TEST nowe Suzuki Baleno 1.2 DualJet: atrakcyjny cenowo hatchback

2016-04-28 10:28

W segmencie niewielkich uniwersalnych pojazdów typu hatchback pojawiło się całkiem nowe Suzuki Baleno. Auto opatrzone dobrze kojarzącą się nazwą modelową, otrzymało egzotyczną stylistykę i zostało wyposażone w małolitrażowe oszczędne silniki. Japońska nowość z przestronnym jak na segment B wnętrzem i dużym bagażnikiem, wjechała na polskie drogi i zaczyna szukać na siebie klientów.

Suzuki Baleno - następca modelu produkowanego w latach 1995-2007, ma być nowym uniwersalnym hatchbackiem dla osób ceniących sobie japońskie produkty. Auto choć według Japończyków jest określone jako auto klasy B+, tak naprawdę plasuje się w typowym europejskim segmencie B. O przynależności do tej klasy 5-drzwiowego Baleno, mierzącego niespełna 4 metry długości, świadczą po prostu wymiary (długość 3995 mm, szerokość 1745 mm, wysokość 1470 mm).

Odwiedź: Suzuki Vitara S z silnikiem turbo w polskim cenniku

Skąd więc w ogóle pomysł, aby określać nowe Baleno klasą B+? Suzuki musiało obrać jakąś strategię i znaleźć miejsce w szeregu dla Baleno. Auto jest odczuwalne większe od Swifta spozycjonowanego w segmencie B, a sam Swift, który już w 2017 roku doczeka się całkiem nowej generacji, zmaleje względem obecnego. Dodatkowo w Japonii prawie wszystko jest mniejsze i w kraju tym funkcjonują trochę inne ramy i punkty odniesienia. W Europie takie podejście jednak nic nie zmienia, i dla Europejczyka prezentowana japońska nowość, to po prostu konkurent Skody Fabii, a nie większej rozmiarowo Skody Rapid Spaceback - pełnoprawnej obywatelki klasy B+.

Lekki pojemny hatchback

Najnowsze wcielenie Suzuki Baleno zostało oparte o całkiem nową płytę podłogową oraz małolitrażowe oszczędne silniki. Lekka konstrukcja jest gwarantem niskiej masy własnej (waga od 855 kg do maksymalnie 980 kg), przekładającej się na lekkość manewrowania autem i niższe zużycie paliwa. Zanim jednak dojdę do tematu jazdy, wypada jeszcze rzucić okiem na stylizację. Suzuki nie ma zamiaru podążać za trendami i stosować wzorniczej unifikacji. Każde auto tej marki wygląda inaczej, i tak też pozostanie. Jeśli chodzi o Baleno, to motywem przewodnim są płynne obłości przemieszane ze skośnymi liniami. To sprawiło, że nowe Baleno jest najbardziej aerodynamicznym seryjnie produkowanym autem jakie zrobiło w swojej historii Suzuki. Podstawa ma LED-y do jazdy dziennej w zderzaku. W lepszych wersjach wyposażenia światła pozycyjne w technologii LED, pełniące także funkcję świateł dziennych są umieszczone w reflektorach, a topowa odmiana ma nawet biksenony. W nadkolach do wyboru 15-calowe felgi stalowe lub 16-calowe obręcze ze stopów lekkich.

Obejrzyj: Suzuki Baleno na Motor Show Poznań 2016 - WIDEO

Suzuki przyzwyczaiło klientów do niezbyt obszernych wnętrz swoich miejskich autek. W Baleno sytuacja ta się zmienia, czego zasługą po części jest rozstaw osi wynoszący 2520 mm. Ponadto koncepcję kabiny tak przemyślono, aby wydobyć z niej jak najwięcej miejsca dla podróżnych. W efekcie obszaru szczególnie z tyłu jest dużo więcej jak w Swifcie, i można liczyć na ilość miejsca typową dla klasy B. Na kanapie swobodnie siadają dorosłe osoby. Przestrzeni na nogi jest w sam raz, a stopy spokojnie udaje się wsunąć pod przednie fotele. O wygodzie siedzisk trudno cokolwiek napisać ze względu na zbyt krótki test. Zabawnie wypada krótki podłokietnik, na którym ciężko w ogóle oprzeć łokieć, a jeszcze śmieszniejsza jest skrytka w jego wnętrzu - nie zmieści się w niej nawet smartfon. Za to duża półka z wyjmowaną przegródką jest w konsoli środkowej. Boczki drzwiowe też pomieszczą przydatne rzeczy, czego nie da się już powiedzieć o skromnym schowku w desce. Spore połacie przeszklenia zapewniają dobre doświetlenie wnętrza, a duże lusterka boczne ułatwiają obserwację tego co dzieje się za autem. Imponująco wypada pojemny bagażnik, potrafiący zmieścić nawet 355 litrów, a lepsze wersje pochwalą się funkcjonalną podwójną podłogą.

Trochę multimediów

Projekt kabiny nie zaskakuje. Dominują duże twarde plastikowe połacie, przełamane tu i ówdzie srebrnymi aplikacjami rozświetlającymi posępną czerń. Po zmroku na konsoli widać czerwone podświetlenie systemu audio i sterowników klimatyzacji. Czytelne analogowe zegary świecą się biało-niebieską barwą. Ciekawe uzupełnienie stanowi nastrojowe delikatne podświetlenie zegarów i bocznych fragmentów deski. Dla kierowców lubujących się w gadżetach przygotowano kilka atrakcji. Na środku między zegarami wpasowano w najlepszej wersji Elegance kolorowy ekran LCD 4,2" komputera pokładowego. Cieszyć potrafią jego rozbudowane możliwości informacyjne i graficzne, ale o pomstę do nieba woła sposób jego obsługi. Japończycy wciąż stosują guzik wystającej sztycy przy zegarach do regulacji ustawień komputera. Rozwiązanie to jest archaiczne i bardzo niewygodne.

Nie przegap: Suzuki Baleno na 3 albo na 4 gwiazdki Euro NCAP

Obsługa tego co na konsoli środkowej jest banalna. Najbogatrzy Elegance potrafi się pochwalić dużym 7-calowym ekranem dotykowym System Smartphone Linkage Audio Display. Sprzęt ten jest nowoczesny, łatwo się go używa i bardzo przyjemnie działa dotyk. Wyposażono go w port USB oraz port kart SD. Ekran wyświetla też widok z kamery znajdującej się z tyłu samochodu. System można także połączyć z iPhonem za pomocą kabla USB, co pozwala na korzystanie z licznych funkcji Apple CarPlay, takich jak mapy, telefon, wiadomości, muzyka, a także podcasty, audiobooki oraz wybranych aplikacji. System można także połączyć z innymi smartfonami za pomocą systemu MirrorLink.

Cztery wersje wyposażenia

Zaskakująco w Suzuki Baleno wypada bogactwo wyposażenia. Już podstawy wariant Comfort w zakresie bezpieczeństwa zawiera: 6 poduszek powietrznych, system stabilizacji toru jazdy ESP + TCS, systemy ABS + EBD - BAS, system kontroli ciśnienia w oponach TPMS, immobiliser, światła do jazdy dziennej LED w zdrzaku i mocowania fotelików ISOFIX. Na komfort użytkowania wpływa seryjna klimatyzacja manualna, centralny zamek, elektryka przednich szyb, składane oparcie kanapy, regulacja wysokości fotela kierowcy, czy pionowa regulacja kolumny kierownicy. Auto ma też instalację radiową z anteną i 4 głośnikami.

Zobacz: Suzuki Baleno już na polskich drogach - zobacz GALERIĘ

Kolejna odmiana Premium ma już: radioodtwarzacz CD/MP3/USB, komunikację bezprzewodową Bluetooth z zestawem głośnomówiącym, skórzaną kierownicę wielofunkcyjną, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, elektrykę szyb tylnych, zdalne sterowanie zamka centralnego, czy bagażnik z system wyjmowanej podwójnej podłogi. Wyższy Premium Plus ma ponadto radar Brake Support (system wspomagania hamowania awaryjnego z czujnikiem radarowym), tempomat adaptacyjny z ogranicznikiem prędkości, podgrzewane fotele przednie i kanał nawiewu powietrza na nogi pasażerów z tyłu.

Topowy Elegance ma jeszcze: biksenon i światła LED, klimatyzację automatyczną, interaktywny system multimedialny z nawigacją satelitarną oraz zintegrowaną tylną kamerą cofania, system kluczyka elektronicznego, poziomą regulację kolumny kierownicy, podłokietnik między przednimi fotelami, felgi aluminiowe 16", tylne hamulce tarczowe, lusterka zewnętrzne z kierunkowskazami, przednie światła przeciwmgłowe, przyciemniane szyby w tylnej części nadwozia i chromowane listwy okienne.

3 silniki

Auto ma spełniać oczekiwania klientów poszukujących niedrogiego nowego środka transportu, cechującego się niskim zużycia paliwa. Takie też zdaje się być w codziennym użytkowaniu Suzuki Baleno. Pod maską można znaleźć jeden z trzech silników benzynowych. Podstawowy motor 4-cylindrowy 1.2 litra DualJet z podwójnym wtryskiem paliwa generuje moc 90 KM i 120 Nm, i współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną. Producent obiecuje jego średnie zużycie na poziomie 4,2 litra na "setkę".

Podczas pierwszej jazdy testowej podróżowałem Baleno z takim właśnie motorem 1.2 DualJet. Co prawda odbyłem zbyt krótki dystans, żeby sensownie zbadać zapotrzebowanie na paliwo, ale za to mogę napisać co nieco o silniku. Motor jak przystało na jednostkę Suzuki pracował bardzo cichutko i kulturalnie. Dopiero w wyższych partiach obrotowych, do których trzeba sięgać po maksimum mocy (90 KM przy 6000 obr./min.) pojawia się charakterystyczny dźwięk wolnossącej wkrętarki. Na pierwsze 100 km/h trzeba czekać lekko ponad 12 sekund, a maksymalna szybkość o której mówi producent dochodzi nawet do 180 km/h. Zastrzeżeń do pracy skrzyni biegów bak - charakter przekładni pasuje do niewysilonego silnika, który nie zachęca do brawury i szybkich zmian biegów.

Sprawdź: TEST Suzuki Vitara vs. Nissan Qashqai: kompakty na szczudłach

Drugi w kolejności 3-cylindrowy 1.0 BoosterJet z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa dostarcza 110 KM i 170 Nm (może być połączony z 5-biegowym manualnem lub 6-biegowym automatem). Konfiguracja ta pozwala osiągać Suzuki Baleno czas do pierwszej "setki" w 11,4 s oraz popędzić maksymalnie 200 km/h.

Najbardziej interesująca jest trzecia pozycja nazywana miękką hybryda. Benzyna 1.2 DualJet została połączona dodatkowo z odzyskującym energię z hamowania systemem SHVS (Smart Hybrid Vehicle by Suzuki), z rozrusznikiem ISG (Integrated Starter Generator) zespolonym z alternatorem i baterią Li-Ion magazynującą energię. Funkcja silnika elektrycznego podnosi wydajność paliwową, wspomagając silnik poprzez dostarczenie dodatkowej energii w miejsce paliwa, które potrzebne jest w takich sytuacjach jak ruszanie z postoju czy silne przyspieszanie. Dzięki zastosowaniu startowego pasa napędowego w ISG, ponowne włączenie silnika po automatycznym zatrzymaniu jego pracy przez system Engine Auto Start Stop jest bardziej płynne i ciche w porównaniu z konwencjonalnym rozrusznikiem. Zestaw ten pozwala zaoszczędzić na paliwie. Według procenta Baleno SHVS zużywa średnio 4.0 l/100 km, a przyspieszenie do pierwszych 100 km/h trwa w 12,3 s.

Łatwe manewrowanie

Konstrukcja podwozia nie porywa innowacjami. Zawieszenie to typowe kolumny McPhersony ze sprężynami śrubowymi z przodu, a z tyłu belka skrętna z amortyzatorami i sprężynami. Hamulce z przodu to wentylowane tarcze, a tył w standardzie wykorzystuje bębny. Dopiero w wersji Elegance oferowane są lite tarcze hamulcowe na tył. Z pierwszych moich wrażeń wynika, że prowadzenie jest dość pewne, a auto wystarczająco dobrze wytłumione i resorowane na nierównościach. Żadnych dynamiczniejszych manewrów podczas pierwszego spotkania z Baleno nie próbowałem, dlatego też ciężko określić jak na takie warunki jazdy reaguje konstrukcja auta. Za to z pełnym przekonaniem potrafię stwierdzić, że Baleno jest zwrotne i łatwo się nim manewruje w miejskich arteriach.

Nie przegap: TEST Suzuki VanVan 125: styl retro na co dzień

Jeżdżąc w mieście dość agresywnie reaguje system Radar Brake Support. Gdy samochód jedzie z prędkością wyższą niż ok. 5 km/h, radar wykrywa samochód jadący przed nim. Gdy system uzna, że może dojść do kolizji, mogą wystąpić trzy sytuacje w zależności od prędkości i odległości dzielącej te pojazdy: 1. kierowca otrzymuje ostrzeżenie, 2. system wzmacnia siłę hamowania lub 3. system sam automatycznie hamuje samochód. Innym interesującym systemem jak na segment B, w którym pozycjonowane jest Suzuki Baleno, to adaptacyjny tempomat wykorzystujący radar do pomiaru odległości między pojazdami. Auto automatycznie przyspiesza lub zwalnia w celu zachowania nadanej przez kierowcę odległości – długiej, średniej lub krótkiej, w zależności od ustawienia i warunków drogowych.

Podsumowanie

Suzuki w ostatnich latach aktywnie zmienia portfolio samochodów. Marka o blisko 100-letniej historii wyraźnie się odmładza, modernizuje swoje pojazdy od strony wizualnej i technicznej, a przy tym stara się celować w trochę młodszą klientelę niż dotychczas. Widać to po multimediach i elektronice wkładanej do nowych aut, czy też po samym wyglądzie. Nowe Baleno przyjemnie jeździ i ma aż trzy jednostki napędowe do wyboru. Najbardziej popularnym wariantem zapewne będzie budząca zaufanie tradycyjna wolnossąca benzyna. Wariant ten może nie jest zbyt dynamiczny, ale zużywa mało paliwa i wystarczająco dobrze potrafi radzić sobie z lekkim oraz zwrotnym autem.

Zobacz też: TEST Suzuki Celerio 1.0 Premium: dwa w jednym

Fabrycznie nowe Baleno oferowane jest w bardzo przystępnej cenie. Auto w podstawowej odmianie Comfort kosztuje od 43 900 zł. Przy takiej otwierającej kwocie nie wypada się natomiast spodziewać w aucie cudów. W Baleno Comfort choć na wstępie dostaje się naprawdę dużo, to i tak będzie widać oszczędności po brakach w tej konfiguracji, a czarna deska rozdzielcza bez dekoracyjnych srebrnych wstawek będzie najsmutniejsza z możliwych. Warto się więc interesować wariantami pośrednimi, które tworzą już fajną, typowo japońską całość.

.
Suzuki Baleno - polski CENNIK
.

silnik/wersja Comfort Premium Premium Plus Elegance
1.2 DualJet 5MT 43 900 zł
46 900 zł
48 900 zł
58 900 zł 
1.0 BoostterJest 5MT - - 58 900 zł 
68 900 zł 
1.0 BoostterJest 6AT
- - 73 900 zł
1.2 DualJet SHVS 5MT
-
65 900 zł 

.
Suzuki Baleno 1.2 DualJet - dane techniczne
.

SILNIK R4, 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1200 cm3
Moc maksymalna 66 kW/ 90 KM przy 6000 obr./min.
Maks mom. obrotowy 120 Nm przy 4400 obr./min.
Prędkość maksymalna
180 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 12,3 sekundy
Skrzynia biegów manualna 6 biegów
Napęd na przód
Zbiornik paliwa b.d.
Katalogowe zużycie paliwa 
(miasto/ trasa/ średnie)
5,3 l/ 3,6 l/ 4,2 l
poziom emisji CO2
98 g/km
Długość 3995 mm
Szerokość 1745 mm
Wysokość 1460 mm
Rozstaw osi
2520 mm
Masa własna - zależna od wyposazenia
865 - 920 kg
Maksymalna masa z obciążeniem 1405 kg
Pojemność bagażnika
355 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/
tarczowe (w wersji Elegance)
Zawieszenie przód
kolumny McPherosna
Zawieszenie tył
belksa skrętna
Opony (w testowym modelu)
185/55 R16

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku