TEST Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum: zaskakująco dobry

2018-09-17 6:55

Smartfony, tablety, telewizory oraz laptopy z przypiętą metką "Made in Korea" nie wywołują już szyderczego uśmiechu. Koreańscy producenci wszelakiej elektroniki poczynili olbrzymi postęp w ostatnich kilkunastu latach, stając się czołowymi graczami na światowych rynkach. Olbrzymi krok naprzód wykonał także dalekowschodni producent aut - Hyundai. Dobrym przykładem potwierdzającym tę tezę jest najnowszy SUV z Korei Południowej, jakim jest Hyundai Santa Fe.

Pierwsza generacja topowego SUV-a Hyundaia zadebiutowała w 2001 roku. Samochód nikogo nie zachwycił i nie stał się z marszu hitem sprzedaży. Santa Fe drugiej generacji zaprezentował się światu w roku 2006. Auto oprócz nazwy nie miało zbyt wiele wspólnego z poprzednikiem wprowadzając nieśmiało nową jakość do Hyundaia. Prawdziwym skokiem jakościowym było wprowadzenie III generacji Santa Fe. Auto miało komfortowe zawieszenie, przestronne wnętrze, atrakcyjną stylistykę oraz bogate wyposażenie. W ofercie pojawiła się również 7-osobowa odmiana Grand odważnie wyceniona w Polsce na kwotę znacznie przekraczającą 200 000 zł. Najnowsze wcielenie SUV-a z Korei jest gorącą nowością. Samochód zadebiutował w Polsce podczas odbywających się w kwietniu Motoryzacyjnych Targów Poznańskich robiąc na wszystkich odwiedzających bardzo pozytywne wrażenie.

Uroda i styl

Pierwszy kontakt z zupełnie nowym Santa Fe zaskakuje. Samochód nie jest przemodelowaną wersją poprzednika. Wyraźnie widać, że mamy do czynienia z nowym produktem narysowanym od podstaw. Auto prezentuje się bardzo atrakcyjnie, świeżo i... nie po koreańsku.

Przód, a dokładnie dwurzędowe reflektory nawiązują swoją stylistyką do crossovera Hyundaia Kona. Tylne lampy to także ukłon w stronę Kony oraz kompaktowego i30. Profil podkreśla masywność samochodu, a chromowane wstawki i obwódki dodają nieco elegancji. Wrażenie robi także duży przedni grill podkreślający koreańską pewność siebie.

Nie bez znaczenia są także wymiary zewnętrze. Auto mierzy 4770 mm długości, 1890 mm szerokości oraz 1705 mm wysokości. Takie parametry sprawiają, ze Santa Fe jest większe od kluczowych graczy segmentu kompaktowych SUV-ów z RAV4, Tiguanem, Kugą i CR-V na czele. Bezpośrednich rywali należy więc upatrywać w Fordzie Edge oraz Kii Sorento.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Liczy się wnętrze

Wspomniałem już, ze stylistyka zewnętrza opisywanego samochodu jest wyraźnie różna od poprzednika. Podobnie wygląda temat wnętrza, które zostało narysowane i zaprojektowane na nowo.

Santa Fe IV generacji jest pierwszych Hyundaiem w historii, który posiada cyfrowe zegary. Co prawda wskaźniki paliwa, cieczy chłodzącej oraz obrotomierz nadal posiadają analogowe wskazówki i cyferblaty, ale prędkościomierz oraz menu komputera pokładowego wyświetlane są na multimedialnym ekranie. Drugi wyświetlacz znajdziemy na szczycie deski rozdzielczej. Jego menu oraz grafika jest dobrze znana z innych współczesnych modeli Hyundaia. Wiąże się to z dobrą czytelnością, łatwością obsługi oraz brakiem przesadnego skomplikowania. W tym momencie warto dodać, że Hyundai postanowił pozostawić fizyczne przyciski funkcyjne oraz standardowy również fizyczny panel klimatyzacji.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Jakość i przestrzeń

Równie pozytywną opinię należy wystawić jakości wykonania wnętrza. W teście wzięła udział topowa odmiana Platinum. Skórzana tapicerka jaka znalazła się na fotelach oraz części deski rozdzielczej jest efektowna i bardzo dobra jakościowo. Plastik, którego jest niewiele, jeśli już gdzieś się pojawi nie budzi negatywnych skojarzeń. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Podobnie wygląda kwestia ergonomii oraz przestrzeni. Santa Fe jest dużym autem. Widać to nie tylko na zewnątrz, ale także w środku. Przestrzeni w kabinie jest bardzo dużo. Duży jest również bagażnik o pojemności 625 litrów. Niewątpliwą zaletę stanowi także podwójna podłoga z kilkoma przegródkami na mniejsze przedmioty.

W przedziale pasażerskim nie zabrakło również ciekawych i pomysłowych rozwiązań. Schowek w podłokietniku jest olbrzymi. Kieszenie w drzwiach także nie należą do mikrusów. Dodatkowo przed fotelem pasażera znajduje się wyłożona antypoślizgowym materiałem wnęka, która pomieści np. telefon i portfel. Porty USB? Na pokładzie koreańskiego SUV-a znajdziemy łącznie cztery takie gniazda. Dwa z przodu oraz dwa z tyłu. Z tyłu znalazło się również miejsce na gniazdo 230V. Brawo.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Pomysłowość

Nowy Santa Fe potrafi również zaskoczyć kilkoma niespotykanymi i pomysłowymi rozwiązaniami oraz zaawansowaniem technologicznym. Na boczku fotela pasażera, od strony kierowcy umieszczono dwa przyciski służące do przesuwania owego fotela lub zmiany kąta nachylania oparcia. Czemu to ma służyć? Jeśli dziecko siedzące z tyłu zacznie narzekać na małą ilość miejsca na nogi, nie trzeba wysiadać z auta, aby przesunąć do przodu fotel pasażera. Można tego dokonać z poziomu kierowcy.

Praktyczne i pomysłowe są także systemy dbające o bezpieczeństwo osób siedzących na tylnej kanapie. Pierwszy z systemów zapobiega otwarciu tylnych drzwi w chwili, w której Santa Fe jest wyprzedzany przez jakiś pojazd. Drugi przypomina o... sprawdzeniu tylnej kanapy czy aby na pewno nie zostały na niej nasze pociechy.

Zaawansowane technologie? Proszę bardzo. Wyświetlacz HUD obrazuje ważne informacje bezpośrednio na szybie, a nie na dedykowanej i wysuwanej płytce. Na dodatek oprócz prędkości, znaków ograniczeń i kierunku nawigacji wyświetlane są także informacje o pojeździe znajdującym się w martwym punkcie. Sprytne i praktyczne.

Na pokładzie auta znalazły się także m.in. system kamer z widokiem 360 stopni, podgrzewane i wentylowane fotele, pełne światła LED oraz inteligentny tempomat. Takie elementy wyposażenia pokazują, że Koreańczykom w wielu kwestiach udało się dogonić Europę.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Tylko diesel!

Czy również w kwestii napędu udało się dogonić Europę? Coraz więcej producentów wycofuje z oferty swoich modeli silniki diesla. Nowy Santa Fe może mieć pod maską tylko silniki wysokoprężne. Innych opcji napędu nie ma. Do wyboru jest tylko 2-litrowa jednostka o mocy 150- lub 185 KM oraz 2.2-litrowe 200-konne CRDi. Najsłabszy i zarazem podstawowy wariant występuje tylko i wyłącznie z napędem na przód, manualną skrzynią biegów o 6 przełożeniach oraz podstawowym wariantem wyposażenia. Mocniejsze opcje są z kolei łączone z nowym 8-biegowym automatem oraz napędem 4WD. W teście wzięła udział najbardziej optymalna i zapewne najchętniej wybierana przez klientów odmiana ze 185-konnym "ropniakiem".

No to jazda!

Jakim autem jest prezentowany samochód? Przede wszystkim komfortowym. Bardzo komfortowym. Zawieszenie nie przekazuje zbyt wielu negatywnych wrażeń do kabiny. Jest cicho, spokojnie i bardzo pewnie. Brakuje Wam emocji? Zerknijcie w stronę Hyundaia i30 N. Santa Fe nie podnosi adrenaliny podczas jazdy, a wysoki komfort podróżowania oraz swego rodzaju bezstresowość czyni swoimi największymi atutami.

Mocniejszy wariant 2-litrowego silnika oprócz 185 KM mocy może pochwalić się maksymalnym momentem obrotowym na poziomie 400 Nm. Dzięki zastosowaniu automatycznie dołączanemu napędu na obie osie problemy z trakcją spowodowane nadmiarem momentu obrotowego nie występują. Na dodatek napęd można zblokować, aby wydostać się z jakiejś piaskowej pułapki.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Na miano akceptowalnych i zarazem zupełnie wystarczających zasługują osiągi. 100 km/h pokazuje się na prędkościomierzu po 10,3 sekundy. Santa Fe nie jest sprinterem, ale elastyczność silnika pozwala na bezstresową jazdę zarówno w mieście jak i poza nim. Nowy 8-biegowy automat działa płynnie i dobrze odczytuje zamiary kierowcy. Dostępne są także łopatki przy kierownicy służące do manualnej zmiany przełożeń.

Zgodnie z panującą modą nowy Santa Fe posiada także wbudowane tryby jazdy. Dostępne są Eco, Comfort, Sport oraz Smart. W każdym z nich ustawienia skrzyni biegów, siły wspomagania układu kierowniczego oraz reakcji na pedał gazu są inaczej sprofilowane. Różnice są jednak niewielkie i nie wpływające w jakiś drastyczny sposób na odczucia z jazdy.

Średni apetyt na paliwo? Podobnie jak osiągi – akceptowalny. W cyklu mieszanym auto zadowoliło się 7,7 l/100 km. W trasie wynik ten zmniejszył się o jeden litr na każdą pokonaną "setkę". Miasto? Nawet w zakorkowanej Warszawie wskaźnik średniego zużycia paliwa nie wskazał wartości większej niż 9 l/100 km.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi 185 KM 8AT 4WD Platinum

i

Autor: Paweł Kaczor 2018 Hyundai Santa Fe Link: Zobacz więcej w galerii

Cena i podsumowanie

Ceny nowego Hyundaia Santa Fe zaczynają się od kwoty 149 900 zł za podstawową wersję ze 150-konnym dieslem, napędem na przód oraz manualem. Wyposażenie takiej wersji nie jest zbyt bogate i zawiera głównie niezbędne elementy, które należą do klasowego standardu (klimatyzacja, czujniki parkowania z tyłu, 17-calowe felgi aluminiowe itp.). Opcje dodatkowe? Z wyjątkiem koloru lakieru brak. Chcecie więcej? Musicie zdać się na kolejną wersję wyposażanie Executive. Cena takiej odmiany to 179 900 zł. 30 000 zł więcej od podstawy. Skąd tak duża różnica? Oprócz bogatszego wyposażenia (m.in. asystent zjazdu ze wzniesienia, bezkluczykowy dostęp, 18-calowe aluminiowe felgi, inteligentny tempomat, pełne światła LED itp.) w tej cenie otrzymujemy także 8-biegowy automat, napęd 4WD oraz mocniejszy 185-konny silnik. Brzmi rozsądnie.

Topową odmianą jest wersja Platinum za 199 900 zł. W standardzie takiej odmiany dostaniemy już niemalże wszystko z inteligentnymi światłami LED, skórzaną tapicerką, podgrzewanymi przednimi fotelami i tylną kanapą, nawigacją, nagłośnieniem KRELL oraz cyfrowymi zegarami Supervision na czele. Dodatkowo dostępny jest pakiet Inspiration, w skład którego wchodzą m. in. wyświetlacz HUD, aktywny system monitorowania martwego pola, system ostrzegający o ruchu poprzecznym, kamera cofania z widokiem 360 stopni, kamerę czytającą znaki drogowe, łopatki do zmiany biegów, samopoziomujące się zawieszenie tylnej osi, wentylowane fotele przednie oraz inteligentne światła LED. Cena takiego pakietu? 15 000 zł. Biorąc pod uwagę ilość systemów oraz rozwiązań dostępnych w pakiecie Inscription powyższa kwota nie wydaje się być wygórowana. Minusem jest natomiast fakt braku możliwości wyboru pojedynczych opcji. Hyundai stawia na maksymę "wszystko albo nic".

Jednak najdroższą odmianą Santa Fe jest wersja z 200-konnym silnikiem 2,2 CRDi kosztująca 236 900 zł. Jest to wersja nie warta większej uwagi. Za 37 000 zł więcej względem opcji 185-konnej otrzymujemy tylko inny silnik, który jest mocniejszy raptem o 15 KM oraz 40 Nm. Wyposażenie seryjne jest identyczne dla obu odmian.

Konkurencyjna Kia Sorento kosztuje co najmniej 149 900 zł. Jednak w przeciwieństwie do wycenionej na taką samą kwotę podstawowej wersji Santa Fe posiada ona w standardzie napęd 4WD oraz automatyczną skrzynię biegów. Ford Edge jest wyjściowo zauważalnie droższą opcją (od 171 880 zł), ale już w podstawowej wersji posiada napęd AWD. Jak widać nowy Hyundai Santa Fe nie jest tanim autem. Warto jednak mieć na uwadze, co dostajemy w zamian za oferowaną kwotę.

Najnowszy SUV Hyundaia jest mocnym graczem w swojej lidze. Ma bogate wyposażenie obfite w nowości technologiczne, przestronne wnętrze, przyjemne komfortowe zawieszenie oraz jest dobrze wykonany. Mało konkurencyjna cena? Hyundaie już dawno przestały leżeć na segmentowych półkach z napisem promocja i powoli musimy się do tego przyzwyczajać. Najważniejsze, że stosunek ceny do oferowanej jakości i przestronności nadal jest bardzo korzystny. Jeśli więc poszukujesz rodzinnego SUV-a, nieco większego od kompaktowej rodziny, najnowszy Santa Fe może okazać się bardzo ciekawą opcją.

Hyundai Santa Fe 2.0 CRDi - dane techniczne

SILNIK R4 16V
Paliwo olej napędowyy
Pojemność 1995 cm3
Moc maksymalna 136 kW/ 185 KM
przy 4000 obr./min.
Maks moment obrotowy 400 Nm
przy 1700-2500 obr./min.
Prędkość maksymalna 197 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,3 s
Skrzynia biegów automatyczna 8
Napęd 4x4 (AWD)
Zbiornik paliwa 71 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto, trasa, średnie)
7,1 l/ 5,3 l/ 6,0 l/100 km
poziom emisji CO2
w cyklu mieszanym
157 g/km
Długość 4770 mm
Szerokość 1890 mm
Wysokość 1705 mm
Rozstaw osi 2765 mm
Masa własna 1850 kg
Ładowność 552 kg
Pojemność bagażnika/
po złożeniu oparć kanapy
625 l/ 1695 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/
tarczowe
Zawieszenie przód kolummny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Rozmiar kół (w modelu testowym) 235/55 R19

Nasi Partnerzy polecają