Renault Twingo II 1.2 16V - TEST, opinie, zdjęcia, wideo - DZIENNIK DZIEŃ 6: Podsumowanie francuskiego mieszczucha

2012-04-28 21:00

Druga generacja Renault Twingo "ugrzeczniła się", w stosunku do fikuśnego poprzednika. Przeciętny projekt sylwetki następcy z 2007 r., uratowano liftingiem. Korzystniej wyglądające teraz nadwozie francuskiego malucha, pod maską skrywa wystarczający do miasta silnik 1.2 75 KM. Szare wnętrze jest przestronne i wciąż imponuje możliwościami konfiguracyjnymi. W SZÓSTYM i OSTATNIM odcinku dziennika SuperAuto24.pl, prezentujemy PODSUMOWANIE testu - czyli WSZYSTKO o Renault Twingo II po liftingu.

WSTĘP

Nazwa Twingo powstała z połączenia słów: twist, swing oraz tango. Samochód to najmniejsze auto w gamie Renault, zaliczające się do segmentu A, czyli aut klasy mini. Za projekt odpowiadał główny designer marki Patrick Le Quementa. Rynkowy debiut Twingo zaliczyło w 1993 roku, i szybko stało się bardzo popularne w Europie. Pojazd o "wyłupiastych" reflektorach przypadł do gustu szczególnie kobietom. Szokował nietypowym wyglądem, a przy tym wyróżniał się prostymi, funkcjonalnymi w użytkowaniu rozwiązaniami. Ciekawostką były m.in.: przesuwana wzdłuż nadwozia tylna kanapa, umożliwiająca powiększenie bagażnika, czy żywe kolory tapicerek i desek rozdzielczych. We wnętrzu jednak najbardziej zadziwiało centralne umieszczenie ciekłokrystalicznego wyświetlacza prędkościomierza. Auto w niemal niezmienionej formie stylistycznej, ale z wprowadzanymi systematycznie poprawkami, wytwarzano we Francji przez 13 lat.

W roku 2006 na Salonie Samochodowym w Paryżu, pokazano studyjną wersję drugiej generacji Twingo, a już rok później przyszedł czas na wprowadzenie jej do sprzedaży. Auto urosło w porównaniu do poprzednika i bardzo różni się stylistycznie od pierwotnej wersji. Nowe wcielenie nie jest już tak niepowtarzalne, jak protoplasta z 1993 roku, ale wciąż nie można mu odmówić stylu. W 2011 roku samochód zaliczył lifting, który pokazano na Salonie Samochodowym we Frankfurcie. Najmniejsza "Renówka" produkowana jest w miejscowości Nove Mesto w Słowenii.

PODSUMOWANIE

Druga generacja Renault Twingo niesamowicie się zmieniła, w stosunku do fikuśnego poprzednika. Przeciętny projekt sylwetki następcy, słabo wyróżniał się z tłumie. Na ratunek przyszli designerzy z istotnym liftingiem nadwozia, dzięki któremu francuski maluch wygląda teraz o wiele korzystniej. Druga generacja choć została odświeżona z wyglądu, we wnętrzu niestety pozostała praktycznie bez zmian. Szary kokpit nie napawa optymizmem. Atutem jest za to przestronność kabiny i ilość miejsca w tylnym przedziale. Możliwości konfiguracyjne bagażnika to ewenement w klasie mini.

Odmienione Twingo II nie funduje klientowi problemów w kwestii wyboru silnika. Renault wkłada pod maskę sprzedawanych w Polsce modeli, tylko jedną jednostkę napędową - to dobrze znany, benzynowy silnik 1.2 16V, stosowany m.in. w Daciach. Motor ten nie powala osiągami, ale jest wystarczająco dynamiczny w mieście. Autko oparte na płycie podłogowej Clio II, zadowala zawieszeniem. Twingo nieźle się prowadzi, układ stara się tłumić nierówności i nie hałasować. Wysoki poziom bezpieczeństwa wymaga niestety dopłat. Podstawowo są tylko 2 przednie Air Bagi i ABS. Nawet w najbogatszym modelu trzeba zapłacić dodatkowo za 6-poduszk i pełen pakiet systemów kontroli jazdy.

Bagażnik może uchodzić za wzór szerokich możliwości konfiguracji wnętrza, których zwykle brakuje w pojazdach segmentu A. W zależności od wersji wyposażenia, kuferek posiada pojemności: przy kanapie stałej 230 litrów, a przy niezależnych, przesuwanych siedzeniach od 168 do 285 litrów. Dla porównania przedstawiamy wyniki konkurencji: Kia Picanto - 200 l, Toyota Aygo - 138 l, Peugeot 107 - 139 l, Citroen C1 - 140 l, Chevrolet Spark - 170 l, Volkswagen UP! - 251 l, Fiat Panda - 225 l, Skoda Citigo - 251 l.

Renault Twingo II kosztuje w podstawie 31 950 zł. W porównaniu z konkurencją jest raczej średniakiem (prezentujemy ceny modeli podstawowych): Chevrolet Spark - 26 990 zł, Kia Picanto - 29 990 zł, Skoda Citigo - 28 990 zł, Citroen C1 - 29 990 zł, VW up! - 31 290 zł, Fiat Panda - 31 990 zł, Suzuki Alto - 32 900 zł, Toyota Aygo - 32 300 zł.

STYLISTYKA

Wprowadzone w wyglądzie nadwozia zmiany, korzystnie wpłynęły na oferowane obecnie w salonach Renault Twingo drugiej generacji. Zgrabna bryła z pewnością nie jest nudna stylistycznie, a dzięki liftingowi nabrała trochę bardziej zadziornego charakteru. Przeprojektowano przede wszystkim przód auta oraz dodano wnętrzu i nadwoziu kilka detali i akcentów. O tym samochodzie zdecydowanie nie można powiedzieć, że jest wyłącznie kobiecy. Każdy może znaleźć coś dla siebie za sprawą bogatej palety kolorów i oklein karoserii. Małe Renault wygląda już w podstawowej wersji sportowo, nie mówiąc nawet o topowej odmianie Twingo RS.

Przejdźmy jednak do istoty głównych zmian Twingo. Auto w przeciwieństwie do modelu przed korektami, teraz bije po oczach wyrazistym pasem czołowym. Widząc pojazd najpierw patrzymy na nowoczesne reflektory przednie, a później wzrok kierujemy na przekonstruowany zderzak. Teraz Twingo dzięki takiemu "dzióbkowi", znów stało się zauważalne, podobnie jak wspominany na wstępie protoplasta z początku lat 90-tych. Podwójne światła o wiele bardziej się nam podobają, od tych w kształcie łez stosowanych przed liftingiem. Większe części lamp o nieregularnych kształtach z czarnym wypełnieniem, rozstawiono po bokach. Okrągłe mniejsze elementy przeciwmgłowe wkomponowano nieco niżej. Kierunkowskazy znajdujące się wcześniej w głównych kloszach reflektorów teraz powędrowały nisko na zderzak, tam gdzie wcześniej były przeciwmgłowe. Przedliftingowa wersja była całkowicie pozbawili grilla - miała gładki płat czołowy z chromowanym logo marki "na nosie". Ten błąd skorygowano i autko otrzymało ładną czarną listwę atrapy. Centralny wlot powietrza do chłodnicy powiększono i zmieniono mu kształt - przez środek biegnie czarne wzmocnienie z miejscem pod tablicą rejestracyjną.

Jednobryłowe nadwozie wygląda z profilu trochę jak żelazko. Linia boczna cechuje się mocno nachyloną szybą i nisko opadającym przodem. Gładkie blachy otrzymały mocno wyoblone, wpisane w zaokrąglony motyw nadkola, zgrabnie łączące się ze zderzakami. Wzdłuż drzwi biegnie listwa ochronna, wchodząca na błotnik. Najbardziej oczywistym nawiązaniem do wcześniejszej wersji, są nietypowe klamki schowane w zagłębieniach drzwi, które obudowano motywem okręgu wytłoczonym w blasze. Boczne okna są duże i zapewniają bardzo dobre oświetlenie kabiny. Środkowy słupek dzielący od siebie powierzchnię szklaną, oklejono dodatkowo czarną matą, tak by imitowała złączenie ze sobą okien.

