Wypełnienie luki
Cieszący się dużą popularnością na świecie segment SUV wagi lekkiej, skłonił Audi do stworzenia własnego crossovera klasy premium, mającego za zadanie nawiązane walki o klienta z BMW X1. Skonstruowany w Ingolstadt samochód o niewielkich rozmiarach otrzymał nazwę modelową Q3, i automatycznie wpisał się w segment rekreacyjno-sportowych SUV-ów o wymiarach samochodów kompaktowych. Inżynierowie przy projekcie wykorzystali popularną volkswagenowską płytę podłogową, służącą wcześniej do budowy Golfa, czy Tiguana.
W ten sposób gotowe najmłodsze dziecko Audi z rodziny Q, zadebiutowało w seryjnej wersji w 2011 roku. Sprzedaż w Europie ruszyła w czerwcu, a jesienią pojazd trafił do salonów. Produkcję zlokalizowano w hiszpańskiej fabryce Seata w Martorell. Patrząc z perspektywy czasu, Q3 nie stało się aż takim wielkim przebojem jakim jest większy brat Q5, ale jego sprzedaż utrzymuje się na wystarczająco dobrym poziomie, by inwestować w rozwój produktu. Dlatego inżynierowie postanowili stworzyć na bazie małego SUV-a coś jeszcze bardziej emocjonującego.
Do 2013 roku marka z czterema pierścieniami w logo nie posiadała w swoim portfolio pseudo terenówki z magicznym oznaczeniem RS. Zbliżająca się rocznica 30 lat budowy samochodów Audi z napędem quattro sprawiła, że specjaliści z quattro GmbH wyczarowali pierwszego RS-a w gamie modelowej z oznaczeniem Q. W pojeździe postanowiono połączyć walory użytkowe z bardzo dynamicznymi osiągami. Co z tego wyszło? Rasowe, nieco wyżej zawieszone nad ziemią, piekielnie szybkie RS Q3. Pytanie po co w ogóle zadano sobie trud jego tworzenia? Odpowiedź Audi jest jasna - bo się po prostu dało!
Podpicowany wizerunek
Niewyróżniająca się zewnętrznie niczym specjalnym standardowa Q-trójka, zawiera w swoim wyglądzie wszelkie cechy każdego współczesnego Audi. Zarys karoserii stanowi opatrzony już nieco miks dynamiki z elegancją, dlatego zbyt wiele muskulatury na sylwetce się nie odszuka. W przedniej części dominuje klasyczny wielki wlot powietrza do silnika i klinowate reflektory z charakterystycznymi dla marki LED-owymi wstęgami do jazdy dziennej. Klapa zakończona spojlerem i opadająca linia dachu mocno nawiązuje do bratnich modeli Q5 i Q7. W pokrywie bagażowej uwagę zwracają krwisto czerwone lampy wykończone diodową technologią. W standardzie dzięki nielakierowanym elementom progów i nadkoli, z daleka widać, że pojazd został przystosowany do zmagań z miejskimi krawężnikami i słupkami.
Przejdźmy jednak do testowanego bohatera. Czym się wyróżnia RS Q3 na tle swojego "spokojnego" braciszka? Można się rozczarować, bo okazuje się, że niczym nadzwyczajnym. Nie doszukamy się tu rozdmuchanych błotników, jak to bywa w innych wozach z logotypem RS. Dobrze, że przynajmniej nadwozie w dolnych partiach pozbawiono czarnych plastikowych osłon. Pojawiło się też kilka akcentów stylistycznych i masywniejsze zderzaki. Przedni dostał obszerne wloty powietrza utrzymane w stylu innych RS-ów. Sześciokątną osłonę chłodnicy singleframe wypełniono czarną kratownicą w stylu plastra miodu, która pojawia się także w pozostałych otworach. Smaczkiem w wąskim spliterze pod grillem jest napis quattro (w testowanym egzemplarzu napis był czarny i trudno dostrzegalny).
Z tyłu znajdziemy w dolnej partii zderzaka użebrowaną wstawkę aerodynamiczną. Zakończenie układu wydechowego jest bardzo skromne, jak na przedstawiciela rodziny RS - konstruktorzy wkomponowali w pseudo dyfuzor tylko pojedynczą owalną końcówkę, ale ta nie pozostawia już złudzeń i potrafi nieźle zaryczeć. W nadkolach montowane są 19-calowe obręcze ze stopów lekkich, a opcjonalnie 20-tki. Tak duże koła z szerokimi oponami sprawiły, że zwiększył się symbolicznie ich rozstaw. Za sprawą agresywniejszych zderzaków karoseria RS Q3 jest też o 25 mm dłuższa w stosunku do zwykłej Q-trójki. Ostatnim wyróżnikiem gamy RS mogą być akcenty w barwie matowego aluminium, których nie było w testowanej konfiguracji (lusterka, obramowanie grilla, wloty w zderzakach, czy napis quattro).
