Czasami w życiu zdarza się tak, że pewnego spokojnego dnia zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy liczną rodzinę, a nasze pociechy wciąż rosną. Typowe osobówki zaczynają być za małe, a perspektywa zakupu autobusu z prawdziwego zdarzenia jest dla nas absurdem. Inną sytuacją może być np. fakt, że objęliśmy w firmie poważne stanowisko, jednak charakterystyka naszej pracy zmusza nas do częstych podróży drogami, w towarzystwie asystentów i partnerów biznesowych. Może się również zdarzyć w naszym życiu taka okoliczność, że będziemy potrzebowali transportu dla robotników zatrudnionych w naszym przedsiębiorstwie. Co będzie więc właściwym rozwiązaniem na wyżej wymienione rozterki? Odpowiedź jest prosta - Vany. Pojazdy te są pomostem pomiędzy klasycznymi samochodami, a dużymi i nieporęcznymi autobusami. W teście SuperAuto24.pl wzięliśmy "na warsztat" dwóch przedstawicieli tego gatunku - Forda Turneo Custom i Volkswagena Multivana, wozy które w odmienny sposób podchodzą do zagadnienia przewozu sporej ilości pasażerów.
Zobacz także: Ford Ranger Wildtrak 3.2 TDCi 4x4 - TEST dzielnego pick-upa od SuperAuto24.pl
Ford Tourneo Custom ujrzał światło dzienne w roku 2012 na targach samochodowych w Genewie, wzniecając przy okazji sporą rewolucję. Otóż do tej pory istniał Transit i nazwa ta obejmowała zarówno odmiany dostawcze jak i osobowe pojazdu. Teraz znany "dostawczak" otrzymał oznaczenie Transit Custom, a wariant oferujący możliwość przewozu dużej ilości pasażerów został nazwany Tourneo Custom. Może nie jest to duża zmiana, aczkolwiek jest ona znacząca i przy okazji jej wprowadzenia kończy się pewna epoka w historii dużego Forda. Z zewnątrz konfiguracje te niewiele się od siebie różnią, a najłatwiej odróżnić je po tylnych oknach lub też ich braku ze względu na bardziej roboczy charakter, bo Transit Custom przeważnie będzie ich pozbawiony.
Volkswagen Transporter T5, na którym bazuje wariant Multivan, pojawił się na rynku w 2003 roku, więc model ten stanowi już nieco archaiczną konstrukcję. W roku 2009 przeprowadzono facelifting pojazdu, który nieco odświeżył wygląd vana oraz przyniósł ze sobą zupełnie nowe jednostki napędowe. Na bazie Transportera powstają także odmiany Caravelle oraz California. Wszystkie konfiguracje różnią się od siebie wyposażeniem, układem wnętrza oraz przeznaczeniem, jednak "połapanie" się w tym zajmuje sporo czasu. Testowana przez nas wersja Multivan to bardziej reprezentatywne i prestiżowe oblicze niemieckiego furgonu, co udowodnimy w dalszej części testu.
STYLISTYKA
Prezentowane vany mają stosunkowo krótką część przednią, co jest uwarunkowane m.in. konstrukcją. Styliści pracujący nad Multivanem i Tourneo Custom do swoich projektów podeszli w zupełnie różny sposób. Niemieckie auto jest przedstawicielem typowo konserwatywnego designu - na frontalną część karoserii składają się nieskomplikowane linie, kąty proste i wszechobecne figury geometryczne, a zakrzywień i obłości jest tu naprawdę niewiele. Facelifting przeprowadzony w 2009 roku upodobnił pojazd do innych modeli z gamy Volkswagena, a to m.in. dzięki zmianie przednich reflektorów, atrapy chłodnicy oraz nowemu kształtowi zderzaka. Wizerunek busa z logo VW jest nieco ponury i przytłaczający, jednak taka szkoła stylistyczna ma swoich zwolenników. Zupełnie inaczej prezentuje się "twarz" dużego Forda. On również został upodobniony do innych samochodów oferowanych przez amerykańską markę, jednak tutaj dominują przetłoczenia oraz dynamiczny charakter. Wyraźne linie na masce, duże reflektory o ostrym kształcie oraz olbrzymi wlot powietrza sprawiają, że auto z owalnym, niebieskim logo na grillu wygląda niecodziennie, a słowo nuda jest mu obce. Co więcej, można pokusić się o stwierdzenie, że kierowca miejskiego woziku widzący w swoim lusterku wstecznym wizerunek Customa, może przeżyć spory szok i czym prędzej czmychnie na prawy pas
Z profilu auta również różnią się od siebie kilkoma znaczącymi aspektami. W Fordzie projektanci postawili na unoszącą się linię okien, co ma dawać złudzenie przemieszczania się w miejscu, nadkola zostały wyraźnie zaakcentowane, a szyna prowadząca drzwi wyróżnia się na tle lakieru swoją srebrną barwą. W oczy rzuca się także duży przedni zwis Tourneo, co niestety skutkuje nieco przyciężkim wyglądem, a z boku przednia partia nadwozia wygląda jakby została uczepiona na siłę. W przypadku Volkswagena ponownie nie można liczyć na ekstrawagancję i fajerwerki. Tu znów dominują proste linie, prostokąty oraz brak emocji. Pomimo bardzo długiego rozstawu osi (opcjonalne wydłużenie rozstawu osi o 40 cm, do 3400 mm) karoseria wygląda stosunkowo proporcjonalnie i dopiero bliższe zapoznanie z Multivanem uświadamia, jak duże wymiary ma niemiecki van. Brak efektownych rozwiązań tworzy wrażenie solidności i trwałości, a prowadnice bocznych drzwi w kolorze czarnym tylko pogłębiają ten efekt.
Z tyłu jedynym podobieństwem łączącym Multivana i Tourneo Custom jest pionowa klapa bagażnika - obydwa pojazdy zostały w takową wyposażone, co zwiększa użyteczność modeli. O ile Ford otrzymał duże, wąskie światła oraz stosunkowo niską tylną szybę, o tyle Volkswagen zdecydował się na małe lampy oraz sporą powierzchnię przeszkloną, o prostym kształcie. Obydwie pokrywy kufra sprawiają wrażenie dużych, solidnych oraz ciężkich wrót i takie są w rzeczywistości. Gdyby nie pomoc hydraulicznych wsporników, podniesienie takiej połaci metalu wymagałoby użycia naprawdę dużej siły. Zarówno jeden jak i drugi samochód otrzymał czerwone elementy odblaskowe umieszczone w zderzakach, zwiększające bezpieczeństwo np. podczas postoju auta na poboczu.
WNĘTRZA
Kabiny pasażerskie opisywanych modeli prezentują zupełnie inną szkołę projektowania wnętrz. W niemieckim pojeździe panuje mrok, fotele zostały ułożone w formie 2+2+3, przy czym fotele w drugim rzędzie są obrotowe, zaś deska rozdzielcza stanowi zbitkę prostych linii i mało skomplikowanych kształtów. Natłok czerni przełamują jedynie srebrne wstawki wkomponowane w deskę, jednak to trochę za mało, by nieco uprzyjemnić jej prezencję. Ewidentnie można tu wyczuć nutę konserwatyzmu i stylu typowego dla Volkswagena. Materiały są dobrej jakości, jednak o dziwo ich spasowanie i montaż pozostawia sporo do życzenia. To w sumie niewiarygodny przypadek, gdyż marka z Wolfsburga znana jest ze swojego zamiłowania do perfekcji, a w Multivanie jej zdecydowanie zabrakło. Niektóre plastiki przemieszczają się pod naciskiem palców, zaś w mroźnych warunkach pasażerowie są atakowani donośnym, niezidentyfikowanym skrzypieniem, które po pewnym czasie ustępuje. Naszym zdaniem to duże niedociągnięcie ze strony producenta, zwłaszcza że auto kosztuje niemało, a i tak dają o sobie znać dostawcze korzenie. W testowanym egzemplarzu fotele zostały obite skórzaną tapicerką połączoną z alkantarą, co jest rozwiązaniem bardzo przyjaznym w dotyku. Podłoga zamiast typowych dywaników została wyłożona połacią tkaniny, która mogłaby gościć w domowym pokoju.
Przeczytaj też: Volkswagen Golf GTI 2.0 TSI - TEST kultowego z hot-hatcha od SuperAuto24.pl
Ford tworząc wnętrze Tourneo Custom starał się, by kabina przypominała środki innych modeli oferowanych przez amerykańską markę. Deska rozdzielcza wygląda nowocześnie, nie brakuje na niej ciekawych linii i kształtów, a tworzywo użyte do jej wykonania również jest dobrej jakość. Spasowanie i montaż poszczególnych jej elementów jest na dobrym poziomie, a w testowanym egzemplarzu o lepsze samopoczucie pasażerów dbała dwukolorowa tonacja przestrzeni pasażerskiej. Dzięki takim rozwiązaniom trudno odnieść wrażenie, że auto bazuje na Transicie Custom. Fotele zostały ułożone w układzie 2+3+3, dzięki czemu na pokład wejdzie aż 8 pasażerów. Siedziska i oparcia w "naszym" aucie otrzymały skórzaną tapicerkę o jasnej barwie, co jest rozwiązaniem nieco trudniejszy w utrzymaniu czystości. Całość sprawia wrażenie nowoczesnego i dobrze wykonanego projektu, co łatwo dostrzec także w bezpośrednim porównaniu z niemieckim konkurentem. Nas rodzinny van z owalnym logo zaskoczył zdecydowanie na plus.
KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ
Obydwa vany imponują ilością miejsca w kabinie, dzięki czemu każdy pasażer podróżuje w komfortowych warunkach. Pokaźne bryły nadwozia, otulają olbrzymie wnętrza, a duża ilość przeszklonych powierzchni tylko je optycznie powiększa. W obu autach z przodu wolnej przestrzeni jest aż nadto, a sama pozycja za sterem jest bardzo wysoka, dzięki czemu kierowca widzi więcej, niż w typowej osobówce. Zarówno w Fordzie jak i Volkswagenie siedzenia mają szeroki zakres regulacji i można je ustawiać w trzech kierunkach. W amerykańskim vanie fotele przednie są ciut obszerniejsze, ale w kategorii wyprofilowania bocznego wygrywa niemiecki producent. Co więcej, Multivan został wyposażony w podwójne podłokietniki w przednich fotelach dzięki czemu kierowca i pasażer zasiadający obok niego mają regulowane podparcia na łokcie zarówno z lewej, jak i z prawej strony. Wydaje się to być fanaberią, ale w dalekich podróżach rozwiązanie to sprawuje się bardzo dobrze. Jak to bywa w przypadku rodzinnych vanów schowków na podręczne rzeczy i uchwytów na kubki jest bardzo dużo - można odnieść wrażenie, że jeśli w którejś skrytce zostawimy dany przedmiot, to jego odnalezienie zajmie nam cały dzień.
Jak już wcześniej wspominaliśmy, rozplanowanie tylnych przedziałów w testowanych autach to zupełnie inne szkoły. Multivan ze swoim układem siedzeń 2+2+3 jest typem bardziej biznesowym i prestiżowym niż rodzinnym. Trudno wyobrazić sobie gromadkę dzieci hasającą wokół składanego stolika, a zdecydowanie bardziej pasuje tu przyjazd na prywatne lotnisko po jakiś VIP-ów. Dzięki obrotowym fotelom możliwe jest w trakcie jazdy prowadzenie swobodnej konwersacji z pasażerami ostatniego rzędu, a kierowca pełni tu rolę szofera. Miejsca w tylnej partii Volkswagena jest tyle, że każdy podróżny może sobie śmiało wyciągnąć nogi do przodu (to zasługa zwiększonego o 40 cm rozstawu osi w porównaniu do krótszej odmiany niemieckiego modelu), a specjalne szyny w podłodze pozwalają na swobodną aranżację przedziału pasażerskiego. Ford natomiast ze swoim bardziej klasycznym układem 2+3+3 celuje w liczną rodzinę lub przewóz znacznej ilości osób np. pracowników na budowę. Po trzy identyczne miejsca w dwóch rzędach to sposób na zadowolenie każdego pasażera, dzięki czemu unikniemy awantury o największą "miejscówkę". Składanie kanap jest proste, gdyż służą do tego specjalne tasiemki i dźwignie, aczkolwiek czasami czynność ta wymaga użycia sporej siły. Co ciekawe, nawet w trzecim rzędzie dorośli mężczyźni nie będą narzekać na brak miejsca na nogi i tułów, co oznacza, że na pokład wejdzie 8 dorosłych i postawnych pasażerów, a to już jest bardzo dobry wynik. W obydwu autach miejsca na głowy jest absurdalnie dużo, zaś podłogi pojazdów są niemal idealnie równe.
