TEST Skoda Octavia Combi 1.0 TSI 115 KM Drive: absurdalny downsizing?

2018-01-08 4:34

Skoda Octavia to jedno z najbardziej popularnych aut klasy C. Choć jej najnowsza, trzecia generacja plasowana jest na pograniczu segmentów C i D, to najczęściej stawiamy ją właśnie obok kompaktów. Octavia to naprawdę duże i przestronne auto, szczególnie w odmianie kombi. Jak z pokaźnym nadwoziem radzi sobie mały 3-cylindrowy silnik 1.0 TSI?

Skody Octavii nie trzeba raczej nikomu przedstawiać. Od 2013 roku mamy na rynku trzecią generację tego modelu, która na początku 2017 roku przeszła kontrowersyjny facelifting. Dlaczego kontrowersyjny? Bo o ile boki i tył pojazdu doświadczyły kosmetycznych zmian dodających charakteru, tak przód stał się kwestią mocno dyskusyjną za sprawą kształtu reflektorów. W dość nietypowy sposób podzielono je na dwie części co sprawiło, że wielu osobom ten samochód od razu przestał się podobać. Przyznam szczerze, że mi również stylistyka frontu "poliftowej" Octavii nie przypadła do gustu.

Przeczytaj: TEST Skoda Karoq: bez ryzykownych posunięć

Poza przodem, który może się komuś podobać albo nie, linia kompaktowego kombi jest bardzo spokojna. W białym kolorze Skoda Octavia jest na ulicy niemal niewidzialna. Wprawne oko dostrzeże subtelne emblematy "Drive" informujące o wersji wyposażenia auta. Nie ma  jednak szans żeby ktoś obejrzał się za nią z zachwytem. Ot, taki zwykły szaraczek do jazdy na co dzień. Jednak może właśnie tego szukamy najbardziej?

Przyjazne wnętrze

Facelifting Octavii objął nie tylko "face", ale także wnętrze. Materiały użyte do wykończenia kabiny pasażerskiej są dobrej jakości, a do spasowania poszczególnych elementów trudno się przyczepić. W wielu miejscach znajdziemy twardy plastik, jednak na wszystkich elementach, z którymi mamy bezpośredni kontakt (obicie drzwi, podłokietnik, tunel środkowy), wykorzystane materiały zaskakują jakością wykonania.

Sprawdź: TEST Skoda Kodiaq 1.4 TSI: poziom wyżej

Fotele są dość proste i wygodne, a ich podgrzewanie (połączone z podgrzewaniem koła kierownicy) sprawia, że w chłodne dni nie będziemy szczękać zębami z zimna. Jak na Skodę przystało, Octavia jest sipmly clever. W tylnych drzwiach znajdziemy demontowalny śmietnik, a pasażerowie drugiego rzędu siedzeń poza ogromną ilością miejsca na nogi i nad głowami, mają do dyspozycji uchwyt na smartfona mocowany do przedniego zagłówka, dwa wejścia USB oraz składany podłokietnik z uchwytami na kubki. Oczywiście pod klapką wlewu paliwa standardowo znajdziemy skrobaczkę do szyb.

Deska rozdzielcza to coś co trudno zrobić źle. O ile nie będzie szalonym snem projektanta, ani nie będzie wyglądać jak deska do prasowania – będzie dobrze. I dokładnie tak jest w przypadku Octavii – bardzo dobrze. Deska ma prosty kształt, a w jej centralnym miejscu umieszczono 8-calowy ekran dotykowy. Na szczęście wbrew panującej modzie, nie pozbawiono go przycisków wyboru menu oraz manualnego pokrętła od głośności. Dzięki temu kierowca bez odrywania wzroku od drogi może zmienić wyświetlane informacje, a przejrzysty interfejs jeszcze bardziej ułatwia obsługę.

Kliknij: TEST Skoda Superb Sportline: czeska fantazja

W testowanym przeze mnie egzemplarzu znalazł się zestaw nagłośnienia firmy Canton składający się z 8 głośników i schowanego w bagażniku subwoofera o łącznej mocy 570 W. Dźwięk jest czysty, a słuchanie ulubionej muzyki łatwe, dzięki możliwości podłączenia smartfona do systemu Mirror Link. Innym atutem jest indukcyjna ładowarka umieszczona w schowku przed drążkiem zmiany biegów.

Bardzo przestronny kompakt

W Skodzie Octavii nie tylko nie będziemy narzekać na ciasnotę w kabinie, ale nie zabraknie nam też miejsca w bagażniku. W przednim rzędzie siedzeń nawet wysokie osoby bez problemu zajmą wygodną pozycję. Sterowanie fotelami odbywa się manualnie, jednak bez problemu możemy wszystko dopasować do własnych preferencji. W przypadku niewysokiego kierowcy, w drugim rzędzie siedzeń pasażerowie będą mieli niewiele mniej miejsca na nogi, co w Skodzie Superb! Niewątpliwym plusem nadwozia typu kombi, jest też zupełnie płaska linia dachu, która skutkuje dużą ilością miejsca nad głowami.

Wejdź: TEST Skoda Superb Combi 2.0 TDI 190 KM Style

Bagażnik Octavii Combi to prawdziwa studnia bez dna. Oferuje aż 610 litrów objętości, a po złożeniu oparć tylnej kanapy będziemy mieli do dyspozycji aż 1740 litrów i niemal płaską podłogę. Oparcia składają się za pośrednictwem dźwigni w bagażniku, zatem nie musimy sięgać do oparcia, by je popchnąć, co dla niewysokich osób mogłoby być nie lada wyzwaniem. W bagażniku znajdziemy dużo różnych haczyków i uchwytów, co pozwala sensownie zagospodarować tak dużą przestrzeń. Ciekawym rozwiązaniem jest także wyjmowana latarka, która może nam się przydać nie tylko w aucie, ale i poza nim. Podwójna podłoga skrywa dodatkowe miejsce na drobne przedmioty.

Jeden litr – rozsądek czy absurd?

Nieco zaskakujący jest fakt, że pod maską testowanej Skody Octavii Combi w wersji Drive pyrkotał sobie radośnie zaledwie litrowy motorek. Trzy cylindry o łącznej objętości skokowej dorównującej kartonowi mleka generują 115 KM i dość skromny maksymalny moment obrotowy 200 Nm. Silnik współpracuje z siedmiobiegową przekładnią DSG, która próbuje bronić honoru bardzo skromnej jednostki. Skrzynia płynnie dobiera przełożenia, bez nieprzyjemnych szarpnięć, jednak bardzo wcześnie wrzuca wyższe biegi. Piątkę możemy zobaczyć już przy 40 km/h. Zapewne ma to służyć oszczędności (o której za moment), ale w praktyce sprawia, że Octavia na niskich obrotach jest nieco flegmatyczna.

O downsizingu przez lata mówiło się dużo i namiętnie, jakoby miał być lekiem na całe zło. Jednak ostatnio okazuje się, że nie do końca jest to słuszne założenie. Mimo, że Octavia Combi jest dość lekkim autem (jej masa własna to zaledwie 1272 kg), to średnie zużycie paliwa w mieście znacznie przekracza 7 litrów. Realnie w normalnej eksploatacji trzeba liczyć się ze zużyciem około 8-8,5 l/100 km. Jednak jeśli utkniemy w drastycznych korkach, wykarmienie litrowej Octavii nie będzie zbyt łatwe, bo niepozorny żarłok wypije i 11 litrów!

Polecamy: Skoda Citigo jak Lamborghini? TEST malucha

Nieco lepiej jest w trasie podczas bardzo spokojnej jazdy. Wówczas jesteśmy w stanie osiągnąć zużycie paliwa na poziomie 6-6,5 litra. To lepszy wynik, jednak nadal nijak się ma do obiecywanych przez producenta 4,3 l w poza miastem.

Poza niemałym zużyciem paliwa, silnik 1.0 TSI ma jeszcze jedną wadę. Mianowicie system Start&Stop. Przez dwa dni testu w ogóle odmawiał współpracy (nawet gdy silnik był rozgrzany, a na dworze nie było trzaskających mrozów). Gdy w końcu nabrał zapału do działania, robił to w tak mało subtelny sposób, jak by nagle ktoś wyjął mu świece zapłonowe. Silnik gaśnie nawet gdy ledwo muskamy stopą pedał hamulca, by za sekundę ruszyć spod świateł. W momencie odpalenia cały samochód się trzęsie w sposób charakterystyczny dla trzycylindrowej jednostki, jednak po chwili motor stabilizuje swoją pracę. To jednak niewątpliwa zaleta – w kabinie nie odczujemy drgań tak typowych dla trzycylindrowych silników.

Cena i podsumowanie

Cennik Skody Octavii Combi rozpoczyna się od 66 750 zł za bazową wersję wyposażenia Active z silnikiem 1.2 TSI. Testowany egzemplarz to wersja Drive, która większością elementów pokrywa się z popularną wersją Active (ale bez dopłaty ma m.in. tylne czujniki parkowania, automatyczną klimatyzację, tempomat, 8-calowe radio Bolero czy system multimedialny z opcją Smart Link). Koszt takiej wersji z silnikiem 1.0 TSI o mocy 115 KM i z automatyczną skrzynią biegów DSG o siedmiu przełożeniach, to 90 190 zł.

Sport: TEST Skoda Octavia RS 245: mistrzyni kompromisu

Skoda Octavia Combi to auto zupełnie nie absorbujące, idealne do codziennej eksploatacji, jeśli nie oczekujemy od samochodu porywów serca. Bo tych w litrowym kombiaku na pewno nie będzie. Auto jest najzwyczajniej idealnym towarzyszem dnia codziennego, do jeżdżenia po zakupy czy odwożenia dzieci do szkoły.

Wybierając odmianę 1.0 TSI w nadziei na niskie zużycie paliwa, możemy być rozczarowani. Jak na tak małą jednostkę Octavia apetyt ma całkiem spory. Dla kogo zatem jest to auto? Dla osób poruszających się głównie po mieście, którym zależy na niskiej racie za ubezpieczenie OC. Bo to niewątpliwie największa zaleta płynąca z tak małego silniczka. Na oszczędność paliwa bez posuniętego do granic absurdu ecodrivingu raczej nie ma co liczyć.

.
Skoda Octavia Combi 1.0 TSI - dane techniczne
.

SILNIK R3, Turbo
Pojemność 999 cm3
Moc maksymalna 85 kW/115 KM przy 5500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 200 Nm przy 2000-3500 obr./min.
Prędkość maksymalna
200 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,2 s
Skrzynia biegów automatyczna, 7-biegowa DSG
Napęd na przednią oś
Emisja spalin 109 g/km
Zbiornik paliwa 55 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
5,7 l / 4,3 l / 4,8 l
Długość 4659 mm
Szerokość
1814 mm
Wysokość 1480 mm
Rozstaw osi
2686 mm
Masa własna
1272 kg
Masa dopuszczalna całkowita
1842 kg
Pojemność bagażnika/
po złożeniu siedzeń
610 l/ 1740 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny McPhersona
Zawieszenie tył
belka skrętna
Opony przód i tył
(w modelu testowym)
215/50/R17

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Nasi Partnerzy polecają