Elegancja ze szczyptą sportu
Wysoki poziom zastosowanych materiałów i precyzja wykonania to w Audi nie nowość. W kabinie crossovera nie jest inaczej. Czuć w niej styczność z ekskluzywnym autem pochodzącym s klasy premium. Wszystko jest przyjemne w dotyku, pojawia się skóra i prawdziwego aluminium. Gdyby jeszcze łopatki do zmiany biegów pod kierownicą nie były plastikowe, to byłoby już prawie bajecznie. Przed oczami rozpościera się widok estetycznej, oszczędnej w ozdobniki deski. Środkowa konsola zawiera mechanizmy upodobnione wyglądem do innych modeli Audi. Panel sterowania wentylacją z dużymi pokrętłami wygląda niemal identycznie jak w A-trójkach drugiej generacji. Obsługa przyrządów jest prosta i intuicyjna, bo przyciski umieszczono tam, gdzie się ich spodziewamy. Niedopatrzenie to manualne otwieranie i zamykanie wyświetlacza nawigacji na szczycie deski (element ten powinien być elektryczny).
Zegary mają typowe białe podziałki i czerwone wskazówki, a reszta podświetlenia przycisków jest czerwona. Zamiast żarówek ulokowanych w daszkach słonecznych i lampkach, są dające niebieską poświatę diody LED. Trójramienna, spłaszczona dołem, wielofunkcyjna kierownica świetnie leży w dłoni. Jest do tego jednym z nielicznych sportowych akcentów, jakie można znaleźć w kabinie. Audi bardzo oszczędnie podeszło do tego tematu. Do sportu nawiązuje jeszcze czarna podsufitka, szare cyferblaty wskaźników z logo RS, aluminiowe nakładki na pedały i podstopnica, gałka zmiany biegów z logo RS oraz firmowe emblematy wybite w oparciach siedzeń. Można uznać, że to wszystko, bo fotele mimo, iż wyglądają na sportowe, wbrew pozorom wcale aż tak dobrze nie trzymają ciała w łukach. Zadowalają za to obszernością, są wygodne i oferują spory zakres regulacji w różnych kierunkach.
Z tyłu na kanapie nie ma aż tyle miejsca, ile wnioskuje się po wyglądzie zewnętrznym. Wygodnie może być tam najwyżej dwójce dorosłych. Wyższe postawienie nad ziemią gwarantuje łatwość wsiadania. Jest też minus - gdy w przednim przedziale siądą bardzo wysocy podróżni, odsunięcie siedzeń automatycznie poskutkuje ograniczeniem swobody dla kolan tylnych pasażerów. Kąt pochylenia oparć niestety nie reguluje się jak w większym Q5, a schowki rozlokowane w kabinie mają raczej niewielką pojemność. Bagażnik zmieści 356 litrów, a to niestety trochę mało, tym bardziej, że kompaktowy model S3 Sportback "połknie" 380 l. Dopiero po złożeniu kanapy przestrzeń powiększa się do 1261 l. Dobrze, że przynajmniej kształty kufra są regularne i nie ma wysokiego progu załadunkowego. Gdy pola dla walizek podczas wyprawy będzie za mało, zawsze można się poratować wyjęciem dwóch rolet i wykorzystaniem obszaru do linii dachu.
Temperamentnie i bardzo szybko
Drzemiącą pod maską RS Q3 moc podkreślają na dzień dobry miłe smaczki. Po uruchomieniu zapłonu kierowcę witają wprawione w ruch wskazówki zaliczające pełny obieg po zegarach i logo RS na wyświetlaczu systemu MMI oraz systemu informacji kierowcy FIS. Klasyczne odpalenie silnika za pomocą kluczyka w stacyjce, skutkuje delikatnym ryknięciem i potem miłym dla ucha warkotem. Co tak gra? To 5-cylindrowy motor o pojemności 2.5-litra, przejęty wprost ze sportowego modelu TT RS. Jednostka ta została trochę osłabiona, bo w SUV-ie generuje 310 KM i 420 Nm maksymalnego momentu obrotowego, gdzie w topowej TT-tce kierowca miał do dyspozycji nawet 360 koni. Turbodoładowany silnik TFSI upakowany pod maską, wprawdzie nie jest potężną ryczącą V8-ką, ale i tak nieźle odzwierciedla filozofię emblematu RS i złowrogo burczy.
Jazda to czysta przyjemność podnosząca poziom adrenaliny. Oferowana moc w zupełności wystarcza do startowania z miejsca jak pocisk. Pomaga przy tym moment obrotowy 420 Nm, dostępny w przedziale 1500-5200 obr./min, a także funkcja Launch Control (ruszanie z kopyta przy wsparciu skrzyni S-Tronic). Temperamentu crossoverowi nie brakuje, o czym przekonywaliśmy się za każdym razem przy mocnym wduszeniu pedału akceleratora. Biegi są krótko zestopniowane i można je zmieniać w trybie sekwencyjnym. Wrażenie siły potęguje elastyczność i montowany seryjnie system wyboru dynamiki jazdy Audi Drive Select. Dzięki możliwości ustawienia jednego z trzech poziomów, można dopasować sposób od dynamicznego, przez komfortowy, aż po indywidualny. Najwięcej uśmiechu na twarzy wywołuje tryb DYNAMIC, który wyostrza pracę układu kierowniczego, ustawia skrzynię biegów w stan gotowości oraz w pełni pozwala korzystać z maksymalnej mocy osiąganej w przedziale 5200-6700 obr./min. Przyspieszenie robi piorunujące wrażenie, bo pierwsza "setka" pojawia się na liczniku już w 5,2 sekundy!
Jak wygląda spalanie w tym samochodzie? Wbrew pozorom zużycie wcale nie jest oszałamiające. Tutaj pojawia się ciekawostka - RS Q3 to pierwszy model w rodzinie aut od quattro GmbH, w którym silnik współpracuje z montowanym seryjnie systemem Start-Stop (można go dezaktywować jednym przyciskiem). Według producenta średnie zużycie benzyny to 8,8 l/100 km przy emisji 206 g CO2 na km. My zaobserwowaliśmy akceptowalne zapotrzebowanie 10-12 litrów podczas spokojnej jazdy. Zabawa w podkręcanie turbosprężarki niestety znacznie winduje poziom spalania i drenuje portfel właścicielowi. W trasie przydaje się ostatni siódmy bieg o długim przełożeniu zmniejszającym zużycie. Ciekawymi opcjami poza śledzeniem spalania, jest podgląd w systemie informacji kierowcy FIS, takich danych jak ciśnienie sprężania i temperatura oleju, lub funkcja laptimera mierząca średnią prędkość przejazdu.
Komfortowo i dość pewnie
Dla efektu zbliżenia sposobu prowadzenia do bardziej sportowego, nadwozie crossovera obniżono o 25 mm. Zawieszenie zarówno przednich, jak i tylnych kół oparto na niezależnym wielowahaczowym zawieszeniu, dlatego jeździ się wygodnie. Ustawienia Audi Drive Select dobierają pożądany poziom tłumienia amortyzatorów. Funkcja COMFORT pozwala nie przejmować się dziurami, ale nawet w tym trybie nie pojedzie się w żaden teren mimo seryjnego napędu czterech kół quatro. RS Q3 co najwyżej umożliwi swobodny przejazd po szutrowej drodze, ale polne i leśne ścieżki lepiej już omijać szerokim łukiem. Czasami nawet miejska wysepka i krawężnik mogą się okazać zbyt dużą przeszkodą.
W tym aucie dobrodziejstwa napędu quattro docenia się na asfalcie. Siła wprawiająca wóz w ruch jest przenoszona stale na wszystkie koła za sprawą wspominanego S-Tronica. Quattro w połączeniu z szerokim ogumieniem naciągniętym na felgi, wydajnie wpływa na trakcję i stabilność samochodu. Moment obrotowy jest odpowiednio rozkładany pomiędzy przednią i tylną oś. Precyzyjny układ kierowniczy o zmiennych nastawach wspomagania ułatwia prowadzenie, przez co za sterem robi się bardzo przewidywalnie. Dla zmniejszenia masy własnej i lepszego prowadzenia maskę silnika i pokrywę bagażnika wykonano z aluminium, a akumulator przeniesiono do bagażnika.
