Ford Mustang California Special 2022
Choć streszczenie ostatnich lat działalności Forda zawiera się w wyrażeniu "Go SUV, Go electric", w gamie marki wciąż możemy znaleźć czysto spalinowe, niespecjalnie ekonomiczne, ale z pewnością lubiane samochody. Ford Mustang w obecnej na rynku generacji za nic nie chce się zestarzeć, a jego niepodrabialny klimat rozkochał w sobie klientów, którzy ciągle chętnie się na niego decydują. Ford nie zasypia gruszek w popiele i podtrzymuje zainteresowanie klientów, wprowadzając do oferty nowe wersje specjalne. Tego lata jest to wariant California Special. Czym różni się od wersji GT, na której bazuje?
V8 pod maską i styl retro
Ford chce żebyśmy za kierownicą Mustanga poczuli się jak na zachodnim wybrzeżu USA. Zakorkowana arteria, prażące słońce i trąbiący kierowcy sprawiają, że faktycznie możemy poczuć się jak w Los Angeles, choć nie ma co ukrywać, że Mustang California Special najbardziej licuje z innym obliczem Kalifornii. Najlepiej pasuje do niego wijąca się droga na wybrzeżu i zachodzące słońce. Mustang jest pełny amerykańskiego stylu, za który odpowiadają tu dodatki takie, jak grill z emblematem GT/CS, 19-calowe, pięcioramienne felgi przywodzące na myśl Mustanga pierwszej generacji, cały szereg emblematów "California Special", a także skórzana tapicerka z czerwonymi przeszyciami. We wnętrzu, pakiet California Special objawia się również wykończeniem deski rozdzielczej wzorem Carbon Hex. Mustangowi wyposażonemu w pakiet trudno odmówić stylu, choć z drugiej strony, zakres zmian wcale nie jest tak duży. Ważne, że pod maską wciąż pracuje bulgoczące V8. Układ napędowy byłby idealny, gdyby nie jedno, małe ale...
Ford Mustang California Special - gdy biegów jest jeszcze więcej niż cylindrów
Wolnossące V8, dokładnie takie jak w wersji GT, to wizytówka Mustanga w testowanej edycji. Trudno sobie wyobrazić, żeby mógł tu pracować silnik inny niż 450-konny motor, który lekko buja samochodem za każdym razem, gdy dodamy gazu. Dźwięk z wydechu? Fantastyczny i zmienny w zależności od wybranego trybu jazdy. Chcesz posłuchać jak V8 wrzeszczy na wysokich obrotach? Proszę bardzo. A może chcesz być dobrym sąsiadem i opuszczać osiedle po angielsku? Mustang daje również taką możliwość. Na wysokie zużycie paliwa można przymknąć oko - jest zależne od stylu jazdy, ale wyniki poniżej 10 l/100 km w praktyce pozostają w sferze marzeń, a uzyskanie spalania rzędu 20 l/100 km nie stanowi wyzwania. Nie ma to jednak znaczenia, bo Mustang i V8 to jak kawa i mleko albo jak jajka i bekon. Nieźle smakują osobno, ale razem po prostu wymiatają. Wrażenia z jazdy byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie automatyczna skrzynia biegów, która zachowuje się jakby miała zbyt dużo przełożeń. Nic dziwnego - jest ich jeszcze więcej niż cylindrów.
Ford Mustang California Special - dane techniczne
Automat bywa niezdecydowany. Zdarza się, że szarpnie podczas redukcji. Czasami zamyśli się, gdy mocniej wciśniemy gaz. Nic dziwnego - mówimy przecież o konieczności zrzucania po 5-6, a nawet 7 biegów. Podczas jazdy można odnieść wrażenie, że Mustang doskonale poradziłby sobie z 6-stopniową przekładnią. Przyłapać 10-biegowy mechanizm na chwili odpoczynku i jeździe na jednym biegu to jak spotkać chłopca, który na widok przejeżdżającego Mustanga nie odwróci wzroku - prawdziwa rzadkość. To kwestia raczej wrażeń z jazdy niż osiągów, bo w kwestii danych technicznych, Mustangowi trudno cokolwiek zarzucić. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 4,8 s, a mimo masy własnej przekraczającej 1800 kg, auto chętnie słucha się kierowcy i wydaje się być nieco lżejsze. Choć auto "z manualem" jest na papierze nieco wolniejsze, naszym zdaniem taka skrzynia będzie lepszym wyborem!
Ford Mustang nie chce się zestarzeć
Z Fordem Mustangiem spotkaliśmy się już nie pierwszy raz, ale test wersji California Special przypomniał również o kilku zaletach modelu, który niebawem będzie obchodził dziewiąte urodziny. Samochód oferowany od 2014 roku wciąż zachwyca swobodą, z jaką można zająć idealną pozycję za kierownicą, a miękki dach w wersji Convertible składa się elektrycznie, bezgłośnie i całkiem szybko. Cała operacja trwa zaledwie parę sekund! Model po liftingu, który miał miejsce w 2018 roku ma również niezłe cyfrowe zegary, znakomity system audio i multimedia SYNC 3. Krótko mówiąc - upływ czasu jest widoczny, ale jego skutki są bardzo złagodzone. Mustang po latach trzyma się znakomicie i choć z biegiem lat wyraźnie zdrożał, jest wart swojej ceny.
Ford Mustang California Special - cena
Testowany samochód o 1500 zł przekracza barierę 300 000 zł. Na kwotę wynoszącą 301 500 zł składa się cena Mustanga GT Convertible wynosząca 291 200 zł oraz 9300 zł, na które wyceniony został "pakiet stylizacyjny California Special". Oznacza to, że wersje coupe lub convertible z manualem będą tańsze niż 300 000 zł. Dla przykładu, Mustang GT z manualną skrzynią biegów oraz pakietem California Special, to wydatek 273 500 zł. Nie jest to wygórowana cena, biorąc pod uwagę, że Mustang to samochód jedyny w swoim rodzaju. Poszukiwania rywala lub konkurenta nie ma tu większego sensu - Mustanga po prostu chce się mieć. Choć jest to kwestia gustu, nietrudno jest taką chęć zrozumieć. To absolutnie kultowy wóz.