TEST Skoda Superb 2.0 TSI 220 KM DSG: zaskakująca Skoda

2016-07-22 4:30

Skoda Superb III generacji dostępna jest na rynku od marca 2015 roku. Przez ponad rok produkcji samochód został prześwietlony na wylot przez wiele motoryzacyjnych magazynów i stron internetowych. Jej zalety ukazujące się pod postacią przestronnego wnętrza, pojemnego bagażnika oraz praktykowania idei prostych i sprytnych rozwiązań poznali już wszyscy. Czy to czesko-niemieckie auto jest jeszcze w stanie nas czymś zaskoczyć?

Ilekroć trzymam w ręku kluczyki do współczesnej Skody w mojej głowie pojawia się uczucie swoistego niedosytu. W żadnym wypadku nie jest ono spowodowane jakimiś uprzedzeniami do czeskiej marki. Mój niedosyt budzi fakt, że niemiecki Volkswagen kilkanaście lat temu na celownik wziął czeską Skodę, a nie polski zakład FSO. Gdyby losy potoczyły się inaczej być może teraz jeździlibyśmy kolejną generacją Poloneza. Generacją, która nie byłaby wyśmiewana, a szanowana w całej Europie. Czasu jednak nie cofniemy, a wpływ na decyzję ludzi z Wolfsburga mają tylko i wyłącznie oni sami. W obecnej sytuacji wypada tylko pogratulować naszym południowym sąsiadom faktu posiadania silnej i szanowanej motoryzacyjnej marki. Marki, na której modelowym szczycie stoi przedstawiany dziś Superb.

Czytaj: TEST Skoda Superb Combi 2.0 TDI 190 KM: wzorowa kombinacja

Skoda Supeb już od momentu swojego powstania (1999 rok) była topowym modelem w gamie Skody. Tak też jest do dziś. Nie ma większego, bardziej reprezentacyjnego i przestronnego auta z charakterystycznym czeskim logo na przednim grillu. Pomimo wieloletniego rynkowego stażu dopiero II generacja Superba zdołała wyrobić solidną opinię na temat tego modelu i to właśnie ta generacja jest często poszukiwanym autem na rynku wtórnym. Superb I był wizualnym bliźniakiem Volkswagena Passata B5 przez co tracił nieco na wyrazistości, a niezbyt ufni klienci woleli wybrać bardziej sprawdzonego i zaprawionego w bojach "Passka". Druga generacja Skody Superb wyraźnie dorosła i odcięła "Passatową" pępowinę. Najnowsze wcielenie hitu z Mlada Boleslav nie tylko nie jest już tak jednoznaczne kojarzona z limuzyną Volkswagena, ale także stanowi dla niej bardzo realną konkurencję.

Niewinna

Osoby tworzące foldery reklamowe Skody muszą mieć bardzo rozwinięty poziom fantazji i dobrego humoru. Szczególnie jeśli chodzi o ładne ubranie w słowa opisu stylistyki zewnętrznej czeskich modeli. Czy nad nadwoziem nowego Superba można się rozpływać? Czy patrząc na to auto czujecie przyjemne mrowienie i dreszczyk emocji? Pomijając pracowników Skody (oni muszą) oraz zagorzałych fanów marki (oni myślą, że muszą) niewiele osób odpowie na oba te pytania twierdząco. Superb jaki jest każdy widzi, ale nie da się ukryć, że jest dużym autem.

Wejdź: TEST Skoda Rapid Spaceback ScoutLine 1.4 TDI: gra pozorów

Długość 4861 mm, szerokość 1864 mmm, wysokość 1468 mm oraz imponujący rozstaw osi wynoszący 2841 mm potrafią zaimponować. Pomimo tej dużej powierzchni do wykorzystania designerzy nie zaszaleli za bardzo. Po narysowaniu ładnych przednich i tylnych świateł hamulec fantazji został mocno zaciągnięty i nie pozwolił na stylistyczne fanaberie. Czesi od dłuższego czasu przyzwyczajali nas do swoistej powściągliwości i ową powściągliwość doskonale widać na prezentowanym samochodzie. Pewne natomiast jest – nowa Skoda Superb wygląda dobrze, a ubrana w duże 19-calowe felgi nawet lepiej niż dobrze. Nie podnieca, nie łechta ego właściciela, ale także zdecydowanie nie powoduje grymasu na twarzy. Dodatkowo dość niepozorny biały kolor lakieru sprawia, że ta duża limuzyna wygląda... niewinnie.

Superb GTI?

Bez wątpienia pierwsze wrażenie nie wywołało efektu zaskoczenia, o którym wspominam na samym wstępie tego tekstu. Jednak to, co zaskakujące ukryte jest głęboko pod powierzchownością i daje dość niespodziewanie o sobie znać.

Przeczytaj: TEST Skoda Octavia Combi RS230: rodzinnie, szybko i drogo

Jednym z bardziej popularnych silników pracujących pod przednimi maskami Skód Superb jest diesel. Jednostki 1.6 TDI lub 2.0 TDI są chętnie wybieranym źródłem napędu do przedstawianego auta. Pod maską prezentowanego białego Superba nie pracował jednak diesel tylko benzynowa jednostka zaczerpnięta wprost z nowego Volkswagena Golfa GTI. Co prawda Superb jeszcze nigdy nie doczekał się odmiany vRS, a w ofercie aktualnego modelu jest mocniejszy 280-konny silnik TSI, to jednak 220-konna jednostka także potrafi podnieść poziom adrenaliny. Oprócz wspomnianej wyżej mocy motor 2.0 TSI generuje 350 Nm momentu obrotowego. Jedyną dostępną skrzynią biegów do takiej wersji jest 6-biegowy automat DSG, a napęd przenoszony jest na przednią oś. Taki zestaw pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w czasie 7 sekund oraz gnanie maksymalnie 243 km/h. Nieźle jak na niewinną i bardzo niepozorną białą Skodę Superb.

Stłumione emocje

W przeciwieństwie do oceny organoleptycznej auta oraz otoczki jaka od lat towarzyszy tworom Skody już suche dane techniczne potrafią zaciekawić i pobudzić. Jednak już w chwili zajęcia miejsca za kierownicą emocje momentalnie przygasają. Znów triumfuje powściągliwość i funkcja. Nacisk na łatwość obsługi oraz ergonomię jest olbrzymi. Lata doświadczeń Volkswagena zrobiły swoje, a wiele elementów i rozwiązań przeniesionych z aut VW wprost na pokład Superba  momentalnie daje się polubić. Klimatyzację obsługuję się w standardowy sposób tradycyjnymi przyciskami i pokrętłami, system multimedialny z dotykowym i zbliżeniowym ekranem jest bardzo przejrzysty i czytelny, a absolutnie wszystkie przełączniki, guziki i pokrętła są tam, gdzie ich się spodziewacie. W tym do bólu rozsądnym, ale jakże dobrym pomyśle na wnętrze zabrakło już miejsca na fantazję. Jedynie szara i niewielka listwa ozdobna stara się nieco rozweselać kabinę.

Odwiedź też: Skoda Superb 2.0 TDI DSG 4x4 - TEST okrętu flagowego

Poprawność i solidność górują także w dziedzinie jakości wykonania. Większość materiałów jest miękkich i przyjemnych w dotyku, a spasowanie poszczególnych elementów nie budzi kontrowersji. Podobnie jak naprawdę świetne opcjonalne fotele (dopłata 6500 zł) pokryte alcantarą i skórą oraz wyposażone w elektryczną regulację z pamięcią ustawień. Wróćmy jednak do tematu silnika.

