Przedwojenna nazwa
Historia Superba rozpoczęła się w Skodzie na początku lat dwudziestych minionego wieku i była ściśle powiązana ze słynną Hispano-Suizą, która zajmowała się wytwarzaniem wysokiej klasy samochodów. Współpraca tych marek zaowocowała powstaniem pierwszych dużych aut z czeskim znaczkiem. Hiszpańskie wpływy na czeskich konstruktorów były na tyle silne, że w 1934 r. rozpoczęto wytwarzanie ponad 5,5-metrowej limuzyny, która otrzymała nazwę Superb. Początkowo montowano w niej 2.5-litrowy silnik o mocy 55 KM. Druga generacja produkowana w latach 1938-40 była już zasilana nawet czterolitrową ósemką widlastą. Po II wojnie światowej drastycznie zmieniono politykę firmy, a projekt flagowych limuzyn został przejęty przez samochody marki Tatra, które to notabene były produkowane w zakładzie Skody znajdującym się w Mlada Boleslav.
Po wielu latach nazwa handlowa Superb powróciła do Skody i od 2001 roku sygnuje największy i najbardziej luksusowy model marki. Produkcyjną wersję pojazdu uplasowanego w segmencie D pokazano światu podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie. Wóz o nadwoziu typu sedan zaliczany do klasy średnich limuzyn, powstał na płycie podłogowej VW Passata B5 o przedłużonym o 10 cm rozstawie osi. Konstruktorzy od niemieckiego brata zaczerpnęli wiele rozwiązań technicznych, począwszy zawieszenia, po układy napędowe. W 2006 roku nastąpiła modernizacja Superba produkowanego w zakładach w Kvasinach. Zmiany polegały głównie na liftingu nadwozia i kosmetycznej poprawie wnętrza. Do momentu ukazania się następczyni, sprzedano około 130 tysięcy sztuk pierwszej ewolucji.
Przeczytaj też: Skoda Rapid 1.6 TDI - TEST pojemnego liftbacka od SuperAuto24.pl
Całkiem nowa, bardziej prestiżowa i jeszcze większa flagowa Skoda drugiej generacji, swoją premierę również zaliczyła na salonie samochodowym w Genewie, tyle że w roku 2008. W kolejnym 2009 r. we Frankfurcie pokazano odmianę kombi, której wcześniej nie było w palecie modelowej. Marka należąca do Grupy Volkswagena, czerpiąca pełnymi garściami z wiedzy niemieckich inżynierów, podobnie jak w przypadku poprzedniczki użyła do konstrukcji gotowej płyty podłogowej, pochodzącej tym razem z VW Passata B7. Dzięki temu auto nieznacznie powiększyło swoje gabaryty, ale w odróżnieniu od pierwszego Superba, wóz tym razem stał się pomysłowym liftbackiem. System "TwinDoor" klapy tylnej sprawia, że pokrywa bagażnika unosi się na dwa sposoby, sprytnie przekształcając liftbacka w sedana. Dostępny obecnie w salonach sprzedaży Superb to auto po faceliftingu. Do jego debiutu doszło 19 kwietnia na Shanghai Motor Show w Chinach.
Przypudrowany nos
Po co poprawiać coś, co jest dobre i spełnia oczekiwania klientów. Przykładem takiego podejścia jest właśnie omawiany Superb, który przez ostatnie 5 lat obecności w moto-świecie prawie wcale się nie zestarzał. Bezpieczne, nienachalne kształty nadwozia mówią o elegancji i pozornej skromności, która dla wielu biznesmenów i polityków jest dużą zaletą. Świadczy o tym mnogość Superbów poruszających się po drogach, które designersko nie wyróżniają się na tle bardziej reprezentacyjnej konkurencji. Auta Skody często wybierane są na środki transportu partii politycznych, zasilają floty dużych firm na użytek kadr kierowniczych, a nawet pełnią służbę w policji. Skąd aż takie zainteresowanie? Odpowiedź jest prosta - przepastny bagażnik zmieści wszystko, wnętrze jest obszerne i naprawdę wygodne, pod karoserią ukryto sprawdzoną niemiecką technologię, a cena zakupu wypada bardzo korzystnie na tle konkurencji.
Czesi zdają sobie sprawą, że ich największy produkt w ofercie nie wymaga na razie radykalnych zmian. Limuzyna zjeżdżająca z taśm montażowych w Kvasinach musiała jednak zostać nieco odmłodzona, by nie odstawać znacznie od aktualnych produktów. Idąc śladem takich nowości jak Citigo, Rapid oraz Octavia III, umiejętnie upodobniono do nich okręt flagowy, zaostrzając nieco fragmenty poszyć. Widoczna modernizacja objęła więc przednią i tylną część nadwozia. Wprowadzone korekty dotyczą nowego zderzaka przedniego, błotników i mocno przetłoczonej maski, która teraz została zakończona charakterystycznym noskiem zachodzącym na grill. Tak samo ukształtowanie ozdobionej chromem atrapy wlotu powietrza do silnika, w nawiązaniu do najnowszych produktów marki stało się bardziej wyraziste. Prym wiodą jednak przede wszystkim ostrzej nakreślone reflektory - po raz pierwszy mają bixsenonowy układ, a także światła do jazdy dziennej wykorzystujące technologię LED (w podstawowej wersji ACTIVE dopłata 6 400 zł).
Choć początkowo trudno to dostrzec, to niezbyt urodziwa dotąd tylna część karoserii liftbacka, również sporo się zmieniła. Zupełnie przerysowano klosze lamp tylnych, które dodatkowo przycięto pod odwrotnym kątem. Na dodatek świecą seryjnymi diodami LED układającymi się w literę C na wzór kompaktowej Octavii III. Pokrywa bagażnika też nie została pominięta. W masywną klapę będącą ulubionym obiektem drwin prześmiewców, wpleciono zgrabne poziome przetłoczenie i przeniesiono na nią tablicę rejestracyjną. Ten zabieg okazał się sprytnym stylistycznym ratunkiem dla Superba, bo dzięki niemu "zad" nie wydaje się aż tak opasły. Wygładzony zderzak z przeciągniętym przez środek przetoczeniem dorobił się czarnego fragmentu w dolnej części oraz czerwonych płytek odblaskowych na krawędziach. Trójbryłowy profil pozostał nietknięty, a jedyną zauważalną innowacją gdy patrzy się od tej strony są nowe wzory obręczy aluminiowych.
Tylko skromne detale
W kabinie z trudem doszukałem się modernizacji. Tu zmiany są znacznie mniej widoczne, gdyż Czesi ograniczyli lifting do nowych wzorów tapicerek, poprawienia wstawek dekoracyjnych i zastosowania innych 3- lub 4-ramiennych kierownic, przejętych wprost z trzeciej ewolucji Octavii. Szczerze mówiąc oczekiwałem czegoś więcej, bo skoro konstruktorzy sięgnęli po kierownice, to mogli też pokusić się o więcej zapożyczeń. W Superbie mimo liftingu, wciąż można mieć tylko 6,5-calowy ekran zestawu multimedialnego. Dla porównania w bogatych wariantach Octavii III w konsoli środkowej zadomowiło się rewelacyjne urządzenie z 8-calowym wyświetlaczem dotykowym, działającego jak tablet.
Estetyczna konsola rysująca się przed oczami podróżnych wygląda tak samo - czyli bez ekstrawagancji i fajerwerków. Deska rozdzielcza przecięta w poprzek elegancką ozdobną listwą, została wykonana z dobrych tworzyw (wyższe partie poszyć są miękkie, ale te niższe wraz z drzwiowymi boczkami mają bardziej surowe plastiki). Wszystko na szczęście solidnie spasowano, a tu i ówdzie użyto dekoracyjnych wstawek udających chrom. Ergonomia jak to bywa w Skodach wypada wzorowo, bo rozłożenie przycisków skrupulatnie przemyślano. Siedząc za kierownicą czułem się jak we własnej domowej kuchni, bo intuicyjnie sięgałem do każdego przyrządu.
Sprawdź: Skoda Citigo 1.0 MPI - nasz TEST najtańszej Skody na polskim rynku
Tak samo nie miałem szans na przyczepienie się do czytelności zegarów. Duże cyferblaty podświetlone łagodną białawą barwą ułatwiają odczyt danych na temat prędkości i spalania. Fajnym akcentem po przekręceniu kluczyka w stacyjce zapłonu jest automatyczny obieg wskazówek po tarczach. Niestety w momencie chęci zakupu podstawowego Superba, klientowi w salonie mina nieco zrzednie, gdy weźmie do ręki katalog konfiguracyjny. W podstawie w prawdzie "biedy nie ma", ale lista wyposażenia opcjonalnego jest długa, a dokładanie kolejnych pozycji do swojego wymarzonego egzemplarza ekspresowo wywinduje cenę. Bazowa wersja ACTIVE zawiera na szczęście m.in.: 7 airbagów, immobiliser, centralny zamek z pilotem, manualną klimatyzację, tempomat, elektrykę wszystkich szyb i lusterek, komputer pokładowy, radioodtwarzacz CD/MP3 z 8 głośnikami, czujniki parkowania tyłem, czy przednie światła przeciwmgłowe. Lepiej więc od razu zainteresować się bogatszymi wariantami oferującymi znacznie więcej, niż żonglować dodatkami.
Obszar godny prezesa
Jedno jest pewne - Superb to prawdziwy władca przestrzeni. Z przodu nikomu miejsca nie zabraknie. W dobraniu najbardziej odpowiedniej pozycji pomoże regulacja siedzisk w każdą ze stron, tak samo jak ustawiana dwukierunkowo kierownica i podnoszony podłokietnik z przesuwaniem. Jeszcze lepiej jest w gigantycznym przedziale pasażerskim, dlatego ani trochę mnie nie dziwi, że wóz ten często staje się "prezesowozem". Wielkość drzwi ułatwia wsiadanie i wysiadanie, a kanapa jest naprawdę duża i wygodna. Przez większość testu żałowałem, że w trakcie jazd muszę siedzieć za kierownicą, zamiast rozkoszować się wyjątkowym komfortem podróżowania za środkowym słupkiem. Obszar pozwala na wyciągnięcie nóg jak w luksusowych autach z górnej półki, czego zasługą jest rozstaw osi wynoszący aż 2803 mm i starannie wymodelowana podłoga. Tu nawet wysokie i tęgie osoby nie będą narzekać, bo głowa ma daleko do podsufitki, a stopy idzie gładko wsunąć pod przednie fotele.
Wygodę i funkcjonalność mocno podnoszą detale. Na zakończeniu tunelu środkowego wbudowano już w podstawowym ACTIVE wyświetlacz z zegarkiem i temperaturą zewnętrzną. Umieszczone w środkowych słupkach dysze nawiewów zapewniają pasażerom dopływ ciepłego lub zimnego powietrza, a rolety zainstalowane w oknach osłaniają przed słońcem w upalne dni. Wysoki poziom komfortu dopełnią lampki w podsufitce umożliwiające po zmroku czytanie, czy wysuwany z oparcia szeroki podłokietnik ze skrytką i uchwytami dla pojemników na napoje. Genialnym rozwiązaniem zastosowanym przez Skodę jest jeszcze oryginalny składany parasol, sprytnie ukryty w lewym boczku drzwiowym. W odmianach ELEGANCE i PLATINUM kanapa jest nawet podgrzewana wraz z przednimi fotelami (w pozostałych wariantach dopłata 2 000 zł za taki duet) a na podłodze leżą podnóżki. Tapicerka będąca połączeniem skóry naturalnej i ekologicznej jest seryna w PLATINUM, a w pozostałych wymaga dopłaty 7 000 zł. Skóra z systemem wentylacji foteli przednich to już 8 500 zł dopłaty (w topowym PLATINUM 1 500 zł).
W autach powyżej klasy średniej dużą wagę przykłada się do wyciszenia kabiny, a Superb pod tym względem wypada naprawdę nieźle. W Skodzie jest jeszcze coś, czego nie ma nikt inny - to innowacyjny systemem "TwinDoor" przedziału bagażowego, umożliwiający otwieranie przestrzeni ładunkowej na dwa sposoby. Oznacza to, że klapa idzie do góry w całości z oknem jak w typowym liftbacku, lub podnosi się tylko część pokrywy niczym w najprawdziwszym sedanie. Sam bagażnik bije na głową wszystko, co do tej pory zdążyliśmy poznać. Przepastny otwór jest w stanie pomieścić 565 litrów ładunku, a piąte drzwi z szerokim otworem umożliwiają załadunek pokaźnych bagaży. Co więcej w limuzynie w łatwy sposób składają się oparcia, co pozwala na zwiększenie pojemności do aż 1760 litrów.
Oszczędnie i całkiem szybko
Pod maską niespodzianki nie ma. Do wyboru są te same silniki benzynowe i wysokoprężne. Podstawowym motorem jest turbodoładowana jednostka 1.4 TSI o mocy 125 KM i 200 Nm. Kolejne wsparte turbinami silniki to 1.8 TSI (160 KM i 250 Nm) oraz 2.0 TSI dostarczający 200 KM i 280 Nm. Najmocniejszym agregatem jest natomiast wolnossący 3.6 FSI V6 produkujący moc 260 KM i 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wysokoprężne jednostki TDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa Common Rail i doładowaniem, standardowo otrzymały układ start-stop i system odzysku energii. Pierwsza to niewysilony i wyjątkowo oszczędny 1.6 TDI o mocy 105 KM i 250 Nm. Dla spragnionych lepszej dynamiki są dwa silniki 2.0 TDI - pierwszy dostarcza 140 KM i 320 Nm, a drugi generuje 170 KM i 350 Nm. Moc Superbów w zależności od silnika może być przekazywana na koła przednie za sprawą 6-biegowych skrzyń manualnych, lub opcjonalnie na wszystkie cztery koła. Muszę tutaj podkreślić, że niewiele aut segmentu D daje klientom możliwość zakupu napędu 4x4. Do wyboru są też zautomatyzowane 6- lub 7-biegowe przekładnie dwusprzęgłowe DSG (w zależności od silnika).
Zobacz: Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest wożony mocną 200-konną Skodą Superb - ZDJĘCIA
Egzemplarz jaki przyszło mi testować nie był pierwszym lepszym produktem. Oddana na mój użytek limuzyna miała trzy ważne atuty. Pierwszym był umieszczony poprzecznie między przednimi kołami 2-litrowy, 170-konny diesel łagodnie obchodzący się ze zużyciem paliwa. Przy statecznej jeździe w trasie, będącej najbardziej naturalnym środowiskiem Superba, osiągnąłem na dystansie ponad 300 km spalanie rzędu 5 l/100km. W mieście wóz palił około 8,5 litra oleju napędowego, a średni wynik oscylował w granicy 6,5 l/100 km (pomiary odbywały się w normalnych warunkach użytkowych, nie wyciskając z wozu "ile fabryka dała"). Sam dźwięk jednostki owszem był słyszalny w kabinie, bo wysokoprężnego rodowodu zwyczajnie nie da się totalnie zamaskować nawet w aucie wysokiej klasy, ale pomruk należy do łagodnych. Wyraźnie bardziej słyszalny "klekot" przebija się do wnętrza w trakcie wkręcania w wyższy zakres obrotowy. Nie ma za to natomiast mowy o jakichś nieprzyjemnych wibracjach na karoserii.
Wduszenie pedału gazu w podłogę natychmiastowo pobudza napęd 4x4, który stanowczo rozkłada duży moment obrotowy na wszystkie koła i wprawia w ruch ciężką kolubrynę. Wskazówka szybko pnie się po cyferblacie i pierwsze 100 km/h ze startu zatrzymanego pojawia się w 8,7 sekundy, ale spore rozmiary wozu sprawiają, że przyspieszenie absolutnie nie jest odczuwalne. Mnie osobiście w ogóle to nie przeszkadzało, a dodatkowo byłem zadowolony z elastyczności. Maksymalna wartość 350 Nm dostarczana w przedziale 1750-2500 obr./min, pozwalała na sprawne wyprzedzanie innych uczestników ruchu, a skrzynia DSG doskonale wiedziała co zrobić w każdym momencie. Jeśli przyjdzie jeździć po niemieckich autostradach w czasie zagranicznej delegacji, to zapas mocy 170 KM sprawi, że Superbem da się pojechać nawet z szybkością 219 km/h.
Stabilnie, wygodnie i bezpiecznie
Teraz drugi kolejny ważny atut, jakim jest zespolenie motoru z napędem 4x4, wyposażonym w system sprzęgła wielopłytkowego Haldex czwartej generacji. Sprawia on, że w momencie pogorszenia przyczepności napęd normalnie przekazywany na oś przednią trafia automatycznie również na koła tylne. Rozdział napędu jest sterowany elektronicznie drogą zmiany ciśnienia w układzie sprzęgła. Trzecią mocną stroną maszyny okazała się dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna DSG o 6 biegach. Mechanizm ten znacznie podnosił komfort podróży zarówno w mieście, jak i w trasie, a na dodatek jak już wspomniałem wyżej - pozytywnie wpływał na osiągi. Zresztą do tak wielkiego, reprezentacyjnego auta "manual" zupełnie nie pasuje. DSG moim zdaniem powinna w pierwszej kolejności być brana pod uwagę, w momencie zakupu samochodu.
Podczas jazdy nie można oczekiwać wystrzałów emocji i sportowych doznań od Superba. Limuzyna z założenia ma być wygodna, tłumić nierówności i łatwo się prowadzić, a czeski okręt flagowy właśni taki jest. Dla mnie to kolejny ważny atut, bo konstrukcja ta została przeznaczona do pokonywania w spokoju długich tras. To auto zdecydowanie dla statecznych osób, a nie młodzieniaszków szukających adrenaliny. Miękkie zawieszenie oparte na wielowahaczu w tylnej części będzie miało wielu zwolenników. Na pochwałę zasługuje także elektrycznie wspomagany układ kierowniczy. Jest dobrze dobrany do charakteru limuzyny i zapewnia wystarczającą precyzję podczas prowadzenia. Auto mimo dobrego resorowanie nie wykazuje nerwowych zachowań i stabilnie przemierza drogowe łuki, o ile nie przesadzi się z prędkością. Przy ciaśniejszych wirażach czuć sporą ociężałość, dlatego o bezpieczną trakcję na zakrętach poza napędem 4x4, dba też arsenał systemów wspomagających.
Seryjnie na wyposażeniu znajdują się układy: ESP z ABS, EBV, MSR, ASR, HBA, EDL, ACS, DSR. Niestety promień skrętu przez duży rozstaw osi nie ułatwia nieprzewidzianych nawrotek. W trudnych chwilach parkingowych z pomocą przychodzą seryjne tylne czujniki, albo zaawansowane wspomaganie parkowania (koszt 1 300 zł). Kierowca operuje tylko gazem, hamulcem i biegami zgodnie ze wskazówkami, pojawiającymi się na centralnym wyświetlaczu, a Superb sam parkuje. Na uwagę zasługuje też funkcja ostrzegania przed zmęczeniem, sugerująca kierowcy przerwę (dopłata 200 zł). Znajdziemy również 7 poduszek powietrznych: dwie czołowe, dwie boczne w siedzeniach, kurtyny powietrzne oraz poduszkę kolanową kierowcy. Można dokupić także tylne poduszki boczne za 1 300 zł. Z długiej listy wyposażenia warto wymienić również adaptacyjny system świateł przednich. Automatycznie dostosowuje on oświetlenie do rozmaitych sytuacji na drodze. Wykorzystuje on też funkcję Corner, doświetlając zakręty i modyfikując wiązkę światła w zależności od prędkości jazdy i warunków atmosferycznych. Kompleksowość zabezpieczeń doceniono podczas testów zderzeniowych - Euro NCAP przyznało Superbowi drugiej generacji maksymalną liczbę 5 gwiazdek.
Podsumowanie
Mając bliską styczność z tym wozem wcale się nie dziwię, że jest jedną z najchętniej wybieranych limuzyn klasy średniej. To zdecydowanie nie auto dla młodzików, bo nie służy do zabawy i próżno w nim szukać emocji. To dystyngowana limuzyna o słusznych rozmiarach, zaprojektowana na pokonywanie dalekich tras. W razie potrzeby zamienia się w pojazd jak najbardziej rodzinny, zdolny podołać wielu transportowym wyzwaniom. Wyjątkowo wysoki komfort podróżowania osiągnięto dzięki wielu rozwiązaniom zaczerpniętym wprost od Volkswagena, uzupełniając je o bardzo bogate elementy wyposażenia. Ja doceniłem gigantyczną ładowność i funkcjonalność unikalnej konstrukcji tylnej pokrywy bagażnika. Dobra kombinacja zestawu 2.0 TDI ze skrzynią DSG, ekonomika silnika i stanowczy styk kół z nawierzchnią wersji 4x4, także miał znaczenie na moje pozytywne doznania. Szkoda tylko, że przy okazji liftingu nie pokuszono się o zaadoptowanie z nowej Octavii III zestawu multimedialnego z 8-calowym wyświetlaczem dotykowym, bo obecny trąci nieco myszką. Żałuję też, że nie pojeździłem zbyt długo w tylnym przedziale, bo właśnie tam da się poczuć największy komfort.
Świeższe spojrzenie stylistów na sylwetkę znacznie ją uatrakcyjniło. Tył nie wygląda tak ciężko jak wcześniej, a przód nabrał więcej powagi dzięki elementom nakreślonym według nowego kodu stylistycznego. Auto z jednej strony dzięki klasycznej sylwetce wygląda elegancko, a z drugiej skromnie, co dla wielu kierowców będzie dużą zaletą. No i ten znakomity stosunek jakości do rozsądnej ceny. Nigdzie nie zapłacimy tak mało za centymetr kwadratowy auta, jak w Skodzie. Dlatego czeszka to najlepsza alternatywa dla dużo droższej niemieckiej konkurencji, co cieszy głównie właścicieli flot, wybierających Superby na auta służbowe. Wersję Liftback można nabyć w podstawowym wariancie ACTIVE z silnikiem 1.4 TSI 125 KM za 78 550 zł. To jednak nie wszystko, bo do końca roku polski dystrybutor odejmuje od tej kwoty stały rabat w wysokości 7700 zł. Cena testowanego, bardzo bogatego egzemplarza PLATINUM 4x4 z silnikiem 2.0 TDI DSG, po wliczeniu dodatków z cennika jakie znalazły się na pokładzie, urosła do sumy 156 000 zł. Czy to dużo? Wystarczy spojrzeć na równie mocno doposażoną konkurencję z mocnymi silnikami i odpowiedź będzie prosta...
Skoda Superb 2.0 TDI DSG 4x4 - dane techniczne
SILNIK | R4 Turbo |
Ustawienie | Poprzeczne |
Układ wtryskowy |
Bezpośredni wtrysk paliwa Common Rail |
Paliwo | Diesel |
Pojemność | 1968 cm3 |
Moc maksymalna | 125 kW / 170 KM przy 4200 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 350 Nm przy 1750-2500 obr./min |
Prędkość maksymalna |
219 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 8,7 s |
Skrzynia biegów | Dwusprzęgowa DSG 6-stopniowa |
Napęd | 4x4 / sterowane elektrohydraulicznie sprzęgło Haldex |
Zbiornik paliwa | 60 l |
Emisja CO2 |
147 g/km |
Masa własna/ całkowita |
1634 kg / 2197 kg |
Hamulce przód / tył |
Tarczowe wentylowane / tarczowe |
Układ kierowniczy |
Przekładnia zębatkowa, wspomaganie elektromechaniczne |
Zawieszenie przód |
Kolumny McPherson, wahacze trójkątne, stabilizator |
Zawieszenie tył |
Wahacze wzdłużne i poprzeczne, stabilizator przechyłów |
Opony | 225/40 R18 |
Litraż bagażnika/ po złożeniu kanapy |
595 l / 1700 l |
.
Skoda Superb Liftback - CENNIK
*na każdą wersję wyposażenia stały upust do maksymalnie 7700 zł
silnik / wersja | skrzynia biegów |
Active | Active 4x4 | Ambition | Ambition 4x4 | Elegance | Elegance 4x4 | Platinum | Platinum 4x4 |
1.4 TSI 125 KM |
manual 6 |
78 550 zł | - | 91 150 zł | - | 100 950 zł | - | 109 000 zł | - |
1.8 TSI 160 KM |
manual 6 |
85 400 zł | 94 200 zł | 98 000 zł | 106 800 zł | 107 750 zł | 116 550 zł | 115 800 zł | 124 600 zł |
1.8 TSI 160 KM |
DSG automat 7 |
95 800 zł | - | 108 400 zł | - | 118 150 zł | - | 126 200 zł | - |
2.0 TSI 200 KM |
DSG automat 6 | 102 600 zł | - | 114 500 zł | - | 123 950 zł | - | 132 200 zł | - |
3.6 TSI 260 KM |
DSG automat 6 |
- | 144 900 zł | - | 157 550 zł | - | 167 550 zł | - | 175 600 zł |
1.6 TDI 105 KM |
manual 5 |
85 120 zł | - | 97 750 zł | - | 107 550 zł | - | 115 600 zł | - |
2.0 TDI 140 KM |
manual 6 | 93 550 zł | 102 550 zł | 106 150 zł | 115 150 zł | 115 950 zł | 124 950 zł | 124 000 zł | 133 000 zł |
2.0 TDI 140 KM |
DSG automat 6 | 104 150 zł | - | 116 750 zł | - | 126 550 zł | - | 136 600 zł | - |
2.0 TDI 170 KM |
manual 6 | 96 550 zł | - | 109 150 zł | - | 118 950 zł | - | 127 000 zł | - |
2.0 TDI 170 KM |
DSG automat 6 | 107 150 zł | 116 150 zł | 119 750 zł | 128 750 zł | 129 950 zł | 138 550 zł | 127 600 zł | 146 600 zł |
.