Ilość sedanów jeżdżących po europejskich trasach zdecydowanie nie jest tak przytłaczająca, jak to się ma na innych kontynentach. Segmentowy miszmasz panujący na naszych drogach jest dzięki temu ciekawszy i ułatwia aspekt wyróżnienia się. W Europie posiadanie sedana nie jest nudne i oczywiste. U nas jeśli użytkuje się takie auto wyższej klasy, to można mieć gwarancję, że zostaniemy zauważeni, a nawet docenieni. Ale czy na uznanie sąsiadów i kolegów z pracy można liczyć jeżdżąc sedanem marki Kia? Można, o ile będzie to Kia Optima.
Przeczytaj: TEST Kia Cee'd 1.0 T-GDi GT Line: piątkowa uczennica
Historia pokaźnego modelu od Kii rozpoczęła swój bieg stosunkowo niedawno, bo w 2000 roku. Właśnie wtedy światło dzienne ujrzała pierwsza południowokoreańska Optima. Samochód ten był również znany pod innąnazwą Magentis, funkcjonującą także po wprowadzeniu do obrotu drugiej generacji (produkcja 2005-2010). Śmiało i dynamicznie wystylizowany sedan, przy okazji debiutującej trzeciej ewolucji w 2011 roku, zmienił na rodzimym dalekowschodnim rynku nazwę na K5. Oznaczenie to gładko przyjęło się w Korei, ale już na amerykańskim i europejskim rynku nie zdecydowano się na nazewniczą manipulację i Optima wciąż pozostaje Optimą. W 2015 r. poznaliśmy już IV generację tego auta, które coraz śmielej rozpycha się w eleganckim segmencie D.
Zalotna elegantka
Czasy, w których pokazanie się w koreańskim samochodzie było równie emocjonujące co dzierganie szalika na drutach, mamy już za sobą. Koreańska motoryzacja jeszcze nigdy nie była tak interesująca, i nigdy nie miała tak odważnych planów jak teraz. Dalekowschodnia Kia ani trochę nie obawia się konkurencji z Europy, a żeby było ciekawiej, to Europa ma powody do odczuwania niepewności. Wystarczy spojrzeć na najnowszą Optimę, która już w temacie wzornictwa robi wielkie "WoW". Dynamiczny i nisko opadający pas przedni, przymrużone oczy głównych świateł (typ projekcyjny lub xenon), zwężająca się ku tyłowi linia okien, zadziornie zadarty tył z rozciągniętymi diodowymi lampami. To tylko niektóre z cech charakterystycznych smukłej koreanki.
Zobacz: Kia Optima Kombi: polski debiut na Motor Show Poznań
Zalotny wygląd Optimy nie jest żadnym eksperymentem. Auto świadomie kontynuuje strategię odważnego designu, pojawiającego się na każdej nowej Kii. Sukces, jaki odnieśli Koreańczycy na polu projektowania nadwozi, umocnił firmę w przekonaniu, że jest duża grupa klientów, która chce patrzeć na coś więcej, niż tylko konserwatywne i funkcjonalne karoserie. Optimie podobnie jak VW Passatowi B8 funkcjonalności nie brakuje, ale na tle tego uznawanego za wzór w segmencie D niemca, konserwatyzm kończy się na typie nadwozia sedan. Elegancka karoseria koreanki ma w sobie pełno dynamiki i masę przykuwających oko detali. Z Optimą jest trochę jak z figlarną dziewczyną z wieczornej potańcówki - bliżej jej do imprezowiczki z odsłoniętym dekoltem, w krótkiej opinającej spódniczce, niż do panny przychodzącej na imprezę w spodniach i bluzce zapiętej pod samą szyję.
Fura miejsca
Dobrze przemyślane czynniki wpływające na komfort i wygodę, to podstawa projektowania dużego sedana. W Korei świetnie poradzono sobie z tym tematem, bo pierwszym na co zwraca się uwagę po wejściu do kabiny Kii Optimy, jest spora przestrzeń. Choć auto z rozstawem osi mierzącym 2805 mm nie plasuje się w czołówce sedanów segmentu D (Ford Mondeo liczy 2850 mm, Skoda Superb legitymuje się 2841 mm), to oferowany obszar jest godny podziwu. Miejsca z przodu jest bardzo dużo, a z tyłu jeszcze więcej. Przyczepić można się lekko przednich foteli - są duże i wygodne, a nawet opcjonalnie wentylowane, ale brakuje im solidniejszego wyprofilowania, które pozwoliłoby trzymać ciało w zakrętach.
Nie przegap: Kia Niro: hybrydowa nowość na Motor Show Poznań 2016
Z tyłu zajęcie miejsc ułatwiają duże i szeroko otwierające się drzwi. Obszerna kanapa solidnie podpiera podudzia, a fura miejsca dla nóg przekonuje do dalekich podróży. Relaks przewożonych osób podnosi podłokietnik z otworami na pojemniki z napojami, wyprowadzone na tył kanały wentylacyjne i gniazdo zasilania, czy takie opcje jak funkcja podgrzewania siedziska, roletki w oknach i szklany panoramiczny dach. Co więcej na pokładzie Optimy nawet jazda w trzy osoby z tyłu nie będzie wyzwaniem, choć z oczywistych względów ucierpi na tym komfort osób usadowionych na skrajnych miejscach kanapy. W takich okolicznościach problematyczną kwestią absolutnie nie będzie przewóz bagaży, bowiem kufer zmieści w swoich czeluściach 510 litrów ładunku. Przy układaniu rzeczy trzeba będzie tylko zwrócić uwagę na jeden istotny problem - wnikające do wnętrza zawiasy klapy mogą torturować nasz bagaż.
Prosto i cztelnie
Absolutnie całe wnętrze Optimy jest zupełnie nowym tworem, zostawiającym w tyle stylistykę poprzednika. W projekcie można łatwo wyłapać kilka podobieństw do desek i konsoli stosowanych w samochodach BMW i Mazdy. Całość jest prosta, przejrzysta i uporządkowana, ze stonowaną ilością ozdobników. Pierwsze skrzypce na desce rozdzielczej gra czytelny dotykowy wyświetlacz. Przyciski funkcyjne wstawione pod kratki wentylacyjne ograniczono do minimum, ale na szczęście nie wyzbyto się tradycyjnego i ładnie wkomponowanego w konsolę panelu klimatyzacji. Znacznie niżej, bo tuż za lewarem zmiany biegów usytuowano panel odpowiedzialny za takie udogodnienia jak: ogrzewanie/wentylację siedzeń, system wyboru trybu jazdy i automatycznego parkowania, podgrzewanie kierownicy, czy uruchamianie widoku z kamery. Całość wygląda dobrze i wypada poręcznie w kategorii funkcjonalności. Równie dobre wrażenie robi multifunkcyjna kierownica oraz czytelne i nieprzekombinowane analogowe zegary z ekranem komputera między tarczami.
Wejdź: Nowa Kia Sportage IV generacji w Polsce - pełny CENNIK
Jakość montażu poszyć w Optimie jest solidna, a w wykończeniu nie brakuje miękkich tworzyw. Wnęki drzwi pomieszczą półlitrowe butelki, a półki i skrytki sporo drobiazgów. W porównaniu z poprzednikiem wyposażenie stało się bogatsze i zbliżone do konkurencji pod kątem stosowanych systemów wsparcia kierowcy. Na liście dodatków pojawia się m.in. system kamer 360 stopni, adaptacyjny tempomat, asystent pasa ruchu, monitorowanie martwego pola, rozpoznawanie znaków drogowych, czy autonomiczny hamulec awaryjny. W wielu sytuacjach gadżety te mogą okazać się nieocenionymi pomocnikami. Urządzenie odpowiedzialne za multimedia jest kompatybilne z telefonami i tabletami obsługiwanymi przez oprogramowanie Android i iOS Apple. O dobre warunki nagłośnienia potrafi zadbać system audio Harman Kardon z 10 głośnikami. Za to takich działających na zmysły ekstrasów, jak zmieniającego kolory klimatycznego oświetlenia kabiny, w pełni cyfrowych zegarów czy wyświetlacza head-up, w Optimie już nie znajdziemy.
Większość wymienionych wyżej rzeczy to niestety ekstrasy. Tym co znajdziemy w podstawowej wersji M są m.in.: klimatyzacja automatyczna dwustrefowa z jonizatorem powietrza, pełna elektryka szyb i lusterek, LED-owe światła do jazdy dziennej, tempomat z ogranicznikiem prędkości, wielofunkcyjna kierownica, aluminiowe felgi 16", skórzana kierownica i gałka zmiany biegów, zdalne sterowanie centralnym zamkiem, automatyczne wycieraczki, łączność Bluetooth, wyjścia 12V, USB i AUX czy system nawigacji KiaNaviSystem z kamerą cofania i usługami TomTom. Auto fabrycznie oferuje gwarancję na 7 lat lub przebieg 150 000 km, w zależności co nastąpi pierwsze.
Diesel dobry w trasę
Europejski klient wybierający się do salonu po Kię Optimę ma do wyboru tylko dwa silniki. Na tle konkurencji segmentu D jest to bardzo skromna lista. Silniki docenią za to osoby, które lubią starą szkołę podejścia do pojemności. Optima nie jest naznaczona downsizingiem, czego nie da się już powiedzieć o Fordzie Mondeo czy Renault Talisman.
Pierwszy motor w Optimie to benzynowe 2.0 o mocy 163 KM i 196 Nm, a drugim jest wysokoprężne 1.7 CRDI o mocy 141 KM i 340 Nm. Podstawowa skrzynia biegów spinająca silnik z kołami to 6-biegowy manual. Benzynowy motor opcjonalnie może być połączony z 6-biegowym automatem mającym możliwość sekwencyjnej zmiany biegów za pomocą łopatek przy kolumnie kierownicy oraz wyboru trybu jazdy ECO/Normal/Sport. Diesel oferuje bardziej zaawansowaną 7-biegową przekładnię zautomatyzowaną (również z łopatkami), rozbudowaną dodatkowo jeszcze o system KiaEcoDynamics (automatyczne wyłączanie oraz włączanie silnika na postoju) oszczędzający paliwo.
Czytaj również: TEST Kia Rio 1.4 CRDi L: przyjacielski hatchback
Turbodoładowany diesel spełniający normy ekologiczne EURO 6, nie jest pobudzającym silnikiem. Optimie w takim wydaniu bliżej do kubka z kojącą melisą, niż stawiającej na nogi filiżanki espresso. Diesel wstawiony między przednimi kołami w najmniejszym stopniu nie udaje sportowych zapędów, co potwierdza w Optimie czas 11 sekund potrzebnych na osiągnięcie "setki". Niezależnie od tego jaki tryb jazdy wybierzemy (ECO/Normal/Sport), sedan Kii nie będzie zrywnie napierał na asfalt. Optima miękko nabiera prędkości, bo w tym modelu liczy się wygodne przemierzanie trasy, a nie pokonywanie dystansów w jak najkrótszym czasie. Grunt, że maksymalna siła obrotowa pojawiająca się w przedziale 1720-2500 obr./min. radzi sobie przy dynamicznych wyprzedzeniach. Skrzynia nie jest mistrzynią szybkich przełożeń, ale działa gładko i cicho. Angażowanie się w samodzielną zmianę biegów bez wcześniejszego przejścia w tryb Sport (podtrzymywanie obrotów silnika), nie ma większego sensu.
Największą zaletą 1.7 CRDI jest korzystne zużycie paliwa. Średnie spalanie na poziomie 6 l/100 km w połączeniu z 70-litrowym zbiornikiem paliwa, przekłada się na rzadkie odwiedzanie stacji paliw. Pełny zbiornik pozwala w trasie przekroczyć dystans nawet 1000 km. W miejskiej jeździe uzyskiwaliśmy zużycie około 8,5 l ON na "setkę", co jest niezłym realnym wynikiem jak na auto z automatyczną skrzynią biegów o niemałej masie własnej.
Przede wszystkim wygoda
Układ zawieszenia oparty o kolumny McPhersona z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu, został zestrojony nieco po amerykańsku, by w pierwszej kolejności zapewnić odpowiednią dawkę wygody. Resorowanie jest przyjemnie miękkie, dzięki czemu nawet większe nierówności nie są w stanie zaburzyć spokoju pokonywanej trasy. Jednocześnie auto przy wsparciu 18-calowych kół obutych w opony o szerokości 235 mm, sprawnie jedzie wyznaczonym kierunkiem podczas pokonywania zakrętów. Kierowca może poczuć nutę niepewności dopiero przy szybszych przejazdach po ciaśniejszych łukach. Nie ma jak temu zaradzić, bo Optima w odmianie sedan nie oferuje regulowanej charakterystyki tłumienia amortyzatorów, w związku z czym kierowca nie może jednym przełącznikiem wpłynąć na sztywność zawieszenia.
Zobacz: TEST Toyota Avensis 2.0 D4-D Prestige: porządny sedan
Trochę rozczarowuje elektryczny, progresywny układ wspomagania kierowniczego. Precyzja działania stoi na dobrym poziomie, ale siła wspomagania wyraźnie zaciera jakiejkolwiek próby bardziej angażującego prowadzenia. Lekkość operowania kierownicą przydaje się w trakcie manewrów parkingowych, którym asystować mogą czujniki parkowania z tyłu i z przodu, a także system monitoringu 360 stopni. Warto zainwestować w takie wsparcie elektroniki, bo na parkingach zwrotność Optimy mierzącej 4855 mm długości, daje się we znaki.
Podsumowanie
Sposób w jaki Kia Optima jeździ, to taka sama kwestia gustu, jak aspekt wizualny. Jeśli ktoś woli w autach komfort, a nie wyśrubowane osiągi, to będzie sobie cenić każdą chwilę przebywania w Optimie. Pojazd ten został stworzony z myślą o trasach, a przy okazji kwalifikuje się do grona najbardziej dopracowanych stylistycznie sedanów, którym daleko od wizualnej nudy.
Kliknij też: TEST Renault Talisman 1.6 dCi 160 KM 4Control Intens
Prezentowana IV generacja Kii Optimy jest do nabycia w polskich salonach od kwoty 89 900 zł (2.0 163 KM) i należy do najtańszych przedstawicieli w segmencie D. Dla porównania Toyota Avensis rynkowy żywot rozpoczyna od 88 900 zł (1.6 litra 132 KM), podstawowe Renault Talisman kosztuje 92 900 zł (1.6 dCi 110 KM), a uznawany za ideał VW Passat B8 to wydatek minimum 92 790 (1.4 TSI 125 KM). Za Skodę Superb w porównywalnym, drugim poziomie wyposażenia zapłacimy 98 070 zł (1.4 TSI 92 KM), a na najtańszego Forda Mondeo 1.5 EcoBoost 160 KM przeznaczymy przynajmniej 94 100 zł.
Dalekowschodnia Kia ani trochę nie obawia się konkurencji z Europy, a jak widać po cenie i bogatym wyjściowym wyposażeniu, to Europa ma powody do odczuwania niepewności. Koreańczycy prą do przodu jak rozpędzona lokomotywa, czego przykładem jest choćby Sportage będący jednym z chętniej wybieranych SUV-ów w Europie, albo kompaktowy Cee’d spotykany na co piątej ulicy. Kia Optima nie ma już tak mocnej siły przebicia przez ugruntowane na rynku sedany klasy D. Model ten pewnie długo jeszcze w Polsce nie będzie tak popularny jak wspomniany Passat, Avensis albo Mondeo, ale wcale nie oznacza to, że jest gorszy. To warty zainteresowania, dobry, wygodny i bardzo obszerny samochód. Optima idealnie nadaje się na reprezentacyjny środek transportu, ale musi minąć jeszcze jakiś czas, aby przestała być postrzegana jako auto egzotyczne, jakim de facto już nie jest.
.
Kia Optima sedan - polski cennik
.
silnik/wersja | M | L | XL |
2.0 DOHC 163 KM 6MT | 89 900 zł | 100 900 zł | 115 900 zł |
2.0 DOHC 163 KM 6AT | - | 105 900 zł | 120 900 zł |
1.7 CRDI 141 KM 6MT | 94 900 zł | 105 900 zł | 120 900 zł |
1.7 CRDI 141 KM 7DCT | - | 112 900 zł | 127 900 zł |
.
Kia Optima 1.7 CRDI - dane techniczne
.
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | olej napędowy |
Pojemność | 1685 cm3 |
Moc maksymalna | 141 KM przy 4000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 340 Nm przy 1750-2500 obr./min. |
Prędkość maksymalna |
203 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 11,0 s |
Skrzynia biegów | automatyczna DCT/ 7 biegów |
Napęd | przedni |
Zbiornik paliwa | 70 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
5,1/ 4,1/ 4,4 |
poziom emisji CO2 |
116 g/km |
Długość | 4855 mm |
Szerokość | 1860 mm |
Wysokość | 1465 mm |
Rozstaw osi |
2805 mm |
Masa własna |
1530 kg |
Masa maksymalna dopuszczalna |
2080 kg |
Pojemność bagażnika |
510 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe went./ tarczowe |
Zawieszenie przód |
kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył |
wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
235/45 R18 |