą częste wizyty przy dystrybutorze. BMW ma bowiem zaledwie 68-litrowy zbiornik paliwa.
Skąd bierze się szalone zużycie paliwa sięgające nawet 30 l/100 km? Silnik BMW z jakiegoś powodu podaje paliwo nawet, gdy toczymy się bez wciskania gazu. Jazda siłą rozpędu, na biegu, nie odcina dopływu bezołowiowej, przez co zamiast chwilowego zużycia wynoszącego 0 l/100 km mamy stałe spalanie na poziomie minimum 5-6 l/100 km! Ta dziwna charakterystyka przywodzi na myśl nieustannie aktywny proces wypalania filtra GPF, lub system podtrzymywania ciśnienia w układzie doładowania... ale po co miałoby się to dziać w trybie Eco Pro?
Przeczytaj także: Na takie BMW serii 3 liczyli fani marki. BMW 320d xDrive (G20) - TEST, OPINIA
Poza tym, widlasta ósemka doskonale pasuje do BMW "ósemki". Jest dyskretna kiedy jeździmy spokojnie, słychać ją wyraźnie z zewnątrz, a w trybie sport miłe dla ucha odgłosy docierają również do wnętrza, wytłumione jak należy. Elegancja i sport w jednym, choć nawet tu nie zabrakło "popcornu" i strzałów z wydechu.
Wzorowa ergonomia, znajome kształty
Testowane przeze mnie BMW M850i miało świetny, matowy lakier. W środku zabrakło nieco polotu, ale pomijając nudną kolorystykę tego egzemplarza, mamy tu wzorowy kokpit, który zgrabnie nawiązuje do serii 8 z XX. wieku. Kształty są nieco inne niż w przypadku innych nowych modeli BMW, ale ergonomia pozostała ta sama. Intuicyjna obsługa odbywa się za pomocą przycisków, a jeden z najlepszych na rynku systemów multimedialnych jest dostępny na ekranie, który jest również dotykowy. Charakter, który ma wyróżniać serię 8 został podkreślony zastosowaniem szkła. "Kryształowy" jest selektor skrzyni biegów, niektóre przyciski a także kontroler systemu iDrive.
Niezmiennie, nie mogę przekonać się do nowych, cyfrowych zegarów BMW. Ograniczone możliwości personalizacji, średnio czytelna grafika to odejście od dobrego i znanego od lat wzoru. W górnej części zegarów umieszczono również sporej wielkości czujnik. Emituje on światło podczerwone i mierzy poziom uwagi i skupienia kierowcy. To uzupełnienie niezwykle kompletnego zestawu systemów wspomagających kierowcę. Wszystkie układy i asystenci są dostępni z menu wywoływanego w prosty sposób - przyciskiem na środku deski rozdzielczej. Pochwała należy się również za wielki i czytelny head-up display.
Radość z jazdy - obecna
BMW serii 8 jest potężne, ale podczas dynamicznej jazdy zachowuje się jak mniejsze i lżejsze auto. Jedyne zastrzeżenie dotyczy nieco zbyt mocno wspomaganego układu kierowniczego. Poza tym, prowadzenie "ósemki" w zakrętach to zajęcie, które po prostu się nie nudzi. Moc wystarczająca do wprowadzenia tyłu w lekki poślizg, przednia oś, która zdaje się kierować samochód precyzyjnie i przewidywalnie niemal przy każdej prędkości. Kontrola trakcji została skalibrowana w sportowy sposób i brak ostrych reakcji ze strony samochodu zachęca do szybszej jazdy.
Gdy tylko wyłączymy tryb sportowy i zechcemy poudawać, że oszczędzamy paliwo, hamulce i opony, BMW pokazuje swoje drugie oblicze. Okazuje się, że ogromne nadwozie naprawdę potrafi połączyć dwa światy. Seria 8 nadaje się tak samo na kręte drogi, jak na długą trasę i proste autostrady. Nie jest twarde, po wybojach jeździ ze stoickim spokojem, a wyciszenie jest doskonałe. Coś pięknego. Gdyby nie mały prześwit, aż chciałoby się nim pojechać prosto do Davos albo Val Gardeny i to z dowolnego miejsca w Europie.
Taka podróż powinna być też całkiem komfortowa dla pasażerów. Ilość miejsca w kabinie jest wystarczająca nawet dla wyższych osób. Bagażnik ma pojemność daleką od rekordowej, ale w sam raz taką, by spakować narciarskie kurtki i kaski dla 2-3 osób. Rzut okiem na tylną kanapę sprawia, że trudno uwierzyć w 5-osobową homologację "ósemki". Tunel środkowy nie sprawia wrażenia jakby tylna kanapa była zdolna do przewożenia 3 pasażerów.
Nie ma auta bez wad. W serii 8 łatwo je zaakceptować
Jestem przekonany, że nie każdemu BMW serii 8 przypadnie do gustu. Będzie to jednak kwestia upodobań i gustu, bo choć "ósemka" nie jest w 100% wolna od wad, to są one akceptowalne. Potężny, widlasty silnik, czarujące zachowanie na drodze, elegancka linia, świetna jakość wnętrza - wszystko składa się na wyjątkowo kompletnego i charakternego Grand Tourera. Nie ma tu układu hybrydowego, szepczącego wydechu czy irytujących oszczędności. Nie ma nadopiekuńczości, a kontrolę trakcji można wyłączyć tak, by nie odczuć jej działania wcale. Niech nam żyją takie auta! Po kilku dniach z "THE 8" nawet cena 585 100 zł nie wydaje się być taka straszna...
BMW M850i xDrive Gran Coupe - dane techniczne
SILNIK | V8, 32V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 4395 cm3 |
Moc maksymalna | 530 KM przy 5500-6000 obr./min. |
Maks moment obrotowy |
750 Nm przy 1800-4600 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 3,9 s |
Skrzynia biegów | automatyczna / 8 biegów |
Napęd | 4x4 (xDrive) |
Zbiornik paliwa | 68 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
14,5 l/ 8,2 l/ 10,5 l |
Poziom emisji CO2 | 246 g/km |
Długość | 5082 mm |
Szerokość | 1932 mm |
Wysokość | 1407 mm |
Rozstaw osi | 3023 mm |
Masa własna | 2070 kg |
Masa całkowita dopuszczalna | 2600 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
440 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane / tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Opony przód i tył | 245/35 R20 przód, 275/30 R20 tył |