Gdy w 2009 roku motoryzacyjny świat poznawał Nissana Juke, przed nowym modelem rodziło się wiele znaków zapytania. Rynek crossoverów dopiero raczkował, a japońskie auto nie miało zbyt wielu konkurentów. Taka sytuacja wraz z nietuzinkową stylistyką z pewnością pomogła w osiągnięciu dość niespodziewanego sukcesu. Jednak teraz czasy są zupełnie inne. Klienci stali się bardziej wybredni, a w segmencie miejskich crossoverów panuje olbrzymi tłok. Wobec tego zupełnie nowy Juke nie ma łatwego zadania. Musi nie tylko zmierzyć się ze świetną opinią poprzednika, ale także stawić czoła wielu autom konkurencji.
Patrz, to Juke!
Nissana Juke nie da się pomylić z żadnym innym autem. Stylistyka zewnętrzna tego samochodu jest jego największą zaletą lub... wadą. Wielu osobom niebanalny rysunek karoserii się bardzo podoba. Jednak wiele innych ludzi uznaje go za zbyt ekstrawagancki i po prostu kiczowaty. Nie da się jednak ukryć, że obok Juke nie da się przejść obojętnym. I właśnie za zbudowanie takich odczuć należą się projektantom olbrzymie brawa!
Sprawdź: TEST, OPINIA - Nissan Qashqai 1.3 DIG-T 160 AT Tekna+: nigdy nie jest późno na zmiany
Najbardziej kontrowersyjnie prezentuje się przód samochodu z dużymi, okrągłymi lampami przypominającymi wyłupiaste oczy. Tuż nad nimi ulokowano światła do jazdy dziennej w kształcie bumerangów. Efekt końcowy jest nieszablonowy i według wielu niezbyt spójny. Zupełnie inne odczucia dotyczą tylnej części nadwozia. Tutaj pionowe lampy również z motywem bumeranga przywodzą na myśl sportowego Nissana 370Z, a takie porównanie budzi respekt. Respekt, szczególnie u krawężników oraz studzienek kanalizacyjnych budzi także podwyższony prześwit, a osoby nieco mniej zaznajomione z motoryzacją mogą mieć problem z otwarciem tylnych drzwi. Klamki ukryto w okolicy słupka C. Chytry, ale i efektowny zabieg.
Patrz, to też Juke!
Nowe wcielenie japońskiego auta, od strony stylistyki zewnętrznej czerpie garściami ze swojego poprzednika. Szczególnie jeśli na tapetę weźmiemy przednią część nadwozia. To właśnie dzięki zachowaniu dużych, okrągłych reflektorów (tym razem z motywem litery X) oraz umieszczonych powyżej świateł do jazdy dziennej, nowy Juke jest mocno rozpoznawalny. Podwyższone nadwozie oraz krnąbrny profil także przypominają pierwowzór. Nawet klamki tylnych drzwi również ukryto w okolicy słupka C! Szkoda tylko, że fantazja projektantów nie dotarła do tylnej części nadwozia.
Nowy Nissan Juke nie ma już charakterystycznych, pionowych tylnych lamp. Tym razem postawiono na bardziej klasyczne rozwiązanie. Rozwiązanie przypominające lampy z większego, ale zarazem bardziej sztampowego Qashkaia. Nie da się jednak ukryć, że całość prezentuje się zgrabnie, a opcjonalne 19-calowe felgi pokazują, że ludzie z Japonii także mają fantazję!
Z nutką sportu i ekstrawagancji
Wnętrze pierwszego Nissana Juke nadąża za jego niebanalną stylistyką nadwozia. Rysunek deski rozdzielczej nie jest nudny i widać, że został zaprojektowany z polotem i fantazją. Przed oczami kierowcy, tuż za kierownicą regulowaną tylko w jednej płaszczyźnie znajdują się analogowe zegary. Początek 2010 roku to nie był czas, w którym ludzkość zachwycała się wirtualnymi cyferblatami. Tym bardziej, że umieszczone w okrągłych tubach wskaźniki są efektowne i przywodzą na myśl sportowe Nissany. 370Z? Tak! Nawiązania do tego modelu tutaj także są widoczne!
