Na placu boju stanęły bardzo bogato wyposażone wersje obu samochodów z silnikami wysokoprężnymi pod maską oraz napędem 4x4, który wcale nie jest taki oczywisty w tej klasie aut. Tak naprawdę jedyną znaczącą różnicę w prezentowanych samochodach stanowią skrzynie biegów. Toyota dysponuje 6-biegowym "manualem" natomiast w Mazdzie zastosowano automat również o 6 przełożeniach.
Wspomniałem, że model CX-5 jest zupełnym nowicjuszem w swoim segmencie. Co prawda Mazda miała, bądź nadal ma w ofercie takie modele jak CX-7 czy CX-9 jednak nigdy nie posiadała w swoim stadzie godnego konkurenta dla takich aut jak Honda CR-V, Ford Kuga czy Volkswagen Tiguan. CX-5 wypełnia tę lukę i już od momentu rozpoczęcia produkcji (2012 rok) bez pardonu stara się odbierać klientów swojej bardzo licznej konkurencji. Z końcem bieżącego roku Mazda zaprezentowała nieco odświeżoną CX-5, jednak do naszego testu trafiła wersja aktualnie oferowana w salonach.
Na tle SUV-a Mazdy Toyota RAV4 to prawdziwy stary wyga. Obecnie oferowana jest już IV generacja tego bardzo lubianego i popularnego auta użytkowo-sportowego. Pierwsze "RAV-ki" zalały motoryzacyjny rynek już w 1994 roku dlatego też właśnie ten model uważany jest za protoplastę całego segmentu kompaktowych SUV-ów.
Japońska sztuka designu
Pomimo tego, że oba prezentowane samochody pochodzą się z tego samego kraju, ich stylistyka zewnętrzna jest różna i zdecydowanie nawiązuje do innych modeli wywodzących się spod skrzydeł danego producenta.
Toyota RAV4 w stosunku do swojej poprzedniczki wyraźnie urosła i dojrzała. Pełne ostrych kątów kształty, przedni grill oraz tylne światła mogą przywoływać na myśl styl znany chociażby z kompaktowego Aurisa. RAV4 prezentuje się dość konserwatywnie, ale także solidnie i bezpiecznie. W przypadku tej Toyoty nie ma zbyt wiele miejsca na szaleństwa stylistyczne, co zresztą stało się również domeną innych modeli tego japońskiego giganta motoryzacyjnego.
Zobacz: TEST Toyota Verso 1.6 D-4D Premium: japonka z niemieckim sercem - ZDJĘCIA
Postawiona obok "RAV-ki" CX-5 prezentuje się smuklej, energiczniej i po prostu nowocześniej. Stylistyka Mazdy zgodna z duchem KODO również w dość wyraźny sposób nawiązuje do swoich zdecydowanie mniej uterenowionych sióstr kryjących się pod oznaczeniami 3 oraz 6. Na karoserii Mazdy pełno jest przetłoczeń, ciekawych i nietuzinkowych linii oraz załamań. Całość wygląda naprawdę zgrabnie i śmiało może stawać w konkursie na Miss kompaktowej klasy SUV.
Oczywiście wrażenia artystyczne nie są czynnikiem mierzalnym w jakiś racjonalny i miarodajny sposób dlatego też w tej kategorii nie ma zwycięzcy ani przegranego. Zarówno jedno jak i drugie auto mogą się podobać. Przechodząc do kategorii wymiarów RAV4 ma więcej do powiedzenia. Jest dłuższa (4570 mm względem 4550 mm) i szersza (1845 mm względem 1840 mm) od CX-5, ale ma mniejszy rozstaw osi (2660 mm vs. 2700 mm). Czy takie różnice będą wyraźnie zauważalne we wnętrzu?
Auta praktyczne
W kwestii bagażników zarówno jeśli chodzi o pojemność oraz ich ustawność góruje Toyota. Jej 547-litrowy kufer jest o 44 litry większy od tego jakim może pochwalić się Mazda. Sytuacja zmienia się po rozłożeniu oparć tylnej kapany. Z wynikiem 1758 l do 1746 l wygrywa Mazda. Warto dodać, że tylko Toyota w maksymalnie transportowej konfiguracji oferuje płaską podłogę. Za to Mazda ma coś innego, co budzi uśmiech na twarzy - to roleta, która wędruje automatycznie do góry przy podniesieniu klapy i sama opuszcza się przy zamykaniu. W Toyocie trzeba robić to ręcznie.
Z miejscem na fotelu kierowcy lub pasażera siedzącego obok kierowcy również nie będzie problemu. Oba auta w tej dziedzinie oferują naprawdę sporo, a duża regulacja siedzisk sprawia, że za kierownicą któregokolwiek z tych kompaktowych SUV-ów wygodnie będzie zarówno wyrośniętym mężczyznom jak i drobnym kobietom. Widoczne różnice w przestrzeni dostępnej we wnętrzu rozpoczynają się po zajęciu miejsca na tylnej kanapie. Tutaj karty rozdaje Toyota. Co prawda Mazda także nie musi się niczego wstydzić, ale to właśnie jej konkurentka ma do zaoferowania więcej miejsca. Zarówno jeśli chodzi o okolice nóg jak i przestrzeń nad głową.
Dwa pomysły na...
Bez wątpienia Mazda CX-5 jest jednym z najlepiej prezentujących się aut w swoim segmencie. Dodatkowo czerwony głęboki kolor lakieru uwydatnia jej zalotne kształty. Czy projekt kabiny jest równie imponujący? Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda schludnie i poprawnie, ale niezbyt ekscytująco. Oczywiście brak ekscytacji w tej dziedzinie jest moją mocno subiektywną opinią. Niestety dość dobre pierwsze wrażenie nieco słabnie tuż po odpaleniu silnika. Konsola środkowa obudzonej do życia Mazdy CX-5 zaczyna mienić się kolorami tęczy. Pomarańczowe i dość archaicznie wyglądające podświetlenie panelu klimatyzacji gryzie się z dominującym niebieskim podświetleniem ekranu multimedialnego oraz białym światłem rozświetlającym tarcze zegarów. Być może są to detale, ale świadczące o braku zdecydowania lub konsekwencji ze strony japońskich projektantów tego samochodu.
W tej kategorii Toyota wydaje się być autem bardziej dojrzałym. Można nawet odnieść wrażenie, że jej dojrzałość powoli zaczyna wręcz przechodzić w nudę. Stylistyka kokpitu jest mocno stonowana i nie wybijająca się swoją nachalnością. W tym szaleństwie (czyt. braku polotu) jest jednak metoda. Większość klientów Toyoty ceni sobie proste i praktyczne rozwiązania i właśnie to jest w stanie im zaoferować RAV4.
Sprawdź też: TEST Toyota GT86 2.0 Boxer TRD: w małym ciele wielki duch - WIDEO
RAV4 góruje nad Mazdą w kategorii intuicyjności obsługi. Menu systemu multimedialnego jest czytelne i mało skomplikowane, a zastosowanie dotykowego wyświetlacza pozwoliło ograniczyć fizyczne przyciski do niezbędnego minimum. CX-5 również posiada dotykowy ekran systemu multimedialnego, ale jego obsługa nie jest tak intuicyjna jak w Toyocie. Mazda zgodnie z panującą modą stosuje dżojstik ulokowany pomiędzy przednimi fotelami, jednak ze względu na obszerne menu i dość dużą ilość informacji wyświetlanych np. w przypadku aktywnego menu radia ów dżojstik wcale nie ułatwia obsługi.
Oba auta prezentują niemalże identyczny poziom wykończenia. Niemalże, ponieważ srebrne wstawki wewnątrz RAV4 mogą nieco zalatywać tandetą. Mazda oszczędziła swoim użytkownikom takich "atrakcji", chociaż w przeciwieństwie do swojej konkurentki nie oferuje nawet za dopłatą deski rozdzielczej obszytej skórą. W obu wnętrzach znajdziemy także duże połacie twardego plastiku. Plastiku, który został solidnie spasowany i nie wydaje z siebie jakichś niepokojących odgłosów podczas jazdy. A skoro już przy jeździe jesteśmy...
Diesel vs. Diesel
Do starcia tych dwóch japońskich SUV-ów Mazda wystawia absolutnie topową wersję CX-5 z 2.2-litrowym 175-konnym turbodieslem pod maską oraz automatyczną skrzynią biegów. Toyota również nie musi się wstydzić jeśli chodzi o obfitość wyposażenia testowanego egzemplarza, jednak pod jej maską pracuje nieco skromniejszy silnik wysokoprężny o 2-litrach pojemności oraz seryjnej mocy 124 KM. Przewaga 50 KM oraz 1.6 sekundy różnicy w czasie osiągania pierwszej "setki" niemalże od razu każe typować Mazdę jako zwycięzcę tego pojedynku. RAV4 ma jednak asa w rękawie pod postacią wartego ok. 4000 zł modułu, który można zamówić w salonie nie tracąc gwarancji na auto. Ów tajemniczy moduł dodaje 24 KM mocy (dając łącznie 148 KM) oraz 80 Nm maksymalnego momentu obrotowego (łącznie 390 Nm), a także skraca czas rozpędzania się do 100 km/h o ok. sekundę (do równych 10 sekund). W takiej sytuacji RAV4 nie jest na straconej pozycji w starciu z Mazdą.
Na pierwszy ogień idzie CX5. Bez problemu zajmuje dobrą pozycję za kierownicą, a sama kierownica dobrze leży w dłoniach i została wykończoną skórą. Odpalenie silnika za pomocą startera (ktoś jeszcze oferuje standardowy kluczyk?) jednoznacznie daje do zrozumienia jakim paliwem żywi się Mazda. Przestawiam dźwignię automatycznej 6-biegowej skrzyni biegów w tryb D i ruszam z miejsca. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Pozytywne i naturalne jednocześnie. Automat działa płynnie, a CX-5 ochoczo reaguje na każdorazowe mocniejsze dodanie gazu. Zawieszenie i ogólne wrażenia z jazdy? Określiłbym je jako dobre i … schludne. Nierówności są tłumione w kulturalny sposób, a samo auto zachowuje się bardzo stabilnie. Mazda nie starała się na siłę łączyć komfortu ze sportem. CX-5 jak większość SUV-ów skierowana jest w stronę komfortowych podróży. Sport i dynamiczna jazda na krawędzi nie jest jej chlebem powszednim.
Podobnie jak większość SUV-ów CX-5 sprawdzi się w mniej sterylnym i bardziej grząskim terenie. Napęd AWD w warunkach dobrej przyczepności całą moc przenosi na przednią oś. Dopiero w chwili uślizgu, któregoś z kół tylna oś dostaje zastrzyk momentu obrotowego oraz mocy. W praktyce przekazanie napędu odbywa się płynnie i niezauważalnie, ale co oczywiście nie jest zaskoczeniem AWD nie czyni z Mazdy CX-5 terenówki. Chyba, że mówimy o miejskiej terenówce. Dodatkowo, Mazda nie oferuje możliwości zblokowania napędu. W każdej sytuacji jesteśmy zdani na elektronikę oraz sztuczną inteligencję.
RAV4 nie tylko ma możliwość zablokowania układu napędowego w stosunku 50:50 (do prędkości 40 km/h), ale także posiada magiczny przycisk SPORT. Dlaczego magiczny? Po jego aktywacji jakiekolwiek zmiany w zachowaniu się auta są niewyczuwalne w 99% sytuacji. Toyota twierdzi, że uaktywnienie trybu SPORT wpływa na szybsze przeniesienie napędu na tylną oś w chwili dynamicznej jazdy po zakrętach. Z jednej strony pozostaje mi uwierzyć na słowo, ale z drugiej zachowanie się RAV4 w skrajnych sytuacjach oraz w grząskim terenie jest bardziej przewidywalne niż zachowanie CX-5 w podobnych warunkach. RAV4 to także nie jest auto terenowe, ale z mniej przyczepną nawierzchnią radzi sobie odrobinę lepiej niż Mazda.
Podczas jazdy po utwardzonych drogach zarówno tych miejskich jak i poza miejskich, Toyota bardzo przypomina Mazdę. Podobnie jak CX-5, RAV4 jest dość komfortowo zestrojona i dobrze czuje się zarówno w gęstym ruchu jak i podczas dłuższej podróży. Manualna przekładnia jest precyzyjna, a "podbity" do 148 KM silnik wystarczająco elastyczny i chętny do współpracy.
Przeczytaj: TEST Toyota Auris Touring Sports vs. Honda Civic Tourer: porównanie japońskich kombi
Pozostając w temacie skrzyń biegów, czy automatyczna przekładnia w Mazdzie CX-5 jest opcją z cyklu "must have"? Raczej nie. Kosztuje dodatkowe 8200 zł, pogarsza osiągi (9,4 s vs. 8,8 s od 0 do 100 km/h) oraz podwyższa spalanie. Jedyną zauważalną jej zaletą jest wygoda polegająca na "nieużywaniu" lewej nogi podczas jazdy.
Prezentowana Mazda CX-5 posiada większy silnik o większej mocy niż jej rywalka spod znaku Toyoty, a co za tym idzie apetyt na paliwo również ma większy. Podczas całego testu RAV4 w cyklu mieszanym zadowoliła się 8,4 l/ 100 km. W zbliżonych warunkach na pokonanie 100 km CX-5 potrzebowała o ok. 0,7 l więcej. Różnice zacierają się podczas jazdy drogami szybkiego ruchu. Oba samochody spalają wtedy średnio 7,3-7,5 l/ 100 km.
Rzut oka w cenniki
Przyglądając się cenom obu konkurentów nasuwa się jedno spostrzeżenie. W przypadku wyboru pomiędzy CX-5, a RAV4 cena raczej nie będzie decydowała o wyborze. Oba samochody kosztują zbliżone pieniądze, a przewaga jednego z nich nad drugim zmienia się w zależności od porównywalnych wersji silnikowych oraz wyposażenia.
Najtańsza Toyota RAV4 z silnikiem diesla (2.0 D4D 124 KM) pod maską oraz napędem 4x4 kosztuje 119 900 zł. Mazda CX-5 również z napędem 4x4 oraz dieslem pod maską (2.2D 150 KM) startuje z pułapu 124 900 zł. 150-konna Toyota RAV4 z jednostką 2.2 D-CAT to z kolei koszt 137 900 zł. Mazda nie oferuje mniejszego i słabszego silnika Diesla niż 2.2 l 150 KM (Toyota ma w ofercie 2.0 124 KM) natomiast Toyota nie ma mocniejszego "ropniaka" niż 150-konny D-CAT, a maksymalnie u Mazdy można mieć 2.2D 175 KM.
Dodam, że w chwili sporządzonia materiału z tego testu, w salonach obu marek obowiązują wyprzedaże rocznika, a co za tym idzie ceny zarówno RAV4 jak i CX-5 są bardziej atrakcyjne.
Czas rozstania
Nie ulega wątpliwości, że kompaktowe SUV-y cieszą się aktualnie olbrzymim powodzeniem wśród klientów. Są modne, komfortowe, uniwersalne, praktyczne i mówiąc w sposób mniej namacalny są po prostu fajne. Zarówno Mazda CX-5 jak i Toyota RAV4 są autami, które mogą pochwalić się wszystkimi wyżej wymienionymi cechami. Które z nich jest jednak lepsze?
Zobacz również: TEST Mazda MX-5 2.0 160 KM: niepozorny roadster na każdą okazję
Mazda bez wątpienia robi świetne pierwsze wrażenie. Jej kształty, prezencja i to uwodzicielskie spojrzenie potrafią zauroczyć. Toyocie także trudno coś zarzucić, ale RAV4 wyraźnie oddaje palmę pierwszeństwa CX-5 w dziedzinie designu i nie stara się nachalnie wkraczać przed Mazdę. Wraz z dokładniejszym poznawaniem obu samochodów Toyota wychodzi z cienia, aby w końcu zostawić Mazdę delikatnie w tyle. Oba samochody są do siebie bardzo podobne. Oba oferują niemalże tak samo dużo. Jednak w kluczowych kategoriach takich jak pojemność bagażnika, przestronność wnętrza, intuicyjność obsługi oraz właściwości jezdne RAV4 jest o krok przed CX-5. Serce tęskni za salonem Mazdy, ale rozum przeciąga do dilera Toyoty.
Dane techniczne
Mazda CX-5 SkyPASSION |
Toyota RAV4 Premium 4x4 2.0 D4D 1.8 i-VTEC |
|
SILNIK | R4 16V |
R4 16V |
Paliwo | Olej napędowy |
Olej napędowy |
Pojemność | 2191 cm3 | 1998 cm3 |
Moc maksymalna | 175 KM/ przy 4500 obr./min | 148 KM/ przy 3600 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 420 Nm/ przy 2000 obr./min | 390 Nm/ przy 1600-2400 obr./min |
Prędkość maksymalna |
204 km/h |
190 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,4 sekundy |
ok. 10 sekund |
Skrzynia biegów | automatyczna/6 |
manualna/6 |
Napęd | 4x4 |
4x4 |
Zbiornik paliwa | 58 l |
60 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
6,4/ 4,9/ 5,5 |
6,3/ 4,7/ 5,3 |
poziom emisji CO2 |
144 g/km |
136 g/km |
Długość | 4555 mm | 4570 mm |
Szerokość | 1840 mm | 1845 mm |
Wysokość | 1710 mm | 1660 mm |
Rozstaw osi |
2700 mm | 2660 mm |
Masa własna |
1540 kg |
1585 kg |
Ładowność | 580 kg | 605 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
503/1758 l |
547/1746 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe went./ tarczowe |
tarczowe went./ tarczowe |
Zawieszenie przód |
kolumny McPhersona | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył |
wielowahaczowe |
wielowahaczowe |
Opony przód i tył (model testowy) |
225/55 R19 | 235/55 R18 |
Polub SuperAuto24.pl na Facebooku