TEST Citroen C3 Aircross 1.2 PureTech: kolorowo mi!

2017-11-19 3:33

Do gamy modelowej Citroena dołączył nowy model. C3 Aircross reprezentuje jeden z bardziej pożądanych obecnie segmentów, czyli crossoverów segmentu B (lub SUV-ów, jak mówią przedstawiciele marki). Czy nowy model powtórzy sukces miejskiego C3 i zdobędzie serca klientów?

Citroen C3 Aircross powstał na zupełnie nowej platformie podłogowej PSA-PF1. Konstruktorom udało się uzyskać rozstaw osi liczący 2600 mm, czyli o 60 mm większy niż w modelu C3. Prześwit 175 mm czyni nowy model w gamie kompaktów francuskiej marki najwyżej zawieszonym autem (pod brzuchem C3 przejedzie 135 mm, a pod C4 Cactusem 155 mm). Nowa platforma nie jest jednak przystosowana nawet do opcjonalnego napędu na cztery koła. Niektórzy mogą się zastanawiać po co koncernowi PSA "trojaczki" – Opel Crossland X, Peugeot 2008 i najmłodszy Citroen C3 Aircross. W praktyce te auta mają jednak zupełnie inne charaktery i kierowane są do różnych grup odbiorców.

Pulchny ale fajny

Patrząc na auto z zewnątrz łatwo domyślić się, że w środku będzie bardzo przestronnie. Samochód mierzy 4150 mm długości, 1640 mm wysokości i 1760 mm szerokości. Mimo dość kompaktowych wymiarów marka mówi, że C3 Aircross to skrzyżowanie SUV-a z minivanem. Sylwetka jest masywna i nigdzie nie poucinana. Nadwozie ma regularny kształt, a zaokrąglone linie sprawiają wrażenie solidności. Zrezygnowano z obecnych w C4 Cactus i C3 plastikowych airbumpów. Jednak najbardziej newralgiczne punkty auta, jak zderzaki i nadkola, wykonano z czarnego nielakierowanego tworzywa. Dzięki temu wszelkie "parkingówki" czy drobne przycierki, nie będą groziły uszkodzeniem lakieru. Za sprawą porozrzucanych po nadwoziu plastikowych elementów C3 Aircross sprytnie udaje auto terenowe.

Jak to w Citroenach przód jest bardzo charakterystyczny. Dwupoziomowe oświetlenie to wąskie LED-owe (od drugiej wersji wyposażenia) światła do jazdy dziennej, znajdujące się w linii z chromowanymi szewronami, oraz umieszczone niżej światła mijania z funkcją doświetlania zakrętów. Na dachu (również od drugiej wersji wyposażenia) znajdziemy relingi o nośności 70 kg, które od przodu zakończone są ostrym "pazurem". Personalizując auto, możemy zamówić je w kolorze np. pomarańczowym lub czarnym.

Porównaliśmy: TEST Citroen C3 vs. Nissan Micra

Z boku najbardziej przykuwa uwagę "żaluzja" na tylnej szybce. Nie ma ona żadnego technicznego uzasadnienia. To po prostu element stylistyczny, który przełamuje dużą przeszkloną przestrzeń. Z tyłu dominuje wysoko podkasany zderzak w całości wykonany z nielakierowanego tworzywa. Dolna dokładka nadaje mu jednak lekkości i ponownie quasi-terenowego charakteru. Trójwymiarowe lampy znamy już z modelu C3.

Citroen mocno odświeża swoją gamę modelową i stara się być trendy. Dlatego w C3 Aircross nie mogło zabraknąć wielu możliwości personalizacji. Mamy do wyboru 8 podstawowych kolorów nadwozia, 3 kolory dachu (w innych krajach będą to 4 odcienie) i 4 pakiety kolorystyczne (czarny, srebrny, pomarańczowy i biały). Decydując się na jeden z nich relingi dachowe, osłony lusterek, centralne elementy felg oraz tylna "żaluzja", będą w jednym z czterech odcieni. Łącznie tworzy to na polskim rynku aż 85 kombinacji kolorystycznych.

Rodzinne wnętrze

Wsiadając do wnętrza faktycznie poczujemy sporą przestrzeń. Zarówno z przodu jak i z tyłu nawet wysokim osobom będzie wygodnie. Pozycja za kierownicą jest nieco podniesiona, aby jak najbardziej przypominać tę z SUV-ów. Wzrok kierowcy znajduje się na wysokości 128 cm nad ziemią (dla osoby o przeciętnym wzroście). Faktycznie wsiadając poczujemy, że siedziska znajdują się dość wysoko i nie ma możliwości ich opuszczenia. Są jednak wygodne i odpowiednio twarde. Do ich wykonania wykorzystano specjalną piankę o zwiększonej gęstości. Dzięki temu nie tylko dobrze układają się do ciała, ale także nie powinny ulec deformacji wskutek długoletniej eksploatacji. Minusem jest jednak sterowanie nachyleniem oparcia. Dźwignia znajduje się po zewnętrznej stronie foteli. Między nią a plastikową osłonę słupka B ledwo da się wsunąć dłoń. Wystarczy, że będziemy mieli na nadgarstku zegarek i już regulacja oparcia nie będzie taką prostą sprawą. Rozsunięcie foteli na zewnątrz zapewniło jednak sporą przestrzeń na łokcie – kierowca i pasażer na pewno nie będą się "szturchać" podczas jazdy.

