TEST Alfa Romeo Giulietta 1.4 TB MultiAir Exclusive: kompakt dla wymagających

2014-09-13 5:10

Samochody Alfy Romeo od lat słyną z wyróżniającej się stylistyki. Kompaktowa Giulietta kontynuuje tę tradycję, kusząc wysmakowanym wyglądem. Marka z Mediolanu mierzy wysoko i chce konkurować z niemieckimi ekskluzywnymi przedstawicielami. Ale czy Giulietta rzeczywiście jest na tyle "premium", jak twierdzi jej producent?

Na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia Alfa zaprezentowała wyjątkowo zgrabny model. 147, bo o nim mowa, w chwili debiutu oczarował publikę niecodziennym, wysublimowanym designem. Starania włoskich stylistów opłaciły się, bowiem auto otrzymało zaszczytny tytuł European "Car of The Year 2001".

Kompakt produkowany w Pomigliano d'Arco ustawił wysoko poprzeczkę, dlatego fani Alfy mieli apetyt na równie urodziwego następcę. Obawy, czy auto dorówna poprzednikowi, rozwiano podczas Salonu Samochodowego w Genewie w 2010 roku. Właśnie wtedy po raz pierwszy pokazano oficjalnie Giuliettę. Warto wspomnieć, że gdyby nie obecna moda na promowanie pojazdów ekologicznych, "Julka" najpewniej powtórzyłaby sukces poprzednika, zdobywając tytuł COTY 2011. Ostatecznie Giulietta zajęła drugą pozycję, ustępując jedynie elektrycznemu Nissanowi Leaf.

Południowa uroda

Przedni pas włoskiego kompaktu wyraźnie nawiązuje stylistyką do egzotycznego modelu 8C Competizione. Oprócz oczywistego w Alfach Romeo Scudetto, czyli charakterystycznej atrapy chłodnicy, mamy tu więc oryginalne, pionowo zarysowane reflektory przednie. Testowany egzemplarz wyposażono w opcjonalne lampy biksenonowe z LED-owymi światłami do jazdy dziennej. W dolnej partii zderzaka nie zabrakło halogenowych reflektorów przeciwmgielnych. Od frontu włoski hatchback prezentuje się naprawdę nietuzinkowo. Stwierdzenie, że to jedno z najciekawszych aut w swoim segmencie, jest jak najbardziej na miejscu.

Czytaj też: TEST Alfa Romeo Giulietta Quadrifoglio Verde 1.75 TBI - wybierasz ją sercem

Przyglądając się z boku, Giuliettę ubrano w równie dużo emocji. Opadająca linia dachu dodaje dynamizmu sylwetce kompaktowej Alfy. Dzięki chromowanym klamkom przednim, mamy wrażenie obcowania z samochodem wysokiej klasy. Klamki tylnych drzwi schowano sprytnie w obrys szyby, w efekcie czego profil "Julki' jest niezwykle dynamiczny pomimo pięciodrzwiowego nadwozia. Włosi zastosowali masę stylistycznych rozwiązań, które podkreślają usportowiony wizerunek Giulietty. Przykładem jest mocno opadająca tylna szyba z lotką. Egzemplarz, który dostaliśmy do testu, wyposażono w 17-calowe obręcze ze stopów lekkich, które wyglądają wyśmienicie. Niestety ich szprychowy wzór nie należy do łatwych w utrzymaniu w czystości.

Nie mniej stylowa jest tylna część nadwozia "Julki". Duże lampy wyglądają szczególnie dobrze po zmierzchu, kiedy możemy podziwiać ciekawy kształt z diodowym wypełnieniem. Dla zachowania czystości formy, zrezygnowano z wyprofilowanego uchwytu do otwierania klapy bagażnika. Włosi zastosowali ciekawe rozwiązanie: po przyciśnięciu logo znajdującego się pośrodku klapy, odskakuje ona o kilka centymetrów, ułatwiając wygodne otwarcie pokrywy kufra. Takie wyjście nie dość, że jest fajnym bajerem, to okazuje się całkiem praktyczne w codziennym użytkowaniu.

Bogate wnętrze

Nasza testowa Giulietta 1.4 TB MultiAir 170 KM otrzymała najwyższy możliwy (nie licząc sportowego Quadrifoglio Verde) wariant wyposażenia, nazwany Exclusive. Nazwa faktycznie zdaje się pasować do charakteru wnętrza włoskiego kompaktu. Po otwarciu drzwi, wita nas opcjonalna tapicerka skórzana Canelloni w jasnobrązowym kolorze. Fotele są jednym z największych smaczków w środku Giulietty. Alfa Romeo przyzwyczaiła zresztą klientów do fantastycznie wyglądających foteli, które dodawały prestiżu modelom 156, 147, czy 159. Elektryczne siedzenia są podgrzewane, oprócz tego mają regulację odcinka lędźwiowego. Nie są może aż tak wygodne, jak wskazywałby na to ich rewelacyjny wygląd, niemniej jest w tej kwestii naprawdę dobrze.

Kierowca i pasażer mają do dyspozycji całkiem przyzwoitą ilość miejsca na nogi i nad głową. Nieco słabiej wygląda to w przypadku tylnej kanapy, gdzie osoby o wzroście powyżej 180 cm będą odczuwały ciasnotę. Bagażnik włoskiego kompaktu zmieści 350 litrów, co na tle innych luksusowych kompaktów jest dość dobrym wynikiem - Audi A3 zmieści również 350 l, BMW Serii 1 - 360 l, a Mercedes Klasy A - 341 l. W razie potrzeby, mamy do dyspozycji maksymalnie 1045 litrów pojemności. Trochę szkoda, że po złożeniu dzielonego w stosunku 60:40 oparcia tylnej kanapy, podłoga ma nieregularny kształt, co utrudnia układanie dużych i ciężkich przedmiotów.

Po zajęciu pozycji we wnętrzu Giulietty, wrażenia estetyczne są bardzo pozytywne. Widać, że designerzy poświęcili kabinie równie dużo czasu, co nadwoziu Alfy. Tu jest sporo bodźców oddziałujących na zmysły. Niemal wszystkie elementy wyglądają tak, jak można sobie życzyć. Kierownica uległa liftingowi i wyglądem przypomina Scudetto, ale jakoś dziwnie sprawia wrażenie, że przydałoby się ją jeszcze dopracować. Jej wygląd odstaje od wysokiego poziomu reszty wnętrza. Ponadto, rozmiar steru wydaje się też delikatnie zbyt duży. Za to dźwignia zmiany biegów to już prawdziwy majstersztyk. Jej okrągła rękojeść budzi jednoznaczne skojarzenia z rasowymi samochodami sportowymi.

Kosmetyczny lifting

Warto wspomnieć, że testowy egzemplarz to wersja po ostatnim liftingu. Jedną z największych zmian w odnowionym modelu jest przeniesienie centralnego wyświetlacza z górnej części deski rozdzielczej na jej środkową część. Nie dość, że teraz ekran jest wyraźnie większy, to obsługa poszczególnych funkcji za sprawą zupełnie nowego oprogramowania okazuje się dużo przyjemniejsza. Sterowanie zdecydowaną większością funkcji jest w Giulietcie zaskakująco intuicyjna i bezproblemowa. Przykładowo panel klimatyzacji nie dość, że wygląda bardzo stylowo, to jest naprawdę wygodny w obsłudze.

Niestety, pomimo ogólnego dobrego wrażenia, wnętrze włoskiej piękności nie jest pozbawione wad. W samochodzie pretendującym do klasy premium można byłoby się spodziewać nieco miększych materiałów wykończeniowych. Sama precyzja spasowania poszczególnych elementów jest bardzo dobra. Kolejnym elementem, który można byłoby poprawić, jest niezbyt wygodny środkowy podłokietnik. Brak mu jakiejkolwiek regulacji zarówno długości, jak i wysokości położenia.

W konsoli środkowej brakuje na wierzchu miejsca, gdzie można byłoby wygodnie położyć telefon lub portfel. Można to zrobić jedynie w schowku znajdującym się w wyżej wspomnianym podłokietniku lub w otworze na napoje, umiejscowionym poniżej niego. Oprócz tego, trochę szkoda, że ekran komputera pokładowego pomiędzy zegarami jest monochromatyczny. Do wysmakowanego wnętrza Giulietty zdecydowanie bardziej pasowałby kolorowy wyświetlacz.

Gorący temperament

Pod maską testowego egzemplarza znalazł się najmocniejszy wariant silnika 1.4 TB (Turbo Benzina) MultiAir o mocy 170 KM i maksymalnym momencie obrotowym 250 Nm. Takie wartości zapowiadają ponadprzeciętną dynamikę włoskiego kompaktu. Jak jest w rzeczywistości? Alfa okazuje się w 100 procentach spełniać pokładane w niej oczekiwania. Za sprawą fantastycznego dźwięku pracy silnika, kierowca ma powody do zadowolenia jeszcze przed ruszeniem z miejsca. Jazda Giuliettą wyposażoną w 170-konną jednostkę to sama przyjemność. Reakcja na wciśnięcie pedału gazu jest niemal natychmiastowa. Dla klientów szukających dynamicznego kompaktu na co dzień, "Julka" z tym silnikiem wydaje się doskonałą propozycją.

Pomimo dużej mocy, Alfa okazała się umiarkowanie oszczędna w eksploatacji. Podczas szybkiej jazdy autostradowej, średnie zużycie paliwa wg wskazań komputera wyniosło nieco ponad 7 litrów. W miejskich korkach trzeba liczyć się w wartościami powyżej 9 l/100 km. Jeśli jednak się uprzemy, Giulietta potrafi być naprawdę ekonomiczna. Przy próbie "ecodrivingu" i wyłączonej klimatyzacji, podczas jazdy miejskiej (bez korków) udało się zejść do poziomu 5,8 l. Dla wielu dużym plusem okaże się możliwość stałego wyłączenia systemu Start/Stop. Wystarczy go dezaktywować raz i gotowe - w odróżnieniu od innych aut, w tym przypadku nie włączy się on samoczynnie przy kolejnym uruchomieniu silnika.

Sprawdź także: TEST Volvo V40 T3 kontra Alfa Romeo Giulietta 1.4 TB: północ kontra południe

Przednie zawieszenie pięknej Włoszki oparto o unowocześniony układ kolumn McPhersona z aluminiowymi zwrotnicami i stabilizatory zamontowane w pionowych łącznikach. Tylne zawieszenie typu Multilink z poprzeczną belką nośną również częściowo wykonano z aluminium, co pozwoliło na zmniejszenie masy pojazdu w sumie o kilkadziesiąt kilogramów (do masy 1290 kg). Zaawansowane podwozie radzi sobie nadspodziewanie dobrze podczas szybkiej jazdy nawet w ciasnych zakrętach. Pomimo tego, zawieszenie nie jest przesadnie twarde, dzięki czemu pokonywanie nierówności odbywa się całkiem komfortowo.

Ciekawym rozwiązaniem proponowanym przez Alfę Romeo jest system D.N.A. zarządzający parametrami samochodu. Za jego pośrednictwem mamy wpływ na charakterystykę takich elementów jak jednostka napędowa, skrzynia biegów (w przypadku automatu TCT), hamulce i zawieszenie. Do wyboru mamy trzy tryby - sportowy Dynamic, ekonomiczny Natural i wszechstronny All Weather. W praktyce różnice pomiędzy poszczególnymi programami okazują się bardzo znaczące, dzięki czemu za sprawą jednego ruchu przełącznika możemy dostosować samochód do swoich aktualnych preferencji.

Cena i podsumowanie

Przyjemność jazdy stylowym kompaktem nie należy do szczególnie tanich. Aby wyjechać z salonu bazową Giuliettą w wersji Impression z silnikiem 1.4 TB 105 KM, trzeba zapłacić 68 300 zł. Wariant MultiAir o mocy 170 KM z wyposażeniem Distinctive to co najmniej 88 600 zł. Testowy egzemplarz, czyli topowy model Exclusive doposażony w niemal wszystkie możliwe "uprzyjemniacze" to wydatek blisko 120 tysięcy złotych. Czy to dużo? Tak, jednak niemiecka konkurencja pozycjonowana w klasie premium, w postaci Audi A3, BMW Serii 1 i Mercedesa Klasy A, w porównywalnych wersjach jest i tak znacząco droższa. Alfa wyglądająca na ich tle jak zwinna baletnica, może i zauważalnie odstaje od nich poziomem wykończenia i ma nieco mniejszy prestiż marki. Za to wyceniono ją dzięki temu bardziej przystępnie, co jest jednoznacznym plusem.

Giulietta zainteresuje z pewnością osoby lubiące się wyróżniać. Pomimo kilku lat obecności na rynku, włoski kompakt nadal budzi zainteresowanie na ulicach, bo jego bryła jeszcze długo będzie wyglądać bardzo nowocześnie. W testowanej wersji kusi nie tylko ciekawym designem i ładnym wnętrzem. Fantastyczna jednostka napędowa o rasowym brzmieniu w połączeniu z udanym zawieszeniem sprawiają, że Giulietta aż prosi się, by nią jeździć. Jeśli walory estetyczne i emocje są ważniejsze niż wzorowa praktyczność, to "Julka" wydaje się być słuszną propozycją.

Alfa Romeo Giulietta - dane techniczne

SILNIK R4 16V Turbo
Paliwo Benzyna
Pojemność 1368 cm3
Moc maksymalna 125 kW/ 170 KM/ przy 5500 obr./min
Maks mom. obrotowy 250 Nm/ przy 2500 obr./min
Prędkość maksymalna
218 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7,8 sekundy
Skrzynia biegów manualna/ 6 biegów
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 60 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 7,8/ 4,6/ 5,8
poziom emisji CO2
134 g/km
Długość 4351 mm
Szerokość 1798 mm
Wysokość 1465 mm
Rozstaw osi
2634 mm
Masa własna
1290 kg
Ładowność 430 kg
Pojemność bagażnika
350 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny McPhersona
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył (w testowym modelu)
225/45 R17

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku