SsangYong Tivoli jest jak dobrze wykwalifikowany pracownik. Warto zatrudnić go mimo wad? TEST

2022-03-31 7:05

Musi być niezawodny, nieprzesadnie kosztowny no i oczywiście, musicie się po prostu dogadywać. Z samochodem - jak z pracownikiem. Możliwości na rynku są ostatnio mocno ograniczone. Czy SsangYong Tivoli, który podejmie się pracy od zaraz jest wart zatrudnienia? Przetestowaliśmy go w wersji Quartz z silnikiem 1.5 T-GDI o mocy 163 KM.

Na rozmowę do Twojej firmy przychodzi młody chłopak. Wygląda zupełnie przeciętnie, może i ma trochę specyficzne zainteresowania, ale jego kwalifikacje nie pozostawiają wiele do życzenia. W małym mieście wieści szybko się rozchodzą, stąd wiesz, że gość lubi wypić. Ale w sumie, kto nie lubi? Żarty na bok - zatrudnić go, czy dać sobie spokój? Żąda odrobinę mniejszej stawki niż inni i jest gotowy do pracy od zaraz, co wyróżnia go na dzisiejszym rynku. Z drugiej strony, są konkurenci - nieco bardziej czarujący, przez co wołają sobie wyższych stawek. Szykuje się ciężki wybór...

Aha, no i najważniejsze - ten pracownik nazywa się SsangYong Tivoli. Egzotyczne personalia sprawiają, że nie wzbudza powszechnego zaufania, ale chyba już dawno powinniśmy przestać myśleć w ten sposób. Imię i nazwisko przecież nic nie znaczą w obliczu czystych kompetencji. Gdybym był właścicielem firmy, mógłbym dać szansę SsangYongowi, pod kilkoma warunkami. Zacznijmy od zalet...

SsangYong Tivoli - wnętrze

Koreański wóz jest pojemny i całkiem przestronny jak na swoje wymiary zewnętrzne. Fakt, bagażnik "krótkiej" wersji nie jest przesadnie duży, ale Tivoli wynagradza to pojemną kabiną, na którą zapracował sobie pudełkowatym kształtem nadwozia. Najmniejszego crossovera w ofercie SsangYonga można nazwać samochodem rodzinnym, bo zarówno na wysokość, jak i długość, nikomu nie powinno zabraknąć miejsca.

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

i

Autor: Maciej Lubczyński SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

SsangYong wyróżnia się na tle innych kandydatów również tym, że jest całkiem szybki. Nie najszybszy, ale za równie sprawnego konkurenta trzeba zapłacić wyraźnie więcej. 8,9 sekundy i pierwsza setka jest już na liczniku, co zostało potwierdzone w teście precyzyjnym pomiarem. Kandydat nie chwali się bowiem osiągami w swoim CV. Dynamika 1.5-litrowego silnika o mocy 163 KM jest więcej niż zadowalająca, choć za dobre osiągi trzeba tu sporo płacić przy dystrybutorze. Około 9 l/100 km w mieście to wynik jak sprzed dobrych kilku lat. Trudno powiedzieć, czy nie wolałbyś nieco wolniejszego kandydata, który nieco mniej pije... Jazda w trasie kończy się rezultatem około 7-8 l/100 km.

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

i

Autor: Maciej Lubczyński SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

Wnętrze SsangYonga Tivoli

A jak wygląda kwestia wnętrza SsangYonga? Oprócz tego, że jest ono przestronne, możemy spotkać w nim ciekawostki takie, jak system ostrzegający przed ruszeniem na skręconych kołach czy system multimedialny z funkcją... nagrywania dźwięku z radia. Materiały użyte do wykończenia kokpitu są twarde i w większości nieźle zmontowane. Czuć tu nieco budżetowy klimat, ale nie jest on przesadnie nachalny. Czy rywale robią to lepiej? W większości - tak. Nie ma jednak tego złego - wygodne fotele i tylna kanapa nie odstają od poziomu konkurencji, a duży ekran może wyświetlać CarPlay lub Android Auto. Pod wieloma względami Tivoli nadąża za europejskimi autami.

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

i

Autor: Maciej Lubczyński SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

Na drodze bez cienia wstydu

Podczas jazdy, SsangYong Tivoli również prezentuje zestaw mocnych stron i przyjazny charakter. Zawieszenie zostało zestrojone komfortowo, a układ kierowniczy nie znosi szybkiej jazdy. Dynamiczne manewry nie powodują jednak strachu, nadmiernych przechyłów i utraty stabilności, czyli rzeczy, z którymi kojarzone są dalekowschodnie, tanie marki. Koreański producent odrobił lekcje i zestroił układ jezdny crossovera na tyle dobrze, że auto nie ma na tle konkurentów kompleksów i podróżuje się nim wygodnie. Najmniejszych zastrzeżeń nie można mieć również co do skuteczności hamulców. Tivoli jadące z prędkością 100 km/h zatrzymuje się na dystansie 41 m, co biorąc pod uwagę zimowe opony, jest dobrym wynikiem. Czy można się do czegoś przyczepić? Chyba tylko do 6-stopniowego automatu, który swoim stylem pracy przypomina skrzynie sprzed wielu lat.

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

i

Autor: Maciej Lubczyński SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI

SsangYong Tivoli - cena

Wersja Quartz z pakietami Elegance oraz Technology czyli taka, którą testowaliśmy ma przyzwoite wyposażenie (podgrzewane fotele, nawigacja, 18-calowe felgi, system monitorowania martwego pola w lusterkach, system bezkluczykowy, kamera cofania i czujniki parkowania) i kosztuje około 100 990 zł. Za podobne, bo tylko odrobinę większe pieniądze możemy mieć Hyundaia Konę lub Renault Captur w zbliżonych konfiguracjach. Można więc powiedzieć, że SsangYong jest wyceniony rozsądnie, ale nie okazyjnie, jeśli weźmiemy pod uwagę koszt dodatkowych pakietów wyposażenia w wersji Quartz. Bogatsza odmiana Sapphire oferuje jeszcze więcej udogodnień i to właśnie ona jest najlepszą opcją jeśli zależy nam na korzystnej relacji ceny i jakości. Z drugiej strony, również bazowa wersja wyposażenia wyróżnia się niższą niż w przypadku rywali ceną i niezłym wyposażeniem. Warto zwrócić również uwagę na obecność napędu na 4 koła w ofercie. To rzadkość w tym segmencie.

SsangYong Tivoli 1.5 T-GDI - dane techniczne

SILNIK R4, 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1497 cm3
Moc maksymalna 163 KM przy 5000-5500 obr./min
Maks moment obrotowy 260 Nm 1500-4000 obr./min
Prędkość maksymalna 175 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,9 s (pomiar własny)
Skrzynia biegów automatyczna 6-biegowa
Napęd przedni (FWD)
Zbiornik paliwa 50 l
Katalogowe średnie zużycie paliwa (cykl mieszany) 7,4 l/100 km
Poziom emisji CO2 170 g/km
Długość 4425 mm
Szerokość 1810 mm
Wysokość 1621 mm
Rozstaw osi 2600 mm
Masa własna 1500 kg
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/tarczowe
Zawieszenie przód Kolumna typu MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna

Opony przód i tył

(w testowym modelu)

215/50 R18
Nasi Partnerzy polecają