Tył Twingo ze specyficznie odgiętą klapą bagażnika, jest po przedniej części drugim elementem, dodającym drugiej generacji wyrazistości. Lampy nie są już już takie same, zmieniono delikatnie wygląd kloszy oraz przede wszystkim dodano na klapie dodatkowe mniejsze lampki. Ten zabieg nie dla każdej oceniającej osoby jest udany - opinie na temat dwóch "pryszczy" są podzielone. Warto przy tym zauważyć, że klapa otrzymała całkiem inne przetłoczenie, za to zderzak pozostał bez zmian.

Podstawowymi obręczami wersji ACCESS są stalowe 14-calowe felgi z kołpakiem o wzorze Maracaibo, a model WIND cechuje się stalówkami z kołpakiem Moai. Niestety nawet najbogatsza wersja DYNAMIQUE nie posiada standardowo felg aluminiowych, tylko kołpaki o wzorze Pirate. Obręcze ze stopów lekkich w rozmiarze 15" wraz z oponami 185/55 R15 to koszt 1 280 zł. Do wyboru mamy w katalogu dwa wzory alufelg, a do tego za kwotę 250 zł możemy wybierać różne kolory lakierów obręczy - w sumie wszystkiego jest aż 24 kombinacje.

WNĘTRZE

Pora zajrzeć do kabiny testowanego waniliowego malucha. Wnętrze naszego Twingo, to bogata wersja DYNAMIQUE. W polskiej ofercie poza opisywaną, znajdują się jeszcze dwie: ACCESS i WIND. Rozglądamy się dookoła i szybko wyciągamy wnioski, że prawie nic się nie zmieniło w kokpicie. W przeciwieństwie do odmienionego wyglądu auta, stylistykę deski rozdzielczej pozostawiono jak przed liftingiem.

Szarość plastików rozweselić można kolorami kilku elementów: obudowami nawiewów, okręgiem prędkościomierza, ramką radia i pokrętłami wentylacji. Do wyboru jest: barwa grafitu, lśniąca czerń, matowy chrom, czy błyszczący niebieski. Twardym tworzywom i użytym materiałom wprawdzie daleko do luksusowych, ale ich jakość nie budzi zastrzeżeń - z pewnością wytrzymają lata. Spasowanie wygląda na solidne. W kabinie Twingo nie trudno się doszukać akcentów znanych z Clio, czy wszystkich modeli Dacii. Autko ma np. identyczne klamki otwierania drzwi, czy lampkę podświetlania wnętrza w podsufitce.

Desce może i brak finezji, ale z pewnością nie polotu. Za kierownicą tak samo jak w pierwszym modelu Twingo mamy półkę zamiast zegarów. Licznik prędkościomierza i wyświetlacze wkomponowano na środku konsoli. Nachylono je przy tym pod delikatnym kątem, tak by kierowcy łatwiej było śledzić wszelkie informacje. Komputer pokładowy (standardowe wyposażenie) zintegrowano z głównym cyfrowym licznikiem. Obok wkomponowano wyświetlacz radioodtwarzacza, a tuż nad nim podłużny panel z wszystkimi kontrolkami. Wyłącznie w wersji DYNAMIQUE jest jeszcze obrotomierz (jakby nie było przydatny), który podobnie jak w wersji przed liftingiem, może być umieszczony centralnie. Ten akcent wzbudził w nas pozytywne emocje, jednak nie podobał się każdemu, kto miał okazję zerknąć do kokpitu.

WIDEO - zobacz wnętrze Renault Twingo II:

Ilość przełączników jest znikoma. Mamy wszystko to, co potrzebne. Panel środkowy to pokrętła odpowiedzialne za ustawienia nawiewu i temperatury, albo guziki i mały cyfrowy wyświetlacz, w przypadku gdy mamy w aucie automatyczną klimatyzację. Podświetlenie przyrządów i paneli jest w przyjemnym kolorze pomarańczowym. Klimatyzacja manualna standardowo trafia tylko do DYNAMIQUE, pozostałe modele wymagają dopłaty 2 000 zł. Udogodnienie klimatyzacji automatycznej to cecha wyłącznie wersji DYNAMIQUE, ale za dodatkową dopłatą 800 zł.

Nie zmienił się też kształt topornie wyglądającej kierownicy. Ratuje ją tylko skórzane obicie oferowane wraz ze skórą na gałce lewarka zmiany biegów. Niestety ten zestaw oferowany jest tylko w najbogatszym DYNAMIQUE. Na sterze poza najtańszą wersją ACCESS, umieszczono przyciski regulatora-ogranicznika prędkości. Minus musimy dać kolumnie kierowniczej, której brak nawet w opcji dwustopniowej regulacji (jest tylko ustawienie wysokości). Wyższe osoby będą musiały się przyzwyczaić do pozycji za starem.

Przełączniki cieszą poręcznością i ergonomią. Elektryki szyb nie mamy w podstawowym ACCESS. Na fabryczne sterowane oraz podgrzewane lusterka możemy liczyć w modelu DYNAMIQUE. Ogrzewana tylna szyba z wycieraczką i spryskiwaczem jest na szczęście w standardzie.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Wnętrze Twingo jest spore (jak na auto segmentu A). Przestronność to niewątpliwy atut, okna boczne i mocno pochylona szyba przednia potęgują takie wrażenie. Miejsca dla kierowcy i pasażera siedzącego obok jest dużo. Nawet wysokie osoby nie powinny narzekać. Kiepskie okazują się tylko siedzenia, mają krótkie siedziska, są twarde i brakuje im trzymana bocznego. W dłuższej trasie szybko zaczniemy narzekać na brak wygody. Regulacja wysokości seryjnie jest tylko w najbogatszej wersji. W pozostałych cena takiego udogodnienia wynosi 400 zł.

Ilość miejsca w tylnym przedziale imponuje - to przede wszystkim zasługa niezależnych, przesuwanych siedzeń tylnych w modelu DYNAMIQUE. Wersja ACCESS i WIND cechuje się kanapą składaną 1/1. Małą "Renówkę" przeznaczono dla czterech dorosłych osób, dlatego też jest wygodna z tyłu. Ilość wygospodarowanego placu na nogi jest niesamowita (jak na auto tej klasy). Są też przydatne podłokietniki wyżłobione w plastikowych osłonach boczków. Utrudnieniem może być tylko miejsce nad głową z tyłu oraz jeden komplet drzwi. W momencie chęci "wpakowania się" do tylnego przedziału, trzeba się pogimnastykować.

Renault Twingo oferuje trzy warianty kolorystyczne tapicerki. Wersja ACCESS posiada czarno-niebieską tkaninową tapicerkę. WIND oferuje czarne fotele z niebieskimi akcentami i elementami z tkaniny szytej w kolorowe pasy. Model DYNAMIQUE to beżowo-czarna tkanina na siedzeniach, przeszywana czerwoną nitką. Dodatkowym detalem jest skóra na daszku osłaniającym zegary, także przeszyta czerwoną nicią.

RADIO

Audiofile nie mają czego szukać w Twingo. Sprzęt o ile jest, po prostu gra. W modelu ACCESS już za samą instalację podłączenia radia, antenę i głośniki trzeba zapłacić 220 zł. Fabryczny radioodtwarzacz CD/MP3 z Bluetooth, złączem USB i wbudowanym wyświetlaczem kosztuje 750 zł. Wersja DYNAMIQUE posiada standardowo radio z oddzielnym wyświetlaczem przy wskaźnikach. Taki system w modelu WIND kosztuje 900 zł. Udogodnieniem jest wygodny w obsłudze pilot wbudowany pod kierownicą. Funkcja Bluetooth do zestawu głośnomówiącego jest prosta w obsłudze.

SCHOWKI

Uzupełnieniem funkcjonalności mają być różne schowki. Naszym zdaniem w kokpicie jest ich w sam raz. Największa jest tradycyjna, zamykana skrytka o pojemności 13 litrów, przy kolanach pasażera (niestety brak w niej oświetlenia). Półka pod konsolą dostała gniazdo 12V. Są też dwa miejsca na kubki czy buteleczki, a szczyt deski rozdzielcze spore otwarte wyżłobienie po stronie kierowcy, w które można wrzucić sobie portfel i telefon komórkowy.

W drzwiach przednich znalazły się pojemne półki. Plastikowe boczki przedziału pasażerskiego także posiadają przydatne skrytki. Kieszeń w oparciu fotela pasażera nie jest niestety seryjna - znajduje się tylko w najbogatszej wersji DYNAMIQUE. Zestaw dla palących, czyli zapalniczka i wędrująca popielniczka, to cena 80 zł.

BAGAŻNIK

Bagażnik autka może uchodzić za wzór szerokich możliwości konfiguracji wnętrza, których zwykle brakuje w pojazdach segmentu A. W zależności od wersji wyposażenia, kuferek posiada pojemności: przy kanapie stałej 230 litrów, a przy niezależnych siedzeniach od 168 do 285 litrów. Po złożeniu całości wynik rośnie aż do 959 litrów. Przesuwane pojedyncze fotele tylnego przedziału pozwalają naprawdę na wiele.

Klapa kufra wcina się w zderzak, co daje niski próg załadunkowy. Kształty powierzchni są regularne, po złożeniu siedzeń dostajemy idealną, równą powierzchnię załadunkową. W tym autku wbrew pozorom można wiele pomieścić - w zestawieniu z innymi mieszczuchami klasy mini wygrywa pojemnością, za sprawą "magicznych siedzonek". Dla przykładu: Kia Picanto - 200 l, Toyota Aygo - 138 l, Peugeot 107 - 139 l, Citroen C1 - 140 l, Chevrolet Spark - 170 l, Volkswagen UP! - 251 l, Fiat Panda - 225 l, Skoda Citigo - 251 l.

Pod podłogą kufra standardowo kryje się zestaw do naprawy opon. Koło zapasowe, dojazdowe to opcja, wykluczająca zestaw naprawczy. Koszt zapasówki wynosi 310 zł. Oświetlenie bagażnika jest tylko w wersjach z niezależnymi fotelami.

SILNIK

Decydując się na nowe Twingo w salonie, na starcie znika problem wyboru jednostki napędowej. W Polsce dostępny jest jeden benzynowiec. W opisie nie uwzględniamy sportowego modelu Twingo RS (Renault Sport) z agregatem 1.6 litra 16V o mocy 133 KM, gdyż ten samochód to zupełnie "inna bajka", nie mająca zbyt wiele wspólnego z cywilnym miejskim maluchem.

Pod maskę trafia motor znany z każdego mniejszego auta koncernu Renault - posiadają go m.in. Clio i Thalie, czy Dacie: Sandero i Logany. Silnik to odporny na intensywne użytkowanie 16-zaworowy czterocylindrowiec o pojemności 1.2 litra. Benzynowa jednostka cechuje się wielopunktowym wtryskiem paliwa i rozwija 75 KM i 107 Nm. Moc maksymalna jest osiągana przy 4250 Nm momentu obrotowego. Motor sprzężono z 5-biegową skrzynią mechaniczną. Automatyczna przekładnia na liście opcji nie występuje w ogóle.

WIDEO z testu - zobacz z bliska Renault Twingo po liftingu:

Renault Twingo II 1.2 16V 75 KM - TEST

Przed zajęciem miejsca w fotelu kierowcy przysłuchujemy się jednostce. Motor na wolnych obrotach nie jest głośny i pracuje równo. Podczas normalnej jazdy pomruk silnika dociera do uszu, ale przy wyższych obrotach robi się hałas, który zaczyna przeszkadzać. W temacie dźwigni zmiany biegów, mimo iż czujemy delikatny opór wybieranych poszczególnych przełożeń, to trzeba powiedzieć, że skrzynia pracuje z wystarczającą precyzją. Sam drążek nie zaskakuje wyglądem - jest kolejnym elementem łączącym Twingo z Daciami, gałka prezentuje się tak samo jak np. w modelu Sandero.

Małe Renault dzięki swojej wadze (939/994 kg - w zależności od wersji), całkiem przyzwoicie radzi sobie na drodze. Po wciśnięciu pedału gazu do oporu, "agregacik" zachowuje się dużo żwawiej, jak w innych cięższych modelach "Renówek". Autko potrafi szybko wystartować spod świateł i przyjemnie się rozpędza. Sprint do setki osiągamy już po 12,3 sekundach. To dobry wynik jak na miejskiego malucha. Moc 75 koni mechanicznych zadowalająco radzi sobie podczas jazdy w mieście. Maksymalna "stajnia" osiągana jest przy 4250 Nm momentu obrotowego. Niestety nie w każdym Twingo mamy szansę śledzenia poziomu obrotów - centralny wskaźnik obrotomierza nad kierownicą, dostajemy tylko w najbogatszej wersji DYNAMIQUE.

Ilość koni ma się trochę gorzej w trasie, gdzie niedobór mocy szybko zaczyna być odczuwalny. Dobrze należy za to ocenić elastyczność. Biegami nie trzeba zbyt często "mieszać", a wyprzedzanie nie jest aż tak męczące, jak mogłoby się to wydawać. Wysokie prędkości - jak to w małym aucie - są odczuwalne. Jazda powyżej 120 km/h skutkuje szumami powietrza i rosnącym hałasem. Do jakiej prędkości jesteśmy w stanie rozpędzić drugą generację Twingo z silnikiem 1.2 16V? Aż do 170 km/h!

SPALANIE

Zbiornik paliwa mieści 40 litrów. Korek wlewu otwieramy w tradycyjny sposób kluczykiem. Według danych producenta testowany model 1.2 16V o mocy 75 KM, w połączeniu z manualną skrzynią biegów oraz oponami w rozmiarze 185/55 R15 spala: 6,7 litra/100 km podczas jazdy po mieście. Na trasie auto zadowolić się ma dawką 4,2 litra/100km, a w cyklu mieszanym spalać 5,1 litra/100km.

Jak powszechnie wiadomo, dane dotyczące spalania na papierze, praktycznie zawsze różnią się od tych, jakie osiąga się w rzeczywistości. Podczas testu SuperAuto24.pl, sprawdziliśmy faktyczne zapotrzebowania na paliwo małego francuza. Według próby spalanie Twingo było większe. O ile w trasie autko zadowoliło się nieznacznie wyższą ilością 4,5 litra/100km, to do jazdy wyłącznie w mieście (warszawskie korki), potrzebowało sporo benzyny.

SPALANIE - Test SuperAuto24.pl

* cykl miejski  - 8 litrów/100km
* trasa -  poniżej 4,5 l/100km
* cykl mieszany -  6,5 l/100km

Dużym plusem jest cyfrowy komputer pokładowy, który dostajemy w każdej wersji wyposażenia. Dostęp do danych o spalaniu mamy za pomocą obsługi guzika wkomponowanego w manetkę sterowania wycieraczkami. Informacje na temat stanu zużycia benzyny możemy systematycznie monitorować na głównym wyświetlaczu okrągłego prędkościomierza, umieszczonego centralnie na desce rozdzielczej.

UKŁAD JEZDNY

Druga generacja Twingo została oparta na płycie podłogowej Clio II. Z przodu zastosowano zawieszenie typu McPherson z amortyzatorami hydraulicznymi, sprężynami śrubowymi, dolnymi wahaczami prostokątnymi i stabilizatorem poprzecznym, pozytywnie wpływającym na przechyły boczne. Tylny układ to oś typu H, o programowanym ugięciu z pionowymi amortyzatorami oraz sprężynami śrubowymi o zmiennej sprężystości. Rozstaw osi pojazdu wynosi 2367 mm, rozstaw kół dla przodu to 1414 mm, a dla osi tylnej 1400 mm.

Układ kierowniczy oferuje elektryczne wspomaganie o zmiennej sile (poza wersją ACCESS). Testowy model DYNAMIQUE posiadał takie właśnie rozwiązanie, które zapewnia łatwość prowadzenia. Manewrowanie samochodem jest wygodne szczególnie w mieście i na ciasnych parkingach. Lekkie operowanie sterem zostało zaprojektowane szczególnie z myślą o kobietach, którym taka charakterystyka przypada do gustu. To rozwiązania wpływa jednak na gorszą precyzję - podczas testu SuperAuto24.pl brakowało nam bezpośredniego przełożenia na kierownicy impulsów dochodzących spod kół. Przyjemne manewry sterem niestety nie są już tak dobrze wspierane dużą średnicą zawracania między krawężnikami. W wersji bez wspomagania średnica wynosi 10,5 m, a z układem 10,9 m - to dużo jak na malucha.

Zastrzeżeń nie budzi natomiast praca zawieszenia. Auto zestrojono tak, by odpowiadało użytkownikowi zarówno w miejskiej jeździe, jak i w momencie zapuszczenia się w trasę. Twingo oferuje niezłą stabilność prowadzenia jak na tak mały pojazd, trzyma się drogi co daje poczucie bezpieczeństwa. Przyczepność na szybciej pokonywanych łukach jest zadowalająca. Trzeba jednak pamiętać o umiarze - gdy nie ma się na pokładzie układu ESP, tył może sprawić niespodziankę i uciec na zewnątrz. Maluch to nie gokart, do sportowej jazdy przygotowano całkiem inaczej zestrojoną, sportową odmianę RS.

Podwozie o niedużym rozstawie osi, dobrze wybiera nierówności. Mimo sztywności zawieszenia, drgania są wyłapywane, co wpływa na komfort. Odczuwalne są za to hałasy - w momencie pokonywanych wertepów, czy jazdy po bocznych drogach, dźwięki przenoszą się do wnętrza. Przejazdy przez garby, dziury, czy wyższe krawężniki nie są kłopotem, bez problemu radziliśmy sobie z nimi w teście. To zasługa odpowiedniej wysokości zawieszenia.

HAMULCE

Układ hamulcowy to proste rozwiązanie. Z przodu zamontowano wentylowane tarcze o średnicy 259 mm, a z tyłu bębny w rozmiarze 203 mm. Takie połączenia zapewnia na zimnych tarczach drogę hamowania ze 100hm/h wynoszącą 40 metrów. Na ciepłych wynik ten zmniejsza do 37 metrów.

Kierowca dodatkowo ma w asyście mały pakiet systemów wspomagających jazdę. Seryjnie montowany jest ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) z układem wspomagania nagłego hamowania. Jest też standardowo włącznik świateł awaryjnych w przypadku nagłego hamowania. W aucie za dopłatą 1 280 zł można mieć jeszcze ESP (elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy) z ASR (funkcja zapobiegania poślizgu kół napędzanych przy ruszaniu).

Szybko stał się popularny w Europie ze względu na swój nietypowy wygląd i prostotę obsługi

BEZPIECZEŃSTWO

Francuski maluch odstaje od konkurencji pod względem bezpieczeństwa oferowanego seryjnie. Najtańsza wersja ACCESS na pokładzie ma tylko 2 czołowe poduszki powietrzne. Dopiero model WIND oferuje cztery Air Bagi - ma dodatkowe 2 boczne poduszki chroniące klatki piersiowe. Sześć poduszek bezpieczeństwa można mieć wyłącznie w wersji DYNAMIQUE - tu nabywca za dopłatą 850 zł dostaje instalowane dodatkowo kurtyny z przodu i z tyłu, chroniące głowy podróżujących.

Pasy bezpieczeństwa z przodu są trzypunktowe z pirotechnicznymi napinaczami i ogranicznikami napięcia. Tylne pasy także są trzypunktowe z ogranicznikami. Miejsca w przednim przedziale wyposażono w czujniki obecności na siedzeniach. Zapinanie pasów jest wymuszane, a brak ich zapięcia skutkuje uciążliwym dla uszu sygnałem brzęczka. W dbałości o najmłodszych fotele auta wyposażono w system ISOFIX do mocowania fotelika dziecięcego.

OŚWIETLENIE

Zdwojone reflektory przednie nadają maluchowi wyrazu. Większe części lamp o nieregularnych kształtach ma czarne wypełnienie pod kloszami. Okrągłe elementy wkomponowane nieco niżej w zderzak, to lampy przeciwmgłowe, które są standardem każdej wersji Twingo. Za dopłatą 120 zł można mieć automatycznie uruchamiane światła mijania. Kierunkowskazy znajdujące się przed liftingiem w głównych reflektorach, teraz powędrowały nisko na zderzak, tam gdzie wcześniej były przeciwmgłowe.

Tylne lampy także poddano restylizacji. Zmieniono delikatnie wygląd kloszy oraz przede wszystkim dodano na klapie dodatkowe mniejsze lampki. Ten zabieg nie dla każdej oceniającej nowe Twingo osoby jest udany

ZABEZPIECZENIE PRZED KRADZIEŻĄ

Każda mała "Renówka" ma elektroniczną blokadę rozruchu, czyli popularny immobiliser. Centralny zamek sterowany zdalnie z kluczyka pilota to także standard. Jest też automatyczne blokowanie drzwi podczas jazdy, czy wewnętrzny przycisk odpowiedzialny za ich manualne ryglowanie.

GWARANCJA

Nadwozie zostało zabezpieczone antykorozyjnie i jest objęte 12-letnią gwarancją na jego perforację. Twingo posiada też 2-letnią gwarancją mechaniczną. Przeglądy samochodu są wymagane co 20 tys. km.

Renault Twingo II - film z CRASH TESTu Euro NCAP

Nowe Twingo solidnie wypada w temacie bezpieczeństwa. Nadwozie w momencie uderzenia okazuje się wystarczająco mocne jak na malucha i dobrze chroni podróżujących. Samochód wyposażony w komplet poduszek powietrznych został oceniony najwyższą notą pięciu gwiazdek, w przeprowadzonych testach zderzeniowych instytutu badań Euro NCAP.

Renault Twingo II - CENA

Auto w polskich salonach dostępne jest z jednym silnikiem, w trzech wersjach wyposażenia: ACCESS, WIND i DYNAMIQUE. Najtańsze Renault Twingo kosztuje 31 950 zł.

Opisywane i testowane przez redakcję SuperAuto24.pl Twingo po faceliftingu, to wersja wyposażenia DYNAMIQUE z dodatkowymi, dołożonymi pakietami. Za identyczny, tak doposażony model trzeba zapłacić w salonie 44 040 zł.

WERSJA ACCESS WIND

DYNAMIQUE

Renault Twingo 1.2 16V 31 950 zł 34 950 zł 39 950 zł

.

Renault Twingo II 1.2 16V - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4 / 16 zaworów
Paliwo Benzyna
Pojemność 1149 cm3
Moc maksymalna 55 kW/75 KM/5500 obr./min
Maks mom. obrotowy 107 Nm/4250 obr./min
Prędkość maksymalna
170 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 12,3 s
Skrzynia biegów manualna/5
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 40 l
Masa własna/ładowność 994/1365 kg
Opony 185/55 R15
Emisja CO2 119 g/km
Bagażnik/po złożeniu siedzeń 165-275 l/959 l

.

KOLORY NADWOZIA

Twingo można kupić w salonie jednym z 9 kolorów nadwozia. Podstawową, bezpłatną barwą jest Biały Alpejska. Czerwień Rubinu, Waniliowy i Niebieski Lazurowy wymagają 500 zł dopłaty. Pozostałe cztery lakiery kosztują 1 510 zł. Lakierowane zderzaki i klamki drzwi w kolorze nadwozia to standard każdej wersji wyposażenia. Obudowy lusterek i listwy ochronne drzwi są podstawowo czarne.

Personalizacja nadwozia

Renault oferuje liczną możliwość personalizacji Twingo. Można zamówić rozmaite wzory i kolory oklein umieszczanych w różnych miejscach nadwozia (koszt 500-650 zł ). Część naklejek może obejmować sporą część nadwozia, czy nawet cały dach. Dodatkowo można dołożyć takie detale jak kolorowe obudowy lusterek bocznych (cena 100 zł), listew bocznych i spoilera tylnej klapy (cena 500 zł).

WYMIARY

Twingo numer dwa urosło w stosunku do poprzednika. Jest o 17 cm dłuższe, szersze o 2 cm i wyższe o 5 cm. Rozstaw osi malucha wzrósł nieznacznie o 1,7 cm i teraz ma 2350 mm. Bagażnik w zależności od wersji może mieć pojemność: kanapa stała 230 l, kanapa przesuwana 168/285 l. Po złożeniu tylnych siedzeń wynik t 959 litrów. Renault Twingo mierzy: 3600 mm długości, 1650 mm szerokości oraz 1470 mm wysokości. Masa własna autka może się zmieniać w zależności od wyposażenia, od 939 kg do 994 kilogramów.

Nasi Partnerzy polecają