TEST Mercedes Sprinter 316 2.2 CDI Furgon: mistrz wagi ciężkiej – GALERIA

2014-10-17 13:16

Dotychczas na parkingu redakcyjnym stały głównie samochody osobowe. Mniejsze, większe ale głównie takie. Ten test prezentuje pojazd zgoła inny od tych testowanych zazwyczaj. Mercedes Sprinter w wersji Furgon to samochód, którego głównym zadaniem jest transport towarów na długich trasach, czy praca w wąskich uliczkach metropolii z kurierem za kółkiem. Jakie atuty ma w sobie Mercedes Sprinter by nazwać go mistrzem wagi ciężkiej?

Do testów otrzymałem najdłuższą wersję Mercedesa Sprintera w nadwoziu furgon. Sam producent oferuje bardzo dużą gamę konfiguracji auta wraz z różnymi wersjami zabudowy. Zaczynając od testowanego furgonu, przez zabudowę plandekową po chłodnie. Głównymi konkurentami tego bohatera są takie auta: jak Fiat Ducato, Renault Master, Ford Transit czy Volkswagen Crafter. Testując przez kilka dni nowego Sprintera mogłem poczuć jak ciężką pracę ma kierowca firmy, w której flota składa się z takich aut.

Zacznijmy jednak od historii. W 1995 roku światło dzienne ujrzał następca Mercedesa T1. Był to wielki zwrot w historii samochodów dostawczych ze Stuttgartu. Przez 19 lat obecności na rynku Sprinter doczekał się dwóch generacji i jednego odświeżającego faceliftingu. Widać, że przy projektowaniu zmian, którymi obdarzono dostawczaka przy wizycie u krawca, kierowano się wiedzą, że w tym przypadku wygląd jest kwestią drugoplanową. Przyglądnijmy się zatem bliżej.

Dostawczakowy wygląd

Spotykając po raz pierwszy Mercedesa Sprintera można się przerazić. Stając koło samochodu dociera do nas wielkość auta. Przedłużony Furgon jest ogromny. Mierzące 6961 mm długości, 1993 mm szerokości i 2815 mm wysokości auto robi wrażenie. Po faceliftingu najbardziej zmieniono przód samochodu. Bardziej kanciasty wygląd nadaje nowoczesnego wyglądu. Od razu widać dwa duże reflektory biksenonowe zapewniające doskonałe oświetlenie drogi. Lampy przedzielono ogromnym wlotem powietrza z dużym logiem producenta na środku. Zderzak testowanego Sprintera wyposażono w światła przeciwmgielne i pomysłowy stopień, który można wykorzystać przy czyszczeniu ogromnej przedniej szyby. O ile jej powierzchnia zapewnia doskonałą widoczność do przodu o tyle narażona jest na uderzenia małych kamyczków, którym zdarza się wystrzeliwać spod kół innych pojazdów. W masce wycięto dwa niewielkie otwory pełniące rolę dolotów powietrza do silnika. Co ciekawe ten lewy jest zaślepiony.

Przeczytaj też: TEST Mercedes-Benz G500: ostatni prawdziwy twardziel - ZDJĘCIA

Linia boczna jest prosta. Z lewej strony nie znajdziemy nic ciekawego. Są drzwi kierowcy, wlew do zbiornika paliwa ukrytego przy drzwiach i ciągnąca się przez całą długość plastikowa listwa z wmontowanymi trzema światełkami obrysowymi. Prawa strona auta za to została wyposażona dodatkowo w duże, ręcznie odsuwane drzwi do przestrzeni bagażowej, a poniżej przewidziano miejsce na praktyczny schodek, który ułatwia dostanie się do ogromnego luku bagażowego. Ogromne boczne lusterka zostały podzielone na dwa przez co widoczność do tyłu jest bardzo dobra. Testowany egzemplarz stał na 16-calowych felgach stalowych – auto ma bezpiecznie podróżować a nie ekstrawagancko wyglądać.

Z tyłu Sprintera znajdziemy parę drzwi bez szyb tylnych. Powoduje to utrudnienia podczas manewrowania, jednak zainstalowana u ich szczytu kamera cofania, wraz ze wspomnianymi już lusterkami i wspomagana armią przednich i tylnych czujników cofania, praktycznie załatwia wszelkie problemy związane z manewrowaniem. Tylna część auta pozostała praktycznie bez zmian. Delikatnie odświeżono światła i czcionkę napisów. Dodatkowo na środku pomiędzy drzwiami znalazło się miejsce na słynną gwiazdę Mercedesa. Tak naprawdę na tym można poprzestać przy opisie wyglądu. Zresztą w tej klasie przy zakupie auta wygląd ma małe znaczenie. Dużo ważniejsze jest wnętrze, czyli miejsce pracy kierowcy i przestrzeń ładunkowa.

Dostawczakowe wnętrze

Przechodząc do wnętrza należy stwierdzić, że jest ogromne i przestronne. Dzięki dużej wysokości (2815 mm) dorosły człowiek może spokojnie stanąć w kabinie i nie będzie haczył głową o dach. Deska rozdzielcza cechuje się prostym projektem przy zastosowaniu niezłych materiałów wykończeniowych. Nie jest to co prawda skóra ale w dotyku nie ma do czego się przyczepić. Przed oczami kierowcy znajdziemy dwa duże zegary prędkościomierza i obrotomierza wraz z dwoma niewielkimi wskaźnikami paliwa i temperatury cieczy chłodzącej. Pomiędzy nimi wstawiono ciekłokrystaliczny ekran komputera pokładowego wyświetlający wszelkie potrzebne dane.

Jak na dystans 30 000 przejechanych kilometrów wnętrze w żaden sposób nie dawało po sobie oznak zmęczenia. Multifunkcyjna kierownica jest stosunkowo niewielka przez co manewrowanie autem nie przysparza problemów. Po środku konsolety środkowej miejsce znalazł system multimedialny zawierający m.in. radio, nawigację satelitarną, a po wrzuceniu wstecznego biegu pojawiał się tam obraz z kamery cofania. Powyżej kilka poręcznych półek pozwala zachować porządek w kabinie. W jednej z nich znalazłem gniazda USB i AUX. Poniżej panel sterowania automatyczną klimatyzacją, półeczka na portfel lub telefon i zamykany malutki schowek. Nie zapomniano też o dużo większym przed pasażerem.

Sprawdź także: TEST Mercedes GLA 200 CDI 4Matic: podniesiony elegancik - ZDJĘCIA

Testowany Mercedes Sprinter Furgon został przewidziany dla trzech osób. Przy czym kierowca siedzi na niezależnym fotelu, a dwójka pasażerów na wspólnej ławie. Fotel kierowcy wyposażono w pneumatyczną poduszkę, której działanie można regulować dzięki specjalnemu pokrętłu na dole fotela. Duży zakres regulacji samego fotela i kierownicy, w dwóch płaszczyznach, umożliwia każdemu znalezienie właściwej pozycji za kierownicą. W oparciu miejsca środkowego przewidziano podłokietnik z dwoma miejscami na puszki i dodatkowym wnęką na długopis. Miejsca dla pasażerów są mniej wygodne niż fotel kierowcy ale miejsca wewnątrz jest naprawdę dużo. Za fotelami jest już tylko duży kawał blachy oddzielający kierowcę od przestrzeni ładunkowej.

Do środka kufra możemy dostać się albo przez ogromne odsuwane drzwi boczne a prawej strony lub przez otwierające się na oścież drzwi tylne. Samego miejsca na ładunek jest ogrom. Ponad 14 metrów sześciennych pozwala przewozić najróżniejsze towary i pakunki. Testowany Sprinter został wyposażony w opcjonalny system pasów zawieszony na sześciu pionowych szynach sterowanych elektronicznie przez przycisk przy drzwiach. W ten sposób można opuszczać lub podnosić zawieszoną siatkę dodatkowo stabilizując przewożone pakunki. Wnętrze przestrzeni oświetlają długie pasy diód LED zainstalowanych na suficie. Ogrom miejsca może oddać fakt, że przy moich 190 cm wzrostu stojąc wewnątrz nie dotykałem głową dachu. Ładowność Mercedesa Sprintera to 2100 kg. Jest to rewelacyjny wynik.

Można zatem powiedzieć, że kabina dzisiejszego bohatera jest prawdziwym mobilnym biurem, które bardzo ułatwiać będzie wszelkie podróże. Duża ilość schowków i półek zapewni porządek a jakość wykończenia długotrwałą świeżość w intensywnej eksplantacji.

Dostawczakowe silniki

Oferta przewidziana przez Mercedesa jest szeroka i każdy potencjalny klient znajdzie coś dla siebie. 4-cylindrowe diesle o pojemności 2.2 l występują w trzech odmianach – 95 KM, 129 KM, 163 KM. Komu mało mocy zdecyduje się na najmocniejszą, 190-konną jednostkę wysokoprężną 3.0 V6 CDI. Napędzana bezołowiowym paliwem jest jedna – 1.8 (156 KM). W ofercie znajduje się również odmiana na gaz ziemny CNG z benzynową jednostką – 1.8 (156 KM).  Wszystkie silniki mogą współpracować ze skrzyniami manualnymi lub automatycznymi. Wszystkie spełniają normy emisji spalin Euro 5.

W testowanym Mercedesie Sprinterze zainstalowano mocniejszego diesla o pojemności 2.2 l. Moc 163 KM (osiąganych przy 3800 obr/min) i 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego (z zakresie 1200-2400 obr/min) zapewnia bardzo dobre osiągi jak na tak duże auto, przy zachowaniu relatywnie niskiego spalania, ale o tym za chwilę. Do współpracy zatrudniono 6-biegową skrzynię manualną cechującą się krótkimi przełożeniami. Zapewnia to maksymalne wykorzystanie momentu obrotowego ale przy dynamiczniejszej jeździe powoduje konieczność częstszego sięgania do lewarka. Sama praca przekładni jest przyjemna i stawia delikatny opór. Skok jest krótki i precyzyjny przez co nie trzeba było zwracać zwiększonej uwagi czy został załączony prawidłowy bieg. Przyspieszenie, które oferuje nam testowany Sprinter robi wrażenie. Auto przyspiesza z dużą ochotą i werwą pozwalając zaskoczyć niejednego kierowcę auta osobowego. Mocy jest naprawdę dużo i pod dostatkiem.

