Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy na rynku pojawił się model Cactus. To właśnie on jako pierwszy wskazał nową drogę, jaką dziś podąża Citroen. Skoro jego oryginalna stylistyka tak bardzo się spodobała, to swoje zastosowanie musiała znaleźć również w innych modelach. Słowo się rzekło i oto on - Citroen C3 trzeciej generacji. Francuski hatchback segmentu B zaprezentowany światu w marcu 2016 roku jest bardzo stylowym mieszczuchem.
Citroena C3 albo się kocha i spogląda na niego za każdym razem, kiedy nadarzy się okazja, albo przechodzi obok niego niewzruszenie, tak jakby nie istniał. Jeśli nie masz konserwatywnego podejścia do motoryzacji, raczej powinien cię urzec, a to dlatego, że od całej reszty różni się całkowicie wszystkim. Designem auto odchodzi od wszystkiego, co widzieliśmy dotychczas. Pomijając fakt, że inżynierom cały samochód wyszedł naprawdę ciekawie, nie ma co ukrywać, że żyjemy w takich czasach, kiedy auto ma się przede wszystkim podobać.
Awangarda pełną parą
Choć trzecia generacja C3 bazuje na tej samej płycie co jej poprzednik, z zewnątrz nie wskazuje na to ani jeden element. Z przodu znalazł się charakterystyczny, umieszczony wysoko chromowany pas, łączący logo z wąskimi światłami LED do jazdy dziennej, natomiast pod nimi wpasowano oddzielone reflektory. Kawałek niżej, w dolnej części zderzaka chowają się światła przeciwmgielne, których obwódka - jak większość elementów nadwozia - jest dostępna w kilku kolorach.
Na bocznej linii znalazły się Airbumpy, które w testowanej wersji Shine dostaniemy w standardzie, natomiast w innych są dostępne za dopłatą. Powiecie "Kto by się na to zdecydował?" Otóż wyniki sprzedaży pokazują, że ponad połowa (ok. 55 %) sprzedanych egzemplarzy wyjechało z nimi z fabryki. Moim zdaniem dodają autu charakteru i zdecydowanie wychodzą podczas użytkowania na plus dla auta i jego właściciela. Czarne nadkola i progi zostały wykonane z tworzywa sztucznego, a ich zadaniem jest zabezpieczyć nadwozie np. przed obijającymi karoserię kamyczkami wyrzucanymi spod kół.
Kolejnym elementem, który dodaje uroku są te 17-calowe felgi CROSS Black (wymagające dopłaty 2200 zł). Personalizacja to mocna strona Citroena C3, ponieważ w zależności od preferencji, można sprawić sobie dwukolorowe nadwozie z polakierowanymi lusterkami, dachem i wcześniej wspomnianymi obwódkami świateł przeciwmgielnych. Testowany egzemplarz otrzymał ode mnie przydomek „Panda”, za sprawą ubarwienia karoserii. Z tyłu jest nieco mniej ekstrawagancko, ale wciąż przyjemnie dla oka. Klapa bagażnika jest niewielka, a na środku widoczne jest duże Logo marki. Podobnie, jak z przodu i z boku, w dolnej części zderzaka znalazła się czarna listwa ochronna, a na górze niewielka lotka z trzecim światłem stopu.
Tradycyjnie inaczej
W środku kabiny na pierwszy rzut oka widać minimalizm. Przycisków jest niewiele, a pokrętło pojawia się tylko jedno (do regulacji głośności). Podobnie, jak z zewnątrz, auto wewnątrz jest równie przemyślane. Zastosowane w kabinie materiały nie są dobrej jakości, jak na auto segmentu B, pomimo tego, że w głównej mierze poszycia są raczej twarde. Mogę to wybaczyć, bo pomysł na całość znakomicie współgra ze sobą, a w dodatku wygląda bardzo dobrze. Tapicerka Hype Colorado (dopłata 1600 zł) jest żywa, a kontrastowe elementy na kierownicy, desce rozdzielczej, boczkach i fotelach przyjemnie rozświetlają wnętrze.
Przed kierownicą znajdują się schowane w kanciastych wnękach analogowe zegary, które podkreślają nowoczesny charakter Citroena. Do tego wszystkiego otrzymujemy niewielki, monochromatyczny ekran komputera pokładowego, na którym można obserwować chwilowe spalanie, prędkość itd.
Jednak pierwsze skrzypce odgrywa w środku 7-calowy ekran, za pomocą którego obsługujemy wszystkie funkcje samochodu, w tym radio, nawigację, nawiew klimatyzacji i aplikację typu Apple CarPlay czy Android Auto. Na pierwszy rzut oka rozwiązanie wydaje się być genialne, jednak to własnie tu leży największy problem. Kiedy przykładowo chcemy zmienić temperaturę, musimy zrezygnować na dłuższą chwilę z nawigacji i tak ze wszystkim. Skłaniam się ku stwierdzeniu, że tak zastosowany minimalizm na dłuższą metę jest męczący i w jakiś sposób niepraktyczny. Za każdym razem, kiedy chciałem zmienić siłę nawiewu lub temperaturę, musiałem na odwrócić uwagę od tego, co dzieje się na drodze.
Co do pozycji za kierownicą, w mojej opinii jest bardzo dobrze. Fotele są obszerne i wygodne za sprawą zastosowania miękkich gąbek, ale trzymanie boczne jest już przeciętne. Z tyłu kanapa jest komfortowa, jednak podobnie jak z przodu, poza gwarantowaną wygodą, osoby podróżujące z tyłu nie mają co liczyć na stabilną pozycję. Dodatkowo miejsce nad głową za bardzo nie rozpieszcza, ale rekompensuje to wystarczający obszar wygospodarowany na nogi.
Przestrzeń bagażowa w Citroenie C3 to podobnie, jak w autach konkurencji pojemność 300 litrów, a po złożeniu tylnego rzędu siedzeń, ilość miejsca wzrośnie ponad trzykrotnie do 922 litrów. Otwór jest stosunkowo wysoko, a próg duży, ale po jego przekroczeniu dostajemy symetryczną i ustawną przestrzeń.
Pod maską jeszcze lepiej
W ofercie modelu C3 znajduje się aktualnie pięc silników - trzy benzynowe i dwa wysokoprężne. Pod maską testowanego egzemplarza pracował najmocniejszy, turbodoładowany motor benzynowy PureTech o pojemności 1.2-litra, generujący moc 110 KM i 205 Nm. Wielbiciele przekładni automatycznych niestety nie będą mieli zbyt dużego wyboru, ponieważ występuje ona tylko w tej wersji silnikowej. Co do samej skrzyni, to jest ona niezwykle sprawna i szybka, a po wciśnięciu przycisku z literą "S" jest jeszcze lepiej. Takie połączenie sprawia, że sprint od 0 do 100 km/h to kwestia 10 sekund. Co prawda model jest raczej skierowany na wygodne podróżowanie po mieście i okolicach, ale nieźle też sobie radzi, gdy przyjdzie z werwą ruszyć spod świateł. 3-cylindrowego silniczka nie trzeba wcale jakoś nadmiernie żyłować, bo siła 205 Nm maksymalnego momentu obrotowego pojawia się już przy 1500 obr./min.
Skoro dynamika jest w normie, to ile takie C3 „pali”? Przy ekonomicznej jeździe jesteśmy w stanie uzyskać wynik zużycia paliwa na poziomie ok. 5 l/100 km. Kiedy C3 porusza się głównie po mieście, jego apetyt wzrasta do okolic 9 l/100 km. Średnio możemy zakładać, że realnym wynikiem jest spalanie rzędu 7-8 l/100 km, co jest do zaakceptowania.
Cena i podsumowanie
Choć ceny francuskiego malucha startują od 41 350 zł, to po dorzuceniu wszystkich przyjemnych dodatków w najbogatszej wersji Shine (od 56 600 zł), cena potrafi wzrosnąć nawet dwukrotnie. To całkiem sporo, jak za mieszczucha segmentu B, nawet pomimo faktu, że wygląda jak jeżdżące dziełko sztuki. Citroen C3 to zdecydowanie auto dla osób, które lubią zabawę z konfiguratorem i wyróżniać się swoim pojazdem z tłumu. Zaletą opisywanego modelu jest komfort, zrywna jednostka napędowa i przyjemny dla oka design. Siłą rzeczy trzeba natomiast w podsumowaniu przyznać, że cena dobrze wyposażonego egzemplarza wydaje się być bardzo wysoka. Na pocieszenie mogę tylko dodać, że konkurencja stosuje podobną politykę cenową. Statystyki jednak pokazują, że klienci są w stanie dopłacać do wyposażenia, jeśli wymaga tego oferta. Potwierdza to już ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy Citroena C3.
Citroen C3 Shine 1.2 PureTech - dane techniczne
SILNIK | R3, 12V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 1199 cm3 |
Moc | 110 KM przy 5500 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 205 Nm przy 1500 obr./min |
Prędkość maksymalna | 191 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 10 sekund |
Skrzynia biegów | automatyczna / 6 biegów |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 45 l |
Katalogowe zużycie paliwa (WLTP) Cykl niski (l/100 km) |
8,6 - 8,7 |
Cykl średni (l/100 km) |
6,3 - 7,0 |
Cykl wysoki (l/100 km) | 5,3 - 6,1 |
Cykl bardzo wysoki (l/100 km) | 6,3 - 7,7 |
Cykl mieszany (l/100 km) | 6,3 - 7,2 |
Poziom emisji CO2 (g/km) | 142 - 163 |
Długość | 3996 mm |
Szerokość | 1749 mm |
Wysokość | 1474 mm |
Rozstaw osi | 1474 mm |
Masa własna | 1090 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
300 l/ 922 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane / tarczowe |
Zawieszenie przód |
McPherson |
Zawieszenie tył | Belka odkształtna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) | 205/50 R17 |