TEST Honda Civic X Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM GT: kompaktowa petarda

2017-11-13 18:55

Czas 7:43,8 min – dokładnie tyle potrzebowała nowa Honda Civic Type R do pokonania Północnej Pętli toru Nurburgring. Taki rezultat sprawił, że najnowsze sportowe dzieło Hondy zyskało tytuł najszybszego przednionapędowego auta zostawiając za sobą dotychczasowego rekordzistę VW Golfa GTI Clubsport S. A jak jadowity Civic wypada w starciu z polskimi drogami oraz kapryśną pogodą?

Współcześni styliści odpowiedzialni za projekt o nazwie Civic raz na jakiś czas fundują wszystkim prawdziwą terapię szokową. Po serii kilku dość mdłych i nijakich z wyglądu generacji japońskiego kompaktu w 2005 roku światło dzienne ujrzał Civic numer osiem. Jego stylistyka była tak różna od poprzedników oraz konkurencji, że auto z marszu zyskało przydomek UFO. Dziewiąta odsłona kompaktowej Hondy była rozwinięciem "ósemki". Gdy wydawało się, że japońscy designerzy zaprzestali stylistycznych eksperymentów, w roku 2017 na świat przyszedł Civic X generacji. Jego design oraz bryła nadwozia były zupełnie inne od poprzednika, a japoński kompakt znów zaczął budzić kontrowersje.

Pisaliśmy o: 25 lat Hond z oznaczeniem Type R

Historia z najbardziej ostrymi odmianami Civica wygląda bardzo podobnie. Pierwszy Type R bazował na VI generacji i z wyglądu nie różnił się znacząco od swoich mniej pobudzających odmian. Ten sam schemat znalazł zastosowanie w dwóch kolejnych odmianach Civica Type R. Zarówno siódme jak i ósme wcielenie nie wyróżniały się krzykliwymi dodatkami nadwozia, a 2-litrowy wysokoobrotowy wolnossący silnik stał się obiektem kultu. Type R bazujący na dziewiątej generacji popularnej Hondy wywrócił wszystkie dotychczasowe założenia do góry nogami. Sportowy Civic dostał szereg wulgarnych dodatków. Na nadwoziu samochodu pojawił się monstrualny tylny spojler, przednie nadkola zostały znacznie poszerzone, a standardowe wyposażenie obejmowało m.in. 19-calowe felgi. Na dodatek po raz pierwszy w historii rodziny Type R, pod maskę trafił turbodoładowany silnik. Pomimo tego, że najnowsze wcielenie sportowego Civica od strony wizualnej jest zupełnie innym autem niż poprzednik, to ilość krzykliwych dodatków nadwozia w dalszym ciągu potrafi budzić kontrowersje.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Spoilery i wloty

Zdecydowana większość współczesnych hot-hatchy od strony stylistycznej nie wyróżnia się przesadnie z tłumu. Główne zmiany ograniczają się do delikatnego przemodelowania zderzaków, zastosowania innych końcówek układu wydechowego oraz wprowadzenia dedykowanego koloru lakieru. Hot-hatche nie emanują swoją nachalnością, nie zdradzając na pierwszy rzut oka swoich możliwości. Jednak wszystkie te określenia tracą na aktualności w przypadku kontaktu z najnowszą Hondą Civic Type R.

Japońscy specjaliści na stałe wyrzucili ze swojego słownika takie wyrazy jak "delikatność" czy "zachowawczość". Nowy Type R wygląda kontrowersyjnie i już z daleka mocno przyciąga wzrok. Przednia część nadwozia prezentuje się bardzo agresywnie. Zderzak posiada dwa olbrzymie wloty powietrza oraz sporą czarną dokładkę ozdobioną kontrastującym czerwonym paskiem. Wlot powietrza znalazł się także na przedniej masce. W oczy rzucają się również poszerzone przednie nadkola skrywające... kolejne wloty powietrza. Nie sposób pominąć dużych, 20-calowych czarnych felg odsłaniających czerwone zaciski hamulcowe Brembo. Na tym jednak nie kończy się stylistyczna fantazja prezentowanego samochodu.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Moc kontrowersji

Najbardziej kontrowersyjna część nowego Civica czyli tył, w wersji Type R także nie oparł się wielu wulgarnym dodatkom. Pierwsze skrzypce gra ogromny spojler charakterystyczny dla innego kultowego japońskiego auta – Subaru Imprezy. Sporo zamieszania robią także końcówki układu wydechowego. Centralnie umieszczone trzy pokaźne lufy wyglądają niczym działka w myśliwcu. Swoją drogą podobne rozplanowanie układu wydechowego znajdziemy również m.in. w Ferrari F40 oraz Ferrari 458 Italia. Czyżby Japończycy zapatrzyli się na Włochów?

Obok nowego wcielenia Civica Type R nie sposób przejść obojętnym. Auto momentalnie atakuje wzrok wszystkich wokół budząc skrajne emocje i komentarze. Jedni widzą w nim totalny przerost formy nad treścią. Innym z kolei ostry japoński kompakt przywodzi na myśl matchboxy, którymi bawili się za młodu. Jeszcze inni dostrzegą w Type R swoistego transformera, który tylko czeka, aby z samochody przeistoczyć się w groźnego robota. Własny styl i charakter? Tego prezentowanemu autu nie sposób odmówić, nawet jeśli te dwie cechy okupione są przekroczeniem granic dobrego smaku i subtelności.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Dominująca czerwień

Nie mniej efektownie i zarazem kontrowersyjnie jest także wewnątrz mocnej Hondy. Wyraźnie widać, że ulubionym kolorem ludzi odpowiedzialnych za projekt Type R jest kolor czerwony. Barwa ta zdominowała głównie sportowe fotele o bardzo groźne i zarazem wiele obiecującej prezencji. Czerwone są także wstawki na ciemnej desce rozdzielczej, boczkach drzwi oraz kierownicy. Swoją drogą ta ostatnia wygląda jakby była częścią jakiejś konsoli do gier. Czerwień zagościła również na pasach bezpieczeństwa oraz zdominowała grafikę wyświetlacza umieszczonego tuż za kierownicą.

Do faktu braku analogowych zegarów Honda w modelu Civic zdążyła już wszystkich przyzwyczaić. Nie dziwi więc fakt zastosowania tego samego patentu w najnowszym wcieleniu odmiany Type R. Grafika wirtualnego prędkościomierza i obrotomierza jest bardzo czytelna, chociaż można odnieść wrażenie, że jej twórca mocno fascynował się grami komputerowymi. Dodatkowo cyfrowe zegary mogą wyświetlać takie informacje jak aktualne ciśnienie doładowania, dane przeciążenia działające na kierowcę i pasażerów oraz kolorowe "kulki" sygnalizujące najlepszy moment na zmianę biegu.

Drugi wyświetlacz będący głową systemu multimedialnego nie jest już tak efektowny. Na dodatek jego menu oraz grafika są niemalże identyczne jak w poprzedniku. Obsługa nie jest przesadnie skomplikowana, ale niektóre wirtualne przyciski są zbyt małe.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Praktyczny sportowiec

Od strony praktycznej wnętrze najbardziej ostrego Civica prezentuje się bardzo dobrze. Zarówno z przodu jak i z tyłu miejsca jest wystarczająco dużo. Jedynie mocno wystające i rozbudowane boczki siedzisk przednich foteli mogą utrudniać wsiadanie. Powodów do wstydu nie daje także bagażnik. 420 litrów pojemności jest wartością zawstydzającą przeważającą większość kompaktowych rywali. Szkoda tylko, że w nowej generacji Civica Honda zrezygnowała z praktycznego rozwiązania Magic Seats pozwalającego na ustawienie w pionie siedziska tylnej kanapy.

Oddzielną kwestią jest jakość wykonania kabiny. Co prawda poszczególne elementy stwarzają wrażenie solidnie poskładanych, ale już jakość materiałów budzi skrajne uczucia. Na boczkach drzwi znajdziemy zarówno efektowne i miłe w dotyku zamszowe obicia, które jednak sąsiadują z twardym i tanim plastikiem. Również konsola środkowa oraz deska rozdzielcza wykonane są głównie z twardego tworzywa. Jednak wszystkie te niedostatki schodzą na dalszy plan w chwili uruchomienia silnika oraz ruszenia z miejsca.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Ostry hot-hatch

Już sam wygląd nowego sportowego kompaktu Hondy wiele obiecuje. Ten samochód już na pierwszy rzut oka wygląda na szybkie auto i taki też jest w rzeczywistości. Pod maską odmiany Type R pracuje dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy. Jednostka napędowa może pochwalić się mocą 320 KM oraz maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 400 Nm. W stosunku do poprzednika moc została zwiększona o 10 KM. Większe zmiany zaszły natomiast w tylnym zawieszeniu, które oparte jest teraz na układzie wielowahaczowym (wcześniejsze generacje miały belkę skrętną). Takie rozwiązanie zaowocowało większym komfortem jazdy czyli czymś, czego niewiele osób oczekuje po sportowo usposobionym aucie.

Nowością w aktualnej odmianie są trzy tryby jazdy. Poprzednik dysponował tylko ustawieniem standardowym oraz trybem +R. Najnowsza odsłona Hondy daje do dyspozycji kierowcy tryby Comfort, Sport oraz +R. Jeśli jednak sądzicie, że w komfortowym ustawieniu prezentowany samochód będzie miękkim i bezstresowym wozidełkiem na co dzień, jesteście w błędzie. Co prawda najnowsze dzieło Japończyków w trybie Comfort jest autem bardziej przyjaznym codziennemu użytkowaniu niż hardcoreowy poprzednik, ale poziom komfortu delikatnie mówiąc jest ledwie zadowalający. Ciekawostką jest fakt, że domyślnie samochód uruchamia się w trybie Sport, dając jasno do zrozumienia do jakich celów został stworzony. Jednak prawdziwa zabawa zaczyna się po aktywacji trybu +R.

WIDEO - zobacz jaki jest nowy Civic Type R

Tryb +R

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wulgarny z wyglądu Type R staje się ostrym niczym katana narzędziem do skutecznej i dynamicznej sportowej jazdy. Reakcja na ruchy pedału gazu zostaje wyostrzona, układ kierowniczy stawia tak duży opór jakby wspomaganie przestało działać, a zawieszenie nawet na płaskiej nawierzchni odnajdzie nierówności i ubytki. W trybie +R oraz Sport uaktywnia się funkcja tak zwanego międzygazu. W chwili redukcji przełożenia, jeszcze przed puszczeniem sprzęgła silnik automatycznie wskakuje na wyższe obroty. Taka zagrywka sprawia, że zmiana biegu na niższy nie wiąże się z szarpnięciem samochodu oraz chwilowym zblokowaniem kół.

Odnośnie blokowania kół to pokaźna moc rzucona na przednią oś potrafi dać się we znaki. Nowy Civic Type R łamie prędkość trzycyfrową w 5,8 sekundy. Jednak aby osiągnąć taki rezultat trzeba idealnie trafić ze zmianą biegów oraz wyczuć punkt tracenia przyczepności przez przednie koła. Zapas mocy i momentu obrotowego jest tak duży, że nawet na trzecim biegu przy prędkości ok. 100 km/h prezentowane auto potrafi "zamielić" oponami przy mocniejszym dodaniu gazu. Co prawda seryjna szpera dość mocno redukuje to zjawisko, ale fizyki nie da się oszukać.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Tylko "manual"

Olbrzymi plus należy przyznać za zestrojenie silnika. Oczywiście turbodoładowana jednostka napędowa nie kręci się tak wysoko jak jej wolnossący poprzednicy, ale zakres użytecznych obrotów jest imponujący. Samochód żwawo zbiera się do roboty już od samego dołu, a zapał nie słabnie aż po 7000 obr./min.

Na słowa pochwały zasługuje także ręczna skrzynia biegów. Honda jest wierna tradycji nie oferując do najmocniejszego Civica automatycznej przekładni. 6-biegowy "manual" działa precyzyjnie i ma bardzo krótkie drogi prowadzenia drążka. We znaki może dać się jedynie aluminiowa gałka. Co prawda wygląda ona bardzo efektownie, ale zimą odmrozicie sobie od niej prawą dłoń, a latem możecie się poparzyć.

Mieszane uczucia budzi natomiast układ wydechowy. Pomimo zastosowania aż trzech końcówek jego brzmienie jest mocno nijakie. Auto po prostu burczy i hałasuje. Wraz ze wzrostem prędkości obrotowych robi się coraz głośniej, ale dźwięk nie staje się bardziej pobudzający. Swoją drogą chwała Hondzie za to, że nie zdecydowała się na podbijanie walorów dźwiękowych silnika za pomocą wbudowanego systemu audio.

Z dziennikarskiego obowiązku wspomnę o średnim spalaniu. Jeśli ktokolwiek oczekuje po mocnym sportowym hatchbacku niewielkiego apetytu na paliwo, powinien zmienić cel swoich motoryzacyjnych zainteresowań. 320-konny Civic Type R w mieście pochłonie ok. 12 l/100 km, a w trasie zadowoli się wartością około 8 litrów (o ile kierowca nie będzie szarżować). Warto jednak mieć na uwadze, że bak pomieści tylko 46 l benzyny.

Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM

i

Autor: Paweł Kaczor Honda Civic Type R 2.0 i-VTEC Turbo 320 KM Link: Zobacz więcej w galerii

Cena i podsumowanie

Ceny najnowszej Hondy Civic Type R rozpoczynają się od 146 500 zł za wersję Base. Chociaż w tym przypadku nazwa Base nie oznacza wcale bazowego i co za tym idzie ubogiego wyposażenia. W standardzie takiej odmiany znalazły się m.in. sportowe kubełkowe fotele, skórzana kierownica, 20-calowe felgi aluminiowe, przednie światła w technologii LED oraz system wyboru trybów jazdy. Za 154 700 zł dostaniemy topową odmianę Type R GT. Do wymienionego wcześniej wyposażenia dorzuca ona system multimedialny Honda Connect z nawigacją, automatyczną dwustrefową klimatyzację, pakiet systemów bezpieczeństwa, ładowarkę bezprzewodową oraz przednie i tylne czujniki parkowania.

Bezpośrednimi przednionapędowymi rywalami testowanego japończyka są Seat Leon Cupra oraz Peugeot 308 GTi. Zarówno hiszpańskie (od 131 300 zł) jak i francuskie (od 139 900 zł) auto są tańszymi propozycjami od Hondy. Biorąc za wyznacznik osiąganą moc pod konkurenta Type R można podciągnąć także 310-konnego Golfa R. Cena niemieckiego kompaktu (169 650 zł) jest znacząco wyższa od Hondy, ale Volkswagen w standardzie oferuje automatyczną skrzynię DSG oraz napęd na cztery koła przekładające się na znacznie lepsze niż w przypadku Hondy osiągi. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.

Wiele współczesnych gorących hatchbacków tworzonych jest z myślą o codziennym użytkowaniu. Topowe usportowione odmiany są niejako zmiękczane, a dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii znacznie pomagających kierowcy, świetne osiągi dostępne są bez wysiłku i na wyciągnięcie ręki. Ale nowy Civic Type R nie jest na siłę ugrzecznionym autem. Osiągi są tak wyśrubowane, że ciężko z nich korzystać. Ostra Honda wymaga silnej ręki i pewnego prowadzenia. Ten samochód nie zrobi nic za kierowcę i nie poprowadzi go za rączkę niczym zadowolony rodzic odprowadzający swoje dziecko do przedszkola. Gdyby autu nadać cech ludzkich, najnowsze wcielenie gorącego Civica byłoby jak przesadnie pewny siebie nażelowany gość, którego połowa osób nienawidzi, a druga połowa bardzo mu zazdrości.

W którym kolorze Type R wygląda lepiej?

Honda Civic X Type R - dane techniczne

SILNIK R4, 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1996 cm3
Moc maksymalna 320 KM przy 6500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 400 Nm przy 2500-4500 obr./min.
Prędkość maksymalna 272 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 5,8 s
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Napęd przedni (FWD)
Zbiornik paliwa 46 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
9,8 l/ 6,5 l/ 7,7 l
poziom emisji CO2 176 g/km
Długość 4557 mm
Szerokość 1877 mm
Wysokość 1434 mm
Rozstaw osi 2699 mm
Masa własna 1380 kg
Maksymalna masa całkowita 1760 kg
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń 420 l/ 786 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
245/30 R20

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Nasi Partnerzy polecają