Mercedes Sprinter 316 CDI najlepiej czuje się przy prędkościach rzędu 90-110 km/h. Przy spokojnym tempie jazdy można uzyskać spalanie na poziomie 7,5 l/100 oleju napędowego. O reklamowanych 6,3 l/100 km można tylko pomarzyć. Warszawskie korki wywindowały spalanie do poziomu 10,3 l/100 km co dało końcowy wynik 8,9 l/100 km średniego zużycia paliwa. Przy dość dużej pojemności silnika, ogromnej masie własnej i tragicznych czynnikach związanych z oporem aerodynamicznym trzeba zaznaczyć, że to niskie wartości.

Dostawczakowe podróże

Jeżdżąc Mercedesem Sprinterem trzeba pamiętać o jego gabarytach. Podczas poruszania się po zatłoczonych uliczkach należy pamiętać, o późniejszym skręcie bo w najlepszym przypadku skończy się na wjeździe tylnymi kołami na krawężnik. Podczas podróży międzymiastowych należy również kontrolować odległość przy wyprzedzaniu – auto ma prawie 7 m długości. Pomaga przy tym system BLIS zainstalowany w lusterkach, którego zadaniem jest sprawdzanie tzw. Martwego pola. Podczas jazd na autostradzie mocno dawał się we znaki wiatr boczny powodując od czasu do czasu nieprzyjemne kołysanie nadwozia i myszkowanie całego samochodu.

Zawieszenie auta bardzo dobrze tłumi wszelkie nierówności, dzięki czemu Sprinter bezproblemowo pokonuje wszelkie nierówności. Niewielkie wrażenie robi też obciążenie samochodu. Auto prowadzi się pewnie chociaż przy szybszej jeździe czasami może pojawić się chwila zawahania czy Mercedes się nie przewróci. Układ jezdny jest precyzyjny i dokładnie przekazuje kierowcy informacje co się dzieje z przednimi kołami. Nie ma żadnych opóźnień w reakcjach a samo kręcenie kołem jest lekkie i przyjemne.

Nad bezpieczeństwem pasażerów czuwa bardzo dużo systemów bezpieczeństwa. W testowanym egzemplarzu znalazły się m.in. ABS, ASR, ESP, poduszki powietrzne, Line Assist, system BLIS, tempomat czy układ kontroli odległości przed poprzedzającym samochodem. Dzięki tym systemom każda podróż nowym Mercedesem Sprinterem będzie komfortowa i bezpieczna.

Dostawczakowe ceny

Ceny Mercedesa Sprintera 316 CDI Furgon rozpoczynają się od około 120 000 zł brutto. Nasz testowy egzemplarz w salonie kosztuje około 160 000 zł brutto. Konkurencja w postaci wspomnianych Fiata Ducato, Forda Transita, Renault Master czy Volkswagena Craftera są dużo tańsze. Jednak jakość wykonania i możliwości konfiguracyjne powodują, że Mercedes Sprinter jest najciekawszą ofertą dla firm potrzebujących sprawdzonych aut do swojej floty.

Największym atutem testowanego Mercedesa Sprintera jest wnętrze. Bardzo mądrze zaprojektowana kabina z ogromną przestrzenią ładunkową spowodował, że bardzo polubiłem to auto. Dzięki kilku dniom spędzonych ze Sprinterem 316 CDI zrozumiałem w jakich warunkach pracują kierowcy na co dzień obcujący z tymi samochodami. Osobiście uważam, że Mercedes Sprinter 316 CDI w tej konfiguracji jest najlepszym rozwiązaniem dla firm.

Mercedes Sprinter 316 2.2 CDI - dane techniczne

SILNIK R4
Paliwo Olej napędowy
Pojemność 2143 cm3
Moc maksymalna 120 kW/ 163 KM/ przy 3800 obr./min
Maks mom. obrotowy 360 Nm/ 1400-2400 obr./min
Prędkość maksymalna
b.d
Przyspieszenie 0-100km/h b.d
Skrzynia biegów manualna/6 biegów
Napęd tylny
Zbiornik paliwa 75 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 8.7 l/ 6.3 l/ 7.2 l
Długość 6961 mm
Szerokość
1993 mm (bez lusterek)
Wysokość 2815 mm
Rozstaw osi
4325 mm
Masa własna
2530 kg
Pojemność bagażnika (5 miejsc)/ pojemność po rozłożeniu siedzeń
14 m3
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Opony przód i tył (w modelu testowym)
235/65 R16

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Nasi Partnerzy polecają