Pomimo tego, że nazwa QX60 jest zupełną nowością na polskiej ziemi, to samo auto oferowane jest m.in. na rynku amerykańskim już od 2012 roku. Luksusowy SUV Infiniti początkowo nosił oznaczenie JX35, które rok później zmieniono na QX60. W 2016 roku samochód przeszedł lifting, a teraz jesienią 2018 roku trafił do Polski.
Duży SUV
QX60 zajmuje miejsce na samym szczycie oferty modelowej SUV-ów Infiniti. Już suche dane techniczne obrazują jak duże jest to auto. Japończyk mierzy aż 5092 mm długości, 1960 mm szerokości oraz 1742 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2900 mm. Dodatkowo, muskularnie narysowana sylwetka nawet nie stara się maskować imponujących rozmiarów auta.
Już na pierwszy rzut oka widać, że QX60 nie jest tak agresywnie i zadziornie stylizowanym samochodem jak jego kuzyn QX70. Co prawda przedni grill, reflektory oraz sposób wyprofilowania maski przywodzą na myśl inne produkty Infiniti, ale ogólny rysunek nadwozia jest zdecydowanie bardziej klasyczny. Ciekawą stylistyczną zagrywką jest srebrna obramówka okien fantazyjnie wywinięta w okolicach słupka D. Motyw ten można spotkać w innych, mniejszym modelach tej marki.
Typowo rodzinny
Czy imponujące wymiary zewnętrzne mają przełożenie na przestrzeń w kabinie? Odpowiedź na to pytanie brzmi twierdząco. Nic więc dziwnego, że każde QX60 dostępne na polskim rynku oferowane jest standardowo jako auto 7-osobowe. Pierwsze dwa rzędy oferują iście królewski komfort podróży. Przednie fotele są typowo amerykańskie, czyli obszerne i wygodne. Tylnej, dzielonej i regulowanej w dwóch płaszczyznach kanapie także niewiele można zarzucić. Jedynie umiejscowione bardzo nisko podłogi siedziska przednich foteli zabierają cenne miejsce na stopy pasażerów siedzących z tyłu.
Trzeci rząd siedzeń? Wyrośnięte osoby z pewnością nie będą zadowolone jeśli zajmą tam miejsce. Co innego dzieci, które obszaru odnajdą pod dostatkiem i będą mogły zobaczyć co dzieje się nie tylko za oknami, ale też w samym samochodzie. Ostatnie siedzenia zostały zwyczajnie zamocowane wyżej, od tych w drugim rzędzie. Warto podkreślić, że sam dostęp do ostatniego rzędu foteli jest bardzo prosty. Aby ułatwić wsiadanie i złożyć fotele drugiego rzędu wystarczą dwa proste ruchy – jeden składający oparcie, a drugi przesuwający siedzisko maksymalnie do przodu.
Imponujący jest bagażnik. 447 litrów pojemności dostępne jest przy maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni pasażerskiej. Jeśli dwa fotele ostatniego rzędu zostaną schowane w podłodze do dyspozycji będzie aż 1155 litrów. Przy dodatkowym złożeniu foteli drugiego rzędu do QX60 będzie można zapakować aż 2166 litrów bagażu.
Klasyka gatunku
Czy imponująco prezentuje się również wnętrze pod kątem przepychu oraz zastosowanych materiałów? Jeśli po kabinie QX60 spodziewacie się świeżego pomysłu Infiniti na rysunek kokpitu poczujecie niedosyt. Konsola środkowa oraz zegary mają klasyczny dla aut tej japońskiej marki wygląd, niemalże żywcem przejęty z takich modeli jak Q70 czy QX70. Jest dużo fizycznych guzików oraz niezbyt imponujący ekran multimediów z archaiczną, aczkolwiek czytelną grafiką.
Narzekać nie można natomiast na jakość wykonania. Japończycy nie żałowali skóry, którą pokryli nie tylko fotele, ale także dużą część deski rozdzielczej oraz boczki drzwi. Efektownie i luksusowo wyglądają również duże połacie wykonane z drzewa klonu. Końcowy efekt być może nie zwala z nóg, ale prezentuje się nad wyraz klasycznie w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Stara szkoła
Pod maską opisywanego egzemplarza może pracować tylko jeden silnik. Co prawda na amerykańskim rynku QX60 występuje w wersji hybrydowej, ale taka konfiguracja nie trafi do Polski. W ofercie jest tylko stare dobre 3.5-litrowe benzynowe V6. Jest to sprawdzona konstrukcja VQ, która była wielokrotnie umieszczana na liście World’s 10 Best Engines.
Niewysilony silnik (brak jakże modnej obecnie turbosprężarki) generuje 262 KM mocy oraz 334 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Standardem jest napęd 4x4, a pośrednikiem w przenoszeniu mocy i momentu obrotowego na koła jest bezstopniowa skrzynia CVT. Jak taki zestaw sprawdza się na polskich drogach?
Bez udawania
Już pierwsze kilometry pokonane za kierownicą QX60 dały mi jasno do zrozumienia, że samochód niczego nie udaje. Auto wygląda jak luksusowy i komfortowy SUV i tak też zachowuje się na drodze. Aby osiągnąć pierwsze 100 km/h od startu musi minąć 8,4 sekundy. Wynik dobry, ale z pewnością nie zawstydzający konkurencji. Jednak QX60 nie namawia do jakiejkolwiek dynamicznej czy szaleńczej wręcz jazdy.
Klasyczne zawieszenie z kolumnami MacPhersona z przodu oraz układem wielowahaczowym z tyłu jest nastawione na maksymalny komfort. Auto wręcz płynie po drodze, nie przenosząc do kabiny zbyt wielu negatywnych odczuć towarzyszących jeździe po nierównościach. Ostrzejsze traktowanie pedału gazu nie mąci ciszy panującej w kabinie. Co prawda spod maski zacznie wydobywać się bardziej donośny dźwięk silnika, ale nie jest on w żadnym wypadku irytujący czy męczący. V6 pracuje aksamitnie nie warcząc groźnie na wszystkich wokoło.
CVT? Wiele osób delikatnie mówiąc nie przepada za tą skrzynią. Czy po jeździe QX60 zmienią swoje nastawienie? Podczas spokojnej, neutralnej i zarazem typowej jazdy CVT działa jakby w tle. Nie tylko nie przeszkadza i nie irytuje swoim zachowaniem, ale czyni z całego układu napędowego jedną spójną, harmonijną i bardzo komfortową konstrukcję. Oczywiście w chwili dłuższego trzymania pedału gazu w podłodze dźwięk silnika będzie jednostajny, ale po pierwsze auto nie brzmi jak 4- czy 3-cylindrowa japońska szlifierka, a po drugie natura QX60 nie zachęca do zero-jedynkowego traktowania prawego pedału.
Ze względu na krótki okres jazd testowych ciężko jest mi się wypowiedzieć na temat średniego spalania. Biorąc jednak pod uwagę relatywnie dużą pojemność skokową, moc oraz niemałą masę pojazdu, wyników w cyklu mieszanym poniżej 10 l/100 km raczej nie należy się spodziewać.
Cena i podsumowanie
Polskie ceny Infiniti QX60 rozpoczynają się od 359 900 zł. W zamian otrzymamy dużego i luksusowego SUV-a z napędem 4x4, automatem, mocnym silnikiem oraz bardzo bogatym standardem wyposażenie Elite. Dopłaty nie wymagają m.in. skórzana tapicerka, biksenonowe reflektory, podgrzewane i elektrycznie regulowane fotele przednie, trzystrefowa klimatyzacja, podgrzewana kierownica, elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika oraz kamera cofania. Jedyną opcją są tak naprawdę kolory lakieru oraz różne wzory i rozmiary felg oraz pakiet Hi-Tech. Za dodatkowe 10 000 zł otrzymujemy inteligentny tempomat, aktywny asystent pasa ruchu, system monitorowania martwego pola w lusterkach, system ostrzegania przed kolizją, system zapobiegania kolizji z tyłu, inteligentny system wspomagania hamowania, prewencyjny system hamowania awaryjnego oraz pasy bezpieczeństwa z funkcją wstępnego napinania podczas hamowania awaryjnego.
Czy nowy zawodnik na polskim rynku ma szanse na odniesienie sukcesu? Centrum Infiniti zamierza sprzedać do końca bieżącego roku kilkadziesiąt sztuk tego luksusowego SUV-a. Chętni zapewne się znajdą, ale stabilna pozycja mocnych graczy pokroju Audi Q7, Volvo XC90 oraz Mercedesa GLS nie zostanie zagrożona przez Infiniti QX60.
Infiniti QX60 3.5 V6 - Dane techniczne
SILNIK | V6 24V |
Paliwo | Benzyna |
Pojemność | 3498 cm3 |
Moc maksymalna | 262 KM/59 kW przy 6400 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 334 Nm/ przy 4400 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 8,4 s |
Skrzynia biegów | bezstopniowa CVT |
Napęd | 4x4 |
Zbiornik paliwa | 73 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa | 14,4 l/ 8,5 l/ 10,7 l |
poziom emisji CO2 | 135 g/km |
Długość | 5092 mm |
Szerokość | 1960 mm |
Wysokość | 1742 mm |
Rozstaw osi | 2900 mm |
Masa własna | 2082 kg |
Ładowność | 598 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
447 l/1155 l/2160 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
235/55 R20 |