Przeczytaj: TEST Citroen C1 1.0 VTi: definicja taniego auta

Również z tyłu znajdziemy sporo miejsca, nawet dla trzech dorosłych osób. Najciekawszym rozwiązaniem jest jednak przesuwana tylna kanapa. Jest dzielona w stosunku 1/3 – 2/3, a każda z tych części może być niezależnie przesuwana o 15 centymetrów. Dodatkowo możemy regulować nachylenie oparcia w zakresie 21-29 stopni.

Do wyboru mamy 5 tonacji wnętrza. Od standardowych szarości przełamanych żółtymi przeszyciami, przez jasne Metropolitan Grey, kontrastową Urban Red z czerwonymi wstawkami i Hype Mistal z motywem modnej ostatnio pepitki, aż po topową tonację Hype Colorado.

Jeszcze więcej przestrzeni

Skąd w ogóle pomysł, żeby auto takie jak C3 Aircross nazywać minivanem? Wnętrze jest na tyle modułowe, że bez problemu zrobimy z kompaktowego Citroena mały hangar na kołach. Zarówno przedni fotel pasażera, jak i tylna kanapa kładą się zupełnie na płasko. Dzięki temu w aucie zmieścimy przedmioty o długości do 2,4 m. W bagażniku znajdziemy dodatkowo podwójną podłogę, która umożliwia zabezpieczenie delikatnych przedmiotów, lub w razie potrzeby powiększenie do maksimum przestrzeni bagażowej. Dzięki wielu możliwościom ustawień, bagażnik ma pojemność od 410 do 520 litrów.

Sprawdź: Citroen C4 Picasso: artystyczny minivan

W tylnej kanapie znajdziemy rozkładany podłokietnik. Jednak gdy go rozłożymy, powstanie otwór między kabiną a bagażnikiem. Dzięki temu bez problemu przewieziemy np. narty. Takie rozwiązanie z jednej strony jest praktyczne, ale z drugiej rodzi wątpliwości. Jeśli podłokietnik będzie w pozycji rozłożonej i np. dojdzie do wypadku lub awaryjnego hamowania, rzeczy w bagażniku dosłownie katapultują się do wnętrza kabiny pasażerskiej. To może dość pesymistyczne założenie, jednak ze względów bezpieczeństwa dobrze by było, gdyby otwór był zabezpieczony chociaż siatką.

Miejsko-wiejski

Wygląd zewnętrzny Citroena C3 Aircross może sugerować terenowy zapał. Jednak nie oszukujmy się – off-roadowa bestia z niego żadna. Spory prześwit raczej ma pomóc na nieodśnieżonych ulicach, szutrowej wiejskiej drodze czy wysokim krawężniku. Nawet jego prowadzenie sugeruje, że to właśnie w mieście C3 Aircross poczuje się najlepiej. Auto jest dość miękkie, a elektryczne wspomaganie kierownicy zestrojono w typowo miejski sposób. Przy dużych prędkościach brakuje w nim precyzji i trudno wyczuć co dokładnie się dzieje z kołami. Jednak na pochwałę zasługuje zawieszenie. Jest przyjemnie sprężyste i choć całkiem dobrze tłumi nierówności, to raczej należy do tych sztywniejszych, aniżeli "kanapowych". Dzięki temu nawet dynamiczna jazda jest przyjemna mimo, że ostre wiraże skłaniają nadwozie do przechyłów, skutkując nieznaczną podsterownością.

Nieco mniejszy: TEST Citroen C3 1.2 PureTech 110 Shine

W nowym aucie Citroena zainstalowano system Grip Control z czterema terenowymi trybami: piasek, śnieg, błoto i ESP OFF. Dodatkowo mamy do dyspozycji system Hill Assist, asystujący nam podczas zjazdów ze stromych wzniesień o nachyleniu do 30 stopni. Na co dzień poruszamy się w ustawieniu standard, które automatycznie dobiera rozkład napędu. Nie ma się jednak co oszukiwać – ten piach, raczej oznacza bezpieczny szuterek, a nie piaszczyste plaże. Próby wjazdu C3 Aircrossem na plażę nad Bałtykiem, zakończyły się szybkim wycofaniem się i udawaniem, że taki pomysł nigdy nie powstał. W momencie kiedy przednie koła zjechały na piaszczystą plażę, C3 Aircross odmówił dalszej jazdy. Jednak po wrzuceniu biegu wstecznego auto opuściło piaszczysty teren niemal równie szybko, jak na niego wjechało. System Grip Control szczególnie może przydać się podczas listopadowej pluchy i opadów śniegu.

Nowoczesny i bezpieczny

Trudno wyobrazić sobie współczesne auto bez systemów bezpieczeństwa oraz tych wspierających kierowcę. Na pokładzie Citroena C3 Aircross znalazł się m.in. kolorowych wyświetlacz head-up display (na wysuwanej poliwęglanowej płytce), indukcyjna ładowarka do smartfona, a także 7-calowy ekran na konsoli środkowej. Trudno dyskutować o intuicyjności systemów multimedialnych francuskich aut. Jedni uważają w pełni dotykowe sterowanie od klimatyzacji po ustawienia samochodu za bezsens, a inni jakoś z tym systemem się dogadują. Obiektywnie stwierdzając system pracuje szybko, a matowy ekran nie powoduje powstawania odcisków palców lub odbłysków promieni słonecznych.

Testowaliśmy: Citroen Spacetourer - luksusowy MPV

W kwestii systemów bezpieczeństwa C3 Aircross został wyposażony w system rozpoznawania znaków, układ awaryjnego hamowania, automatyczne światła drogowe, alarm niezamierzonego przekroczenia linii pasa ruchu (tylko dźwiękowy), kamerę cofania, system kontroli martwego pola i wspomaganie ruszania na wzniesieniu. Dla wygody kierowcy w aucie znajdziemy też opcję bezkluczykowego dostępu i uruchamiania, oraz system Park Assist, który aktywnie wspomaga kierowcę podczas pakowania.

Gama silnikowa

W ofercie Citreona C3 Aircross znajdziemy sześć jednostek napędowych: dwa diesle i cztery silniki z zapłonem iskrowym. Podczas testów wybraliśmy wersję z benzynowym silnikiem 1.2 o mocy 110 KM i automatyczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Silnik ten pracuje cicho i jest całkiem ekonomiczny – podczas jazdy w cyklu mieszanym zużył ciut ponad 6 litrów paliwa. Skrzynia mogłaby jednak działać nieco płynniej. Nie jest to przekładnia dwusprzęgłowa, ale "zwykły" automat, który czasem lubi szarpnąć, szczególnie na niższych przełożeniach.

Nie przegap: Nowy Citroen C-Elysee: jeden z najtańszych

Najbliższa konkurencja Citreona C3 Aircross to przede wszystkim jego rodzeństwo – Opel Crossland i Peugeot 2008. Jednak w obrębie jednego koncernu trudno mówić o typowej konkurenci. Szukając w innych markach, C3 Aircross mierzy np. w Kię Stonic czy Renault Captur.

Marka przewiduje, że najchętniej wybieraną wersją napędową C3 Aircross będzie właśnie wariant z benzynowym silnikiem 1.2 o mocy 110 KM. Choć wersja 130-konna kusi, to jednak jest droższa o dokładnie 10 tys. zł. Marka przewiduje wzrost zainteresowania przekładniami automatycznymi. W 2016 roku 15% sprzedanych Citroenów miało skrzynie automatyczne. W gamie tylko najmocniejsze jednostki są łączone z 6-biegowymi skrzyniami manualnymi. Słabsze jednostki muszą zadowolić się 5-biegowymi przekładniami manualnymi, które nie cieszą się zbyt dobrą sławą. O ile w mieście są znośne, tak w trasie zdecydowanie brakuje wyższego biegu. W przyszłym roku wraz z wejściem w życie normy Euro 6.2 pięciobiegowe skrzynie znikną z oferty, a zastąpią je jedynie warianty o sześciu przełożeniach.

.
Citroen C3 Aircross - polski cennik

Cennik Citroena C3 Aircross otwiera kwota 52 900 zł, jednak już za około 70 tys. zł kupimy przyzwoicie wyposażone auto. Testowany przez nas egzemplarz wyceniono na dokładnie 78 250 zł. Na pokładzie znalazły się m.in. automatyczna skrzynia biegów, LED-owe światła dzienne, automatyczna klimatyzacja z filtrem z węgla aktywnego, kamera cofania i czujniki parkowania (z systemem Park Assist), system Grip Control, panoramiczny dach oraz nawigacja z 7-calowym ekranem i systemem Mirror Screen.

Citroen strategicznie rozstawia swoich zawodników. Nowa C-trójka rok temu zasiliła szeregi segmentu B, razem z obecnym od dawna nieco większym C4 Cactus. Choć C3 Aircross jest małym crossoverem dość obleganego segmentu, marka przewiduje sprzedaż na poziomie 2500 sztuk w przyszłym roku. 
.

Silnik/Wersja Live Feel Shine
1.2 PureTech 82 KM 52 900 zł 58 900 zł 66 500 zł
1.2 PureTech 110 KM 58 900 zł 64 900 zł 72 500 zł
1.2 PureTech 110 BVA (automat) - 70 650 zł 78 250 zł
1.2 PureTech 130 KM - 69 300 zł 76 900 zł
1.6 BlueHDi 100 KM 66 900 zł 72 900 zł 80 500 zł
1.6 BlueHDi 120 KM - 78 100 zł 85 700 zł

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Nasi Partnerzy polecają