Audi A1 zadebiutowało w 2010 roku i pozwoliło producentowi pojazdów z Ingolstadt dotrzeć do szerszego grona klientów. O ile w Polsce model ten nie cieszył się popularnością ze względu na wysokie ceny, tak w zachodniej Europie klientów na prestiżowego maluszka nie brakowało. Po 8 latach obecności na rynku przyszedł czas na rewolucję i wprowadzenie zupełnie nowego drugiego wcielenia. W przeciwieństwie do poprzednika już tylko w wersji 5-drzwiowej i bez diesli, za to z wyostrzoną stylistyką i mocnym zakorzenieniem w cyfrowym świecie.
Obecna moda motoryzacyjna wymusza coraz ostrzejsze kształty. Niezależnie czy mówimy o SUV-ie, sedanie czy aucie miejskim – linie nadwozia kreślone od ekierki są na topie. Agresywne fronty, niebanalne przetłoczenia, LED-owa technologia oświetlenia – to wszystko sprawia, że nawet nieduże auta prezentują się groźnie i dojrzale. Podobnie jest z najnowszym Audi A1 Sportback. Najmniejszy zawodnik spod znaku czterech pierścieni ani trochę nie jest podobny do poprzednika. Karoseria wyzbyła się obłości, a kluczowe elementy designu są spójne z detalami pojawiającymi się na nadwoziach u starszego rodzeństwa. Skąd więc moje stwierdzenie na wstępie, że A1 to bogate Polo?
Definitywnie stylowe
Choć A1 to najmniejszy model w gamie Audi, to bynajmniej nie jest to małe autko stworzone wyłącznie do życia w mieście. Aby się o tym przekonać wystarczy zerknąć na wymiar rozstawu osi (2563 mm), który jest nieco większy od tego, jakie miało pierwsze Audi A3 z lat 90-tych (2512 mm). Auto jest większe od poprzedniego A1, a długość przekraczająca 4 metry pozycjonuje je pośród współczesnych przedstawicieli segmentu B. Za podstawę do budowy posłużyła pozwalająca się skalować płyta podłogowa - ta sama, na jakiej oparte są Volkswagen Polo i Seat Ibiza. Choć cech wspólnych wszystkie te auta mają ze sobą znacznie więcej (o czym za chwilę), to definitywne najwięcej stylu i klasy otrzymało Audi.
Przeczytaj też: TEST Audi S1 Sportback 2.0 TFSI quattro
Szeroki rozstaw kół, krótkie zwisy i masa stylistycznych smaczków sprawiają, że A1 Sportback ma zwartą i nieco sportową sylwetkę. Szeroki, nisko umiejscowiony grill osłony chłodnicy Singleframe oraz wyraźnie widoczne boczne wloty powietrza, dominują w pasie przednim. Poniżej przedniej krawędzi maski silnika wycięto trzy wąskie szczeliny – to hołd oddany modelowi Sport quattro (rajdowej ikonie czerech pierścieni z roku 1984). Spełniają one jednak tylko rolę ozdobną, bo są jedynie atrapami wlotów powietrza do silnika. Tył z szerokim słupkiem C, wcięciami w zderzaku i charakterystycznymi lampami, przedstawia się nie mniej agresywnie. Najbardziej przyciągające są jednak światła, a dokładnie te w pełni diodowe, zamknięte w trójwymiarowej geometrii kloszy. Zarówno przednie, jak i tylne otrzymały LED-owe segmenty o romboidalnym kształcie z zakończeniami w formie skrzydełka.
Wcale nie ciasne
Wśród aut miejskich modą stała się wysoko idąca personalizacja. Takich możliwości w najnowszej A-jedynce nie zabrakło. Do wyboru są różne fabryczne propozycje na wizerunek oraz wiele konfiguracji kolorystyczno-stylistycznych nadwozia, które pozwolą dopasować auto wizualnie do nawet najbardziej wygórowanych oczekiwań. A1 postawione na białych felgach z kontrastowym czarnym dachem, którym miałem okazję pojeździć podczas pierwszego spotkania, było odmianą S line z premierowej serii Edition One.
Ten sam temat personalizacji dotyczy wnętrza, które może być naprawdę fikuśne. Za sprawą różnych dostępnych barw paneli ozdobnych deski i konsoli oraz różnych tapicerek, zabawa w dostosowanie wystroju kabiny pod własne gusta może dłużej potrwać. Nieporozumieniem są za to twarde boczki drzwiowe, którym pożałowano nawet fragmentów miękkich obić, zupełnie jak to się ma w Volkswagenie Polo. A skoro już do wnętrza dotarłem, to A1 Sportback stało się bardziej przestrzenne, oferując wyższy komfort podróży. Fotele przednie są dość obszerne i mają duży zakres regulacji. Żaden element konsoli środkowej nie osacza kierowcy lub pasażera obok, a regulowany podłokietnik szybko staje się doceniony.
Większe rozmiary sprawiły, że do tyłu bez wstydu można zaprosić dorosłych pasażerów. Miejsca na nogi i na głowę nie jest nad wyraz dużo, ale w zupełności wystarczająco. Negatywnie zaskakuje jedynie dość wysoki i masywny tunel środkowy. Przestrzeń bagażowa urosła do 335 litrów (+65 l), po złożeniu oparć kanapy obszar rośnie do 1090 l, a regulowana podłoga i krawędź załadunkowa umieszczona na komfortowej wysokości 67 cm, nie utrudniają pakowania bagaży. Co ciekawe, szerokość między wnękami kół wewnątrz bagażnika wynosi dokładnie jeden metr.
Skupione na kierowcy
Krzywizny deski i konsoli zostały tak wyprofilowane, aby rozmieszone kontrolery i prezentowane wskazania były skupione w najbardziej przyjazny i intuicyjny sposób dla kierowcy. Ekran multimediów i panel centralny z fizycznymi przyciskami i pokrętłami jest zwrócony w lewo pod kątem 13 stopni. Za kierownicę wstawiona została cyfrowa deska rozdzielcza (ekran 10,25 cala), a forma nawiewów po stronie kierowcy jest zupełnie inna od tej wyprowadzonej na stronę pasażera. Wszystko to pod niektórymi względami jest podobne do otoczeń panujących w większych modelach, ale w bezpośrednim kontakcie okazuje się w dużej mierze bardziej uproszczone. W tak niewielkim aucie trzeci dotykowy ekran do sterowania m.in. układem klimatyzacji byłby totalną przesadą.
Na liście standardowego wyposażenia nowego Audi A1 znalazła się m.in. manualna klimatyzacja, radio, 15-calowe aluminiowe felgi, czujnik zmierzchu, cyfrowe zegary, ekran MMI touch o przekątnej 8,8 cala i asystent pasa ruchu. Lista opcji jest bardzo bogata i obejmuje np. LED-owe oświetlenie, możliwość personalizacji wyglądu zewnętrznego i wnętrza auta, automatyczną klimatyzację, rozbudowany system multimedialny z 10,1-calowym ekranem MMI Navigation Plus, nagłośnienie Bang&Olufsen czy adaptacyjny tempomat z regulacją odległości.
Cyfrowy świat
Koncepcja systemów Infotainment pochodzi wprost z modeli klasy wyższej. Audi virtual cockpit w wersji o poszerzonym zakresie funkcji, to kompleksowy pakiet zróżnicowanych informacji począwszy od animowanych map nawigacji, a skończywszy na graficznym przedstawieniu niektórych systemów wspomagania kierowcy. MMI navigation plus z 10,1-calowym ekranem dotykowym obsługuje także polecenia wydawane głosem. W połączeniu z systemem Audi connect, pojawia się tzw. nawigacja hybrydowa (system oblicza przebieg trasy w chmurze, biorąc pod uwagę kompleksową sytuację drogową).
Innymi wartymi zauważenia dodatkami są mapa nawigacji z widokiem satelitarnym i nowe, trójwymiarowe modele miast oferujące precyzyjne plany ich centrów. Ponadto klient może również korzystać z wszechstronnych usług internetowych Audi connect. Systemowy interfejs – Audi smartphone interface sprawia, że osoba przebywająca na pokładzie nowego A1 Sportback jest zawsze połączona z siecią. Interfejs, wykorzystując systemy Apple CarPlay i Android Auto, łączy smartfony z systemami iOS lub Android ze specjalnie do ich potrzeb zaprogramowanym środowiskiem MMI. Ponadto oferuje użytkownikom dwa porty USB (jeden tzw. USB-A i jeden USB-C o podwyższonej mocy ładowania). Inne rozwiązanie opcjonalne to Audi phone box, czyli lepsza jakość połączeń standardu LTE oraz ładowarka indukcyjna smartfonów.
Audiofile z pewnością zainteresują się dostępnymi systemami muzycznymi: tunerem Digital Audio Broadcasting, Audi sound system lub Bang & Olufsen Premium Sound System. Ten ostatni daje moc muzyczną 560 W i ma jedenaście głośników. Jego trójwymiarowy efekt dźwiękowy uzyskiwany jest poprzez odbicie dźwięków od wewnętrznej powierzchni przedniej szyby.
Mały ale dzielny
Oferta silnikowa dostępna do nowego Audi A1 Sportback jest bogata. Są cztery ułożone w rzędzie turbodoładowane jednostki napędowe TFSI: 1.0 95 KM (25 TFSI), 1.0 116 KM (30 TFSI), 1.5 150 KM (35 TFSI) i 2.0 200 KM (40 TFSI). Dwie pierwsze są 3-cylindrowe, a kolejne dwie 4-cylindrowe. Dla wszystkich jednostek napędowych Audi oferuje manualną skrzynię biegów lub dwusprzęgłową, siedmiobiegową, automatyczną skrzynię S tronic. Wyjątkiem jest silnik 40 TFSI, z którym standardowo współpracuje sześciobiegowa przekładnia automatyczna S tronic.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował mocniejszy 1-litrowiec przenoszący moc na koła przedniej osi. Motor ten łączony jest standardowo z 6-biegową skrzynią manualną, ale w testówce znalazł się akurat S tronic. Moc 115 KM oraz 200 Nm maksymalnego momentu obrotowego (generowany w niskim przedziale od 2000 do 3500 obr./min.) bardzo dobrze radzą sobie z ważącym nieco ponad 1 tonę (dokładnie 1125 kg) A1 Sportback. Sprint do setki zajmuje 9,4 sekundy, co jest bardzo dobrym wynikiem i wcale nie wskazuje na tylko miejski charakter. Wbrew pozorom niewielki silniczek nie traci wigoru również przy wyższych prędkościach, o czym świadczy możliwość osiągnięcia maksymalnych 203 km/h.
Po stronie pozytywów układu napędowego stoją dobra elastyczność silnika, brak irytujących wibracji oraz precyzyjne działanie skrzyni biegów. Minusy? Mało przyjemny dźwięk trzycylindrowca, szczególnie pracującego na wysokich obrotach. Odgłosy generowane przez silnik można zagłuszyć możliwością zastosowania modulatora dźwięku, generującego z głośników o wiele bardziej rasowe dźwięki. Zużycia paliwa nie zdołałem miarodajnie sprawdzić ze względu na zbyt krótką jazdę testową.
Różna twardość zawieszenia
Wzorowo należy ocenić sposób prowadzenia. Na sportowe odczucia z jazdy pozwala precyzyjne działanie układu kierowniczego (przekładnia zębatkowa ze wspomaganiem elektrycznym), sposób pracy zawieszenia i sztywna karoseria. Samochód jest stabilny i pewnie się prowadzi. Konstrukcja podwozia jest dojrzała i w zależności od upodobań występuje w trzech różnych konfiguracjach zestrojenia. Obok zawieszenia standardowego, opcjonalnie dostępne jest sztywniejsze zawieszenie sportowe. Regulowane amortyzatory przekształcają zawieszenie sportowe w jeszcze wyższą jego wersję.
Co więcej, nawet w najmniejszym modelu Audi opcją jest system wyboru dynamiki jazdy Audi drive select. Kierowca może wybrać w nim jeden z czterech trybów pracy: auto, dynamic, efficiency lub individual, i w ten sposób wpływać na charakterystykę prowadzenia. W zależności od konfiguracji, system wyboru dynamiki jazdy Audi drive select różnie ingeruje w charakterystykę pracy wspomagania układu kierowniczego i silnika. To jednak nie wszystko, bo także sprzężone z Audi drive select są elementy opcjonalne, takie jak: automatyczna skrzynia biegów S tronic, korzystający z radaru adaptacyjny tempomat z automatyczną regulacją odległości między poruszającymi się pojazdami adaptive cruise control z funkcją Stop&Go, tempomat konwencjonalny, system start-stop, dźwięk pracującego silnika i zawieszenie z regulowanymi amortyzatorami.
