Nie każdy kojarzy tę markę. Osoby, które nie interesują się motoryzacją myślą, że to chiński produkt. Ludzie, którym coś świta przypominają sobie paskudnego Rodiusa, a osoby pamiętające pierwszą generację Musso, mającą geny terenówki, mogą wspominać m.in. jego fatalny układ hamulcowy i sprawdzone rozwiązania Mercedesa, jakie w nim zastosowano. Dla wszystkich tych osób, spotkanie z nowym Musso, które w obecnej odsłonie stało się pick-upem, będzie miłą niespodzianką.
Zobacz też: Nowy SsangYong Korando zupełnie inny od poprzednika
SUV w wersji pick-up
Nowy SsangYong jest mocno spokrewniony z Rextonem, czyli flagowym SUV-em o rzadko spotykanej konstrukcji ramowej, który od momentu premiery zbiera dobre opinie w testach. To pokrewieństwo wyszło na dobre, bo Musso jest, jak na swoją klasę, całkiem wygodnym, cywilizowanym i dopieszczonym autem. Nie brakuje tu drobiazgów zdradzających pochodzenie, ale całokształt naprawdę zasługuje na wysokie noty.
Przede wszystkim, bardzo miłe doznania gwarantuje 2.2-litrowy diesel. Pracuje cicho, nie generuje przesadnych wibracji podczas jazdy i postoju, a jedynie przy rozruchu potrafi lekko zabujać autem. Skrzynia biegów również dobrze radzi sobie z płynną jazdą. Ma nieco zbyt długie przełożenia, dlatego czasami rozłącza lockup, by utrzymać obroty właściwe dla warunków jazdy i nieco dłużej zastanawia się, czy wrzucić kolejny bieg. Długa szóstka pozwala osiągnąć niskie spalanie w trasie. Przy 140 km/h obroty utrzymują się poniżej niż 2000 obr./min.
Czytaj: Rynek pick-upów w Polsce. Ten model został królem w 2018 r.
Zużycie paliwa jest takie, jakiego można spodziewać się po 5-metrowym samochodzie użytkowym. W mieście można zejść do 10 litrów na 100 km, a w trasie możemy liczyć na wynik z cyfrą 7 z przodu. Zużycie paliwa na autostradzie rośnie, z powodu dużej powierzchni czołowej i prześwitu. Nie powinno jednak przekroczyć 9 l/100 km. Dzięki 75-litrowemu bakowi, nie musimy martwić się o zasięg.
Cisza i spokój
Musso nie jest szczególnie komfortowe, bo ramowa konstrukcja powoduje mocne drgania, w jakie wpada nadwozie nawet na niewielkich nierównościach. Dziury w nawierzchni są mocno odczuwalne, ale prowadzenie nie pozostawia zbyt wiele do życzenia. SsangYong pokonuje zakręty wystarczająco pewnie, a ESP czuwa, by lekki tył nie wpadał w niekontrolowane poślizgi - auto jest w końcu napędzane na tylną oś, a napęd 4x4 i reduktor możemy dołączyć elektronicznie, w razie potrzeby. Układ kierowniczy ma siłę wspomagania zależną od prędkości, co pozwala na łatwe manewrowanie i poprawia wrażenia z jazdy.
To, co zrobiło na mnie chyba największe wrażenie podczas jazdy to cisza panująca we wnętrzu, nawet na autostradzie. Zdecydowanie nie jest to coś, do czego przyzwyczaiły nas pick-upy. Te wrażenia pokrywają się z tym, czym chwali się na stronie producent - SsangYong zaznacza, że Musso zostało wyposażone w dodatkową izolację akustyczną. To kolejna miła niespodzianka na koncie koreańskiego auta.
Wnętrze
Kokpit jest przeniesiony niemal w całości z Rextona. To dobrze, bo wygląda całkiem nowocześnie i choć w jego liniach bez trudu można znaleźć klasyczne azjatyckie naleciałości, to jak na pick-upa robi dobre wrażenie. Tanie plastiki mieszają się tu z nieco lepszymi, miękkimi tworzywami, ale tak budżetowo wykonanych przełączników elektrycznych szyb nie widziałem już od dawna. Poza tą wpadką jest jak najbardziej przyzwoicie. Ilość miejsca - wystarczająca. 4 dorosłe, wysokie osoby zmieszczą się tu bez problemu, a pasażerowie usadowieni na kanapie będą mieli do dyspozycji podłokietnik z uchwytami na kubki. Przednie fotele zadziwiająco dobrze trzymają w zakrętach, ale siedzisko mogłoby być odrobinę dłuższe. Ładowność „paki” wynosi 850 kg, co nie jest rekordowym wynikiem w tej klasie, podobnie jak rekordowy nie jest udźwig na haku do 3 ton. Jak to w tego typu samochodach bywa, za oparciem składanej kanapy wygospodarowano miejsce na przewożenie niezbędnych narzędzi i lewarka do podnoszenia auta.
Polecamy: Porównanie pick-upów - Toyota Hilux vs. VW Amarok
System multimedialny ma ładny interfejs, ale brakuje mu szybkości działania. Wymaga też przyzwyczajenia w kwestii obsługi i jest tu zdecydowanie pole do poprawy. Na szczęście obsługuje on Apple CarPlay, dzięki czemu użytkownicy iPhoneów będą mogli korzystać z Google Maps, Spotify, Tidala czy Apple Music na ekranie samochodu. System multimediów zaskakuje jakością obrazu z kamery cofania. Jest naprawdę znakomita, jak na auto użytkowe.
Ciekawa propozycja?
Na tle konkurencji, Musso nie ma się czego wstydzić. Ma całą masę zalet i kilka mniej lub bardziej uciążliwych wad. Można je wybaczyć, bo tym SsangYongiem po prostu dobrze się jeździ. Brak kompleksów widać również w cenniku.
Bazowy wół roboczy koreańskiej produkcji to wydatek 109 000 zł brutto. Taniej niż podstawowe wersje Nissana Navara (124 600 zł) i Mitsubishi L200 (114 990 zł), ale jeśli porównujemy lepiej wyposażone odmiany, ceny mniej więcej się zrównują. SsangYong ma za to już w standardzie mocniejszy silnik niż konkurenci i całkiem niezłe wyposażenie. W przeciwieństwie do konkurentów, można go w Polsce zamówić z napędem wyłącznie na tył. Testowana wersja to „środkowa" odmiana Quartz z napędem 4x4 i automatem - jest to wydatek około 150 tys. złotych. W wymienionych wyżej przypadkach mowa oczywiście o odmianach z pełną, czterodrzwiową kabiną.
Porównanie legend: Toyota Hilux vs. Mitsubishi L200
Jeszcze inną propozycją jest Toyota Hilux, oferująca bardzo przyzwoite właściwości terenowe za 111 500 zł. Konkurencją jest również "cywilizowany" i przyjemny w obyciu Ford Ranger, który jest wyceniany na niemal równe 100 000 zł w "gołej" konfiguracji, ale z dwuosobową kabiną. Dopłata do wersji czterodrzwiowej jest całkiem spora, bo wynosi około 30 000 zł. Jak widać, wybór w segmencie jest spory.
W kluczowych kwestiach takich, jak prowadzenie, napęd, właściwości terenowe czy wygoda, auto jest bardzo dojrzałe i kompetentne. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie jestem zaskoczony. Koreańskie auto przerosło moje oczekiwania i byłoby doskonałą propozycją, gdyby nie odrobinę zbyt wysoka cena.
SsangYong Musso - dane techniczne
SILNIK | R4 16V |
Paliwo | olej napędowy |
Pojemność | 2157 cm3 |
Moc maksymalna | 133 kW/181 KM przy 4000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 400 Nm przy 1400-2800 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | b.d. |
Skrzynia biegów | automatyczna/6 biegów |
Napęd | 4x4 |
Zbiornik paliwa | 75 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
10,9 l/ 7,2 l/ 8,6 l |
poziom emisji CO2 | 226 g/km |
Długość | 5095 mm |
Szerokość (bez lusterek) | 1950 mm |
Wysokość | 1840 mm |
Rozstaw osi | 3100 mm |
Masa własna | 2100 kg |
Maksymalna ładowność | 700 kg |
Prześwit | 215 mm |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | wielowahaczowe |
Zawieszenie tył | wielowahaczowe |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
255/60 R18 |