Citroen C1, jak nie trudno się domyśleć jest najmniejszym modelem w gamie francuskiego producenta samochodów. Produkowana w latach 2005-2014 pierwsze generacja francuza miała dwóch braci - Toyotę Aygo oraz Peugeota 107, i została ciepło przyjęta przez rynek. Drugie wcielenie C-jedynki choć początkowo było sprzedawane w Polsce, to niespodziewanie zaliczyło kilkunastomiesięczną przerwę w ofercie. Citroen jednak z czasem zdecydował się przywrócić ten samochód, który dołączył do osamotnionej bliźniaczej Toyoty Aygo. Dlaczego osamotnionej? Bo trzeci z muszkieterów z Kolina - Peugeot 108 - niestety jest w Polsce niedostępny.
Wesołek
Samochody segmentu A, pomimo niewielkich rozmiarów są bardzo dalekie od stylistycznej nudy. Co prawda ich nadwozie nie pomieści zbyt wiele designerskich sztuczek, ale ogólna bryła z bardzo często uśmiechniętą mordką sprawia pozytywne odczucia. Dokładnie takie same skojarzenia budzi testowany samochód, chociaż uwaga ta dotyczy głównie odczuć kobiet. Mordka C1 ma sympatyczny wyraz, który tworzą niewielki grill oraz dwa rzędy świateł. Równie ciekawie jest z tyłu, gdzie pierwsze skrzypce gra szklana pokrywa bagażnika oraz ładnie narysowane tylne światła. Uroku dodaje także czerwony kolor nadwozia (600 zł ekstra), dzięki któremu każdy facet za kierownicą tego malucha na pewno zwróci na siebie uwagę.
Francja wie co to styl: TEST Citroen C3 1.2 PureTech 110 Shine
A propos niewielkich rozmiarów prezentowanego samochodu, jak mały jest Citroen C1? Jego nadwozie mierzy 3466 mm długości, 1615 mm szerokości oraz 1460 mm wysokości. Rozstaw osi równy jest 2340 mm, a masa własna w zależności od wersji wyposażenia oscyluje w granicach 850 kg. Warto również podkreślić, że pomimo bliźniaczej natury Citroen C1 od strony stylistyki zewnętrznej jest zupełnie inny od Toyoty Aygo.
Prostota przede wszystkim
Tego samego nie można powiedzieć o projekcie wnętrza, który jest tożsamy z japońskim maluchem. Jest prosto, ale także dość radośnie. Przed oczami kierowcy znajduje się duży okrągły prędkościomierz z niewielkim wyświetlaczem komputera pokładowego po środku. Do prędkościomierza "przyklejony" jest niewielki obrotomierz, który pojawia się standardem tylko w najwyżej wersji wyposażenia. Podstawowa odmiana Live w ogóle nie oferuje tego udogodnienia, a w środkowej wersji Feel posiadanie obrotomierza wymaga dopłaty 200 zł.
Nie przegap: TEST DS 4 Crossback: próba wejścia do elity
Konsola centralna zawiera niewielki wyświetlacz radia (standard w środkowej wersji wyposażenia Feel) z przyciskami funkcyjnymi oraz panel klimatyzacji manualnej (standard w środkowej wersji wyposażenia Feel, 3200 zł dopłaty do podstawowej wersji Live). Ze względu na niewielką ilość dostępnych funkcji obsługa wszystkich pokładowych instrumentów jest banalnie prosta. W topowej wersji wyposażenia dostępny jest bardziej rozbudowany system multimedialny z ekranem dotykowym.
Jakość wykonania i przestronność
Oddzielną kwestią są jakość wykonania oraz przestronność. Wszystkie plastiki w kabinie C1 są twarde i mało eleganckie. Z jednej strony należy wziąć poprawkę, że mamy do czynienia z autem segmentu A, jednak z drugiej konkurenci C-jedynki potrafią być w tej dziedzinie lepsi.
Wnętrze testowego egzemplarza od strony kolorystycznej nie zachwycało. Czerń w połączeniu z "przybrudzoną" szarością z pewnością nie dawały dodatkowych punktów w kategorii kolorytu. Jedynie nieosłonięta czerwona blacha drzwi rozjaśniała nieco kabinę. Oczywiście miejski Citroen może być bardziej kolorowy w środku. Pakiety kolorystyczne wymagają jednak dopłaty 500 zł i są niedostępne w podstawowej wersji wyposażenia live.
Sprawdź: TEST Citroen C4 Picasso 1.2 PureTech EAT6 Shine
Biorąc pod uwagę niewielkie gabaryty samochodu, od jego przestronności także nie należy wiele wymagać. Z tyłu wygodnie będzie maksymalnie dwójce niezbyt wyrośniętych pasażerów. Dodatkowo, ich komfort zależy od uprzejmości osób siedzących z przodu. Przednie fotele maksymalnie odsunięte do tyłu dotykają oparciami siedziska tylnej kanapy. Swoją drogą, przednie "stołki" ze zintegrowanymi zagłówkami są wygodne, chociaż niech Was nie zmyli ich wyprofilowanie widoczne na zdjęciach. Ponadprzeciętnego trzymania bocznego podczas bardziej dynamicznej jazdy na pewno w C1 nie uświadczycie.
Ostatnią kwestią w dziedzinie praktyczności i przestronności wartą poruszenia jest bagażnik. 196-litrowy kuferek jest jednym z najmniejszych w klasie. Segmentowi liderzy (VW up!, Skoda Citigo oraz Hyundai i10) oferują bagażniki o ponad 250-litrowej pojemności. Sytuacji C1 nie ratuje także oparcie tylnej kanapy składane w proporcjach 50/50. Co prawda po jego złożeniu otrzymamy maksymalną pojemność wynoszącą 780 litrów, ale na podłodze pojawi się olbrzymi próg.
Jeden z dwóch
Oferta silnikowa Citroena C1 zamyka się w dwóch jednostkach. Dostępny jest 1-litrowy silniczek R3 o kuszącej mocy 69 KM oraz 1.2-litrowa 82-konna jednostka. Co ciekawe, w ofercie bliźniaczej Toyocie Aygo dostępny jest tylko ten pierwszy motor (jest japońską konstrukcją) Testowany egzemplarz napędzała słabsza i mniejsza jednostka, która do jazdy miejskiej okazuje się w zupełności wystarczająca.
Pierwsze wrażenia zza kierownicy są dość zaskakujące. Regulowany na wysokość fotel kierowcy (standard od drugiej wersji wyposażenia Feel) można opuścić bardzo nisko. Pozwala to na zachowanie dużej przestrzeni nad głową oraz... przybranie sportowej pozycji za kierownicą. Sama jazda nie ma jednak za wiele wspólnego ze sportem, co akurat dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem.
Testowaliśmy: Citroen Spacetourer 2.0 180 Shine - luksusowy MPV
Trzycylindrowy niewielki silniczek wydaje z siebie donośne odgłosy przypominające pracę miksera. Lewarek zmiany biegów ma długie skoki, a każde przełożenie wchodzi dość miękko. Sprint do pierwszych 100 km/h trwa 13 sekund, a maksymalna prędkość z jaką jest w stanie gnać miejski Citroen wynosi 160 km/h. Takie parametry sprawdzą się podczas miejskiej jazdy. Do około 60 km/h samochód jest dynamiczny, a niewielkie gabaryty pozwalają na zwinne i sprytne manewrowanie. Oczywiście chęć wykrzesania większej dynamiki z małego francuza wymaga kręcenia silnika pod czerwone pole obrotomierza, a co za tym idzie wysłuchiwaniem mało pobudzających dźwięków wydobywających się spod maski.
Pozytywne wrażenia robi praca zawieszenia oparta na sprawdzonym schemacie – kolumny MacPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu. Nierówności są tłumione w bardzo dobry jak na segment A sposób, a całość konstrukcji pracuje cicho. Brak mało przychylnych uwag tyczy się również średniego apetytu na paliwo. Podczas całego testu auto zadowoliło się średnio 4,8 l/100 km. Producent deklaruje wynik o 0,7 l lepszy - przy większej wstrzemięźliwości podczas jazdy jestem w stanie uwierzyć w jego osiągnięcie.
.
Cena i podsumowanie
Jak już wspomniałem na początku najtańszy nowy Citroen C1 kosztuje 36 200 zł. W tej kwocie otrzymamy małe miejskie auto wyposażone w drzwi, koła, kierownicę, fotele i silnik. Klimatyzacja oraz system radiowy w podstawowej i zarazem najtańszej odmianie nie występują. Porównując kwotę startową z cenami początkowymi konkurentów okaże się, że francuski maluch jest mniej więcej w środku stawki. Opel Karl (od 34 900 zł) oraz Fiat Panda (od 34 600 zł) są tańszymi propozycjami. Nawet bliźniacza Toyota Aygo jest tańszą opcją (od 35 400 zł). Po stronie droższych konkurentów stoją natomiast Volkswagen up! (od 36 890 zł), Skoda Citigo (od 36 340 zł) oraz Hyundai i10 (od 38 900 zł). Ze względu na bardzo ubogie wyposażenie podstawowych wersji warto zainteresować się wyższymi odmianami miejskich maluchów.
Przeczytaj też: TEST Renault Grand Scenic vs. Citroen Grand C4 Picasso vs. Opel Zafira: wielkie starcie rodzinnych 7-osobówek
Citroen C1 Feel z klimatyzacją manualną oraz radiem startuje od 39 400 zł. Co prawda zarówno radio jak i klimę można domówić do bazowej odmiany, ale jest to rozwiązanie nieopłacalne (36 200 zł + 800 zł radio + 3200 klimatyzacja = 40 200 zł). Patrząc jednak na cenę prezentowanego auta w wersji Feel niebezpiecznie zbliżamy się do kwoty jaką trzeba wydać na nowego Citroena C3 (od 39 900 zł). Co prawda podstawowa wersja C-trójki także nie posiada klimatyzacji, ale jest autem większym, bardziej przestronnym i mimo wszystko lepiej wyposażonym.
Na początku tego tekstu wspomniałem, że nowy miejski Citroen jest jednym z najtańszych nowych aut dostępnych na polskim rynku. Jednym z najtańszych, ale nie najtańszym. Konkurencja w segmencie A jest bardzo szeroka. Z większością rywali C1 nie wygra pojedynku na suche cyferki, a samo auto jako ogół cech nie wybija się niczym ponad segmentową średnią. Miejskiego Citroena kupimy zdecydowanie oczami. Albo nam to auto się spodoba albo przejdziemy obok niego niewzruszeni.
.
Citroen C1 - polski cennik
.
wersja | LIFE | FEEL | SHINE |
1.0 VTi 68 KM | 36 200 zł | 39 400 zł | 44 200 zł |
1.0 VTi 68 KM ETG | - | 43 600 zł | 48 400 zł |
1.2 PureTech 82 KM | - | 42 400 zł | 47 200 zł |
.
Citroen C1 1.0 VTi - dane techniczne
.
SILNIK | R3 12V |
Paliwo | Benzyna |
Pojemność | 998 cm3 |
Moc maksymalna | 51 kW/ 69 KM/ przy 6000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 95 Nm/ przy 4300 obr./min. |
Prędkość maksymalna |
160 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 13 sekund |
Skrzynia biegów | manualna/ 5 biegów |
Napęd | przedni |
Zbiornik paliwa | 35 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
5 l/ 3,6 l/ 4,1 l |
Poziom emisji CO2 |
95 g/km |
Długość | 3466 mm |
Szerokość | 1615 mm |
Wysokość | 1460 mm |
Rozstaw osi |
2340 mm |
Masa własna |
840 kg |
Ładowność | 400 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
196 l/ 780 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe/ bębnowe |
Zawieszenie przód |
kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył |
belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
165/65 R14 |