TEST Ford Focus 1.5 EcoBoost LPG 150 KM ST-Line: ekonomia na piątkę

Ford Focus aktualnej, czyli trzeciej już generacji, oferowany jest od 2010 roku. W motoryzacji to prawdziwy szmat czasu, a co się z tym wiąże amerykański kompakt zdążył się już mocno opatrzeć. Aby nadążyć za coraz silniejszą i nowszą konkurencją w 2018 roku pojawi się zupełnie nowa odsłona popularnej "foki". Zanim jednak to nastąpi, Ford stara się jak może by uatrakcyjnić swój dotychczasowy model.

Zabieg odmładzający

Egzemplarz, który możecie oglądać na zdjęciach, to wersja ST-Line wyposażona w kilka dodatków stylistycznych oraz obuta w atrakcyjne 18-calowe felgi. Przystrojony w bardziej rozbudowane progi boczne, dokładki przedniego i tylnego zderzaka oraz pokaźny spojler nad tylną szybą Focus nie przypomina typowego auta przedstawiciela handlowego. I to pomimo białego koloru lakieru. Bez wątpienia pakiet ST-Line wnosi sporo świeżości do nadwozia kompaktowego Forda, starając się, aby niezbyt nowy projekt był nadal atrakcyjny.

Zobacz też: Ford B-Max wypada z rynku, zastąpi go crossover

Największą zmianą odświeżającą wnętrze jest zastosowanie najnowszego systemu multimedialnego SYNC3. Delikatnie mówiąc poprzednie odsłony SYNC-a nie były zbyt intuicyjne i przyjazne użytkownikowi. Jak jest teraz? Zdecydowanie lepiej! Warto zaznaczyć, że SYNC3 nie jest tylko lekko podrasowaną wersją poprzednika. To napisany od zera system, z zupełnie nowym i o wiele czytelniejszym i bardziej przejrzystym menu, którego obsługa już nie irytuje.

Poza tym jednym, ale dość ważnym multimedialnym elementem pozostała część wnętrza niczym nie zaskakuje, a także nie rozpieszcza. Materiały wykończeniowe są poprawnej jakości (nowsze auta konkurencji wypadają na tym polu lepiej), chociaż plastik użyty do wykończenia boczków drzwi jest twardy i prezentuje się tanio. Również ilość miejsca na tylnej kanapie nie wyróżnia się in plus na tle klasowych rywali. Podobnie jest z 363-litrowym bagażnikiem, który także nie jest rekordowy. Jedynie przednie mocno otulające ciało fotele oraz niska i wygodna pozycja za kierownicą są mocnymi punktami kabiny.

W przypadku testowanego egzemplarza najciekawszym elementem nie było wnętrze oraz stylistyka nadwozia. Najwięcej znaków zapytania oraz wiele pytań budziła fabryczna instalacja LPG.

LPG + wtrysk bezpośredni

Focus, którego otrzymaliśmy do testu posiadał pod przednią maską nowoczesny 4-cylindrowy silnik 1.5 z rodziny EcoBoost o mocy 150 KM z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Instalacji LPG w tak zaawansowanym technicznie silniku podjęła się znana firma PRINS. Cały system zasilania gazem to instalacja VI generacji Direct Liqui Max zapewniająca ciekły wtrysk LPG zaprojektowany specjalnie do aut z bezpośrednim wtryskiem benzyny. Jak możemy przeczytać w ofercie handlowej firmy PRINS jest to nowoczesny i najbardziej zaawansowany technologicznie układ zasilania pojazdów gazem LPG w fazie płynnej.

Testowaliśmy: nowy Ford Fiesta: wszystkiego więcej

Instalacja ta wykorzystuje fabryczny układ paliwowy auta w celu zasilania gazem LPG, dostarczając paliwo do komory spalania za pośrednictwem fabrycznych wtryskiwaczy benzynowych. Dzięki temu, ingerencja związana z montażem systemu nie jest tak duża, jak w przypadku starszej generacji instalacji LPG dostarczających gaz w fazie lotnej. Sterowanie silnikiem jest w pełni kontrolowane przez oryginalny, benzynowy komputer samochodu. Tak wygląda teoria, a jak będzie w praktyce?

Jedziemy!