Nie przegap: Debiutuje Nissan Ariya. Auto otwiera nowy rozdział w historii samochodów elektrycznych Nissana - WIDEO, ZDJĘCIA
Niesztampowy jest również panel klimatyzacji. Co prawda przyciski i pokrętła do regulowania ”klimy” są klasyczne, ale niewielki i kolorowy ekranik obrazujący aktualne ustawienia temperatury i nawiewu wygląda bardzo nowocześnie. Na dodatek, ten sam ekranik może pokazywać... aktualne przeciążenia podczas jazdy. Przerost formy nad treścią? Tak, ale jaki efektowny!
Nieco mniej efektowny, ale praktyczny jest dotykowy ekran sytemu multimedialnego. Chociaż w niewielkie wirtualne przyciski czasami trudno jest trafić. Jakość wykonania? Dobra. Po prostu dobra.
Wnętrze nowego Juke to inna bajka
Przesiadając się do nowego Juke od razu widać, że kabina japońskiego crossovera przeszła prawdziwą rewolucję. Rewolucję, która niekonwencjonalne i efektowne rozwiązania zastąpiła praktycznością i poprawnością.
Przed oczmai kierowcy, podobnie jak w poprzedniku znajdują się analogowe zegary. Nie są one jednak umieszczone w tubach. Prezentują się dość standardowo, a między nimi znajduje się duży wyświetlacz systemu multimedialnego. Drugi wyświetlacz, tym razem dotykowy radośnie wystaje z konsoli środkowej. To prawdziwy mózg systemu multimedialnego. Czytelny, łatwy w obsłudze z prostą grafiką. Nieco niżej znalazło się miejsce na standardowy panel klimatyzacji. Niesztampowość poprzednika gdzieś wyparowała. Chociaż z drugiej strony...
Kratki nawiewów przypominające silniki odrzutowe wyglądają ciekawie. Równie ciekawie i dość zaskakująco prezentują się zagłówki foteli. Co w nich takiego nietypowego? Duże głośniki systemu Bose Personal Plus. To niestandardowe rozwiązanie wzmacnia doznania podczas głośnego słuchania muzyki i … skutecznie przeszkadza w rozmowie z pasażerami siedzącymi z tyłu. A propos pasażerów siedzących z tyłu...
Nowy Juke urósł!
Wnętrze Juke drugiej generacji jest bardziej przestronne od wnętrza pierwowzoru. I nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ nowe auta szybko rosną. Nowy model jest dłuższy o 75 mm, szerszy o 35 mm i wyższy o 25 mm. Aż o 106 mm zwiększył się rozstaw osi. Takie zmiany po prostu nie mogły pozostać nie zauważone w kabinie. Chociaż jakichś ponadprzeciętnych luksusów nie należy się tutaj spodziewać.
Zobacz: Nissan Z Proto jest zbyt fajny żeby pojawić się w Europie
Urósł również bagażnik. W pierwszej odsłonie Juke mieścił w kufrze 354 litry oraz oferował podwójną podłogę. W nowej wersji jego pojemność wzrosła do 422 litrów. Podwójna podłoga? Także dostępna.
Silniki, czyli pięta achillesowa nowego modelu
Pierwsza generacja Nissana Juke oferowana była z kilkoma silnikami do wybory. Podstawowym motorem i zarazem silnikiem chętnie wybieranym przez klientów był wolnossący 1.6 o mocy 94 lub 117 KM. Później do oferty dołączył nowoczesny, turbodoładowany motor 1.2 DIG-T o mocy 115 KM. Sportowa odmiana Nismo napędzana był z kolei 190-konną jednostką napędową 1.6 DIG-T. Diesel? Tak, ten rodzaj napędu także był oferowany. 110-konna jednostka 1.5 dCi była bardzo oszczędna, ale podnosiła cenę zakupu Juke.
Dodatkowo dostępne były także manualne 5- lub 6-biegowe przekładnie, bezstopniowy automat CVT, a także napęd AWD. Kombinacji było dużo i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wobec takiego stanu rzeczy oferta silnikowa nowego modelu może być szokiem dla wielu potencjalnych klientów!
Pod maską nowego Juke pracuje 1-litrowy silnik o mocy 117 KM. Jest to nowoczesna jednostka 1.0 DIG-T standardowo łączona z manualną, 6-biegową skrzynią. W opcji dostępny jest 7-biegowy automat. I na tym koniec. Inne silniki? Brak w ofercie. Napęd AWD? Niedostępny. W przypadku nowego Juke lepiej skupić się na wyborze wyposażenia, rozmiaru felg i kolorze nadwozia niż nad wyborem, a raczej brakiem wyboru wersji silnikowej...
Taka sama moc, takie same osiągi
Oba prezentowane egzemplarze mają taką samą moc. Oba mają automatyczne skrzynie biegów. Straszy Juke ma bezstopniowe CVT, a nowy 7-biegowy automat. Różnice widać w maksymalnym momencie obrotowym. Nowy silnik, dzięki turbosprężarce, w trybie overboost produkuje 200 Nm. Starsza, wolnossąca jednostka 158 Nm. Czy to sprawia, że nowy model jest szybszy od starszego? Nie!
Sprawdź: Nissan Micra po zmianach na rok 2021. Co przyniosło odświeżenie? CENNIK
Sprint do pierwszych 100 km/h w obu przypadkach zajmuje około 11 sekund. Różnice ograniczają się do 0,3-0,4 sekundy, czyli czasów praktycznie nie odczuwalnych. O ile takie osiągi w ruchu miejskim są akceptowalne, o tyle podczas szybszej jazdy autostradami zaczyna brakować przysłowiowej pary. Juke to przede wszystkim miejskie auto, chociaż nawet do oddalonego celu także dotrze w sposób bezproblemowy. Tylko niezbyt szybko.
Podobieństwo w osiągach przekłada się na podobieństwo w apetycie na paliwo. Co prawda nowszy i mniejszy silnik obchodzi się z benzyną w nieco bardziej delikatny sposób, ale słowo „nieco” idealnie oddaje różnice. Obie jednostki potrzebują średnio 8,5 l/100 km. Da się oszczędniej, ale trzeba wykazać się sporą wstrzemięźliwością w dotykaniu pedału gazu.
Cena i podsumowanie
Ceny nowego Nissana Juke z rocznika 2021 zaczynają się od 76 930 zł za podstawową wersję Visia. Starszy, dobrze wyposażony egzemplarz (m.in. kamera cofania, skrzynia CVT, dotykowy ekran, klimatyzacja) w chwili zakupu w salonie kosztował około 60 000 zł. To duża różnica. Na dodatek, nowy dobrze wyposażony model może kosztować ponad 100 000 zł. Na tym przykładzie dobitnie widać, jak bardzo podrożały nowe samochody.
Zobacz koniecznie: Nissan pokazał swoje zbiory. Od tych aut nie chce się odrywać wzroku - WIDEO
Pierwsza generacja Nissana Juke szturmem zdobyła motoryzacyjny rynek. Samochód był i nadal jest mocno rozpoznawalny i nawet po wielu latach obecności na rynku nadal cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku wtórnym. Nowy model? Wbrew pozorom nie ma łatwego zadania. Szeroka i bardzo mocna konkurencja to coś, z czym nie zawsze musiał mierzyć się poprzednik. Nie ulega jednak wątpliwości, że nowy model to dobre i bardzo fajne auto. Fajne, tak samo jak jego pierwowzór, ale zauważalnie bardziej dojrzałe.
Dane techniczne
Nissan Juke 1.6 CVT pierwsza generacja |
Nissan Juke 1.0 DIG-T AT7 druga generacja |
|
---|---|---|
SILNIK | R4, 16V | R3, 12V |
Paliwo | benzyna | benzyna |
Pojemność | 1598 cm3 | 998 cm3 |
Moc maksymalna | 117 KM przy 6000 obr./min. | 117 KM przy 5250 obr./min. |
Maks moment obrotowy | 158 Nm przy 4000 obr./min. | 180 Nm przy 1750-4000 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 170 km/h | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,5 s | 11,1 s |
Skrzynia biegów | bezstopniowa, XTronic | automatyczna, 7-biegowa |
Napęd | FWD (przedni) | FWD (przedni) |
Pojemność zbiornika paliwa | 46 l | 46 l |
Katalogowe średnie zużycie paliwa | 6,3 l/100 km | 6 l/100 km |
poziom emisji CO2 | 145 g/km | 135 g/km |
Długość | 4135 mm | 4210 mm |
Szerokość | 1765 mm | 1800 mm |
Wysokość | 1565 mm | 1595 mm |
Rozstaw osi | 2530 mm | 2636 mm< |
Masa własna | 1205 kg | 1182 kg |
Pojemność bagażnika (po złożeniu siedzeń) |
350 l/1189 l | 422 l/ 1305 l |
Hamulce przód/ tył |
tarczowe wentylowane/ bębnowe |
tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
215/55 R17 | 225/45 R19 |