TEST BMW X4 35i xDrive M Sport: szybki indywidualista

2015-01-17 3:50

BMW mocno pracuje nad swoją ofertą w klasie SUV'ów. Model X4 to już piąte auto tego typu bawarskiego producenta i już na pierwszy rzut oka widać, gdzie są jego korzenie. Ale czy aby na pewno "baby X6" ma szanse powtórzyć sukces jaki odniósł wcześniej starszy brat? A może, to strzał w kolano i odebranie kilku klientów większej X6-tce? Jaki więc sens ma wprowadzenie do oferty X4? Z tymi i innymi pytaniami zmierzyłem się testując najmocniejszą wersję 35i xDrive z pakietem M Sport.

Współczesne samochody można podzielić na dwie grupy. Te dla ludzi i te dla indywidualistów. W przypadku BMW X4 należy je dopisać raczej do tej drugiej, bowiem nie jest to klasyczna terenówka. Do hatchbacka czy liftbacka jednak też mu daleko i tutaj powstaje pierwsze pytanie: jakim samochodem jest BMW X4?

BMW X4 to przedstawiciel pojazdów sportowo-użytkowych (od angielskiego SUV – Sport Utility Vehicle). Ta skomplikowana nazwa niewiele mówi. Definicje wspominają o łączeniu cech luksusowego samochodu osobowego i terenowego. A jak jest w rzeczywistości. Zajrzyjmy najpierw w historię auta. "X-czwórka" została zaprezentowana na początku 2014 roku podczas Salonu Samochodowego w Nowym Jorku. Za projekt nadwozia odpowiada Christopher Weil. Pojazd jest podobny do starszego i większego X6, a to oznacza, że korzenie zapowiadają dobry produkt. Kiedy do tego dorzucić mocny silnik i obłędny wygląd powstaje mieszanka wybuchowa.

Muskularny design

Auto, które stanęło na redakcyjnym parkingu to najmniejsza wersja doprawiona stylistycznymi smaczkami z działu M Performance zamkniętego w pakiecie M Sport. Cechuje się on zmienionymi zderzakami, dodatkowymi nakładkami na progi czy dedykowanymi felgami ze stopów lekkich. Z przodu widzimy zatem potężny zderzak z ogromnymi otworami. Powyżej charakterystyczne dla wszystkich modeli koncernu z Monachium, skrzela rozdzielające przednie reflektory bi-ksenonowe. Poniżej okrągłe światła przeciwmgielne komponują zgrabną całość. Również maska posiada delikatne przetłoczenia zdradzające dynamiczny charakter auta. Widok takiego pasa przedniego w tylnym lusterku od razu podpowiada ustąpienie miejsca na lewym pasie.

Zobacz też: TEST BMW Z4 sDrive 35is: na pożegnanie lata

Przechodząc do linii bocznej również tutaj napotykamy dynamikę i werwę. Mocno opadająca linia dachu zakończona lekkim spojlerem zdradza charakter. Przez całą długość mierzącego 4671 mm X4, przebiega linia podkreślająca design. Również krągłości na tylnym nadkolu i drzwiach powodują, że całe nadwozie kipi sportową sylwetką. 19-calowe opony nie giną w potężnym nadwoziu i zgrabnie łączą się w całość. Potężne lusterka (oczywiście elektrycznie regulowane, podgrzewane i składane) zapewniają bardzo dobrą widoczność do tyłu. Szkoda tylko, że ich szklane wkłady są gorącym towarem pośród złodziei...

Przechodząc do tylnej części widać kontynuację ostrych linii i dynamiki w wyglądzie. Dwie niewielkie lampy wręcz giną w potężnym designie pasa tylnego. Duża klapa bagażnika i potężny zderzak tylny wywołują respekt. Dynamiki dokłada m.in. chromowana końcówka układu wydechowego. Minusem tej części "X-czwórki" jest niewielkich rozmiarów tylna szyba, która skutecznie ogranicza widok do tyłu. Dodatkowo wielce niezrozumiałym jest fakt, że nie znajdziemy wycieraczki, która przy złych warunkach pogodowych poprawiłaby jakąkolwiek widoczność. W manewrach na parkingu z pomocą przychodzi kamera cofania oraz armia czujników zbliżeniowych.

Znajome wnętrze

Wsiadając do środka można poczuć się jak w lekkiej terenówce. BMW X4 ma podniesiony prześwit przez co siedząc z przodu mamy wrażenie, jakbyśmy na część kierowców patrzyli z góry. Czołowa szyba zapewnia niezły widok do przodu. Zasiadając na bardzo wygodnym fotelu przed oczami ukazuje się bardzo znajome wnętrze. Niestety - BMW jest kolejną marką, która projektuje bardzo podobne kokpity w zdecydowanej większości swoich samochodów. Przed oczami znajdują się dwa ogromne i czytelne cyferblaty prędkościomierza i obrotomierza, wskaźniki paliwa i chłodziwa. Czcionki są do bólu proste. Poniżej linii zegarów znów klasyka w postaci wyświetlacza komputera pokładowego.

Nie przegap: TEST MINI Cooper D - tak w 13 lat zmienił się "Miniak"

Konsoleta środkowa "X-czwórki" jest również objawem opatrzonego projektu BMW. Lekko skierowana do kierowcy, prosta i przejrzysta. Na centralnym miejscu umieszczono wielki wyświetlacz ciekłokrystaliczny systemu iDrive. Poniżej dwa wloty powietrza przedzielone przyciskiem świateł awaryjnych i ryglowania zamków, sterownik układem klimatyzacji i radia, a pod spodem zamykane elegancką klapką miejsce na drobiazgi. Po lewej stronie dźwigni zmiany biegów umieszczono przyciski od sterowania ustawieniami samochodu, a po prawej pokrętło systemu multimedialnego. Między fotelami znalazł się jeszcze duży schowek pozwalający utrzymać porządek w kabinie.

Słowo jeszcze o samym kole kierownicy. Gruby skórzany wieniec pewnie leży w dłoniach. Przyciski sterowania tempomatem, radiem i zestawem głośnomówiącym są przejrzyste i proste w obsłudze. Dźwigienki od kierunkowskazów i wycieraczek leżą tuż przy palcach. Pomiędzy wieńcem a dźwigniami zainstalowano łopatki od skrzyni biegów. Osobiście brakowało mi funkcji podgrzewania – zwłaszcza jak wsiada się do samochodu stojącego na 10-stopniowym mrozie.

Siedzenia klasy premium

BMW jak na markę premium przystało, zapewnia bardzo dobre warunki podróżowania. Skórzane fotele mają szeroki zakres regulacji, co pozwala każdemu znaleźć odpowiednią pozycję do wygodnego prowadzenia. Dzięki wysokiemu prześwitowi na otoczenie patrzymy "z góry" co zapewnia bardzo dobrą widzialność do przodu i na boki. Nawet długie podróże nie zmęczą i każdy przejechany kilometr będzie przyjemnością dla każdego siedzącego z przodu.

Nie przegap: TEST BMW Active Tourer 225i: odważny krok Bawarczyków

A co z pasażerami z tyłu? Tutaj pojawiają się mankamenty. Po pierwsze brakuje miejsca na stopy. Nisko zamontowana kanapa powoduje nienaturalne wygięcie nóg – zwłaszcza przez wysokie osoby. Punkt drugi to mała ilość obszaru na kolana dla pasażerów o ponad przeciętnym wzroście. Przechodząc do trzeciego minusa muszę zwrócić uwagę na niewielką ilość miejsca nad głową. Winę za to ponosi fakt nisko poprowadzonego dachu.

Ukryty pod ogromną klapą bagażnik imponuje wielkością. Bardzo foremne i pojemne 500 l pozwala na dużą swobodę przy pakowaniu chociażby bagaży na rodzinne wakacje. Wszystko to ukrywa się przed oczami ciekawskich zgrabną roletą. Jeśli zajdzie potrzeba to szybko można powiększyć litraż do potężnych 1400 l. Dodatkowo prawie 600 kg ładowności pokazuje spore możliwości przewozowe "baby X6".

Reaktor atomowy

Przechodząc do kwestii napędu można tak naprawdę zamknąć tę część w słowie "potwór". Pod maską znajduje się przysłowiowa wisienka na torcie. To z czego Bawarczycy słyną w całym świecie, to 6-cylindrowe jednostki rzędowe. Wspomagana doładowaniem pojemność 3.0-litra uzyskuje oszałamiające 306 KM (225 kW) osiąganych przy 5800 obr/min. 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępne w zakresie 1200-5000 obr/min, katapultuje auto do przodu praktycznie zawsze i wszędzie. Przyspieszenie trwa, trwa i trwa. 100 km/h X4 35i osiąga w zaledwie 5,5 sekundy, co na ważący prawie 1900 kg samochód jest bardzo dobrym wynikiem. Prędkość maksymalna to aż 247 km/h. Praktycznie rzecz ujmując zdecydowana większość aut musi X4-ce w takim wydaniu ustąpić miejsca na lewym pasie.

Kliknij: TEST BMW 118d xDrive M-Package: pozory łatwo mylą

Niewątpliwym plusem tego auta jest automatyczna skrzynia biegów. 8 przełożeń pozwala bardzo dokładnie dawkować i przenosić moc na koła. Gwałtowne wciśnięcie pedału gazu nie powoduje żadnego zawahania i skrzynia zawsze prawidłowo załączy odpowiedni bieg. Wszystko obywa się w oka mgnieniu i bez jakichkolwiek szarpnięć. Jeśli kierowca chce ingerować w pracę przekładni, ona oddaje mu do dyspozycji dwie łopatki przy kierownicy i praktycznie pełnię władzy nad sobą. Sama praca trybu automatycznego powoduje, że po załączeniu trybu "Drive" można zapomnieć o jej istnieniu.

Zapewne padną pytania o zużycie paliwa. Teoretycznie można byłoby napisać, że wyniki są bardzo wysokie. Ale tak naprawdę zużycie w okolicach 12 l/100 km w mieście powinno być normą. Korki, szybkie przyspieszenia spod świateł powodują, że 3-litrowe monstrum wypić swoje musi. W trasie zaobserwowałem ciekawostkę. Przy prędkości 120 km/h X4 zużywało około 9 l/100 km. Kiedy przyspieszyłem do około 140-150 km/h zużycie... spadło do 7,5 l/100 km. Jednak nie jestem w stanie podać dokładnego zużycia. BMW X4 35i po prostu potrzebuje tyle paliwa, ile ma do dyspozycji w zbiorniku.

Terenówka czy osobówka?

W kontekście zawieszenia powyższe pytanie jest kluczową kwestią. Podczas kilkudniowego spotkania z "X-czwórką" nie odważyłem się opuścić asfaltu i zapuścić się w grząskie tereny. Jak dla mnie "baby X6" jest autem przeznaczonym na asfalt. W kwestii prowadzenia wypada oddać, że BMW jest marką premium. Wszelkie zmiany w jeździe pozostają niewzruszone i podwozie przyjmuje je ze stoickim spokojem. Dzięki wspomnianym wcześniej przyciskom do ustawienia trybów jazdy można regulować ustawienia zawieszenia czy układu kierowniczego. Najlepiej auto czuje się w trybie SPORT. Wtedy w konie mechaniczne wstępuje nowy duch, przez co otrzymujemy całe pokłady dobrej zabawy przy zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa. Auto zawsze prowadzi się pewnie i przewidywalnie.

Czytaj także: TEST BMW Active Tourer 218d: innaczej niż dotychczas

Napęd wszystkich czterech kół xDrive zapewnia jeszcze większe bezpieczeństwo w trudnych warunkach. Dzięki temu kiedy chcesz jechać spokojnie i bez zabawy, X4 jest potulne jak baranek. Ale kiedy już dociśnięty zostanie pedał gazu kompaktowy SUV przeradza się w istnego wilka. Dzięki komunikatywnej pracy układu kierowniczego wóz jest perfekcyjny jak chirurg. A kiedy trzeba lekko i dokładnie zaparkować, wówczas lekkość układu pozwoli to uczynić zawsze bez problemów.

Cena i podsumowanie

Za podstawowe BMW X4 ze 184-konnym silnikiem 2.0-litra, przyjdzie nam zapłacić od 189 000 zł. Na redakcyjnym parkingu stanęła do testu jedna z najbogatszych odmian. Ceny takiego auta startują od kwoty 254 900 zł. Nasz egzemplarz wyposażony praktycznie we wszystkie możliwe dodatki kosztował 348 228 zł (extra dodatki to suma blisko 100 000 zł). Za takie pieniądze auto dostaje m.in. pakiet M Sport, 19-calowe felgi ze stopów lekkich, sportowe wykończenie wnętrza, czy system multimedialny iDrive. Szukając konkurencji trudno znaleźć bezpośredniego rywala. Audi Q5 jest raczej konkurentem dla BMW X3, podobnie jak Mercedes GLK.

Sprawdź: TEST BMW X6 30d xDrive: druga odsłona fenomenu

Czy zatem warto zainteresować się X4? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Auto wygląda nieszablonowo i jest całkowitą nowością na europejskich drogach. W testowanej konfiguracji BMW X4 daje praktycznie nieograniczone możliwości, i przede wszystkim dostarcza frajdę i radość z jazdy. Zapewnia przy tym ogromną ilość bezpieczeństwa i wygląda na produkt przeznaczony dla indywidualistów. Potężny agregat napędowy powoduje, że auto potrafi szybko zniknąć, a zawieszenie i wyższy prześwit wpływają na komfort jazdy. No i w ten sposób właśnie rodzą się ciekawi indywidualiści.

BMW X4 - dane techniczne

SILNIK R6 24V Turbo
Paliwo Benzyna
Pojemność 2979 cm3
Moc maksymalna 225kW/ 306 KM/ przy 5800 obr./min
Maks mom. obrotowy 400 Nm/1200-5000 obr./min
Prędkość maksymalna
247 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 5,5 sekundy
Skrzynia biegów automatyczna / 8 biegów
Napęd 4x4
Zbiornik paliwa 67 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 10,7/ 6,9/ 8,3
poziom emisji CO2
193 g/km
Długość 4671 mm
Szerokość 1881 mm
Wysokość 1624 mm
Rozstaw osi
2810 mm
Masa własna
1890 kg
Ładowność 590 kg
Pojemność bagażnika
500 l/ 1400 l
Hamulce przód/ tył tarczowe went./ tarczowe went./
Zawieszenie przód
podwójne wahacze
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył (w testowym modelu)
245/45 R19

.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku


Nasi Partnerzy polecają