TEST Audi A4 Limousine B9 i Audi A4 Avant B9: festiwal nowoczesności

Lata lecą nieubłaganie, moda i trendy zmieniają się w coraz szybszym tempie, a za rozwojem technologii momentami naprawdę ciężko nadążyć. Nie każdemu człowiekowi jednak do końca to pasuje. Ludzie lubią przywiązywać się do rzeczy i niekoniecznie chcą podążać za trendami. Preferują często to co sprawdzone i raczej nieskomplikowane. Sprawa ta w dużej mierze tyczy się świata motoryzacyjnego, potrafiącego tradycjonalnego człowieka przyprawić o zawrót głowy. No bo jak obcować z autem, któremu bliżej do statku kosmicznego, nie mówiąc już o jego obsłudze?

Przeczytaj: Audi Q7 3.0 TDI quattro - TEST nowości na drogach Kanady

Niemiecka firma z Ingolstad ma na to swój sposób - kosmos zostawia astronautom, a przy tworzeniu pojazdów dla ludzi lubujących się w tradycji, korzysta z bestsellerowego przepisu na eleganckie i zarazem nienarzucające się auto. A autem owym jest Audi A4, które zanim zostało przemianowane w 1994 roku na "A-czwórkę", było znaną i lubianą "80-tką". Od początku istnienia sięgającego 1972 roku, do dziś na świecie sprzedano łącznie 12 mln egzemplarzy, bo kolejne generacje nieprzerwanie cieszą się wzięciem. Skąd taka popularność? Audi sprytnym trikiem nieingerowania drastycznie w powierzchowność, trzyma przy sobie nabywców. Nieznaczna zmiana sylwetki nie oznacza jednak wcale stagnacji, bo następcy względem poprzedników mocno ewoluują, ale robią to głównie od środka.

Wyostrzone A4

Mimo kosmetycznych zmian w stylistyce, Nowe Audi A4 B9 jest trochę inne od B8. Samochód stał się bardziej wyrazisty, nabrał nieco agresji i w gruncie rzeczy raczej ciężko będzie go pomylić z poprzednikiem. Na taki odbiór wpłynął całkowicie już kanciasty 6-kątny grill i na nowo narysowane, ostro zakończone na krawędziach reflektory z LED-owymi pasami świateł do jazdy dziennej. Standard to xenony, opcja to FullLED, a lampy wykonane w technologii Matrix LED są przeniesieniem nowatorskiej technologi wprost z topowej limuzyny A8. Tak samo z tyłu klosze lamp są węższe, znacznie ostrzejsze i wypełnione pasami LED-ów, co dotyczy zarówno odmiany Limousine, jak i Avant.

Zobacz też: TEST Audi RS6 Avant 4.0 TFSI po liftingu: rodzinny pocisk

Obie sylwetki "A-czwórek" mimo zachowania typowych dla siebie kształtów, dorobiły się kantów i głębokich cięć, kosztem wcześniejszych obłości. Nie zabrakło również chromowanych elementów stylistycznych i dużych obręczy kół podnoszących walory estetyczne. W katalogu jest kilkanaście wzorów felg do wyboru oraz wizualny pakiet S Line dodający sylwetce sportowych smaczków. Warte odnotowania są jeszcze dwa ważne fakty - został obniżony współczynnik oporu powietrza, który w odmianie A4 Ultra wynosi teraz 0.23. (Limousine 0.25, Avant 0.26) oraz znacznie spadła masa własna (w najszczuplejszej odmianie jest niższa nawet o 120 kg w zestawieniu z poprzednikiem).

Więcej miejsca

Audi budując nowe A4 zdecydowało o bardziej widocznym zdystansowaniu względem modelu A3 Limousine. Rozstaw osi B9 delikatnie wzrósł (+12 mm), podobnie jak długość i szerokość nadwozia (+25 mm, +16 mm). Dzięki temu nowe A4 jest po pierwsze większe od B8, a po drugie znacznie pokaźniej - i nareszcie równie nowatorsko - wygląda po zaparkowaniu obok A3 Limousine. Poprawiona obszerność wnętrza jest odczuwalna szczególnie na tylnej kanapie, gdzie wygospodarowano o 23 mm więcej miejsca na nogi. Dwie osoby dość wygodnie usiądą na skrajnych miejscach, o ile przód nie będzie zdominowany przez dryblasów mocno odsuwających siedzenia. Opcjonalna trójstrefowa klimatyzacja podniesie walory podróży na kanapie.

Sprawdź: TEST Audi RS3 Sportback 2.5 TFSI: kompakt z piekła rodem

W przednim przedziale łatwo zanurzyć się w komforcie i luksusie, gdy auto jest wyposażone w skórzaną tapicerkę i elektrykę ustawień. Da się odczuć też pozytywny ubytek otoczenia, bo deska rozdzielcza i konsola środkowa zostały nakreślone w sposób mniej ingerujący w przestrzeń (+11 mm na szerokość, +24 mm na wysokość). Co więcej projekt został skrojony w sposób wykorzystujący sporo linii poziomych, co potęguje poczucie przebywania w szerokim i pojemnym aucie. Taki trik koncern VAG zastosował już w Passacie B8 oraz najnowszym Audi Q7. Elementy wykończenia drewnem, skórą lub metalem w kółko chciałoby się dotykać.

Imponująco jak na klasę premium wygląda przestrzeń bagażowa. Wersja Limousine dysponuje kufrem o pojemności 488 litrów, a Avant przy komplecie pasażerów zabierze ze sobą 505 l, co jest najlepszym wynikiem w luksusowym segmencie D. Po banalnie łatwym złożeniu siedzisk przewozowe możliwości zwiększają się do 1510 l. Seryjna w kombi jest elektrycznie przesuwana osłona przestrzeni bagażowej. Opcjonalnie klapa lub pokrywa bagażowa jest otwierana i zamykana elektrycznie, a nawet potrafi być wprawiona w ruch za sprawą czujnika pod zderzakiem.

Rewolucja we wnętrzu

Totalnie odmieniona architektura kabiny to czysta rewolucja! Nie zawarto w niej właściwie niczego, co przypominałoby poprzednika. Zespół oszczędnej w przyciski deski ma wbudowany 1-metrowy pas otworów wentylacyjnych. Za wygodną w trzymaniu trójramienną kierownicą o nowym wzorze, uplasowany może być poza analogowymi wskaźnikami, także w pełni cyfrowy Audi Virtual Cocpit o ogromnej przekątnej 12,3 cala. Nowinka ta debiutowała po raz pierwszy w Audi TT, ale w tym sportowym aucie ponad zegarami nie było już wyświetlacza przeziernego, jaki jest oferowany w A4.

Wejdź: TEST Audi A6 Allroad & Volvo XC70: alternatywa dla SUV-ów

Na środku deski usytuowano 8,3-calowy ekran systemu infotainment. Duże zaskoczenie to brak możliwości schowania go w deskę, podobnie jak to się ma od paru lat w autach Mercedesa. Specjaliści z Audi zapytani o to kontrowersyjne posunięcie, wytłumaczyli się wymogami homologacyjnymi, jakie zaczną obowiązywać w Ameryce od 2016 roku. Chodzi o to, że przykładowo w momencie wrzucenia biegu wstecznego, obraz z kamery musi natychmiast pojawić się na ekranie, co w sytuacji schowanego ekranu jest najzwyczajniej niemożliwe. Audi ze względów finansowych, nie opracowywało dwóch osobnych rozwiązań z chowanym oraz stałym ekranem.

Festiwal innowacji

Panel funkcyjny ulokowano przed nowym typem dźwigni zmiany biegów. Kontrolery sterujące zestawem MMI mają nowy kształt i są niezmiernie poręczne. Opcjonalnie pojawia się gładzik na szczycie pokrętła, pozwalający wprowadzać adresy w nawigacji na zasadzie pisania po nim palcem. W bogato wyposażonym modelu wiele elementów dosłownie zachwyca. Internet LTE aktualizuje dane w nawigacji i pozwala na korzystanie z sieci pasażerom w ich własnych urządzeniach mobilnych. Zdumiewa widok map online Google Earth. Regulatory od układu wentylacji wystarczy musnąć palcem w dolnej części by funkcje ulegały zmianom. Lampki w podsufitce są LED-owe i wystarczy je lekko dotknąć, żeby się zaświeciły. Oświetlenie Ambiante w boczkach drzwiowych, tunelu środkowym i wnękach na nogi cieszy po zmroku. Topowy system nagłaśniający Bang&Olufsen tworzy niesamowity przestrzenny dźwięk 3D, w którym łatwo się zatracić. Telefon komórkowy można dla wzmocnienia sygnału antenowego położyć w podłokietniku, który przy okazji jest indukcyjną ładowarką. Audi smartphone interface łączy samochód ze smartfonami z systemami operacyjnymi iOS lub Android.

Czytaj także: TEST Audi Q3 2.0 TFSI quattro: segmentowy miszmasz

W obsłudze multimediów i systemów wspierających jazdę przejawia się ogromna rewolucja technologiczna. Strukturę A4 B9 naszpikowano nowinkami, choć większość z udoskonaleń montowana jest jako opcja. Auto może być wyposażone m.in.: w aktywnego asystenta toru jazdy, Audi acitve lane assist, rozpoznawanie znaków drogowych, radar aktywnego tempomatu, który utrzyma prędkość i odległość od poprzedzającego samochodu, adaptive cruise control z funkcją Stop & Go oraz z asystentem jazdy w korkach, asystenta parkowania, asystenta ruchu poprzecznego, asystenta wydajności pomagającego kierowcy zaoszczędzić paliwo oraz wiele innych układów wpływających na bezpieczeństwo.

V6 TDI nie dla Polski

W modelu A4 zawsze było do wyboru kilka silników o różnym przekroju, i tak również jest teraz. Audi rozpieszcza swoich klientów, aby każdy z nich znalazł coś dla siebie. W obecnej dziewiątej generacji paleta zawiera sporo jednostek do wyboru, spełniających wymogi emisji spalin Euro 6. Trzy są benzynowe (1.4 TFSI 150 KM i 250 Nm, 2.0 TFSI 190 KM i 320 Nm, 2.0 TFSI 252 KM i 370 Nm) i pięć wysokoprężnych (2.0 TDI 120 KM, 2.0 TDI 150 KM i 320 Nm, 2.0 TDI 190 KM i 400 Nm, 3.0 V6 TDI 218 KM i 400 Nm, 3.0 V6 TDI 272 KM i 600 Nm). Jest jeszcze bardzo mocny silnik benzynowy 3.0 V6 TFSI 354 KM, ale dotyczy on już usportowionej odmiany Audi S4. Niestety w Polsce ilość jednostek w A4 została ograniczona do 4-cylindrowych motorów. Diesle 3.0 V6 nie trafią do nadwiślańskiego cennika. Audi tłumaczy ten fakt zbyt małym zainteresowaniem polskich klientów. Szkoda.

Kliknij: TEST Audi A8 3.0 TDI po liftingu: limuzyna z domieszką sport

Moc w nowym Audi tradycyjnie jest przekazywana na koła przednie lub wszystkie cztery w odmianach z napędem quattro. Siły są przenoszone przy wsparciu nowej manualnej 6-biegowej skrzyni lub zautomatyzowanej 7-biegowej S-Tronic (dostępnej również dla wersji z napędem na przednią oś). S-Tronic został zmodernizowany i teraz posiada funkcję wolnego biegu, pozwalającą zaoszczędzić paliwo. Pierwsze próby podczas polskiej prasowej prezentacji, przypadły na krótkie jazdy wersjami TFSI 190 KM i TDI 190 KM. Automatyczna przekładania S-Tronic jaka znalazła się w tandemie z napędem na przód w tych autach, bezbłędnie odczytywała intencje kierowcy, bez względu na to, czy była połączona z dieslem, czy benzyną. 190-konne motory łączy podobnie szybka reakcja na gaz i dobre przyspieszenie. Benzyna do pierwszej "setki" zbiera się trochę dynamiczniej, osiągając czas 7,3 s (diesel potrzebuje na to 7,7 s). Elastyczność w trasie i niższe zużycie paliwa natomiast lepiej wypada w dieslu, za to benzyna jest tak cicha, że trzeba wkręcać ją mocno na obroty aby usłyszeć jej pracę.

Układ pięciowahaczowego zawieszenia przedniej i tylnej osi (z tyłu pięciowahacz wyparł konstrukcję trapezową) w nowych A4 Limousine i A4 Avant zbudowano na nowo. Samochód jest wygodny, dobrze wybiera nierówności i cechuje się bardzo wysokim poziomem tłumienia hałasu. Przy tym wykazuje odpowiednią sztywność podczas jazdy w łukach i zachęca do dynamicznego prowadzenia. Selektywne sterowanie rozkładem momentu obrotowego, uzupełnia precyzyjną pracę napędu na przednią oś. Opcjonalny System Audi Drive select umożliwia decydowanie o samodzielnym wyborze ustawień zawieszenia od komfortowego, po dynamiczne. Dynamiczny potrafi również być elektromechanicznie wspomagany układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu, a w zawieszeniu można zastosować amortyzatory o regulowanej sile tłumienia. Możliwości konfiguracyjnych w nowym A4 jest masa, a poziom wyposażenia zależy od głębokości portfela.

Auto dla wymagających

Czas na stwierdzenie faktów. Audi A4 B9 potrafi być efekciarskie, ale owego efekciarstwa doświadczyć można dopiero po zajęciu miejsca w kabinie za kierownicą, i to koniecznie pod warunkiem bogatego wyposażenia. Wizualnie B9 bardzo przypomina odchodzącą generację B8, a to dlatego, że Niemcy świadomie nie eksperymentowali. Fakt ten akurat nie powinien dziwić, bo w końcu takie działanie jest od lat normą praktykowaną w Inglostad. W sygnaturze nic się nie zmieniło, bo Limousine to standardowy sedan, Avant to tradycyjne kombi, a niebawem pojawi się kolejna generacja A5, będąca "A-czwórką" w wydaniu coupe. A4 jak zwykle rewelacyjnie się prowadzi, jest bardzo przewidywalne i potrafi być szybkie. Szkoda tylko, że bogata europejska oferta jednostek napędowych została w Polsce ograniczona. Przynajmniej nie wyzbyto się odmian quattro, a mało dynamiczni kierowcy znajdą możliwość wyboru oszczędnych wariantów Ultra.

Odwiedź: TEST Audi TT 2.0 TFSI quattro S tonic: szybka bryka do lansu

Na koniec jeszcze jedna nowinka. Otóż Audi w modelu A4 zmieniło politykę oferowania wersji wyposażenia. Nowa koncepcja została oparta w pierwszej linii po prostu o nazwę A4, a dalej są jeszcze dwie linie wzornicze: A4 Line Sport i A4 Line Design ze zróżnicowaną stylistyką detali. Wracając do tego co najważniejsze - czyli do podstawy wyposażenia - Audi A4 B9 posiada m.in.: 6 poduszek powietrznych, reflektory ksenonowe z dynamiczną regulacją zasięgu, światła do jazdy dziennej LED, klimatyzację jednostrefową, system multimedialny z 7-calowym wyświetlaczem, 3-ramienną kierownicę obszytą skórą, dużo różnej elektryki, a nawet 16-calowe felgi ze stopów lekkich.

Ceny nadwozia A4 Limousine startują od 130 800 zł, a za odmianę A4 Avant trzeba zapłacić od 138 400 zł. Pełny polski cennik poniżej.
.

ZAGŁOSUJ - które nadwozie Audi A4 jest lepsze? 
.

Audi A4 B9 Limousine - CENA w Polsce
.

* dostępny od marca 2016

.
Audi A4 B9 Limousine Line Sport - CENA w Polsce
.

* dostępny od marca 2016

.
Audi A4 B9 Limousine Line Design - CENA w Polsce
.

* dostępny od marca 2016

.
Audi A4 B9 Avant - CENA w Polsce
.

** - dostępny od lutego 2016
*** - dostępny od kwietnia 2016

.
Audi A4 B9 Avant Line Sport - CENA w Polsce
.

** - dostępny od lutego 2016
*** - dostępny od kwietnia 2016

.
Audi A4 B9 Avant Line Design - CENA w Polsce
.

** - dostępny od lutego 2016
*** - dostępny od kwietnia 2016

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku