Zarówno miejskie Clio jak i miejski Peugeot są starymi rynkowymi wyjadaczami. Co prawda poprzednicy 208 mieli inne ostatnie cyfry oznaczenia, ale protoplasta prezentowanego modelu gościł na ulicach miast już w 1983 roku (model 205). Pierwsza generacja Renault Clio jest nieco mniej doświadczonym autem stawiając debiutanckie kroki na samochodowych salonach w 1990 roku. Co ciekawe, oba opisywane samochody w swojej długiej historii występowały w sportowych wersjach, które do dziś są wspominane i kontynuowane w mniej lub bardziej udany sposób. Peugeot 205 GTi przecierał szlaki usportowionym hatchbackom, a Clio V6 było tak nierozsądne i pozbawione jakiegokolwiek sensu, że dziś jest bardzo pożądanym autem przez kolekcjonerów. Pomimo tego, że współczesny 208 GTi oraz najnowsze Clio R.S. są jadowitymi i pobudzającymi wyobraźnie modelami, do testu wybraliśmy spokojniejsze i zdecydowanie bardziej popularne odmiany. Nie oznacza to jednak, że francuski pojedynek będzie przepełniony mdłością, bezpłciowością oraz brakiem jakiegokolwiek polotu.
Na podbój miasta
Zarówno jedno jak i drugie auto, które stanęło do naszego porównania nie zamierza być nudnym samochodem używanym tylko i wyłącznie z przymusu. Peugeot 208 w wersji Style może pochwalić się czarnymi aluminiowymi felgami z białym wzorkiem na jednym z ramion, efektownymi LED-owymi światłami tylnymi, srebrnymi obudowami lusterek oraz bardzo zgrabnym 5-drzwiowym nadwoziem. Największą ciekawostką w przypadku testowanego egzemplarza był jednak lakier. Matowy, strukturalny biały kolor jakim zostało pokryte francuskie auto z lwem na masce wymaga dopłaty 2900 zł i jest zupełną nowością w gamie 208.
Przeczytaj również: TEST Renault Megane GT 1.6 TCe 205 EDC
Nowością w gamie Clio jest także metalizowany lakier czerwony Atacama za 2000 zł ekstra. Dodatkowo prezentowane Renault zostało ubrane w pakiet GT Line z 17-calowymi aluminiowymi felgami oraz nieco inaczej niż w standardowych wersjach wystylizowanymi zderzakami. Clio podobnie jak 208 posiada przednie LED-owe światła do jazdy dziennej, jednak w tej dziedzinie to Renault idzie o krok dalej oferując do swojego miejskiego modelu pełne światła w technologii LED. Peugeot nie oferuje tego udogodnienia w ogóle zatrzymując się na tradycyjnych światłach soczewkowych.
Pozostawiając temat detali oraz rodzajów świateł zastosowanych w prezentowanych pojazdach przyznać trzeba jedno – zarówno Clio jak i 208 w prezentowanych konfiguracjach nie są samochodami ginącymi w miejskim tłumie. Biorąc na tapetę wymiary zewnętrzne obu opisywanych modeli dłuższym samochodem jest mierzące 4062 mm długości Renault (208 mierzy 3973 mm). Jednak w kategorii szerokości (Clio 1732 mm, 208 1739 mm) oraz wysokości (Clio 1448 mm, 208 1460 mm) nadwozia góruje Peugeot. Czy w tym przypadku wymiary zewnętrzne przekładają się bezpośredni na przestronność wnętrza?
Praktyczne mieszczuchy
W kwestii pojemności bagażnika na prowadzenie wysuwa się Renault. Jego kufer pomieści 300 litrów bagażu oraz posiada podwójną podłogę, która jest płaska po złożeniu oparcia tylnej kanapy. Warunkiem takiego udogodnienia jest umieszczenie półki bagażnika na najwyższym stopniu. Kufer 208 nie tylko ma mniejszą pojemność (285 litrów), ale także nie posiada idealnie płaskiej podłogi po złożeniu oparcia kanapy.
Nie przegap: TEST Peugeot 3008 2.0 BlueHDI 150: śmiały i dumny
Role odwracają się w chwili wzięcia pod lupę ilości miejsca na tylnej kanapie. Tutaj Peugeot ma więcej do zaoferowania i to w każdej płaszczyźnie zarówno jeśli chodzi o przestrzeń na stopy, kolana oraz głowę. Warto także pamiętać, że w obu prezentowanych samochodach na tylnych kanapach w komfortowych warunkach będą podróżowały tylko dwie dorosłe osoby. Co prawda udałoby się tam upchnąć trójkę pasażerów, ale będą się oni czuli jak przysłowiowe sardynki w puszce.
Wesoło i radośnie
Oddzielną kwestią są projekty wnętrz obu dzisiejszych rywali. Francuzi od zawsze podchodzili z fantazją i brakiem szablonów do wielu kwestii i zarówno 208 jak i Clio są dobrym przykładem takiego podejścia.
Pierwsze skrzypce we wnętrzu Peugeota gra kierownica. Jej niewielki rozmiar momentalnie przywodzi na myśl auta stricte sportowe lub niektóre akcesoria do gier wideo. W parze z tym rozwiązaniem idą zegary umieszczone nad ową niewielką kierownicą. Na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie może okazać się mocno kontrowersyjne jednak praktyka okazuje się zgoła odmienna. Przy moich 180 cm wzrostu bez najmniejszego problemu obrałem wygodną pozycję za kierownicą i bez problemów mogłem śledzić wskazania analogowych i czytelnych zegarów. Dopełnieniem wnętrza 208 jest centralny ekran systemu multimedialnego. Przeważającą większością funkcji steruje się za pomocą dotyku, a fizyczne przyciski zostały ograniczone do minimum. Takie rozwiązanie okazuje się bardzo przyjazne w obsłudze, a samo menu jest bardzo czytelne i niezbyt skomplikowane.
Sprawdź: TEST Renault Megane R.S. 275 Trophy: dziki kompakt
W tej kategorii system multimedialny Renault Clio prezentuje się nieco inaczej. Jego menu ma bardziej efektowną grafikę i jest bardziej kolorowe. W parze z efektownością nie do końca idzie efektywność. Co prawda cały system nie jest trudny do opanowania, ale w kategorii intuicyjności obsługi ustępuję nieco swojemu odpowiednikowi w Peugeocie.
Clio ma także zdecydowanie większą kierownicą (i to pomimo wersji GT Line jaka trafiła do testu) od swojego konkurenta oraz posiada chyba największy wskaźnik poziomu paliwa jaki do tej pory poznała motoryzacja. Co prawda zegary Renault są tradycyjnie osadzone za kierownicą, ale ich kształt oraz wzór (analogowy obrotomierz z lewej strony i cyfrowy prędkościomierz na środku) raz na zawsze zrywają ze sztampowością.
Odwiedź: TEST Peugeot 308 SW Active 1.6 BlueHDI: rozsądna opcja
Jak widać obaj dzisiejsi rywale skutecznie wyzbywają się nudy z projektu swoich kabin, ale to Peugeot w bardziej udany sposób łączy efektowność z efektywnością.
Również w kategorii jakości wykonania francuski lew wypada lepiej. Oczywiście żadne z dwóch aut widocznych na zdjęciach nie aspiruje do klasy premium i nie może poszczycić się wysokogatunkowymi materiałami wykończeniowymi. Zarówno w Peugeocie jak i w Renault wnętrze zlane jest ciemnymi plastikami, a miękkie tworzywa są rzadkością. Jednak to 208 prezentuje wyższą dbałość o szczegóły oraz większą staranność w łączeniu poszczególnych elementów wyprzedzając w tej kategorii Clio.
Różne oczekiwania
Renault Clio, które trafiło do naszego testu miało pod maską turbodoładowaną 4-cylindorwą jednostkę TCe o pojemności 1.2 litra oraz mocy 120 KM. Silnik prezentowanego Peugeota 208 miał taką samą pojemność, ale o jeden cylinder mniej i co ważne nie posiadał turbosprężarki. W efekcie uzyskiwał moc maksymalną wynoszącą 82 KM. Już gołym okiem widać, że w kategorii osiągów zwycięzca tego starcia może być tylko jeden. Jednak ze względu na różnice w mocach suche cyferki, czasy przyspieszeń oraz wrażenia z dynamiki jazdy nie będą miały znaczącego wpływu na końcowy wynik.
