TEST Opel Crossland X 1.2 Turbo 130 KM MT6: drugi X w rodzinie

2017-05-18 4:30

Jeszcze parę lat temu poszukiwacze niewielkich, wyżej postawionych nad ziemią aut nie mieli w czym wybierać, a dziś klasa tego typu pojazdów okazuje się tak liczna, że trudno spamiętać jej wszystkich reprezentantów. Opel choć już ma własnego przedstawiciela w podwyższonym segmencie B (świetnie sprzedająca się Mokka), gra na nerwach konkurencji i sprytnie wciska do klasy jeszcze jednego delegata - Crosslanda X.

Oplowi świetnie ostatnio wychodzi robienie zamieszania wokół swoich aut i denerwowanie innych producentów. Po kompaktowej Astrze drażniącej klasę wyższą oferowanym bogatym wyposażeniem, pojawiła się Mokka po modernizacji, która otrzymała dopisek X do nazwy, a niedługo po niej świat poznał zupełnie nową generację Insignii, totalnie odmienioną pod każdym aspektem. Najświeższym produktem z Russelheim jest natomiast Opel Crossland X. Ten lekko odsadzony od ziemi pojazd, choć wizualne mocno przypomina detalami Mokkę X, to pod skórą okazuje się być w dużym stopniu Peugeotem. Jak to? Crossland X jest pierwszym owocem romansu Opla z francuską Grupą PSA.

Seria X

Od 2010 roku popyt na crossovery zwiększył się pięciokrotnie, a za przykład może posłużyć wprowadzony na rynek w 2012 r. model Mokka, sprzedany w ilości ponad 600 000 egzemplarzy tylko w samej Europie. Decydenci z Russelheim postanowili iść więc tropem światowych trendów w motoryzacji i teraz skupiają się przede wszystkim na tworzeniu aut o rekreacyjnych właściwościach. Stąd też dopisek X w nazwie nowych Opli będziemy spotykać znacznie częściej. Po Crosslandzie X przyjdzie niebawem czas na debiu u dealerów większego Grandlanda X.

Przeczytaj: TEST nowy Opel Insignia Grand Sport: bez wad poprzednika

Opel na długo przed połączeniem z Grupą PSA wszedł w kooperację z Francuzami. Dlatego też Crossland X stoi na platformie PF1, czyli na tej samej, jaką wykorzystuje Peugeot 2008 i przygotowywany do produkcji Citroen C3 Aircross. Płyta podłogowa nie jest do końca kalką i według zapewnień inżynierów Opla charakteryzują ją pewne różnice, ale fakt korzystania z francuskich rozwiązań jest niezaprzeczalny. Większy brat Grandland X został postawiony na innej płycie oznaczonej kodem EMP2, z jakiej już korzysta Peugeot 3008 oraz szykowany do produkcji ekstrawagancki Citroen C5 Aircross.

Crossland X ekstrawagancki może nie jest, ale atrakcyjności mu nie brakuje. Od razu zauważyć się da nieco mocniejsze odsadzenie od ziemi, spuchnięte błotniki i plastiki ochronne przy progach i zderzakach. Do tego karoseria otrzymała modne dwukolorowe malowanie z charakterystycznym motywem ozdobnej fali na słupku C. Front pojazdu to wydatna osłona chłodnicy będąca znakiem rozpoznawczym Opla. Reflektory mają LED-owe świetlne pasy do jazdy dziennej i opcjonalnie występują w pełni LED-owej wersji z systemem adaptacyjnym AFL. W wysoko osadzonych tylnych światłach wizualnej urody dodaje świetlny motyw "podwójnego skrzydła".

Mały ale pojemny

Opel Crossland X z powodu braku nawet montowanego w opcji napędu na cztery koła, nie jest tak wszechstronny jak starsza Mokka X. Za to model ten mimo delikatnie mniejszych rozmiarów (4212 mm długości, 1765 mm szerokości, 1590 mm wysokości, 2604 mm rozstawu osi) okazuje się crossoverem ze zdecydowanie bardziej przestronnym wnętrzem. Zarówno z tyłu jak i z przodu obszaru jest wyczuwalnie więcej, co wcale nie odbija się na bagażniku. Pojemność kufra wynosi 410 litrów (Mokka X oferuje 356 litrów), a po przesunięciu dzielonej w proporcji 60/40 kanapy (opcjonalne przesuwanie w zakresie 150 mm), da się zwiększyć przewozowy obszar w bagażniku do 520 l. Ruchoma podłoga ułatwia zagospodarowanie przestrzeni, w momencie gdy zajdzie potrzeba przewiezienia czegoś długiego, da się złożyć tylko środkowy fragment oparcia, a po całkowitym położeniu kanapy obszar rośnie do 1255 l.