Na każdą okazję

Uruchomienie benzynowej jednostki napędowej nie wywołuje ciarek na plecach. Wyciszenie kabiny jest bardzo dobre, a sam dźwięk silnika TSI nie jest nachalny. Pomimo tego, z tyłu mojej głowy mocno siedzi myśl, że pod przednią maską pracuje motor z Golfa GTI. Jak już wielokrotnie wspomniałem Skoda Superb nie jest emocjonującym autem i nawet w najmniejszym stopniu nie obiecuje sportowych doznań. Klienci od tego modelu oczekują czegoś zupełnie innego. Jednak to, co jest w stanie wydobyć z Superba 220-konny silnik benzynowy jest zaskakujące.

Wejdź: TEST Skoda Octavia Scout 2.0 TDI: harcerskie punkty sprawności

Spokojna jazda z delikatnym operowaniem pedałem gazu jest … spokojna. DSG płynnie i zwinnie zmienia przełożenia, a zawieszenie z opcjonalnym amortyzatorami o regulowanej twardości grzecznie chłonie każdą nierówność. Komfort podróży jest tym, co Superb potrafi zaoferować w olbrzymich ilościach. Auto nie męczy podczas długich jazd w trasie i to właśnie długie trasy są tym, co Skoda lubi. Wystarczy jednak wybrać tryb Sport zmieniający charakter pracy wielu podzespołów auta (m. in. DCC, pracę skrzyni biegów, czułość pedału gazu), aby otworzyć oczy szeroko ze zdumienia. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki biały i niewinny Superb staje się zwinnym (jak na swoje gabaryty) i bardzo dynamicznym autem. Dynamika i czas nabierania coraz to większych prędkości ukazują się nie tylko w postaci szybciej zmieniających się obrazków za oknem. Mocno "poganiany" Superb potrafi zaangażować kierowcę w prowadzenie, a wkręcany na obroty silnik potrafi brzmieć miło dla ucha. Nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę, ale jazda Skodą Superb naprawdę może dać sporo frajdy. Dla osób, które tej frajdy nie oczekują w prezentowanym aucie także doskonale się odnajdą.

Opróćz trybu Sport na pokładzie Superba dostępne są jeszcze cztery inne tryby jazdy – Comfort, Eco, Normal i Indyvidual. Różnica pomiędzy nimi jest zauważalna, co sprawia, że limuzyna Skody z mocnym układem napędowym jest dobrym autem na wiele okazji. Jedyne obawy dotyczące mocnego sinika benzynowego może wzbudzać średni apetyt na paliwo, który w przypadku testowanego egzemplarza kształtował się zależnie od stylu jazdy. Dynamiczna, ale nie nerwowa i mało rwana jazda skutkowała średnim zużyciem paliwa w cyklu mieszanym oscylującym w okolicach 8,5-9 l/100 km. W mieście do tego rezultatu należy dodać kolejny litr. W trasie natomiast wyniki na poziomie 7 litrów na "setkę" są bez trudu osiągalne. Warto jednak pamiętać, że popuszczenie wodzy fantazji oraz czerpanie radości z szybkiej jazdy może podbić racjonalny apetyt na paliwo do wyniku zdecydowanie mniej racjonalnego wynoszącego 13-15 litrów na każde 100 km.

Przede wszystkim pojemny

Studząc nieco emocje związane z wręcz zaskakująco dobrze radzącym sobie z dużą Skodą mocnym silnikiem przejdę do czegoś, co dla wielu jest oczywiste, ale równocześnie warte uwagi. Przestronność oraz funkcjonalność. Tak, te cechy od zawsze były i nadal są mocną jeśli nie najmocniejszą stroną Skody Superb. Bagażnik ma imponujące 635 litrów pojemności, a dzięki nadwoziu typu liftback dostęp do niego jest bardzo łatwy. Dodatkowym plusem jest siatka zabezpieczająca mniejsze przedmioty przed swobodnym przemieszczaniem się po bagażniku. Jakby komuś było mało przy pomocy dwóch dźwigienek można położyć dzielone oparcie tylnej kanapy i uzyskać prawdziwą piwnicę o pojemności 1760 litrów.

Czytaj też: TEST Hyundai i20 1.2 MPI vs. Skoda Fabia 1.0 MPI

W przypadku topowej Skody nie tylko bagażnik onieśmiela. Wolna przestrzeń na tylnej kanapie jest wręcz zawstydzająca. Zawstydzająca inne konkurencyjne auta. Miejsca na nogi jest tak dużo, że można by tam było rozegrać mały mecz piłkarski. Jeśli jednak nie zamierzasz korzystać z uroków tylnej kanapy Superba olbrzymi nadmiar przestrzeni będzie się marnował.

Cena i podsumowanie

Ceny nowej Skody Superb zaczynają się od 86 000 zł. To dość atrakcyjna oferta biorąc pod uwagę przestronność auta jakie otrzymujemy w tej kwocie. Warto jednak zwrócić uwagę, że Superb za nieco ponad 80 000 zł nie będzie miał m.in. LED-owych świateł do jazdy dziennej i aluminiowych felg oraz kolorowego wyświetlacza Maxi DOT. Co ciekawe podstawowe wyposażenie Active może być połączone z topowym silnikiem 2.0 TSI 280 KM 4x4 (cena od 132 000 zł). Najtańsza wersja Superba z testowanym silnikiem 2.0 TSI 220 (Active) startuje z pułapu 114 000 zł. Jednak decydując się na tę odmianę silnikową jesteśmy niejako "skazani" na skrzynię DSG oraz napęd przedniej osi. AWD oraz manualna przekładnia nie występują w połączeniu z 220-konną jednostką. Konkurencyjny i bliźniaczy Volkswagen Passat 2.0 TSI 220 KM DSG kosztuje od 142 290 zł. To spora różnica w stosunku do startowych 114 000 zł za Superba z tą samą jednostką napędową. Warto jednak zwrócić uwagę, że przytoczony Passat z opisywanym silnikiem występuje tylko w bogatej wersji Highline, której odpowiednikiem w Skodzie jest odmiana Style. Superb Style 2.0 TSI 220 KM DSG kosztuje 133 100 zł co i tak jest ceną wyczuwalnie niższą od Volkswagena.

Sprawdź: TEST Skoda Roomster: najbardziej praktyczna Skoda?

Jak wspomniałem na samym wstępie nowa Skoda Superb została już wielokrotnie prześwietlana. To auto praktycznie pozbawione jest tajemnic, a przestronność kabiny, pojemność bagażnika oraz walory użytkowe i ergonomiczne są od wielu lat znakiem rozpoznawczym każdej generacji Superba. Czy pomimo tego do bólu poprawnego, dobrze znanego i rozsądnego obrazu prezentowany Superb zdołał mnie czymś zaskoczyć? Tak. Mocny i wcale nie najmocniejszy w gamie silnik TSI, do wymienionych wcześniej praktycznych zalet dorzuca porcję charakteru i adrenaliny przykrytych płaszczem niepozorności. Takie połączenie sprawia, że Skoda Superb przestaje nudzić swoją poprawnością dodając do punktów z dziedziny praktyczności i przestronności kolejne cenne "oczka" w kategorii wrażeń z jazdy.

.
Skoda Superb Style 2.0 TSI - dane techniczne
.

SILNIK R4 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1984cm3
Moc maksymalna 220 KM przy 1500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 350 Nm przy 1500-4400 obr./min.
Prędkość maksymalna
245 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7 s
Skrzynia biegów automatyczna/ 6 biegów (DSG)
Napęd przedni (FWD quattro)i
Zbiornik paliwa 66 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
7,8 l/ 5,3 l/ 6,2 l
poziom emisji CO2
142 g/km
Długość 4861 mm
Szerokość 1864mm
Wysokość 1468 mm
Rozstaw osi
2841 mm
Masa własna
1430 kg
Masa maksymalna dopuszczalna
2050 kg

Pojemność bagażnika/po rozłożeniu siedzeń

625 l/ 1760 l
Hamulce przód/ tył tarczowe went./ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny McPhersona
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
235/40 R19

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku