TEST BMW 220i Cabrio M-package: wakacyjny czasoumilacz

BMW serii 2 jest stosunkowo nowym tworem niemieckiego producenta. Tworem, powstałym w 2013 roku, będącym tak naprawdę bardziej sportowo uszytą wersją nadwoziową klasycznej serii 1. O ile najmniejsza "jedynka" jest statecznym 3- lub 5-drzwiowych hatchbackiem, o tyle seria 2 to rasowe coupe lub kabriolet pozycjonowany powyżej wspomnianej "jedynki". Ciekawostką pozostaje fakt, że seriia 2 występuje także z przydomkiem Active Tourer, ale z prezentowanym samochodem z wyjątkiem cyfry w nazwie, nie ma kompletnie nic wspólnego.

Zgrabne auto

Bez wątpienia mierzącą 4432 mm "dwójkę" z otwartym nadwoziem śmiało można nazwać zgrabnym autem. Jej wymiary zewnętrzne każą szukać rywali w kompaktowej klasie premium, a zwarte i nieco zawadiackie nadwozie nie próbuje być na siłę przesadnie eleganckie, tak jak czyni to większa siostra spod cyfry 4.

BMW 2er Cabrio w białym perłowym kolorze oraz z pełnym pakietem optycznym z palety M-Performance mocno zwraca na siebie uwagę. Samochód prezentuje się dynamicznie, a momentami nawet agresywnie, co dodatkowo potęgują opcjonalne niebieskie zaciski hamulcowe z logo M. Magiczna literka pojawia się także w okolicach przednich nadkoli, łechcząc ego swojego właściciela oraz momentalnie pobudzając żyłkę rajdowca u kierowców innych samochodów będących w pobliżu.

Zobacz też: TEST BMW X6 30d xDrive: druga odsłona fenomenu

Tworząc serię 2 z otwartym nadwoziem BMW postanowiło trzymać się klasyki. Klasyki, którą zapewni tylko i wyłącznie brezentowy miękki dach. Dzięki takiemu rozwiązaniu z typową "szmatą" nad głową udało się uzyskać rozsądną masę własną (auto waży 1530 kg czyli o ponad 150 kg więcej niż wersja coupe) oraz zachować niepowtarzalny klimat znany tylko i wyłącznie kierowcom i właścicielom kabrioletów. Samo składanie i rozkładanie dachu odbywa się w sposób całkowicie automatyczny. Wystarczy przytrzymać odpowiedni przycisk umiejscowiony na tunelu środkowym, aby cieszyć się wiatrem we włosach lub skryć się przed nadchodzącym deszczem. Sama procedura trwa około 20 sekund i można ją wykonać podczas jazdy. Niezbyt szybkiej jazdy wynoszącej około kilkanaście kilometrów na godzinę. Jeśli dozwolona prędkość zostanie przekroczona mechanizm składania/rozkładania dachu zakończy swoją pracę ukazując odpowiedni komunikat na centralnym wyświetlaczu systemu multimedialnego.

Bez zaskoczenia

Tuż po otwarciu dachu wnętrze BMW 2er Cabrio, co nie jest zaskoczeniem zostaje zalane promieniami słońca. Ktoś, kto miał do czynienia z jakimkolwiek współczesnym modelem bawarskiej marki za kierownicą "letniej" serii 2 nie będzie zaskoczony. Konsola środkowa zawiera głównie przyciski do sterowania klimatyzacją i jest delikatnie zwrócona ku kierowcy. Tunel środkowy został niemalże w całości poświęcony pokrętłu i przyciskom systemu iDrive oraz tradycyjnej dźwigi hamulca ręcznego, a na szczycie deski rozdzielczej swoje miejsce znalazł panoramiczny i bardzo czytelny nawet w ostrym słońcu wyświetlacz (jak w każdym BMW nie jest on dotykowy). Kierowca przed swoimi oczami ma klasyczne i nieprzekombinowane zegary oraz opcjonalną sportową i świetnie leżącą w dłoniach kierownicę z pakietu M wraz z pokaźnymi łopatkami automatycznej skrzyni biegów. Intuicyjność obsługi oraz ergonomia stoją na najwyższym poziomie.

Sprawdź: TEST BMW Active Tourer 225i: odważny krok Bawarczyków

W przypadku samochodów z otwartym nadwoziem zdolności użytkowe oraz praktyczne schodzą na dalszy plan. Kompaktowy kabriolet BMW nie jest wyjątkiem od tej reguły. Tylna kanapa nie oferuje zbyt dużego komfortu nawet niewyrośniętym pasażerom. Ilość miejsca można porównać z ilością wolnej przestrzeni jaką dysponują niektóre 7-osobowe minivany. Oczywiście w ostatnim, 3 rzędzie. Bagażnik? Ze względu na miejsce służące do "przechowania" złożonego dachu ma bardzo nieregularne kształty, mały otwór załadunkowy i delikatnie mówiąc mało imponującą pojemność wynoszącą 280 litrów. Jednak narzekanie na te niezbyt pochlebne cechy w przypadku kabrioletów jest równie racjonalne jak narzekanie na ujemne temperatury w grudniu.

Rozsądny wybór

Oferta silnikowa BMW serii 2 Cabrio jest nad wyraz bogata. Do wyboru są 3 silniki wysokoprężne (wszystkie mają 2 litry pojemności oraz różny poziom mocy 150-224 KM) oraz 4 silniki benzynowe (1.5 l, 2.0 l w dwóch wariantach mocy oraz 3.0 l R6). Pośród takiej gamy każdy znajdzie coś dla siebie. Pod maską prezentowanego egzemplarza pracowała 184-konna "benzyna" oznaczona w nomenklaturze BMW symbolem 220i. Całość spinała 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów, a za napęd tradycyjnie dla BMW odpowiadała oś tylna. Niespełna 200-konny silnik benzynowy jest drugą od dołu jednostką w hierarchii "benzyniaków" i bez wątpienia jest jedną z najrozsądniejszych opcji.

