Bez wątpienia, 10 lat temu stworzenie charakternego miejskiego auta było o wiele łatwiejszym zadaniem, niż dziś. Gdy pierwszy Nissan Juke wyjeżdżał na drogi, bezpośrednia konkurencja praktycznie nie istniała. Teraz, na ulicach aż roi się od wszelakich crossoverów i SUV-ów, a wyróżnienie się spośród tego tłumu jest nie lada wyzwaniem.
Znowu się udało!
Pierwszy Juke bez wątpienia był autem mocno kontrowersyjnym. Jego stylistyka potrafiła pociągać, ale potrafiła także odpychać. Część osób ze zniesmaczeniem kiwała głową na widok japońskiego auta. Ich przeciwnicy zachwycali się natomiast niebagatelnym stylem oraz brakiem szablonów i uprzedzeń. Nie ważne, po której stronie stałeś pewne było jedno – obok Juke trudno było przejść obojętnie. Obojętnie nie przeszli również klienci, którzy wyjechali z salonów 1,5 milionami nowych aut.
Testowaliśmy: Nissan Qashqai 1.3 DIG-T 160 AT Tekna+: nigdy nie jest późno na zmiany
Juke drugiej generacji od strony stylistycznej jest nieco bardziej powściągliwy. Jednak od razu widać, że to wciąż Juke. Nissanowi udało się zachować charakterystyczne przednie światła z okrągłymi lampami głównymi, ale teraz z wypełniającym je motywem litery Y. Ponad nimi znajdują się cienkie poziome LED-owe lampy do jazdy dziennej. Czołowe miejsce zajmuje oczywiście grill, którego forma jest dobrze znana z innych współczesnych Nissanów.
Profil modelu przywodzi na myśl większe SUV-y w stylu coupe. I nie ma w tym krzty przesady. Juke mk. II zachował swój niepowtarzalny stylistyczny charakter, a japońscy designerzy mogą już otwierać szampany. Auto powstało na płycie podłogowej CMF-B czyli dokładniej tej samej, z której korzysta najnowszy Renault Captur.
Przeczytaj: SUV spokojny, jak Podlasie. Nissan X-Trail 1.7 dCi 150 KM 4x4 Xtronic Tekna - TEST, OPINIA, WIDEO
Nowością jest wersja N-Design skierowana do osób, które lubią podkreślać swój ekspresyjny styl. Taka odmiana charakteryzuje się m.in. standardowymi 19-calowymi felgami, które wyglądają nader efektownie, ale zabierają lwią część komfortu jazdy. Nissan oferuje także wiele kolorów lakieru, wzorów felg oraz motywów kolorystycznych dachu oraz listew ozdobnych. Wszystko po to, aby jak najbardziej wyróżnić się w mieście.
Rośnij duży!
Nowa generacja Juke jest autem większym od swojego poprzednika, co dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem. Samochód mierzy 4210 mm długości, 1800 mm szerokości oraz 1595 mm wysokości. Są to dane odpowiednio o 75 mm, 35 mm, 30 mm lepsze od pierwowzoru. Ma także mierzący 2636 mm rozstaw osi. Taki zabieg bardzo pozytywnie wpłynął na walory użytkowe oraz transportowe auta.
Przeczytaj: Nissan Leaf Tekna 40 kWh: elektryczna codzienność
Bagażnik ma teraz 422 litry pojemność (o 20% więcej niż w poprzedniku), regularne kształty oraz podwójną podłogę. Ilość miejsca na tylnej kanapie także nie budzi zastrzeżeń. Podobnie jest na przednich fotelach, które w topowych wersjach wyposażenia są nie tylko bardzo wygodne, ale także oferują dobre trzymanie boczne i... ciekawy design (zintegrowane zagłówki z wbudowanymi głośnikami Bose).
Nowy styl
Wnętrze nowego Juke to nie tylko większa przestrzeń. To także, a może przede wszystkim zupełnie nowy i zarazem ciekawy styl. Deska rozdzielcza samochodu przeszła prawdziwą metamorfozę. Wspólnych elementów z poprzednikiem praktycznie nie ma. I bardzo dobrze, bo nowe auto nadąża za najnowszymi trendami.
Zobacz też: Ulepszony Nissan GT-R NISMO zaprezentowany
Ciekawostką są analogowe i klasyczne zegary. Nissan nie zdecydował się na wyposażenie swojego crossovera w jakże modne wirtualne wskaźniki. Czy to wada? Z pewnością nie. Nowością jest duży ekran komputera pokładowego znajdujący się pomiędzy wskaźnikami. Kierownica? Poręczna, o cienkim wieńcu, bardzo dobrze leżąca w dłoniach, niemal taka sama, jak w modelu Micra.
Głównym elementem konsoli centralnej jest dotykowy ekran systemu multimedialnego. Posiada on fizyczne przyciski funkcyjne mocno ułatwiające obsługę. Poniżej ekranu znalazło się miejsce na klasyczny panel klimatyzacji. Prościej się nie da. Brawo! Całość otoczona jest materiałami dobrej jakości, ze skórą pojawiającą się na desce rozdzielczej, tunelu środkowym i boczkach drzwi włącznie! Co prawda owa skóra łączy się z twardym plastikiem, ale... jak często ”macacie” wnętrze swojego auta?
Nowe technologie
Oddzielnym tematem jest wyposażenie oraz poziom zaawansowania technologicznego, jakim może pochwalić się nowy Juke. A uwierzcie mi, w tych kategoriach Nissan wysunął naprawdę ciężkie działa! Nad bezpieczeństwem czuwają m.in. system awaryjnego hamowania rozpoznający rowerzystów i pieszych. Dostępny jest także system monitorujący martwe pole i ruch poprzeczny z tyłu. Kamera cofania z widokiem z góry? Proszę bardzo. Nie bez znaczenia jest także inteligentny tempomat będący kluczowym elementem systemu ProPILOT. Sam system ma za zadanie utrzymanie auta na pasie ruchu z zachowaniem bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. W praktyce rozwiązanie działa poprawnie, ale nie pozwala na w pełni autonomiczną jazdę. System dość szybko uporczywym pikaniem informuje kierowcę o konieczności ułożenia rąk na kierownicy. Gdy kierowca nie interweniuje auto zaczyna samoczynnie hamować.
Sprawdź: TEST, OPINIA - Nissan Micra N-Sport 1.0 DIG-T 117 KM M6: atrakcyjnie i z werwą
Nissan nie zapomina także o łączności bezprzewodowej oraz opcjach multimedialnych. Nowego Juke można sparować ze smartfonem. Dzięki temu na ekranie telefonu wyświetlane są podstawowe informacje o aucie. Przy pomocy specjalnej aplikacji można także zadeklarować maksymalną prędkość jaką samochód może osiągnąć oraz maksymalny dystans jaki może pokonać od wskazanego punktu. Wszystko po to, aby osoba, której powierzyliście kluczyki (np. dziecko) nie zaszalała za mocno.
Nowością jest także możliwość wykorzystania systemu multimedialnego auta jako mobilnego hot-spotu. Niestety ta opcja dostępna będzie w naszym kraju dopiero na początku 2021 roku. Dodam, że sam system multimedialny obsługuje najnowsze standardy Android Auto oraz Apple CarPlay.
Tylko jeden!
Brak zachwytów budzi oferta silnikowa nowego Juke. Dostępny jest tylko jeden motor! Ma on pojemność 1 litra, 3 cylindry ułożone w rzędzie oraz zasilany jest benzyną bezołowiową. Moc? 117 KM. Maksymalny moment obrotowy? 180 Nm (200 Nm w trybie overboost). Takie cyferki przekazywane są na asfalt za pośrednictwem kół przedniej osi. Szału nie ma.
Sprawdź: TEST Nissan GT-R 3.8 V6 R35 Prestige: japoński pogromca niemieckich legend
Jedyną opcją jeśli chodzi o układ napędowy jest skrzynia biegów. Standardem jest 6-biegowy manual. Za dopłatą 5500 zł Juke zostanie wyposażony w dwusprzęgłowy automat DCT. Wersja hybrydowa? Platforma jest przygotowana na taką odmianę, ale na zadane wprost pytanie ekspertom podczas jazd testowych w Hiszpanii, ludzie z Nissana odpowiadali dość wymijająco. Podobnie wymijające odpowiedzi padały na pytania odnośnie mocniejszy wersji. Póki co klientom musi wystarczyć jeden silnik. Co będzie potem? Czas pokaże.
Trudny sprawdzian
Pierwsze jazdy nowym Nissanem Juke miały miejsce w Barcelonie. Kręte drogi stolicy Katalonii były sporym wyzwaniem dla japońskiego crossovera. Ostre zakręty, łuki oraz nie kończące się zjazdy i podjazdy potrafiły wytknąć każde niedoskonałości auta. I wytknęły!
Pisaliśmy: To pierwszy taki Nissan GT-R od 50 lat. Jest modelem GT-R Nismo z klocków LEGO
Najnowszy Juke pomimo agresywnej stylizacji nadwozia z pewnością nie jest autem usportowionym. Prowadzenie jest dość neutralne, zawieszenie pracuje w miarę komfortowo, chociaż 19-calowe felgi skutecznie dają się we znaki. Odniosłem wrażenie, że wersja z automatyczną skrzynią biegów została stworzona tylko do miasta. Co prawda przekładnia zmienia biegi bardzo łagodnie, ale osiągi tak skonfigurowanego samochodu nie są porywające (11,1 sekundy od 0 do 100 km/h). Z drugiej strony czy od 117-konnego auta można oczekiwać czegoś więcej?
Ciekawą i bardzo pozytywną przypadłością skrzyni DCT jest bardzo inteligentne zachowanie podczas jazdy pod górę. Automat samoczynnie utrzymuje silnik na wyższych obrotach, pozwalając na bezstresową wspinaczkę pozbawioną efektu zdławienia motoru.
Przesiadając się do auta z manualną przekładnią odniosłem wrażenie, jakby pod maską pracował mocniejszy silnik. Potwierdzeniem takich odczuć są suche dane techniczne. Juke z manualem setkę osiąga o 0,7 sekundy szybciej od wersji z automatem. I tę różnicę naprawdę czuć. Samochód jest wyraźnie żwawszy, chociaż w dalszym ciągu 117 KM nie czyni z niego torpedy. Do miasta wystarczy, w trasie sobie poradzi, ale na bicie rekordów przyspieszeń nie liczcie.
Nie przegap: Nissan Ariya pokazuje, jak będą wyglądać nowe crossovery Nissana
Mało miarodajne przy okazji pierwszych jazd są wyniki średniego spalania. Na testowej trasie praktycznie nie było zatorów i korków. Postoje na światłach także były rzadkością. W takich warunkach Juke spalił od 6 do 7 litrów na każde 100 km. Wszystko zależało od stylu jazdy oraz kierowcy, który zasiadał za jego kierownicą. Bardziej szczegółowe i obiektywne dane będziemy w stanie przekazać w chwili, w której auto trafi do naszej redakcji na dłuższy test odbywający się po polskich drogach.
Cena i podsumowanie
67 900 zł – tyle trzeba przeznaczyć na nowego Nissana Juke w wersji Visia. Co otrzymujemy w standardzie? Światła Full LED, stalowe 16-calowe felgi, klimatyzację manualną, radio, elektrykę wszystkich szyb, fotel kierowcy regulowany na wysokość oraz rozbudowaną listę systemów bezpieczeństwa. Całkiem nieźle. Kolejna wersja wyposażenia Acenta za 73 400 zł dokłada do tego zestawu m.in. 17-calowe aluminiowe felgi, 8-calowy ekran systemu multimedialnego z obsługą Apple CarPlay i Android Auto, kamerę cofania oraz podwójną podłogę bagażnika. Topowa odmiana Tekna wyceniona na 92 900 zł oferuje w standardzie takie ekstrasy, jak system ProPILOT, podgrzewane fotele przednie, system kamer 360 stopni, 19-calowe felgi oraz tapicerkę z elementami pokrytymi skórą.
Polski cennik - KLIKNIJ i POBIERZ PDF
Bezpośredni i równie nowy konkurent jakim jest Renault Captur został wyceniony na 59 900 zł. W tej cenie otrzymacie jednak słabszy 90-konny silnik. Hyundai Kona, Ford Puma oraz Skoda Kamiq? Wszystkie te auta mają bardzo zbliżoną cenę do nowego Juke.
Czy najnowsze wcielenie japońskiego crossovera jest równie charakterne i niepowtarzalne jak poprzednik? Tak! Chociaż z pewnością nie jest aż tak bardzo wyraziste i rewolucyjne. Czasy się zmieniają, konkurencja rośnie i zmienia się także Nissan Juke. Nowe wcielenie tego auta jest w większości aspektów dużo lepsze od swojego poprzednika. Jedynie skromna oferta silnikowa może budzić pewien niedosyt. Stylistyka zewnętrza? Charakterystyczna, chociaż nieco wygładzona. Taka, aby wpaść w oko większej ilości odbiorców. Co prawda wróżbitą nie jestem i nie mam w domu szklanej kuli (czarnego kota także nie), ale wszystko wskazuje na to, że nowy Juke ma olbrzymie szanse na sukces. Czy tak faktycznie się stanie? O tym dowiemy się już niebawem.
Bądź na bieżąco, obserwuj nas na facebooku
Nissan Juke 1.0 DIG-T - dane techniczne
SILNIK | R3 12V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 998 cm3 |
Moc maksymalna | 117 KM przy 5250 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 180 Nm przy 1750-4000 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 10,4 s |
Skrzynia biegów | manualna / 6 biegów |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 46 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa WLTP |
6 l |
poziom emisji CO2 | 135 g/km |
Długość | 4210 mm |
Szerokość | 1800 mm |
Wysokość | 1595 mm |
Rozstaw osi | 2636 mm |
Masa własna | 1182 kg |
Ładowność | 530 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
422 l/ 1305 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
225/45 R19 |