Gdybym nie wiedział, że testowane auto posiada instalację nie domyśliłbym się, że źródłem zasilania samochodu, którym miałem okazje jeździć nie jest benzyna. W pojeździe jak i wokół niego nie czuć charakterystycznej woni gazu. Dodatkowo system DLM umożliwia uruchamianie samochodu na LPG, a co za tym idzie benzyna może w ogóle nie być zużywana. Wyboru rodzaju paliwa na jakim zamierzamy się poruszać dokonujemy przy pomocy przycisku ładnie wkomponowanego w tunel środkowy. Jeśli w momencie wyłączania silnika samochód pracował na gazie, w momencie jego ponownego uruchomienia również LPG będzie aktywnym źródłem zasilania. Dodatkowo, wokół przycisku służącego do aktywacji/dezaktywacji zasilania gazem, znalazły się diody informujące o poziomie napełniania butli. Ona sama ma pojemność 62 litrów i została wkomponowana we wnękę na koło zapasowe nie ograniczając pakowności i nie zmniejszając litrażu bagażnika. Również wlew gazu nie szpeci stylistyki zewnętrznej auta ponieważ został on sprytnie ukryty pod klapką wlewu benzyny.

Czy wiesz, że Polacy kupują coraz więcej nowych aut?

Podczas całego trwającego 7 dni testu jedyną rzeczą, która podczas pokonywania pierwszych kilometrów wzbudzała moją podejrzliwość były dziwne dźwięki dochodzące spod maski. Na postoju z włączonym silnikiem od czasu do czasu z okolic podszybia dochodziły różnego rodzaju mechaniczne odgłosy generowane przez instalację LPG. Trzeba się do tego przyzwyczaić albo … pogłośnić radio. Co się stanie w chwili, w której zabraknie gazu w zbiorniku? Samochód automatycznie przełączy się na zasilanie benzyną umożliwiając bezproblemową dalszą jazdę.

Według producenta osiągi samochodu nie powinny się pogorszyć. Ba, PRINS twierdzi nawet, że Focus zasilany LPG może być nieco żwawszy niż to samo auto napędzane benzyną. Podczas codziennej eksploatacji różnice w osiągach (jeśli w ogóle istnieją) są niezauważalne. Auto rozpędza się do 100 km/h w 8,9 sekundy i legitymuje się dobrą elastycznością. Pomimo upływu lat kompaktowy Ford w dalszym ciągu zachwyca właściwościami jezdnymi. Samochód prowadzi się bardzo przyjemnie, jest zwarty i chętny do współpracy z kierowcą. Swoje trzy grosze do takiego wizerunku dokłada także obniżone i utwardzone zawieszenie wersji ST-Line, które odbiera jednak znaczą część komfortu.

Czy to się opłaca?

Nie ulega wątpliwości, że najważniejszym kryterium decydującym o wyborze instalacji gazowej są względy ekonomiczne. 150-konny silnik EcoBoost sam w sobie nie jest oszczędną jednostką. W cyklu mieszanym auto spaliło około 9,5 l/100 km benzyny. Uśredniając cenę bezołowiówki do poziomu 4,35 zł za litr na przejechanie 100 km będziemy musieli wydać 41,33 zł. Średnie spalanie gazu wyniosło natomiast około 12 l/100 km. Biorąc pod uwagę, że cena LPG jest znacznie niższa niż cena benzyny oszczędności będą mocno zauważalne. Płacąc za litr gazu 1,80 zł na pokonanie 100 km wydamy 21,60 zł. Jak widać każde przejechane 100 km pozwala na zaoszczędzenie około 20 zł.

Zobacz: Czego jeszcze nie wiesz o instalacji autogaz?

Zanim jednak zaczniemy oszczędzać musimy dopłacić do instalacji LPG. Ile? Koszt zamontowania systemu PRINS DLM do testowanego egzemplarza wynosi 9200 zł. Wydatek ten zwróci się więc jeszcze przed przekroczeniem granicy 50 000 km. Pokonanie takiego dystansu zwykłemu śmiertelnikowi zajmie kilka lat. Sprawa wygląda zupełnie inaczej w przypadku aut flotowych, w których duże przebiegi są codziennością. Dodatkowym plusem jest możliwość serwisowania fabrycznej instalacji LPG w ASO Forda (raz w roku lub co 40 000 km).

Warto wspomnieć jeszcze o cenie samego Focusa. Najtańszy kompaktowy Ford z silnikiem umożliwiającym zastosowanie fabrycznej instalacji gazowej (1.0 EcoBoost 100 KM) oraz standardem wyposażenia Trend kosztuje 70 090 zł. 150-konna wersja z silnikiem 1,5 w odmianie ST-Line winduje tę cenę do kwoty 85 140 zł.

Pomimo dużego lansowania aut hybrydowych Ford Focus z fabryczną instalacją LPG w kwestii ekonomii jazdy jest bardzo ciekawą propozycją. Głównym odbiorcą rozwiązania Forda z pewnością będą floty, które zamiast pseudo-ekologicznego wizerunku wolą realne oszczędności.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku