Mercedes-Benz mający wieloletni bagaż doświadczeń w tworzeniu eleganckich vanów, w marcu 2014 roku definitywnie zamknął rozdział wytwarzanego ponad 10 lat Mercedesa Viano. Zmianę nazwy na Klasę V podyktowano stanowczym odseparowaniem modelu od użytkowego Vito oraz nakreśleniem nowych priorytetów. Synonimem Klasy V stały się maksymalna wygoda, przestrzeń i komfort podróży. Już w trzy lata od debiutu duża prestiżowa osobówka zdołała sprzedać się w liczbie 100 tysięcy egzemplarzy, mocno zaznaczając tym wynikiem swoją obecność na rynku vanów. Choć krajami najczęściej sięgającymi po ten samochód są Niemcy czy Chiny, to na polskich drogach "gwiazd" z literką V w nazwie również nie brakuje.
Kawał samochodu
Mercedes-Benz Klasy V to bez wątpienia kolos pozbawiony tanecznych ruchów baletnicy. Biznesowy bus mierzący w wersji długiej "L" 5140 mm długości oraz 1928 mm szerokości, niepewnie czuje się w ciasnych uliczkach. Za to wysokość 1880 mm sprawia, że Klasa V nie traci na codziennej użyteczności - jak pełnoprawną osobówką można korzystać z typowych garaży, parkingów wielopoziomowych i podziemnych. Warto jednak podkreślić, że ten pojazd ma zupełnie inne priorytety niż wielkomiejska zwinność. Tutaj liczy się szerokorozumiany komfort jazdy oraz przestrzeń, a tej przy rozstawie osi równym 3200 mm nie zabraknie.
Dla poszukiwaczy ogromnych pojemności przewozowych przygotowano nadwozie ekstra długie "XL", rozciągnięte do 5370 mm, z rozstawem osi przedłużonym do 3430 mm. W takim "wielorybie" nieoceniona okaże się już pomoc elektronicznych gadżetów. Mercedes w opcjach serwuje do wyboru nie tylko pilota parkowania z kamerą cofania, pozwalającą sprawniej manewrować "ogonem", ale też kamery 360° umożliwiające dostrzeżenie przeszkód rozsianych dookoła nadwozia.
Mercedes jak się patrzy
O większości współczesnych modeli Mercedesa śmiało można powiedzieć, że są za pan brat z elegancją i dostojnością. Cech tych nie brakuje nawet Klasie V. Choć pojazd ten nie stara się na siłę udowadniać swojej wyjątkowości, to za sprawą kilku designerskich sztuczek już z daleka wiadomo, że to najprawdziwszy Mercedes-Benz. Do mniejszych osobowych pojazdów odnoszą się takie fragmenty karoserii, jak pokaźny żebrowany wlot powietrza z gwiazdą w centralnym punkcie, czy charakterystyczny kształt lamp, które mogą świecić w pełni LED-ową technologią, stosowaną w pojazdach klasy wyższej.
Co ciekawe nawet w biznesowym busie da się kształtować design według własnych gustów. Mercedes-Benz Vans proponuje do Klasy V sześć linii wyposażenia i pakietów stylizacyjnych. Zdecydowanie mocnym wizualnym akcentem jest zestaw sygnowany przez AMG (cena 5560 zł), w jaki zresztą został ubrany testowany egzemplarz, pomalowany metalicznym białym lakierem. Pakiet ten poza 19-calowymi obręczami kół z siedmioma podwójnymi ramionami, zawiera jeszcze uwydatnione zderzaki, spoilery progowe i specjalną chromowaną osłonę krawędzi bagażowej.
Luksusowe wnętrze
Jeśli nawet przez chwilę mieliście wątpliwości na temat tego, czy van może zasługiwać na miano auta klasy premium, to już pierwsze sekundy po zajęciu miejsca w kabinie rozwiewają niepewność. Połączenie we wnętrzu linii EXCLUSIVE z pakietem AMG, okazało się idealnym dopełnieniem konfiguracji zewnętrznej testowanego egzemplarza. Czołowy panel pokryto imitacją włókna węglowego, siedzenia obito czarną skórą Lugano, a słupki i podsufitkę obłożono ciemnym, przyjemnym w dotyku zamszem. Designerska deska rozdzielcza nie ma nic wspólnego z bardziej plebejskim Vito Tourer, tak samo jak lista udogodnień, która jest zupełnie odmienna.
Pisaliśmy: Mercedes-Benz Klasy V w nowych wariantach
Elegancki salon Klasy V jednak wcale nie musi być przeszyty nutą sporu. Entuzjaści klasycznych rozwiązań odnajdą gabinetowy styl w pakiecie AVANTGARDE, gdzie na czoło deski trafia imitacja hebanowego drewna lub szczotkowanego metalu, a siedzenia ze skóry nappa są w brązie lub beżu. Możliwości indywidualizacji są szerokie, a to zawsze gwarancja łatwiejszego wpasowania się w gusta wymagających klientów z grubszymi portfelami.
Jakość materiałów użytych do wykończenia otoczenia jest więcej niż dobra, ale przy organoleptycznym badaniu całości pojawiają się niestety też "rysy na szkle". Miejscami razi sposób spasowania, bo konsola centralna potrafi zatrzeszczeć, a spod siedzeń wychodzą niechlujnie położone kable. I nie była to wcale wina akurat egzemplarza testowego - Klasa V po prostu tak ma.
Przemyślana uniwersalność
Jeszcze bardziej imponujące od indywidualizacji są chyba możliwości adaptacji przestrzeni. Przedział pasażerski można konfigurować na wiele sposobów. Przemyślany system ustawienia siedzeń pozwala dostosować kabinę do najróżniejszych zadań. Wszystko zależy od tego, ile osób zamierza się przewozić. W obu rzędach siedzeń tylnych, na podłogowe szyny trafiają pojedyncze fotele, albo kanapy 2- i 3-osobowe. Jeśli Klasa V ma być po prostu ekskluzywnym 8-osobowym transporterem, sprawę rozwiąże montaż dwóch tradycyjnych 3-miejscowych kanap. Odsuwane elektrycznie drzwi, umiejscowione bo obu stronach nadwozia, ułatwiają gromadzie osób zapakowanie się do środka.
Porównanie konkurencyjnych vanów: Volkswagen Multivan T6 vs. Mercedes-Benz V250
Najbardziej komfortowy 6-osobowy wariant obejmuje pojedyncze fotele (taki był właśnie egzemplarz testowy). Wtedy kierowca i pasażer obok wcale nie podróżują najwygodniej. Jeśli zajdzie potrzeba, prowadnice pozwalają na montaż foteli lub kanap w konfiguracji vis-à-vis. Wystarczy jeszcze dołożyć na środek opcjonalny składany stolik oraz uchwyty na napoje montowane w ściankach, a przestrzeń pasażerska zamieni się w mobilną salkę konferencyjną. Wnętrze doświetlą okna panoramicznego dachu, a stosowną do sytuacji temperaturę napoi zagwarantuje opcjonalna lodówka w podłokietniku oraz podgrzewany i chłodzony uchwyt na dwa kubki w tunelu centralnym.
W przypadku później podróży wymagającej odpoczynku, relaksacyjne okaże się nastrojowe oświetlenie wnętrza Ambiente. Poziom wygody wywindują podłokietniki i elektryczna regulacja ustawień indywidualnych foteli oraz zagłówków. Warto wspomnieć jeszcze o możliwości zapamiętania wybranej konfiguracji każdego z siedzeń, czy funkcji podgrzewania/wentylacji foteli. To wszystko bezpośrednio przekłada się na samopoczucie kierowcy oraz pasażerów i mówi o luksusowym charakterze Klasy V.
Pojemny transporter
Klasa V łatwo współpracuje z postawionymi przed nią oczekiwaniami. Van dysponujący odpowiednią przestrzenią przewozową, w przemyślanej konfiguracji siedzeń przetransportuje poza pasażerami i podręcznym bagażem, znacznie więcej przedmiotów. Jeśli lubimy wozić własny sprzęt sportowy i rekreacyjny to możliwości adaptacji są spore. Da się całkowicie wymontować siedzenia tylne lub ich część. Przy maksymalnej długości przestrzeni bagażowej wynoszącej 2,88 m w ekstra długiej wersji pojazdu "XL" (w długiej "L": 2,65 m, w standardowej: 2,41 m) łatwe jest przewożenie nawet większych przedmiotów. Po całkowitym wymontowaniu siedzeń tylnych do dyspozycji jest do 5010 litrów (w wersji długiej "L": 4630 l, w wersji standardowej: 4200 l).
Za elektrycznie otwieraną klapą kufra (opcja) zmieści się w standardowej wersji 610 litrów bagażu (w długiej "L" 1030 l, w ekstra długiej "XL" 1410 l). Fajnym udogodnieniem w przewożeniu drobniejszych przedmiotów są składane skrzynki, chowane w półce (opcja wyposażenia). Innym funkcjonalnym rozwiązaniem jest otwierana szyba, dzięki czemu nie trzeba podnosić całej klapy, gdy chce się dostać do zakupów lub podręcznych rzeczy wożonych w koszykach na półce. Skoro mowa o pomysłowych zastosowaniach, to warto jeszcze wspomnieć o komfortowej funkcji 3-osobowej kanapy. Da się ją całkowicie rozłożyć i w połączeniu z półką w bagażniku utworzyć całkowicie płaską leżankę. Przyciemnione szkło szyb bocznych tworzy intymną przestrzeń i w ten sposób biznesowego busa łatwo zmienimy w mobilną sypialnię.
Siła diesla
Pokaźne wymiary wcale nie muszą oznaczać kiepskich osiągów. Mercedes-Benz V250d zdecydowanie nie należy do tych vanów, które potrafią skrzętnie blokować lewy pas. Układ napędowy i układ jezdny dobrze równoważą dynamikę i komfort. Pomimo masy własnej przekraczającej dwie tony, van Mercedesa w odmianie V250d ma imponującą umiejętność sprawnego przemierzania tras szybkiego ruchu. Auto przy prędkościach autostradowych nie męczy ani siebie, ani swojego kierowcy spoglądającego z wysokiej pozycji na drogę. Ponadto osiąganą maksymalną prędkością 206 km/h uda się zawstydzić niejedną osobówkę.
Turbodoładowany wysokoprężny motor CDI o pojemności 2140 cm3 i mocy 190 KM, charakteryzuje się wysokim momentem obrotowym (440 Nm przy 1400-2400 obr./min.). Co więcej, zastosowana technologia overtorque umożliwia krótkotrwałe zwiększenie mocy o 14 KM i momentu obrotowego o 40 Nm. Przekłada się to na osiąganie "setki" w czasie 9,1 sekundy albo lekkiego "kopa" podczas wyprzedzania. W uzyskaniu dobrego czasu przyspieszenia bezpośrednio pomaga też seryjnie łączona z silnikiem skrzynia biegów 7G-TRONIC PLUS. Automat sprawnie przenosi moc na asfalt, a przy spokojnych podróżach utrzymuje niski poziom obrotów, hałasu i zużycia paliwa. Spalanie w trasie na poziomie 6,7 l/100 km nie będzie wyczynem, tak jak średnie zapotrzebowanie na paliwo wynoszące około 7,5 litra. W uzyskaniu niskiego zapotrzebowania na olej napędowy pomagają cztery tryby jazdy DYNAMIC SELECT, dające możliwość wyboru charakterystyki przełączania biegów. Zastosowana technologia katalityczna BlueTEC przy okazji chroni środowisko.
Zobacz: TEST Mercedes-Benz Vito Tourer Select 4x4
Sam sposób prowadzenia nie jest jakiś wciągający, ani tym bardziej ekscytujący. Za "kółkiem" czuć, że jedzie się czymś znacznie większym niż SUV-em i trzeba zawsze brać poprawkę na widok ciaśniejszych zakrętów. Nierówności nawierzchni są nieźle tłumione, a poziom komfortu szczególnie podczas poruszania się mniej sterylnymi drogami jest wysoki. W wersji z pakietem AMG można liczyć na sztywniejsze zawieszenie i wydajniejsze hamulce (przednie tarcze hamulcowe w rozmiarze 43,2 cm).
Poza testowaną odmianą V250d, gama silnikowa oparta wyłącznie o 2.1-litrowego diesla, zawiera jeszcze wersję V200d (moc 136 KM i 330 Nm) oraz V220d (moc 163 KM i 380 Nm). Każdy z tych silników da się złączyć ze stałym napędem na obie osie 4MATIC. Przewidziano tego typu układ dla kierowców potrzebujących pewności w trudniejszych warunkach drogowych oraz poruszających się poza utwardzonymi nawierzchniami. Siła napędowa jest rozdzielana na osie przednią i tylną w stosunku 45:55, a elektroniczny system 4ETS optymalizuje trakcję pod kątem przyczepności.
Garść technologii
Skoro Klasa V jest vanem klasy premium, to nie może w niej brakować inteligentnych asystentów wsparcia kierowcy oraz skomunikowanego sieciowo systemu multimedialnego. Usługi connect czynią mobilność łatwiejszą, ale rozbudowane menu systemowe urządzenia COMAND Online z centralnym pokrętłem i gładzikiem do jego obsługi, nie jest wzorem w dziedzinie intuicyjności. Przyjemnie działa za to nawigacja z wysokojakościową wizualizacją mapą 3D, która uwzględnia informacje podawane w czasie rzeczywistym. Fani dobrego brzmienia mogą zdecydować o wybraniu opcjonalnego nagłośnienia Burmester Surround o łącznej mocy 640 watów.
Systemy wspomagania i bezpieczeństwa pozwalają utrzymać minimalny odstęp od poprzedzającego auta, zauważać inny pojazdy w martwym punkcie czy przeciwdziałają niezamierzonemu opuszczeniu pasa ruchu. W trudnych sytuacjach mogą przyczynić się do uniknięcia wypadku bądź złagodzić jego przebieg. Można liczyć także na asystenta monitorującego zmęczenie kierowcy, odczytywanie i wyświetlanie na komputerze ograniczeń prędkości, automatyczne włączanie świateł, a nawet system potrafiący kompensować skutki wiejącego w bok silnego wiatru.
Cena i podsumowanie
Bazowy Mercedes-Benz Klasy V kosztuje minimum 139 400 zł (bez VAT). Cennik zamyka się natomiast kwotą 266 500 zł (bez VAT), która przypisana jest odmianie V250d w wersji długiej "L" i linii wyposażenia EXCLUSIVE. Cena ta jednak nie zawiera żadnych pakietów opcjonalnych, takich jak te, które pojawiły się w egzemplarzu ze zdjęć. Testowana Klasa V po doposażeniu w różne dodatki została wyceniona na 289 165 zł (bez VAT), czyli 355 672 zł brutto. To bardzo drogo. Mercedes-Benz jednak jako jedyny przedstawiciel klasy premium w tym segmencie, choć ustala ceny jak chce, nie narzeka na brak klientów. Wysoki koszt zakupu rekompensuje wygodą podróżowania, dobrymi osiągami, uniwersalnością i korzystnymi wartościami zużycia paliwa.
TEST pick-upa: Mercedes-Benz Klasy X 250d 4Matic
Choć Mercedes-Benz Klasy V nie musi być pomalowany smutnym kolorem, ani wozić jedynie ludzi w ciemnych garniturach, to przeważnie właśnie do tego służy. W przeciwieństwie do Vito, jest adresowany do klienta szukającego vana reprezentatywnego, a nie użytkowego wozidła wykończonego plastikiem i gumowymi dywanikami. To nie pakowny transporter cargo dla przedsiębiorcy wożącego ludzi i towary. Klasa V jest jak osobowy wahadłowiec dla zamożnych przedsiębiorstw i firm transportowych obsługujących VIP-ów. Ten komfortowy van utrzymany w dobrym smaku, jest gwarancją prestiżu, bezpieczeństwa i odbywania podróży w relaksie - bez względu na stawiany przed nim dystans do pokonania. Jeśli specjaliści ze Stuttgartu dopracują jeszcze tu i ówdzie kwestie solidności, wówczas będzie można się pokusić o wystawienie temu modelowi najwyższej noty.
Mercedes-Benz V250d L - dane techniczne
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | Diesel |
Pojemność | 2143 cm3 |
Moc maksymalna | 140 kW/ 190 KM przy 3800 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 440 Nm przy 1400-2400 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 206 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,1 sek. |
Skrzynia biegów | automatyczna, 7G-Tronic |
Napęd | na przód |
Zbiornik paliwa | 70 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
6,9 l/ 5,5 l/ 6,0 l |
poziom emisji CO2 | 158 g/km |
Długość | 5140 mm |
Szerokość | 1928 mm |
Wysokość | 1880 mm |
Rozstaw osi | 3200 mm |
Masa własna | 2105 kg |
Masa dopuszczalna całkowita | 3100 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń | 610 l/ 1410 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | wielowahaczowe |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) | 245/45 R19 |