Nie przegap: TEST BMW X4 35i xDrive M Sport: szybki indywidualista

184 KM mocy oraz 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego pozwalają na bardzo sprawną jazdę (0-100 km/h w 7,6 s; v-max 226 km/h), a o pracy opcjonalnego automatu można wypowiadać się w samych superlatywach. Średnie spalanie być może nie zaskakuje bardzo pozytywnie, ale wynik w okolicach 8,5 l/100 km w cyklu mieszanym należy uznać za jak najbardziej akceptowalny. Jedyna rzecz, która nie do końca współgra z atrakcyjnym obrazem całości jest nieco nudy i wyprany z emocji dźwięk silnika. Jednak z drugiej strony należy pamiętać, że pod maską pracują 4 cylindry, a od takiego zestawu nie należny wymagać dźwiękowych cudów i uniesień.

Małym zaskoczeniem okazało się skalibrowanie zawieszenie prezentowanego modelu. Pomimo nadwozia typu kabriolet BMW serii 2 podczas jazdy nierównymi drogami lub w szybciej pokonywanych zakrętach nie zachowuje się jak galareta. Nadwozie legitymuje się dobrą sztywnością, a brak dachu nie wpływa negatywnie na odczucia podczas jazdy. Pomimo tego, opisywany samochód był dość komfortowym autem. Adaptacyjne zawieszenie ustawione w tryb Sportowy zostawiało kierowcy spory margines błędu natomiast przestawienie zawieszenia w tryb Comfort czyniło z "dwójki" wygodne i komfortowe auto na co dzień. Oczywiście pokaźny moment obrotowy jest w stanie dość szybko zerwać przyczepność tylnej osi jednak to dynamicznej zabawy obfitymi slajdami lepszym wyborem okaże się "zamknięta" seria 2.

Przeczytaj też: TEST BMW 118d xDrive: pozory łatwo mylą

Na minus zaskakują natomiast duże zawirowania powietrza w kabinie podczas jazdy z otwartym dachem. Nawet przy podniesionych bocznych szybach oraz niezbyt wygórowanej prędkości wewnątrz auta wieje tak mocno, że żadna fryzura nie utrzyma się w swojej pierwotnej formie. Problem rozwiązuje zainstalowanie opcjonalnego windshota lub... zamknięcie dachu. Po  tej czynności w kabinie robi się przyjemnie cicho, a same auto nie zdradza swojej otwartej natury.

Złoty środek?

W swojej bogatej ofercie modelowej oprócz prezentowanej serii 2 Cabrio BMW posiada jeszcze dwa inne auta z otwartym typem nadwozia – sportowego roadstera Z4 oraz zbliżającą się do kategorii otwartego Gran Turismo serię 4 Cabrio. "Otwarta dwójka" plasuje się idealnie pomiędzy dwoma braćmi. Nie jest tak jednoznacznie sportowa jak Z4 i daleko jej do sportowo-statecznej ekskluzywności serii 4 z otwartym nadwoziem.

Zobacz także: TEST BMW Z4 sDrive 35is: na pożegnanie lata

Szukając konkurentów dla testowanego samochodu należy zatrzymać się przy Audi A3 Cabrio. Pod względem klasowym i segmentowym to właśnie temu autu najbliżej do BMW 2er Cabrio. Problem polega jednak na tym, że otwarta odmiana "A-trójki" jest w dalszym ciągu nieco nudną otwartą odmianą "A-trójki" pozbawioną sportowego pazura oraz ciekawego wyglądu czyli cech, które prezentowane BMW daje w standardzie. Wobec takiego stanu rzeczy swój wzrok należy skierować w stronę Mercedesa SLK oraz Audi TT. Jednak tutaj znów pojawia się problem. Co prawda pod względem osiągów i frajdy z jazdy dwaj niemieccy rywale BMW mają dużo do powiedzenia, ale warto zaznaczyć, że są to typowe dwuosobowe roadstery, które w głębokim poważaniu mają komfort i nie oferują możliwości przewiezienia więcej niż dwóch osób. Pozostaje jeszcze kwestia ceny. BMW 2er Cabrio zaczyna swój rynkowy żywot od kwoty 141 700 zł (wersja 218i). Audi TT (od 162 740 zł) oraz Mercedes SLK (od 171 000 zł) startują z wyższego pułapu cenowego. Jak widać BMW starało się stworzyć coś na zasadzie złotego środka i ta sztuka niemieckim specom wyszła bardzo dobrze.

Obiektywna ocena samochodów z otwartym typem nadwozia jest bardzo często iluzoryczna. W tego typu konstrukcjach nie liczy się praktyczność oraz funkcjonalność, a pewność i sterylność prowadzenia zawsze jest nieco gorsza od tych samych właściwości w samochodach z tradycyjnym typem nadwozia. W przypadku kabrioletów liczą się styl, prezencja oraz frajda z jazdy z wiatrem we włosach czyli cechy niemierzalne i nienamacalne. Wracając do tematu upałów, wakacji oraz pięknej pogody... Jeśli upalne i słoneczne lato chce się jeszcze bardziej "podkręcić", to BMW 220i Cabrio sprawdzi się doskonale jako wzmacniacz radosnych wakacyjnych emocji.
.

BMW 220i Cabrio - dane techniczne
.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku