Motoryzacyjna moda jest nieprzewidywalna. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że gro klientów w jednej chwili porzuciło praktyczne minivany oraz rodzinne kombi na rzecz SUV-ów i crossoverów? Na dodatek, gdy i one już dość mocno spowszechniały na rynku pojawiły się kolejne, nieoczywiste twory. SUV w stylu coupe brzmiał niczym paradoks. Teoretycznie takie auto było zaprzeczeniem wielu cech. Jednak kto by się tym przejmował! Klienci bardzo polubili SUV-y coupe, chociaż w ich przypadku połączenie praktyczności z ceną było delikatnie mówiąc dyskusyjne. Tak czy inaczej BMW X4 i X6 oraz Mercedes GLC i GLE Coupe cieszyły się i nadal cieszą dużym zainteresowaniem i przede wszystkim olbrzymią renomą. Opisywane Renault Arkana nie zamierza konkurować z autami premium. Zamierza zaoferować swoim klientom to, co jeszcze do niedawna było dostępne tylko dla tych, których portfele były mocno wypchane.
Być albo nie być
Jak wspomniałem na wstępnie model Arkana mógł w ogóle nie trafić na nasz rynek. Ba, auto miało nie być oferowane w całej Europie Centralnej i Zachodniej. Początkowo (od 2019 roku) samochód produkowany i sprzedawany był w Rosji. Dopiero po jakimś czasie Renault zmieniło zdanie, co do sprzedaży swojego nowego produktu. Ostatecznie Arkana pojawiła się na większości rynków europejskich na początku 2021 roku, ale wcale nie jest to ten sam samochód pochodzący z rynku rosyjskiego. Europejska Arkana jest nowsza i lepsza, a jej produkcja odbywa się w Korei Południowej.
Stylistyka Arkany jest jej mocną stroną. Być może nawet najmocniejszą. To auto albo się podoba albo nie. Aby wsiąść do środka i udać się na jazdę próbną trzeba najpierw ”przełknąć” stylistykę zewnętrzną. SUV-y coupe kojarzą się z prestiżem. Z czymś nieoczywistym na co pozwolić sobie mogą nieliczni. Arkana doskonale wpisuje się w założenia takich osób. Jest nieoczywista i trudno przejść obok niej obojętnym. Przednia część nadwozia to dobrze znane i charakterystyczne dla wszystkich nowych Renault światła. Niemniej charakterystyczne są także tylne lampy ze świetlnymi pasami odważnie zachodzącymi na klapę bagażnika. Jednak całe show kradnie seksownie opadająca linia dachu. To właśnie ta designerska zagrywka sprawia, że Arkana albo się podoba albo... wręcz przeciwnie.
Nowoczesne wnętrze
Wnętrze opisywanego samochodu już od pierwszej chwili stwarza wrażenie bardzo nowoczesnego. Co prawda do złudzenia przypomina ono kabinę nieco bardziej sztampowego Captura, ale nie należy traktować tego w kategorii minusów. Na środku konsoli centralnej umieszczono wyświetlacz systemu multimedialnego. Jego obsługa jest prosta, menu czytelne, a do grafiki nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Tak samo jak do fizycznego panelu klimatyzacji wraz z dużymi pokrętłami, w które wkomponowano niewielkie wyświetlacze. Brawo Renault.
Całkowicie wirtualne są zegary. W zależności od wybranego trybu jazdy (są trzy, Eco, Sport oraz My Sense) mają one różna grafikę. W każdej konfiguracji wskaźnik prędkości jest czytelny. Obrotomierz? Tego w przypadku testowanej, hybrydowej odmiany nie uświadczycie. Pozytywnie należy ocenić także jakość wykonania. Wiele elementów jest pokrytych miękkim tworzywem, nastrojowe oświetlenie wnętrza dodaje klimatu, a plastiki, których także jest sporo nie dają poczucia obcowania z budżetowym samochodem.
Przemyślany i praktyczny
Jak Arkana prezentuje się od strony czysto praktycznej? Całkiem nieźle. Przednie fotele są wygodne. Dodatkowo oprócz indukcyjnej ładowarki, na tunelu środkowym umieszczono dwa złącza USB. Takie same dwa złącza dostępne są także dla osób siedzących na tylnej kanapie. A propos tylnej kanapy. Ilość miejsca z tyłu jest wystarczająca. Na nogi jest go nawet bardzo dużo. Przestrzeń nad głową? Osoby o wzroście do 185 cm nie powinny narzekać. Wyżsi muszą się już pogodzić z faktem, że efektownie opadająca linia dachu nie jest ich sprzymierzeńcem.
Bagażnik? Przyzwoite 513 litrów. Chyba, że wybierzecie odmianę hybrydową. Wtedy kufer skurczy się o 33 litry pozostawiając do dyspozycji i tak rozsądne 480 litrów.
Jeden z trzech silników
Oferta silnikowa Renault Arkana zawiera trzy pozycje. Wszystkie dostępne silniki zasilane są benzyną bezołowiową oraz zestawiane tylko z automatycznymi skrzyniami biegów. Przekładni manualnej brak w ofercie. Podobnie jak napędu 4x4. Chociaż na tę drugą opcję zdecydowałoby się zapewne niewielu klientów.
Podstawowym motorem jest 140-konny silnik 1.3 TCe. Topowym, ten sam motor, ale o mocy 160 KM. Po środku znajduje się wersja hybrydowa nazwana przez Renault E-TECH. Taka odmiana korzysta z wolnossącego silnika spalinowego 1.6 oraz wspomagających go dwóch silników elektrycznych. Łączna moc układu wynosi 143 KM. Opisywany egzemplarz wyposażony był w hybrydowy układ napędowy. W teorii najbardziej ekonomiczny, ale niezbyt dynamiczny. Jednak moją uwagę zwróciło coś zupełnie innego.
Skomplikowana skrzynia biegów
Automatyczna skrzynia biegów (Multi-mode) zastosowana w tym modelu jest... dziwna. Trudno jest zrozumieć jej działanie, a jeszcze trudniej to opisać. Poziom skomplikowania obrazuje fakt, że sam silnik spalinowy ma cztery przełożenia, a jeden z silników elektrycznych napędzających koła posiada dwubiegunową przekładnię dla motoru elektrycznego. Nadążacie? Nie? Nie musicie się tym przejmować. W praktyce, kierowcę Arkany techniczne smaczki skrzyni biegów nie będą interesowały. Ważniejszym aspektem jest fakt, jak auto sprawuje się podczas codziennej eksploatacji.
Już od pierwszych kilometrów automatyczna przekładnia sprawia wrażenie niezdecydowanej. Silnik dość często utrzymywany jest na wysokich obrotach, o czym daje znać głośnym i niezbyt miłym odgłosem wydobywającym się spod maski. Skomplikowany automat zdaje się żyć własnym życiem. Raz całkowicie odłącza jednostkę spalinową, by po chwili wrzucić ją na pełne obroty. Co prawda po mocniejszym wciśnięciu prawego pedału samochód zaczyna przyspieszać, ale dźwięki dochodzące spod maski bywają zastanawiające. Jest na to jeden sposób. Wystarczy głośniej włączyć radio...
Nie oczekuj po nim sportu
Pomimo sportowo narysowanego nadwozia po Renault Arkana w wersji hybrydowej nie należy oczekiwać sportowych doznań. Pierwsze 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu po 10,8 sekundy. To poprawny wynik. Tylko poprawny. Warto podkreślić, że samochód ochoczo i bez zwłoki reaguje na gaz. Czuć działanie silnika elektrycznego. Chociaż ze względu na małe akumulatory o pojemności nieco ponad 1 kWh długich dystansów pokonanych bez silnika spalinowego nie należy oczekiwać. Elektryk sprawdza się w głównej mierze w mieście. Podczas jazdy z prędkościami autostradowymi to silnik spalinowy cały czas napędza przednie koła.
Hybrydowa Arkana nie jest sportowa. Jest natomiast oszczędna. Wynik średniego spalania w cyklu mieszanym na poziomie 6,2 l/100 km jest lepiej niż przyzwoity. Tym bardziej, że podczas całego testu auto musiało mierzyć się zarówno z piątkowymi, warszawskimi korkami jak i z ponad stukilometrową jazdą autostradą. Kilka słów poświęcę pracy zawieszenia. Chociaż w tym przypadku trudno jest silić się na jakąś głębszą analizę. Auto nie jest tak rozbujane jak wiele starszych francuskich samochodów, ale nie jest też sportowo sztywne. Zawieszenie Arkany doskonale definiuje słowo kompromis.
Cena i podsumowanie
Podstawowa odmiana Arkany nazwana w nomenklaturze Renault Zen kosztuje 119 90 zł. W takiej cenie otrzymamy auto wyposażone w 140-konny silnik 1.3 TCe oraz automatyczną skrzynię biegów. Tak samo wyposażona odmiana hybrydowa jest droższa o 8000 zł. To relatywnie niedużo. Porównując kwoty, jakie trzeba zapłacić za odmianę hybrydową względem konwencjonalnej wersji o mocy 160 KM różnica w cenie stopnieje do 4000 zł. Bezpośrednia konkurencja Arkany praktycznie nie istnieje. Żaden producent aut dla ludu nie zdecydował się na zaoferowanie klientom crosovera z nadwoziem coupe. Jedynie nowy Citroen C4 ma podobną bryłę nadwozia. Jednak to auto jest pozycjonowane oczko niżej niż Arkana.
Polecany artykuł:
Biorąc pod uwagę wewnętrzną konkurencję, Arkana w podstawowej odmianie będzie droższa nie tylko od Captura (i to znacznie, o ponad 30 000 zł.), ale także od Kadjara (o ponad 15 000 zł). Przed wyciągnięciem pochopnych wniosków warto jednak prześledzić szczegółowe wyposażenie oraz silniki konkretnych wersji. Po takiej bardziej wnikliwej analizie okaże się, że to hybrydowy Captur (od 134 300 zł) jest... droższy od hybrydowej Arkany.
Renault Arkana oferuje coś, czego do tej pory w segmencie marek dla ludu nie oferował nikt inny. Sportowo narysowany crossover w stylu coupe jeszcze do niedawna był domeną tylko i wyłącznie graczy segmentu premium. Renault przełamało ten schemat i uczyniło to z dobrym skutkiem. Arkana to auto, które kupujemy oczami, a reszta schodzi na dalszy plan. Plan, który w tym przypadku także nie jest najgorszy. Warto jednak zastanowić się czy odmiana hybrydowa jest tym, czego naprawdę potrzebujecie.
Renault Arkana E-TECH - dane techniczne
SILNIK |
R4, 16V + silnik elektryczny |
Paliwo |
benzyna + energia elektryczna |
Pojemność | 1598 cm3 |
Łącza mooc maksymalna | 143 KM |
Łączny maks moment obrotowy | 205 Nm |
Prędkość maksymalna | 172 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,8 s |
Skrzynia biegów | automatyczna (Multi-mode) |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 50 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa | 5,2 l |
Poziom emisji CO2 | 117 g/km |
Długość | 4568 mm |
Szerokość | 1802 mm |
Wysokość | 1571 mm |
Rozstaw osi | 2720 mm |
Masa własna | 1435 kg |
Masa maksymalna dopuszczalna | 1961 kg |
Pojemność bagażnika | 480 l |
Hamulce przód/ tył |
tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | Kolumna typu MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
215/55/R18 |