Sprawdź: TEST Opel Astra 1.6 Turbo 200 KM: pozornie zwyczajny kompakt

Wysoka pozycja na fotelach przekłada się na bardzo dobrą widoczność. Zapas miejsca dla nóg osób podróżujących w obu przedziałach jest wystarczający. Poczucie przestrzeni dają duże przeszklone powierzchnie z opcjonalnym panoramicznym szklanym dachem. Zarówno kierowca, jak i pasażer z przodu mogą podróżować w dostępnych w opcji, nagradzanych i atestowanych przez AGR (Akcję na rzecz Zdrowych Pleców) ergonomicznych fotelach. Sam wygląd deski rozdzielczej, kierownicy i panela z regulatorami różnych funkcji, został utrzymany w aktualnie stosowanym języku projektowym Opla.

Niczego nie brakuje

Gdy głębiej wpatrzymy się w detale auta okaże się, że kilka elementów ma swoje korzenie w Grupie PSA. Dokładnie chodzi o ekran komputera pokładowego ulokowany między zegarami, wyświetlacz head-up ulokowany tuż pod szybą oraz oprogramowanie systemu multimedialnego. Wszystko to natomiast działa bez zastrzeżeń i jest atrakcyjnymi dodatkami wyposażenia samochodu. Podczas pierwszej styczności z tym autem i pokonaniu kilkudziesięciu kilometrów, w mojej opinii ergonomia wypada bez większych zastrzeżeń, poza irytująco daleko odstawionymi od kierownicy manetkami od kierunkowskazów, świateł i komputera pokładowego. Żeby sięgnąć do którejś z manetek, trzeba nienaturalnie odrywać niemalże całą dłoń od kierownicy!

Kliknij również: TEST porównawczy - Opel Mokka X vs. Mitsubishi ASX: nowoczesność kontra klasyka

Kilka słów jeszcze o elementach wyposażenia opcjonalnego. 8‑calowy ekran dotykowy ukryty za taflą szkła robi dobre wrażenie. System multimedialny IntelliLink z interfejsem Apple CarPlay i Android Auto działa płynnie, a najważniejsze regulatory są wystawione "na zewnątrz" w postaci fizycznych przycisków. Zastosowanie wyświetlacza projekcyjnego head-up w tak małym aucie zasługuje na uznanie, ale już panoramiczna kamera cofania rozczarowuje obrazem rejestrującym tylko promień 180 stopni. Wygodnickim Opel oferuje zaawansowanego asystenta parkowania, alarm przedkolizyjny z funkcją wykrywania pieszych i automatycznego hamowania awaryjnego, system wykrywania senności kierowcy, asystenta pasa ruchu, rozpoznawanie znaków ograniczenia prędkości czy system ostrzegania o obecności innego pojazdu w martwym polu.

Warto wspomnieć także o systemie Opel OnStar z punktem dostępu do Internetu Wi‑Fi, potrafiącym przydać się w najmniej spodziewanej sytuacji na drodze. W Crosslandzie X da się też zamówić bezprzewodową ładowarkę umożliwiającą indukcyjne ładowanie smartfonów obsługujących taką funkcję, a nawet zamykanie, otwieranie oraz uruchamianie silnika za pomocą opcjonalnego bezkluczykowego systemu Open & Start.

Francuskie 1.2

Pod maską Crosslanda X pojawia się szeroka gama silników benzynowych i wysokoprężnych. Moce na koła przekazują manualne 5- i 6-biegowe skrzynie, a automatyczna przekładnia może być opcjonalnie sparowana wyłącznie z jednym 110-konnym silnikiem. Napęd jak już wspominałem wyżej - w przeciwieństwie do modelu Mokka X - trafia tylko na przód. Wszystkie benzynowe jednostki napędowe mają francuskie pochodzenie (motory znane z Peugeotów i Citroenów), trzy cylindry i pojemność 1.2 litra. Gama zaczyna się od silnika wolnossącego generującego moc 81 KM. Kolejny turbodoładowany dostarcza 110 lub 130 koni mechanicznych. Wysokoprężne serca CDTi to już konstrukcje Opla o pojemności 1.6 litra, które oferują moc 99 lub 120 koni mechanicznych.

Odwiedź też: Opel Mokka X i Opel Zafira po liftingu - TEST nowości naszpikowanych technologią

Egzemplarz Opla, którym przyszło mi jeździć podczas pierwszego testu po włoskich ulicach, wyposażony był w najmocniejszy 130-konny silnik benzynowy oraz manualną skrzynią biegów. Taki Opel Crossland X rozpędza się ze startu zatrzymanego do pierwszej "setki" w 9,1 sekundy. W subiektywnych odczuciach auto faktycznie sprawia wrażenie szybko nabierającego prędkości, ale dźwięk silnika pracujący pod obciążeniem nawet nie próbuje maskować faktu, że pod maską nie ma więcej niż 3 cylindry. Skrzynia biegów trochę denerwuje zbyt długą dźwignią służącą do operowania przełożeniami, a silnik choć teoretycznie ma dość mocny "dół" (230 Nm generowane przy 1750 obr./min.), to przy podjeździe pod górkę wykazuje brak siły i ożywa tak naprawdę dopiero po zredukowaniu biegu i wkręceniu wskazówki obrotomierza w wyższe partie prędkości obrotowych.

Wybitnie sportowe nie jest również prowadzenie. Opel Crossland X to typowy crossover - jeździ komfortowo i prezentuje spokojne, mało pobudzające usposobienie. Układ kierowniczy lekko stawiający opór wydaje się być przejęty z Peugeota i dobrze pasuje do charakterystyki i przeznaczenia samochodu, zaprojektowanego głównie z myślą o jeździe po mieście. W takich warunkach średnie spalanie według producenta ma wynosić 5,7 litra, ale podejrzewamy, że uzyskanie go raczej wymaga od kierowcy spokoju i cierpliwości. Ja podczas pierwszej styczności z autem nie miałem możliwości na sprawdzenie rzeczywistego zużycia paliwa. Takie dane uda się zebrać dopiero wtedy, gdy Opel Crossland X trafi do redakcyjnego testu na dłużej w Polsce.
.

Najtańszy X

General Motors wprowadzając parę lat temu Mokkę zbudowaną w oparciu o platformę wykorzystywaną w swoich miejskich utach, rewelacyjnie wstrzelił się w rozkwitający wówczas segment niewielkich SUV-ów o uniwersalnym zastosowaniu. Teraz Opel będący już pod skrzydłami Grupy PSA zamierza jeszcze bardziej rozwinąć ofertę i rozbudowuje ją o kolejnych zawieszonych wyżej nad ziemią reprezentantów. Szkoda tylko, że największą przegraną tego posunięcia okazuje się nieco ekscentryczna, ale bardzo pojemna Meriva, miejsce której zastąpi docelowo w szeregu Opel Crossland X. Samochód ten jest nieco droższy od wypieranego z rynku minivana (Meriva od 55 800 zł), ale za to widocznie taniej wypada po porównaniu z Mokką X. Na Crosslanda X trzeba przeznaczyć od 59 950 zł, co oznacza, że model bazowy jest tańszy od równie bazowej Mokki X (cena 72 450 zł) o ponad 10 tys. zł.

Porównaliśmy: TEST Renault Grand Scenic vs. Citroen Grand C4 Picasso vs. Opel Zafira: wielkie starcie rodzinnych 7-osobówek

Co ciekawe niemiecka nowość jest ewidentnie ceniona wyżej od francuskich przedstawicieli tej samej klasy - na Peugeota 2008 z tym samym silnikiem trzeba przygotować minimum 54 900 zł, Citroen Cactus startuje w ofercie od 49 990 zł, a konkurencyjne Renault Captur to wydatek co najmniej 56 900 zł. Jeśli ktoś lubi siedzieć wyżej nad ziemią i potrzebuje w niewielkim aucie pojemnej kabiny i bagażnika, to Crossland będzie tak samo godny zainteresowania, jak wymienione francuskie pozycje. Jeśli jednak atuty te muszą być przyprawione jeszcze napędem na cztery koła, takie rozwiązanie zaoferuje dopiero Mokka X.

.
Opel Crossland X - polski cennik

Bazowa wersja Essentia zawiera m.in.: ABS oraz ESP z systemem wspomagającym ruszanie pod górę, światła LED do jazdy dziennej, system 4.0 z łącznością Bluetooth, port USB, cztery głośniki, komputer pokładowy, tempomat, rozpoznawanie znaków drogowych, czarną materiałową tapicerkę, fotel kierowcy z regulacją w 6 kierunkach, tylną kanapę dzieloną w proporcjach 60/40, mocowania ISOFIX w tylnej kanapie, centralny zamek, elektryczne szyby przednie wraz z elektryką lusterek i podgrzewaniem, stalowe felgi 15".
.

SILNIK/WERSJAESSENTIAENJOYELITE
1.2 81 KM MT5 59 950 zł 64 300 zł -
1.2 110 KM S/S MT5 - 70 800 zł 76 300 zł
1.2 110 KM S/S AT6 - 77 800 zł 83 300 zł
1.2 130 KM S/S MT6 - 72 800 zł 78 300 zł
1.6 CDTI 99 KM MT5 - 74 300 zł 79 800 zł
1.6 CDTI 99 KM S/S MT5 - 75 500 zł 81 000 zł
1.6 CDTI 120 KM S/S MT6 - 80 000 zł 85 000 zł

.
Opel Crossland X 1.2 Turbo - dane techniczne
.

SILNIK R3 12V Turbo
Paliwo benzyna
Pojemność 1199 cm3
Moc maksymalna 96 kW/ 130 KM przy 5500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 230 Nm przy 1750 obr./min.
Prędkość maksymalna
206 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 9,1 s
Skrzynia biegów manualna/ 6 biegów
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 45 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
5,7 l/ 4,6 l/ 5,0 l
poziom emisji CO2
114 g/km
Długość 4212 mm
Szerokość 1765 mm
Wysokość 1605 mm
Rozstaw osi
2604 mm
Masa własna
1274 kg
Ładowność
516 kg
Pojemność bagażnika/
po złożeniu oparć kanapy
410 l/ 1255 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny McPhersona
Zawieszenie tył
belka skrętna
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
235/45 R18

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku