Sukces jaki marka Hyundai odniosła w ciągu ostatniej dekady, nie udał się chyba żadnemu innemu producentowi motoryzacyjnemu. W ciągu ostatnich 10 lat odnotowano wzrost sprzedaży wynoszący 90%! Z mało rozpoznawalnej marki z Korei, Hyundai stał się producentem, który spokojnie może mierzyć w większe, bardziej rozpoznawalne i dłużej obecne na rynku firmy. I wiele wskazuje na to, że nie zamierza spocząć na laurach. Deklaracja Hyundaia jest dość odważna – do 2021 roku chce być azjatyckim numerem 1 na europejskim rynku motoryzacyjnym. W planach jest także wprowadzenie aż 30 nowych modeli i kolejnych wcieleń już istniejących aut.
Czytaj: TEST Hyundai IONIQ Plug-in: drogie oszczędzanie
Kompaktowy model i30, zaprezentowany na początku ubiegłego roku mocno zagroził Golfowi i odebrał mu część klientów. W gamie modelowej koreańskiego producenta znalazł się zarówno miejski hatchback, ale też rodzinne kombi i zadziorna wersja N, będąca groźnym rywalem dla usportowionego Golfa GTI. Teraz do gamy i30 dołączył kolejny model, którego odpowiednika nie znajdziemy w ofercie niemieckiego producenta z Wolfsburga.
Hyundai i30 Fastback, reprezentuje nieco zapomniany na rynku typ nadwozia. Kompaktowy liftback to auto z nadwoziem, którego na rynku brakuje, choć wiele osób chętnie widziałoby taki samochód w swoim garażu. O ile sedany tych rozmiarów bywają niepraktyczne (choćby ze względu na mały otwór załadunkowy bagażnika), liftback z podnoszoną tylną szybą (w Hyundaiu nazwany jako Fastback) wydaje się idealnym rozwiązaniem.
Klasyka broni się sama
Czy idealnej "małej czarnej" dużo potrzeba by robiła wrażenie? Nie. Podobnie jest z wyglądem najnowszego auta koreańskiego producenta. Przód nie różni się zbytnio od hatchbacka czy kombi. Nadal dominuje kaskadowy grill, któremu po bokach towarzyszą pasujące kształtem LED-owe światła do jazdy dziennej. Pod nim znalazł się poziomy wlot powietrza a zamontowany nieco pod skosem przedni spoiler sprawia, że przód auta jest bardziej niegrzeczny od hatchbacka. Największe zmiany zaczynają się jednak z boku. Dach to ładnie narysowana, lekko opadająca linia, która bardziej przypomina modne ostatnio pięciodrzwiowe coupe, niż typowego sedana. Linię dachu obniżono, dzięki czemu Fastback jest o 30 mm niższy od pięciodrzwiowego hatchbacka. Tylne drzwi są sporo krótsze od przednich, jednak trudno się temu dziwić – dysproporcję wymusił nieduży rozstaw osi. Auto mierzy 4455 mm i jest względem hatchbacka dłuższe o 115 mm, przy zachowaniu takiego samego rozstawu osi 2650 mm.
Polecamy: TEST Hyundai i30 Wagon 1.4 T-GDI 7DCT
Dach płynnie przechodzi w nachyloną tylną szybę i elegancki, nie narzucający się spoiler zintegrowany z tylną klapą. Optycznie Fastback wydaje się szerszy od tradycyjnego i30. Całość dopełniać mogą nawet 18-calowe aluminiowe felgi, które świetnie komponują się z eleganckim i zgrabnym nadwoziem.
Hyundai i30 Fastback występuje aż w 12 kolorach nadwozia. Możemy także wybierać spośród dwóch wersji kolorystycznych wnętrza: Oceanids Black oraz Slate Grey. Niestety w Polsce nie będzie dostępne unikalne wnętrze Merlot Red, będące połączeniem czarnej i ciemno-bordowej tapicerki.
Wnętrze
Kabina pasażerska modelu i30 Fastback przypomina pozostałe auta z rodziny i-trzydziestek. Siadając za kierownicą pierwsze na co zwraca się uwagę, to bardzo miękki fotel. Nie jest wysiedziany i nie wpada się w niego jak w fotel dziadka, jednak od pierwszego kontaktu z czterema literami poczujecie, że to jeden z bardziej miękkich foteli samochodowych na których siedzieliście. Po kilku godzinach pierwszych jazd nikt nie skarżył się na bóle pleców, jednak ciekawe jak ta miękkość wpłynie na komfort długotrwałego podróżowania i jak owe siedzenia będą się prezentować po kilku latach eksploatacji.
Nowość: TEST Hyundai Kona 1.6 T-GDI : mocny SUV-ik
Na środku deski rozdzielczej znalazł się kolorowy 8-calowy ekran dotykowy (choć podstawowe monochromatyczne radio ma przekątną 5 cali), za pośrednictwem którego sterujemy multimediami, nawigacją i szeregiem innych opcji. System został wyposażony w złącze Apple Car Play/Android Auto. Nie zabrakło też bezprzewodowej ładowarki do smartfona.
Skromna gama silnikowa
Póki co w ofercie Fastbacka znalazły się dwa silniki benzynowe. Pierwszy to trzycylindrowa jednostka 1.0 T-GDI o mocy 120 KM i maksymalnym momencie obrotowym 171 Nm, współpracująca z 6-biegową skrzynią manualną. Drugi wariant to czterocylindrowy silnik 1.4 T-GDI, który generuje 140 KM i może występować zarówno z 6-biegowym manualem jak i 7-stopniową przekładnią automatyczną. Właśnie ta jednostka znajdowała się pod maską testowego egzemplarza.
Porównanie: Hyundai i10 Style vs. Volkswagen up! high up!
140-konny silnik generuje 242 Nm maksymalnego momentu obrotowego i bardzo dobrze dogaduje się z manualną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Trzeba przyznać, że marka Hyundai wykonała kawał dobrej roboty. Skrzynia pracuje płynnie i jest dość elastyczna. Jedyny minus pojawia się przy przyspieszaniu w wyższym zakresie prędkości, np. na autostradzie. Wówczas bez solidnej redukcji się nie obejdzie. Jednak poza tym, trudno mieć do silnika jakiekolwiek zastrzeżenia. W kabinie w ogóle go nie słychać, nawet na wyższych obrotach. Do zużycia paliwa po pierwszych jazdach też trudno się przyczepić – w cyklu mieszanym komputer pokładowy wskazał 7 litrów.
W drugiej połowie 2018 roku do gamy silnikowej ma dołączyć propozycja wysokoprężna o objętości skokowej 1.6 litra w dwóch wariantach mocy: 110 i 136 KM.
Niewymuszony charakter
Kwestia prowadzenia, to jedno z większych zaskoczeń tego auta. Początkowo może wydawać się miękkie. Za miękkie! Bo faktycznie zapraszając auto do lekkiego slalomu poczujemy mało subtelne bujnięcia. Jednak kto normalny jeździ po drogach slalomem? Poza tym jest pewien haczyk. Przy ostrzejszym pokonywaniu zakrętów (nie mówimy o szykanach czy testach łosia, tylko o szybkim wejściu w ostry zakręt) auto nagle zaczyna się zachowywać zupełnie inaczej. Tak jakby wokół położenia równowagi było miękkie i trudne do wyczucia, a po przekroczeniu pewnej granicy spinało się i stawało się sztywniejsze.
Na prąd: Hyundai IONIQ Electric vs. Nissan Leaf
Trudno od Fastbacka oczekiwać sportowo zestrojonego zawieszenia, mimo, że producent deklaruje, że konstrukcja jest o 15% sztywniejsza niż w hatchbacku. Zawieszenie obniżono także o 5 mm w stosunku do hatchbacka. Efekt końcowy jest po prostu niewymuszoną zadziornoścą. Póki jedziemy spokojnie i płynnie, będziemy się czuć jak na latającym dywanie. Jeśli jednak każemy Fastbackowi mocniej wkleić się w zakręt, zaciśnie pośladki i nie zawiedzie, ani nie wywoła choroby morskiej.
Elegancki i bezpieczny
Trudno wyobrazić sobie współczesny samochód bez szeregu systemów bezpieczeństwa. W Hyundaiu i30 Fastback znalazły się m.in. system autonomicznego hamowania, inteligentne światła drogowe czy system utrzymywania pasa ruchu. A w opcjach znajdziemy także system rozpoznawania pieszych, inteligentny tempomat, system kontrolowania martwego pola i ruchu poprzecznego za samochodem.
Porównanie: TEST Hyundai i30 vs. Volkswagen Golf
System autonomicznego hamowania działa trójstopniowo. Wykorzystując kamery rejestruje co dzieje się przed pojazdem. Jeśli wykryje ryzyko kolizji, ostrzeże kierowcę sygnałem dźwiękowym i świetlnym. Przy braku reakcji z niewielką siłą uaktywni układ hamulcowy. Jeśli w dalszym ciągu kierowca nie podejmie działań by uniknąć zderzenia, system obudzi pełną siłę układu hamulcowego.
Na miarę dzisiejszych czasów
Kiedyś producenci samochodów mieli łatwiej. Modeli na rynku było "trzy na krzyż", można było wyprodukować całą partię zielonych Maluchów, a i tak wszyscy się o nie bili. Czasy jednak się zmieniły. Dziś klient jest wybredny i wymagający. Rynek wygląda zupełnie inaczej i kompakty muszą mocniej walczyć o swoje, a wszystko przez SUV-y wypierające bardziej klasyczne nadwozia.
Tego nie było: Hyundai i30 N: koreańskie GTI
Hyundai ma dość ciekawy przepis na sukces. Robi to samo w danej dziedzinie, ale na tyle rożnych sposobów, żeby zadowolić wszystkich. Zaczął od modelu Ioniq od razu oferując go w trzech wersjach napędowych – konwencjonalnej, hybrydowej pług-in i w pełni elektrycznej. Teraz rodzina i30 obstawiła dosłownie każdy zakątek segmentu aut kompaktowych. Auto do miasta? Proszę – bazowe i30. Samochód dla rodziny? Wagon zaprasza. Potrzebujesz sportowych emocji? Biegnij po N-kę. Eleganckie, bardziej stylowe auto? Na to Hyundai też ma odpowiedź. A i30 Fastback wyjątkowo się udał. I nie chodzi o nieco głupią kampanię reklamową pokazującą, że jest to auto dla czterdziestoletniej businesswoman, która odniosła duży sukces zawodowy. Tak naprawdę jest to auto dla każdego, kto nie potrzebuje auta ani sportowego, ani rodzinnego. Jest klasykiem, który broni się sam.
Hyundai i30 Fastback 1.4 T-GDI - dane techniczne
.
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 1353 cm3 |
Moc maksymalna | 140 KM przy 6000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 242 Nm przy 1500 obr./min. |
Prędkość maksymalna |
208 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,2 s |
Skrzynia biegów | manualna / 6 biegów |
Napęd | na przednią oś |
Zbiornik paliwa | 50 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
b. d. / b.d. / 5,7 l |
poziom emisji CO2 |
125 g/km |
Długość | 4455 mm |
Szerokość | 1795 mm |
Wysokość | 1425 mm |
Rozstaw osi |
2650 mm |
Masa własna |
1255 kg |
Masa maksymalna dopuszczalna |
1840 kg |
Pojemność bagażnika | 450 l/1351 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód |
Kolumna MacPhersona |
Zawieszenie tył |
wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
225/40R18 |