W Volkswagenie Polo takie bajery pojawiają się dopiero w topowym GTI. Najbardziej sportowy charakter Audi A1 Sportback oddają dwa dostępne pakiety dynamiczne, łączące różne elementy wyposażenia opcjonalnego. Pakiet Basis przeznaczony dla 25 TFSI zawiera sportowe zawieszenie, czerwone zaciski hamulcowe i duże tarcze hamulcowe. Dla innych wersji silnikowych Audi oferuje pakiet Dynamic. W nim również znaleźć można czerwone zaciski hamulcowe, ale też zawieszenie z regulowaną siłą tłumienia, wzmacniacz dźwięku oraz system Audi drive select.
Podsumowanie i cena
Nowe Audi A1 Sportback choć dzieli rozwiązania z Volkswagenem Polo, charakteryzuje się bardziej dynamiczną stylistyką, lepszym wyposażeniem oraz znacznie dalej idącą personalizacją. Nie jest to typowo miejskie auto dla ludu, a pojazd skierowany do majętniejszych osób. Nie bez powodu występuje nawet z mocniejszymi silnikami, pozwalającymi bez obaw wybrać się w trasę. Dobrze się prowadzi i ma naprawdę przyjemne wnętrze, w którym łatwo się miło poczuć, nawet mimo twardych boczków drzwiowych. Takie cechy jak wirtualne zegary i duży ekran w konsoli nie zrewolucjonizują segmentu B, bo tego typu rozwiązanie dostał wcześniej VW Polo, ale już rozbudowany infotainment sprawia, że pod względem nowoczesnych multimediów A1 stanowi wzór dla innych graczy w tej klasie.
No właśnie. Z kim rywalizuje Audi A1 Sportback? Najbliższym konkurentem jest 5-drzwiowe MINI startujące w cenniku od 86 000 zł. A1 na razie nie jest jeszcze dostępne w Polsce z podstawowym silnikiem 25 TFSI i proponowane jest od drugiego wariantu 30 TFSI wycenionego na 91 000 zł. Dopłata do automatycznej skrzyni S tronic wynosi 7900 zł. Za mocniejszy wariant 35 TFSI zapłacimy co najmniej 100 800 zł w połączeniu ze skrzynią manualną (107 800 zł z automatem). Klasa premium rządzi się swoimi prawami i kwoty te są dopiero początkiem cen. Po dołożeniu maksymalnego wyposażenia rachunek potrafi wzrosnąć blisko drugie tyle (testowy egzemplarz był skonfigurowany na 180 tys. zł). Topowa propozycja o oznaczeniu 40 TFSI z 200-konnym silnikiem jeszcze nie jest dostępna. Dla porównania cen, za Volkswagena Polo GTI (przetestowaliśmy go - KLIKNIJ i sprawdź) z tym samym 200-konnym silnikiem, mniej prestiżowa niemiecka marka wytwarzająca auta dla ludu, życzy sobie minimum 89 490 zł.
Audi A1 Sportback 30 TFSI - dane techniczne
SILNIK | R3, 12V Turbo |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 999 cm3 |
Moc maksymalna | 85 kW/ 116 KM przy 5000-5500 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 200 Nm przy 2000-3500 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 203 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,4 sekundy |
Skrzynia biegów | dwusprzęgłowa automatyczna/ 7 biegów |
Napęd | FWD (przedni) |
Zbiornik paliwa | 40 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
5,9 l /4,3 l / 4,9 l |
poziom emisji CO2 | 111 g/km |
Długość | 4029 mm |
Szerokość | 1740 mm |
Wysokość | 1433 mm |
Rozstaw osi | 2563 mm |
Masa własna | 1125 kg |
Ładowność | 555 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń | 335 l / 1079 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył | 215/40 R18 |