Ford Tourneo Custom Titatnium 300S - WYPOSAŻENIE
Testowany przez nas egzemplarz to bogatsza odmiana Titanium. Różnica pomiędzy nią a podstawową odmianą Trend jest niewielka, co oznacza, że już w bazowej konfiguracji wyposażenie Tourneo Custom jest zadowalające. Lepiej wyposażony wariant poza standardowymi przyrządami posiada dodatkowo m.in. 16-calowe obręcze z lekkich stopów, czujniki odległości z przodu i z tyłu, elektrycznie składane lusterka, radioodtwarzacz CD/MP3 z systemem SYNC i Bluetooth, alarm, przyciemniane tylne szyby oraz czujnik deszczu.
Pozostałe bezpłatne wyposażenie odmiany Titanium wspólne z bazowym wariantem Trend to m.in.: dwuosiowo regulowana kolumna kierownicy, system start/stop, ABS, ESP, asystent ruszania pod górę, system kontroli obciążenia pojazdu, system wspomagający nagłe hamowanie, system kontroli ryzyka wywrócenia pojazdu, 6 poduszek powietrznych, drzwi boczne przesuwane po obydwu stronach, komputer pokładowy, zdalnie sterowany centralny zamek, światła przeciwmgielne, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, elektrycznie sterowane szyby przednie, tempomat z ogranicznikiem prędkości, klimatyzacja oraz boczne stopnie ułatwiające wsiadanie do pojazdu.
Sprawdź również: Ford Focus ST kombi 2.0 EcoBoost - TEST rodzinnej sportówki od SuperAuto24.pl
Testowany przez nas egzemplarz otrzymał dodatkowo kilka przydatnych gadżetów oraz akcesoriów dodatkowych. Są to m.in.: gniazdko elektryczne 230V, system multimedialny z nawigacją satelitarną, radioodtwarzaczem CD/MP3, systemem SYNC, Bluetooth oraz złączem USB i 5-calowym wyświetlaczem, Pakiet Poprawiający Widoczność (w jego skład wchodzi podgrzewana przednia szyba, czujnik poziomu płynu spryskiwacza, automatycznie włączane światła), czujniki parkowania, skórzana tapicerka, kamera cofania, system monitorujący zmęczenie kierowcy oraz system informujący o niezamierzonym zjechaniu z pasa ruchu. To kilka wymienionych "fantów" opcjonalnych, w które został wyposażony "nasz" Tourneo Custom. Przez to cena ze 159 654 zł (za odmianę Titanium z silnikiem 2.2 TDCi 155 KM) wzrosła do 184 846 zł. To sporo, jednak niektóre dodatki można pominąć, a wtedy kwota zakupu na poziomie blisko 160 tys. zł wydaje się być akceptowalna.
Volkswagen Multivan Comfortline + pakiet Life - WYPOSAŻENIE
Standardowo odmiana Comfortline została wyposażona m.in.: w przesuwane drzwi boczne z prawej strony, elektrycznie regulowane i ogrzewane lusterka boczne, ABS, ESP, system wspomagający nagłe hamowanie, kontrolę trakcji, dwuosiowo regulowaną kolumnę kierowniczą, 16- lub 17-calowe obręcze z lekkich stopów, zdalnie sterowany centralny zamek, klimatyzację z półautomatyczną regulacją, komputer pokładowy, światła do jazdy dziennej, 4 poduszki powietrzne, system wspomagający ruszanie pod górę, podłogę wyłożoną wykładziną welurową, stopnie wejściowe, dwa pojedyncze fotele obrotowe w drugim rzędzie oraz prowadnice siedzeń w podłodze. Warto zaznaczyć, że wariant z dłuższym o 40 cm rozstawem osi może występować tylko w wersji Comfortline.
Testowany przez nas egzemplarz otrzymał dodatkowo m.in.: tapicerkę ze skóry i alkantary, perłowy czarny lakier, wspomaganie układu kierowniczego w zależności od prędkości jazdy, składany stolik wielofunkcyjny, drzwi przesuwne z lewej strony, elektrycznie składane lusterka boczne, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, elektrycznie domykane drzwi boczne, reflektory biksenonowe ze światłami do jazdy dziennej w technologii LED, nawigację satelitarną oraz pakiet Life (w jego skład wchodzą np. automatycznie włączane światła, klimatyzacja trzystrefowa, podgrzewane przednie fotele, opóźnione wyłączanie świateł po zgaszeniu silnika "Leaving home", oświetlenie stopni wejściowych, przyciemnione tylne lampy, tempomat oraz światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów). Wszystkie te dodatki wywindowały i tak już wysoką cenę z 207 951 zł (wersja Comfortline z przedłużonym rozstawem osi, silnikiem 2.0 BiTDI 180 KM i automatyczną skrzynią biegów DSG) do 263 790 zł. To olbrzymia kwota, warto jednak zaznaczyć, że na pokładzie znalazło się niemal wszystko co jest oferowane w cenniku.
BAGAŻNIKI
Walkę na maksymalną pojemność bagażową z wynikiem 6400 litrów wygrywa Volkswagen, ponieważ pojemność w Fordzie wynosi około 6000 litrów. Trudno tak w ogóle określić jaką konkretnie objętość mają dane bagażniki, gdyż Ford podaje, że złożonymi fotelami jest to maksymalnie 6 m3, zaś w Volkswagenie zależy ona od ustawienia kanapy. Pomijając puste cyferki, naszym zdaniem kufry pojazdów są ogromne i da się w nich zapakować wszelkie pakunki.
Zobacz: Volkswagen Polo R-Line 1.2 TSI - nasz TEST agresywnie wyglądającego mieszczucha
Dodatkowo systemy powiększające bagażniki w obydwu autach są bardzo proste. W Tourneo Custom wystarczy najpierw złożyć oparcia (wyciągnięcie tasiemki sprawia, że same się kładą), a następnie pociągnąć w sumie cztery sznurki (po dwa na jedną część kanapy) i unieść siedziska. Lepiej żeby operację tą wykonywał mężczyzna, ponieważ trzeba użyć stosunkowo dużej siły na szarpnięcie całego zestawu. W Multivanie natomiast wystarczy zdjąć jedną zaślepkę i pociągnąć za jedną tasiemkę, by złożyć oparcia, a następnie za drugą aby popchnąć kanapę do przodu.
Oczywiście w bagażnikach nie mogło zabraknąć gniazd 12V oraz równej podłogi. W Volkswagenie kwestia bagaży została nieco lepiej zorganizowana, gdyż kufer ma regularniejsze kształty, a pod kanapą w trzecim rzędzie ukryto kilka wysuwanych pojemników na drobiazgi. Sprytne rozwiązanie, a pozwala zachować porządek w samochodzie.
UKŁADY NAPĘDOWE
Pod maskę Tourneo Custom trafia tylko jeden silnik wysokoprężny w dwóch wariantach mocowych. To turbodoładowany motor 2.2-litra o mocy 125 KM lub 155 KM. Testowany egzemplarz otrzymał mocniejszą odmianę tej jednostki (155 KM i 385 Nm), połączoną z ręczną, 6-biegową skrzynią. Trzeba przyznać, że takie zestawienie idealnie sprawuje się w tym modelu. Auto o masie 2098 kg sprawnie przyspiesza i nie jest typowym zawalidrogą, zaś wyprzedzanie innych użytkowników nie stanowi większej trudności, ale też nie jest banalnym manewrem. Po prostu należy pamiętać, że fordowski van nie jest typową osobówką, a jego możliwości są nieco mniejsze. Jak na tę masę pojazdu jest naprawdę nieźle, szczególnie bez obciążenia. Sam silnik jest głośny i ma typowo dieslowską kulturę pracy, jednak odwdzięcza się niezłą elastycznością oraz dobrą reakcją na wciśnięcie gazu. Katalogowo zużycie paliwa powinno wynosić: 7.3 l/100 km w mieście oraz 6.1 l/100 km w trasie. Według naszych prób przeprowadzonych przy temperaturach poniżej -10 stopni Celsjusza spalanie było sporo wyższe: 9.9 l/100 km w mieście oraz trochę powyżej 7-litrów w trasie. Po części winę ponosi ujemna temperatura powietrza, w której system start/stop jest dezaktywowany, jednak i tak należy przyznać, że to niezły wynik. Jeśli chodzi o samą skrzynię biegów to pracuje ona precyzyjnie i przyjemnie, a jej krótkie skoki umilają rozpędzanie się spod świateł. Zastrzeżenie można mieć do asystenta zmiany biegów, który podpowiada wrzucenie wyższego przełożenia już przy około 1500 obr./min, jednak skutkuje to spadkiem obrotów do poziomu około 1100 obr./min, a to niestety jest za niska wartość - czynność tą lepiej wykonywać przy około 1800-2000 obr./min. Długa "szóstka" pozwala na bezstresową jazdę drogami szybkiego ruchu, a dzięki niej hałas dostający się do kabiny pasażerskiej nie jest tak uciążliwy.
Volkswagen do modelu Multivan oferuje znacznie większą paletę jednostek napędowych. "Benzyniaki" to motor 2.0 TSI o mocy 150 KM lub 204 KM, zaś "ropniaki" to 2-litrowe TDI o mocach 102 KM, 114 KM (BlueMotion) lub 140 KM, a także 2.0 BiTDI o mocy 180 KM. Mogą one zostać połączone z 5- lub 6-biegowymi skrzyniami ręcznymi lub 7-biegowymi "automatami" DSG. "Nasz" egzemplarz otrzymał najmocniejszego diesla 2.0 BiTDI (180 KM i 400 Nm), połączonego z przekładnią DSG i napędem na przednią oś (w ofercie znajduje się także napęd na wszystkie koła 4Motion). To również jest bardzo dobre połączenie, genialnie pasujące do charakteru pojazdu. Motor na olej napędowy jest mocny, chętnie zbiera się już od niskich obrotów, a przy okazji został dobrze wyciszony. Wyprzedzanie nie jest problemem, zwłaszcza kiedy "serducho" współpracuje ze świetną dwusprzęgłową skrzynią DSG. Działa ona bardzo płynnie, dobrze wie kiedy kierowca chciałby podwyższyć bieg, a moc jest stale przekazywana na koła, bez żadnej przerwy w "dostawie". Co więcej, ma ona także tryb ręcznej zmiany przełożeń, a komputer nie ingeruje wtedy w nasze działania. Dzięki aż siedmiu przełożeniom, jazda staje się przyjemnością, a na szybkich trasach spalanie ulega znacznemu uszczupleniu. Auto o masie 2156 kg według katalogu powinien zużywać 10.2 l/100 km w mieście oraz 6.9 l/100 km w trasie. W trakcie naszych prób udało nam się osiągnąć adekwatne wyniki na poziomie 10.3 l/100 km w mieście i 7.2 l/100 km w trasie. To również jest dobry poziom zużycia paliwa, biorąc po uwagę masę auta oraz mocny silnik umieszczony pod maską.
UKŁADY JEZDNE
Tej wielkości pojazdy nigdy nie będą się prowadzić jak typowe osobówki, jednak w przypadku testowanych przez nas aut przeżyliśmy niewielkie, aczkolwiek pozytywne zaskoczenie. Ford postawił bardziej na zaangażowanie kierowcy w prowadzenie niż otulenie go komfortowym kokonem. Układ kierowniczy przekazuje dużą ilość informacji o przedniej osi, a jego praca jest precyzyjna i można by rzec, że nieco sportowa (oczywiście jak na tę klasę pojazdu). Siła wspomagania została dobrze dobrana, dzięki czemu kierowca może się delektować przyjemnym oporem kierownicy, zaś dobre przełożenia w układzie pozwalają na rzadsze niż u konkurenta odrywanie rąk od wolantu. Pomimo że nadwozie wychyla się na zakrętach nieco mocniej niż u niemieckiej konkurencji, to Tourneo Custom da się całkiem szybko jeździć po zakrętach. Auto zachowuje się przewidywalnie i stabilne, a dzięki krótszemu rozstawowi osi niż u Volkswagena, amerykański van jest nieco zwinniejszy na sekwencji zakrętów. Jedynie czasami praca zawieszenia bywa trochę za głośna, chociaż tłumienie nierówności jest na dobrym poziomie.
Przeczytaj też: Ford B-MAX 1.6 TDCI - TEST małego sprytnego minivana od SuperAuto24.pl
W Multivanie natomiast postawiono na jak największą ilość komfortu, kosztem radości z prowadzenia. Układ kierowniczy pomimo swojego przyjemnego oporu przekazuje mniejszą ilość wiadomości z przednich kół niż u amerykanina, a jego przełożenie zmusza do bardziej intensywnego obracania wolantem. Podwozie bardzo dobrze izoluje od niedoskonałości dróg, a zawieszenie stara się nie uprzykrzać swoimi odgłosami. Długi rozstaw osi przeszkadza nieco w manewrowaniu po mieście, jednak w trasie samochód odwdzięcza się stabilnością jazdy na wprost. W zakrętach czuć niestety tendencje do podsterowności i jazda "po ślimakach" vanem z logo VW nie daje aż takiej przyjemności jak u rywala. Ponadto długie nadwozie wymusza większe skupienie przy manewrach wyprzedzania i zmiany pasa ruchu. Obydwa pojazdy najłatwiej jest określić w ten sposób: Ford Tourneo Custom - dla ojca czerpiącego przyjemność z prowadzenia, Volkswagen Multivan - dla szofera, który musi zapewnić komfortowe warunki swojemu pracodawcy.
PODSUMOWANIE
Wydawałoby się, że w kwestii vanów wszystkie pomysły zostały już zrealizowane, a jak się okazuje na przykładzie testowanych przez nas modeli, podejście do tego typu auta może być zupełnie różne. Pod względem stylistycznym trudno pozbyć się charakterystycznych kształtów, jednak dzięki pracy stylistów pozornie podobnym pojazdom można nadać różne charaktery. Ford prezentuje się bardziej dynamicznie i efektowniej od rywala, zaś Volkswagen po raz kolejny skupił się na typowej dla niego prostej stylistyce sugerującej solidność produktu. Podobnie sytuacja przedstawia się we wnętrzach, aczkolwiek nie zabrakło tutaj zaskoczeń - Tourneo Custom zapunktowało dobrym wykonaniem, ciekawym wyglądem i przemyślanymi rozwiązaniami, zaś Multivan nieco rozczarował jakością montażu i precyzją spasowania poszczególnych elementów. Na szczęście niemiec broni się nieco bardziej prestiżowym wyglądem kabiny pasażerskiej, do której będą pasować panowie w garniturach. Amerykański van ma nieco bliższe Kowalskiemu korzenie, dzięki czemu na pokład wejdzie 8-osobowa rodzina, a każdy jej członek zachwyci się olbrzymią ilością miejsca dla siebie.
Również pojęcie podróżowania zostało zinterpretowane odmiennie w obydwu autach. Konstruktorzy Forda postawili na przyjemne prowadzenie i radość z jazdy, zaś inżynierowie Volkswagena dużą uwagę poświęcili komfortowi. Dzięki temu nabywcy mogą zdecydować czego oczekują od środka lokomocji i skierować swe kroki do odpowiedniego salonu. Multivan oferuje dodatkowo szerokie możliwości łączenia silników, skrzyń biegów i rodzajów napędu, zaś Tourneo Custom pozwala jedynie na wybranie mocy z jednego silnika. Warto zaznaczyć, że testowane przez nas konfiguracje idealnie pasują do wizerunku poszczególnego z pojazdów. Tak naprawdę opisywane modele to zupełnie różne auta, skryte pod powłoką podobnych rozwiązań konstrukcyjnych, pozwalających na wygospodarowanie przepastnych wnętrz.
Niestety wielkość ma swoją cenę. O ile Ford w testowanej wersji wyposażeniowej, z tą jednostką standardowo kosztuje około 160 tys. zł i kwota te jest jeszcze akceptowalna, o tyle cena standardowej wersji prezentowanego Volkswagena, czyli bez dodatkowych opcji, wynosi 207 951 zł. Dodatki dołożone do Multivana wywindowały jego cenę do ponad 260 tys. zł. Tu po raz kolejny ważnym kryterium jest profil klienta i jego potrzeby, gdyż auta reprezentują sobą zupełnie inne światy.
CENNIKI
Najtańszy Ford Tourneo Custom w wersji Trend z silnikiem wysokoprężnym 2.2 TDCi 125 KM i krótkim rozstawem osi kosztuje 144 894 zł. Opisywany i testowany przez redakcję SuperAuto24.pl Tourneo Custom, to wersja wyposażenia Titanium z motorem 2.2 TDCi 155 KM oraz krótkim rozstawem osi, starująca od 159 654 zł.
Silnik/Wersja | Tourneo Custom Trend | Tourneo Custom Titanium |
Tourneo Custom - Krótki (L1) | ||
300S 2.2 TDCi 125 KM | 144 894 zł |
153 381 zł |
300S 2.2 TDCi 155 KM | 151 167 zł |
159 654 zł |
Tourneo Custom - Długi (L2) | ||
300L 2.2 TDCi 125 KM | 149 076 zł |
157 563 zł |
300L 2.2 TDCi 155 KM | 155 349 zł |
163 836 zł |
.
Najtańszy Volkswagen Multivan w podstawowej wersji wyposażenia Startline z silnikiem wysokoprężnym 2.0 TDI 102 KM, w salonie kosztuje 142 902 zł (netto). Opisywany i testowany przez redakcję SuperAuto24.pl model z jednostką 2.0 BiTDI 180 KM z automatyczną skrzynią biegów w wersji wyposażenia Comfortline i przedłużonym rozstawem osi staruje od 169 066 zł (netto), czyli od 207 951 zł po opłaceniu podatku. Poniżej przedstawiamy ceny odmiany Comfortline, zaś ceny są podane w netto, więc należy do nich doliczyć podatek VAT (+23%).
Silnik/Rozstaw osi | 3000 mm | 3400 mm |
2.0 TDI (5M) 102 KM |
131 013 zł |
143 656 zł |
2.0 TDI BlueMotion (5M) 114 KM |
133 816 zł |
146 459 zł |
2.0 TDI (6M) 140 KM |
139 208 zł |
151 543 zł |
2.0 TDI 4MOTION (6M) 140 KM |
152 057 zł |
163 282 zł |
2.0 TDI DSG (7A) 140 KM |
148 338 zł | 160 673 zł |
2.0 BiTDI (6M) 180 KM |
150 766 zł | 159 936 zł |
2.0 BiTDI 4MOTION (6M) 180 KM |
161 642 zł | 171 676 zł |
2.0 BiTDI DSG (7A) 180 KM |
159 896 zł | 169 066 zł |
2.0 BiTDI 4MOTION DSG (7A) 180 KM |
170 772 zł | 180 806 zł |
2.0 TSI (6M) 150 KM |
132 530 zł | 145 174 zł |
2.0 TSI (6M) 204 KM |
147 437 zł | 160 080 zł |
2.0 TSI DSG (7A) 204 KM |
156 567 zł | 169 210 zł |
2.0 TSI 4MOTION DSG (7A) 204 KM |
167 443 zł | 180 950 zł |
.
DANE TECHNICZNE
Volkswagen Multivan | Ford Tourneo Custom | |
Silnik |
2.0 BiTDI |
2.2 TDCi 16V |
Paliwo | olej napędowy |
olej napędowy |
Pojemność | 1968 cm3 | 2198 cm3 |
Moc maksymalna | 180 KM przy 4000 obr./min | 155 KM przy 3500 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 400 Nm przy 1500-2000 obr./min | 385 Nm przy 1600 obr./min |
Układ zasilana paliwem | common rail |
common rail |
Prędkość maksymalna |
191 km/h | b.d. |
Przyspieszenie 0-100km/h | 11,3 s | b.d. |
Skrzynia biegów | dwusprzęgłowa, automatyczna DSG, 7-biegowa |
manualna, 6-biegowa |
Napęd | na przód |
na przód |
hamulce przód/ tył |
tarczowe wentylowane/ tarczowe | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
zawieszenie przód |
kolumny MacPhersona | kolumny MacPhersona |
zawieszenie tył |
niezależne ze sprężynami śrubowymi |
resory piórowe |
Zbiornik paliwa | 80 l | 80 l |
Długość | 5292 mm | 4972 mm |
Szerokość | 1904 mm | 1986 mm |
Wysokość | 1990 mm | 2020 mm |
Rozstaw osi |
3400 mm | 2933 mm |
Masa własna |
2156 kg | 2098 kg |
Maksymalna ładowność | 844 kg | 902 kg |
Opony | 235/55 R17 | 215/65 R16 |
Emisja CO2 | 214 g/km | 172 g/km |
Bagażnik | max. 6700 l | max 6 m3 |
.