Mazda CX-30 plasuje się pomiędzy miejskim crossoverem, modelem CX-3, a kompaktowym SUV-em CX-5. Dlaczego więc prezentowany model nie nazywa się CX-4? Ponieważ Mazda CX-4... jest już produkowana od kilku lat. Próżno jej jednak szukać na europejskim rynku. Model ten dostępny jest w Chinach. CX-30 bazuje na nowej Mazdzie 3. Oba auta mają tą samą płytę podłogową oraz wiele wspólnych rozwiązań. O tym jednak nieco później. Opisywany model śmiało można więc nazwać bardziej terenowo (czytaj modnie) stylizowaną Mazdą 3.
Bardziej wszechstronna
CX-30 jest samochodem bardziej wszechstronnym. Nie należy jednak oczekiwać po niej jakichś ponadprzeciętnych zdolności w zdobywaniu miasta. Prześwit wynosi raptem 175 mm, co jest wynikiem lepszym od Mazdy 3 ledwie o 17 mm. Nadwozie opisywanego samochodu swoją bardziej bojową naturę stara się udowodnić po dość dużych i szerokich czarnych, plastikowych listwach ochronnych ciągnących się przez całą długość nadwozia.
Porównaliśmy: Tak bardzo podobne, a jednak różne: Abarth 124 Spider 1.4 Multiair 170 KM & Mazda MX-5 2.0 Sky-G 184 KM - TEST, OPINIA
A propos długości. CX-30 jest samochodem krótszym od Mazdy 3 (4395 mm vs. 4460 mm) i ma od niej mniejszy rozstaw osi (2655 mm vs. 2725 mm). Jedynie wysokość, co dość naturalne przy tego typu samochodach jest większa (1540 mm vs. 1435 mm). Stylistyczne podobieństwa do tradycyjnego hatbchacka są jednak mocno widoczne.
Przednia część nadwozia to klasyczne i czyste linie z dość agresywnym spojrzeniem tworzonym przez reflektory (diodowe, potrafiące dynamicznie ”wycinać” określony fragment drogi). Linia boczna także wyraźnie nawiązuje do Mazdy 3, chociaż w przeciwieństwie do niej w słupku C znalazło się miejsce na dodatkową niewielką szybkę. Tył nadwozia to także czyste linie z ciekawie narysowanymi lampami i trójwymiarowym efektem świetlnym. CX-30 szczególnie w kolorze Soul Red Crystal robi duże wrażenie i rzuca się w oczy. Jednak ta pozytywna uwaga dotyczy większości współczesnych Mazd.
Minimalizm pełną gębą
Już od pierwszych chwil po zajęciu miejsca wewnątrz Mazdy CX-30 w narzuca się swoisty minimalizm. W kabinie próżno szukać wielu olbrzymich ekranów dotykowych, rozbudowanej konsoli środkowej czy różnego rodzaju stylistycznych detali. Zamiast tego mamy czyste linie, dużo skóry (w wersji Hikari) oraz... brak jakiegokolwiek ekranu dotykowego. Całość, jest dobrze znana z wielokrotnie przywoływanej już w niniejszym tekście Mazdy 3.
CX-30 oczywiście posiada ekran systemu multimedialnego, ale nie reaguje on na dotyk. Za obsługę odpowiada wielokierunkowe pokrętło na tunelu środkowym otoczone przyciskami funkcyjnymi. Łatwość obsługi stoi na zadowalającym poziomie, menu jest czytelne, a grafika podobnie jak całe wnętrze dość minimalistyczna.
Drugim ekranem w kabinie CX-30 są wirtualne zegary, a dokładniej rzecz ujmując wirtualny prędkościomierz. Na pierwszy rzut oka wygląda on jakby był tradycyjny i analogowy. Jednak w rzeczywistości czytelna i dość prosta skala wyświetlana jest na cyfrowym ekranie. Różne motywy pracy? Brak. Szerokie możliwości konfiguracyjne i personalizacyjne dotyczące wyświetlanych informacji? Także brak. Tak naprawdę jedyną ciekawą cechą wirtualnego prędkościomierza jest zaznaczone czerwonym kolorem na skali aktualnie obowiązujące ograniczenie prędkości. Praktyczne i bardzo przydatne.
Aspiracje do świata premium
Bardzo dobrze należy ocenić jakość wykonania wnętrza. O dużej ilości skóry już wspominałem. Dodam tylko, że zostały nią obszyte nie tylko fotele, ale także boczki drzwi i w dużej mierze deska rozdzielcza. Można tu poczuć zapach segmentu premium.
Porównanie: Mazda 6 Sport Kombi 2 vs. Opel Insignia Sports Tourer
Pozytywne odczucia budzi także kierownica o relatywnie cienkim wieńcu. Przyjemnie leży w dłoniach i jednoznacznie przywodzi na myśl kierownicę z zawsze chętnej do zabawy Mazdy MX-5. Dostępny jest także wyświetlacz HUD na przedniej szybie (a nie jak to często bywa w wielu autach oraz wcześniejszych Mazdach, na wysuwanej dodatkowej szybce) oraz bardzo fajnie grające audio Bose. Czy Mazda to już segment premium? Nie, ale w wielu kwestiach związanych m.in. z jakością wykonania oraz wyposażeniem wyróżnia się na tle pospolitej konkurencji.
Bardziej praktyczna
Od strony praktycznej Mazda CX-30 także prezentuje się bez zarzutu. Bagażnik ma 430 litrów pojemności, co jest wynikiem lepszym o 72 litry od Mazdy 3. Ilość miejsca z przodu oraz z tyłu również nie budzi zastrzeżeń. Szczególnie jeśli na tapetę weźmiemy ilość wolnej przestrzeni nad głowami. Tutaj wyższe nadwozie zrobiło swoje.
Polecamy: Tak zmieniła się Mazda 3 Sedan. Nowa Mazda 3 Sedan Skyactiv-G 2.0 122 KM AT6 Hikari - TEST, OPINIA
Nieco gorzej wygląda kwestia widoczności do tyłu. Stosunkowo mała szyba tylna oraz szeroki słupek C dość mocno ograniczają pole widzenia. W sukurs przychodzi kamera cofania z opcjonalnym widokiem z góry. Warto jednak wiedzieć, że nie jest ona chowana i podczas jazdy w deszczu jej obiektyw mocno się brudzi. Porty USB? Dwa z przodu i zero z tyłu.
Bez turbo
Już od jakiegoś czasu Mazda skutecznie opiera się idei downsizingu. W jej nowych modelach dostępnych na naszym rynku próżno szukać benzynowych silników wyposażonych w turbosprężarkę. Mazda hołduje 2-litrowemu wolnossącemu benzyniakowi wyposażonemu w technologię SKYACTIV-G lub zupełną nowość SKYACTIV-X.
Sprawdź: Mazda CX-30 2.0 Skyactiv-G 122 KM - przepis na hit
Aktualnie w ofercie CX-30 są dwa silniki. Dobrze znany 122-konny motor benzynowy oraz 180-konna nowość spod znaku wspomnianej wyżej technologii SKYACTIV-X. Mazda potwierdziła już, że w Polsce niebawem do oferty dołączy pośredni, czyli 150-konny motor SKYACTIV-G .
Testowany egzemplarz wyposażony był w podstawowy silnik sprzężony z automatyczną skrzynią biegów.
Ostatni bastion
Już na papierze parametry podstawowego motoru nie prezentują się nad wyraz obiecująco. Sprint do pierwszych 100 km/h zajmuje 11,2 sekundy, a moc 122 KM na nikim już chyba nie robi wrażenia. Czasy, w których ponad 100-konne jednostki montowane pod maskami aut kompaktowych budziły respekt już dawno bezpowrotnie minęły.
Przeczytaj też: TEST Mazda 2 1.5 SKY-G 90 KM AT6 SkyPASSION
Mało pobudzające ”papierowe” osiągi przekładają się na leniwą naturę auta w praktyce. CX-30 ma przyjemne sprężyste zawieszenie i komunikatywny układ kierowniczy. Jednak charakter, a raczej brak charakteru wykazywany przez silnik skutecznie tłumi jakiekolwiek zapędy prowadzące do czerpania radości z jazdy. Auto dość mozolnie nabiera prędkości, a pokłady dynamiki uwalnia dopiero w górnych partiach obrotowych. Sytuacje poprawia włączenie trybu Sport, w którym skrzynia biegów dłużej zwleka ze zmianą przełożenia na wyższe. Niestety wiąże się z tym także zwiększenie poziomu hałasu w kabinie, a dźwięk czterocylindrowca nie jest ani pobudzający, ani miły dla uszu.
Sam klasyczny automat o 6 przełożeniach także ma dość leniwą naturę. Nieśpiesznie redukuje przełożenia, ale wykazuje się kulturą i komfortem pracy. Dobre rozwiązanie dla kogoś, kto nader wszystko ceni spokojną i leniwą jazdę.
Nie przegap: Mazdą MX-5 RF po jednej z najpiękniejszych tras świata
Dość przeciętnego obrazu jednostki napędowej nie poprawia także średni apetyt na paliwo. W cyklu mieszanym auto paliło średnio 9 l/100 km. To przeciętny wynik jak na samochód z równie przeciętnymi osiągami. Mniejsze, ale wyposażone w turbosprężarki silniki konkurencji potrafią spalać mniej paliwa oferując jednocześnie większą dynamikę. Prognozowana mniejsza żywotność silników zgodnych z ideą downsizignu? Przy obecnym trendzie wynajmów długoterminowych oraz różnego rodzaju leasingów szacowana długowieczność jednostki napędowej przestaje mieć dla klienta większe znaczenie.
Jeszcze kilka lat temu nie pokusiłbym się o takie słowa. Jednak teraz napisze je z całą odpowiedzialnością. Mazdo, czas przeprosić się z turbosprężarkami. Być może wtedy legnie ostatni bastion, ale nikt na pewno nie będzie miał tego Japończykom za złe.
Cena i podsumowanie
Ceny Mazdy CX-30 zaczynają się od 101 900 zł za podstawową wersję Kai ze 122-konnym silnikiem. Automatyczna skrzynia biegów wymaga dopłaty aż 8000 zł i nie jest to opcja godna polecenia. Tak samo wyposażona, bliźniacza Mazda 3 kosztuje 94 900 zł. To zauważalna różnica.
Polecamy: Mazda MX-5 RF 2.0 SKY-G 160 KM 6AT: dwa w jednym
Zauważalną różnicę widać także w cenie CX-30 na tle rywali. Wielokrotnie nagradzana Kia XCeed rozpoczyna cennikowe życie od kwoty 79 990 zł. Ford Focus Active to wydatek co najmniej 91 900 zł. W obu przypadkach Mazda jest wyraźnie droższym samochodem. Ewentualnym plusem przemawiającym na korzyść CX-30 jest opcjonalny napęd 4WD (dopłata 10 tys. zł), którego próżno szukać u konkurencji.
Patrząc na Mazdę CX-30 śmiało można stwierdzić, że Japończycy po raz kolejny stworzyli bardzo atrakcyjne stylistycznie auto. Auto, które jest praktyczne, bardzo dobrze wykończone, szalenie intuicyjne w obsłudze i ma bogate wyposażenie. Ten pozytywny obraz zakłócają jednak dwie rzeczy – cena, która jest mało atrakcyjna na tle konkurencji oraz podstawowy ospały silnik o niemałym apetycie na paliwo. Być może odmiana z nowatorskim motorem SKYACTIVE-X wywrze na nas dużo lepsze wrażenie. O tym przekonamy się już niebawem, gdy takie właśnie auto trafi w nasze ręce.
Mazda CX-30 SKYACTIV-G - dane techniczne
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 1998 cm3 |
Moc maksymalna | 122 KM przy 6000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 213 Nm przy 4000 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 186 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 11,2 s |
Skrzynia biegów | automatyczna / 6 biegów |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 51 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa | 6,6 l |
poziom emisji CO2 | 151 g/km |
Długość | 4395 mm |
Szerokość | 1795 mm |
Wysokość | 1540 mm |
Rozstaw osi | 2655 mm |
Masa własna | 1347 kg |
Ładowność | 610 kg |
Pojemność bagażnika | 430 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
215/55 R18 |