Przy ostrej jeździe wypada wziąć pod uwagę, że środek ciężkości nie leży tak nisko, jak byśmy tego chcieli. Nadwozie potrafi się zabujać w łukach, dlatego trzeba mieć w głowie zachowanie umiaru. Na szczęście zawsze w porę uda się wyhamować. Obydwie osie dostały wentylowane od wewnątrz tarcze hamulcowe (z przodu o falistym kształcie z wielkimi zaciskami). Całość najfajniej wypada na długich prostych.
Podsumowanie
Audi RS Q3 to spora paczka sprzeczności, która podpasuje tylko nielicznym. Opatrzony napędem quattro SUV nie został wcale stworzony do brodzenia w błocie, czy przemierzania zielonych terenów. Auto owszem ma sprawdzać się w dżungli, ale tej wielkomiejskiej, gdzie poradzi sobie najwyżej ze zwalniającymi garbami na jezdni i pokona krawężnik. To produkt dla tych, którzy żyją w mieście i jednocześnie uwielbiają przemieszczać się trasami szybkiego ruchu, bo na takie ten samochód po prostu został stworzony. Crossover ubrany w filozofię osiągów zarezerwowanych tylko dla przedstawicieli gamy RS, jest wilkiem w owczej skórze. Za sterem RS Q3-ki bardzo łatwo można zawstydzić zadowolonych z siebie kierowców szybkich i bardzo drogich aut. Możliwości drzemiące pod karoserią są nie do rozpoznania, bo auto wygląda niemal jak zwykłe Q3. Dużą moc co najwyżej zdradzają wloty powietrza w zderzaku i maleńkie logotypy RS na karoserii oraz zaciskach hamulcowych.
Ile kosztuje takie cichociemne cudo? Cena wyjściowa to 233 500 zł. Za tę kwotę otrzymujemy mocną jednostką napędową upakowaną między przednimi kołami i bardzo dobre wyposażenie. W standardzie są m.in.: reflektory ksenonowe ze światłami LED, diodowe lampy tylne, klimatyzacja automatyczna, asystent parkowania, 19-calowe obręcze ze stopów lekkich, tapicerka z alcantary i skóry, systemy bezpieczeństwa EDS, ASR, ESC, czy sportowa kierownica wielofunkcyjna. Przykładowo za rozbudowaną nawigację GPS MMI Plus trzeba dopłacić 12 700 zł, za zestaw grający marki BOSE 2 710 zł, a w pełni skórzana tapicerka kosztuje 8 610 zł. Podczas testu SuperAuto24.pl dysponowaliśmy "na bogato" doposażonym egzemplarzem wycenionym na 287 290 zł.
Zamiast wydawać tak duże pieniądze na ekstremalnego SUV-a, można znacznie taniej kupić ostrego, kompaktowego hot-hatcha. Audi zdaje sobie sprawę, że RS Q3 nie będzie hitem sprzedaży, ale tu chodzi bardziej o pokaz inżynierskich możliwości. Jeszcze do nie dawna RS Q3 nie miało rywala w swojej klasie, ale na odpowiedź zdenerwowanej konkurencji długo nie trzeba było czekać. Własnego przedstawiciela zbudował Mercedes (360-konny model GLA 45 AMG), znacznie podnosząc mocową poprzeczkę. Teraz ciekawe, co za jakiś czas zrobi Audi?
Dane techniczne
SILNIK | 5-cylindrowy, turbodoładowany |
Ustawienie | poprzeczne |
Paliwo | Benzyna |
Układ paliwowy | wtrysk bezpośredni |
Pojemność | 2480 cm3 |
Moc maksymalna | 228 kW (310 KM) przy 5200-6700 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 420 Nm przy 1500-5200 obr./min |
Prędkość maksymalna | 250 km/h (ograniczona elektronicznie) |
Przyspieszenie 0-100km/h | 5,2 s |
Skrzynia biegów | dwusprzęgłowa, 7-stopniowa S-Tronic |
Napęd | quattro (na 4 koła) |
Zbiornik paliwa | 64 l |
Emisja CO2 | 206 g/km |
Długość | 4410 mm |
Szerokość | 1840 mm |
Wysokość | 1580 mm |
Masa własna/ całkowita dopuszczalna | 1730 kg/ 2215 kg |
Hamulce przód | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tył | Tarczowe, wentylowane |
Zawieszenie przód | Wielowahaczowe |
Zawieszenie tył | Wielowahaczowe |
Opony | 255/40 R19 |
Litraż bagażnika/ po złożeniu siedzeń | 356 l/ 1261 l |