Kliknij: TEST Renault Talisman Grandtour TCe 200 EDC: kochaj albo rzuć
3-cylindrowy silnik Peugeota już od chwili rozruchu wydobywa z siebie charakterystyczny odgłos. Dźwięk ten nie jest z pewnością najprzyjemniejszy, ale także specjalnie nie irytuje. Chyba, że wybierzemy się autem w długą trasę, w której da się we znaki brak szóstego biegu. Korzystając z ostatniego czyli piątego przełożenia obrotomierz Peugeota 208 przy prędkości 100 km/h wskazuje wartość 3000 obr./min., co przekłada się na większy hałas w kabinie. 82-konny motor "dwieście-ósemki" zdecydowanie lepiej czuje się w mieście, w którym potrafi nawet pozytywnie zaskoczyć.
12,2 sekundy niezbędne na osiągnięcie pierwszej "setki" nie robią wrażenia, ale podczas codziennej miejskiej eksploatacji momentalnie czas ten każe o sobie zapomnieć. 208 jest zaskakująco wręcz zwinny, a mała kierownica pozytywnie wpływa na czucie auta podczas dynamicznych manewrów. Oczywiście prezentowanemu Peugeotowi bardzo daleko do miejskiej wyścigówki, ale samo auto nawet w najmniejszym stopniu nie prowokuje takich myśli.
Nieco inaczej jest w przypadku testowanego egzemplarza Clio. 120-konny silnik pozwalający na rozpędzenie auta do 100 km/h w 9,2 s oraz pakiet GT Line potrafią pobudzić wyobraźnie. Co prawda dźwięk niewielkiej jednostki napędowej już tak pobudzający nie jest, ale jest zdecydowanie gładszy niż odgłos 3-cylindrowca Peugeota.
Nie odkryję na nowo Ameryki pisząc, że to Clio jest bardziej dynamicznym i zwinnym autem. Pozycja za kierownicą jest zdecydowanie niższa niż w 208, a sportowe przednie fotele wersji GT Line z niebieskimi przeszyciami mocno obejmują biodra. Jeśli jednak po takim wstępie oczekujecie prawdziwych sportowych wrażeń możecie poczuć się lekko zawiedzeni. Kierownica Clio jest za duża, a lewarek zmiany biegów pomimo krótkich dróg prowadzenia działa zbyt "gąbczasto". Nabieranie coraz większych prędkości także odbywa się bez nadmiernego dramatyzmu, a moc rozwijana jest niezwykle liniowo. Z takiego bardzo mało sportowego obrazu prezentowanego samochodu zdało sobie także sprawę Renault. Clio sprzed liftingu wyposażone w taki sam układ napędowy (+ skrzynia EDC zamiast manuala) nosiło dumne oznaczenie GT, które było nieco na wyrost. Po odświeżeniu modelu wersja GT w ogóle zniknęła z cennika Clio (pojawił się pakiet GT Line), a 120-konny silnik benzynowy trafił pod maskę standardowych i nieusportowionych odmian.
Kliknij: Starcie crossoverów - TEST Peugeot 2008 vs. Honda HR-
Ze względu na duże różnice w mocach i osiągach w tej kategorii nie ma zwycięzcy. Podobnie trudne do oceny jest miarodajne porównanie średniego apetytu na paliwo. Większym abstynentem z prezentowanej dwójki okazuje się 208. Jest to zrozumiałe ze względu na mniejsze wysilenie sinika oraz brak turbosprężarki. Podczas całego testu w cyklu mieszanym Peugeot życzył sobie średnio 6 l/100 km. W takich samych warunkach Renault spalało ok. litr więcej na "setkę" jednak w trasie przy szybszej i równomiernej jeździe wyniki się wyrównują. Brak 6-biegu w "dwieście-ósemce" nie tylko negatywnie wpływa na poziom hałasu we wnętrzu, ale także na większy apetyt na paliwo przy prędkościach autostradowych. W takich warunkach więcej do powiedzenia ma motor Clio, który nie tylko współgra z 6-biegową przekładnią, ale także ma większy zapas momentu obrotowego (205 Nm vs 118 Nm w Peugeocie) przydatny podczas wyprzedzania.
Cena i podsumowanie
Przyglądając się bliżej cennikom można odnieść wrażenie, że francuscy producenci porozumieli się ze sobą w kwestii ustalania cen. Podstawowy Peugeot 208 został wyceniony na 41 700 zł, a podstawowe Renault Clio na 41 900 zł. Warto wspomnieć, że w obu przypadkach absolutnie podstawowego wyposażenia żaden z dwóch samochodów nie ma nawet manualnej klimatyzacji na pokładzie. Warto także wiedzieć, że startowa cena 208 odnosi się do wersji 3-drzwiowej, a Clio występuje tylko i wyłącznie w odmianie 5-drzwiowej. Posiadanie Peugeota z dwiema parami drzwi wymaga wyłożenia na stół co najmniej 53 800 zł. Czy wobec tego możemy mówić, że dopłata do drugiej pary drzwi wynosi aż 12 100 zł? Nie do końca.
Zobacz: TEST Ford Fiesta ST200 vs. Renault Clio R.S. Trophy 220
3-drzwiowy Peugeot 208 występuje w podstawowej wersji Access. 5-drzwiowa odmiana tego auta zaczyna swoje cennikowe życie oczko wyżej od wersji Active. Przy odpowiadającej jej wersji Clio (Alize) widnieje cena 45 900 zł, co pokazuje jednoznacznie, że to Renault jest tańszą propozycją. Jednak czy w tym przypadku to właśnie cena będzie decydującym kryterium przy wyborze zwycięscy przedmiotowego porównania?
Jak już wyżej wspomniałem Renault jest tańszym samochodem. Clio posiada także większy i bardziej ustawny bagażnik. Na tym jednak jego przewaga nad Peugeotem się kończy. 208 ma bardziej przestronne i lepiej wykonane wnętrze. Również system multimedialny miejskiego lwa jest bardziej przyjazny użytkownikowi. I to właśnie 208 po bardzo wyrównanej walce zostaje zwycięzcą tego porównania. Co prawda Renault zostawia w tyle Peugeota biorąc pod uwagę osiągi, ale ta przewaga wynika z różnicy w mocach silników testowanych egzemplarzy. Poza tym w segmencie B niewiele osób oczekuje ponadprzeciętnych wrażeń z jazdy. Chyba, że w kręgu zainteresowań pojawiają się sportowe odmiany (GTi oraz R.S.) francuskich mieszczuchów. Być może wtedy końcowy wynik takiego gorącego starcia byłby zupełnie inny.
.
ZAGŁOSUJ - który hatchback segmentu B jest lepszy?
Dane techniczne
.
Renault Clio 1.2 TCe |
Peugeot 208 1.2 PureTech |
|
SILNIK | R4, 16V turbo |
R3, 12V |
Paliwo | benzyna |
benzyna |
Pojemność | 1197 cm3 | 1199 cm3 |
Moc maksymalna | 120 KM przy 4900 obr./min. | 82 KM przy 6000 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 205 Nm przy 2000 obr./min. | 118 Nm przy 2750 obr./min. |
Prędkość maksymalna |
199 km/h |
175 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,2 s |
12,2 s |
Skrzynia biegów | manualna, 6-biegowa |
manualna, 5-biegowa |
Napęd | na przednią oś |
na przednią oś |
Zbiornik paliwa | 45 l |
50 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
6,8 l/ 4,5 l/ 5,4 l |
5,5 l/ 3,9 l/ 4,5 l |
poziom emisji CO2 |
120 g/km |
104 g/km |
Długość | 4062 mm | 3973 mm |
Szerokość | 1732 mm | 1739 mm |
Wysokość | 1448 mm | 1460 mm |
Rozstaw osi |
2589 mm | 2538 mm |
Masa własna |
1090 kg |
975 kg |
Masa maksymalna dopuszczalna |
1563 kg | 1530 kg |
Pojemność bagażnika | 300-1146 l |
285-1076 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe /bębnowe |
tarczowe /bębnowe |
Zawieszenie przód |
Kolumna typu MacPhersona | Kolumna typu MacPhersona |
Zawieszenie tył |
belka skrętna |
belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
205/45R17 | 195/55R16 |