Suzuki Polska wprowadziło do sprzedaży trzecią generację swojego małego sportowego modelu. Zaczepnie wyglądające Suzuki Swift Sport z turbodoładowanym benzynowym silnikiem i manualną skrzynią biegów, wyceniono w naszym kraju na 79 900 zł. Kwota ta początkowo wygląda przerażająco, ale po głębszym przyjrzeniu się szczegółom wychodzi, że zawarto w niej maksymalne wyposażenie auta, a jedyną dopłatą jest lakier metaliczny wyceniony na 2090 zł. Miałem okazję poznać ten samochód podczas testów wiodących krętymi hiszpańskimi drogami i muszę przyznać, że to małe i temperamentne Suzuki nie zawiodło moich oczekiwań. Jedynie nazywanie go hot-hatchem jest w mojej opinii zdecydowanie na wyrost.
Przykuwa wzrok
Pomimo tego, że stylistyczne zmiany względem standardowej wersji Swifta nie zwalają z nóg, to Sport najbardziej zadziorny w całej rodzinie Suzuki, potrafi przyciągnąć uwagę (szczególnie w kolorze Champion Yellow). Swift Sport to bardziej agresywny front z rozciągniętym grillem i w pełni LED-owymi reflektorami, nowy zderzak tylny z dyfuzorem oraz zupełnie zmieniony układ wydechowy z rozstawionymi na boki okrągłymi końcówkami. Uzupełnieniem są dokładki progowe, spoiler nad klapą i dedykowane 17-calowe polerowane felgi, co składa się na zaczepnie wyglądającą całość.
Najnowszy Swift Sport w porównaniu z lubianym przez użytkowników, charakternym poprzednikiem, tym razem jest wyłącznie 5-drzwiowy. Suzuki podobnie jak większość producentów oferujących nieduże pojazdy, zrezygnowało ze znacznie mniej praktycznej 3-drzwiówki. Poza tym nadwozie mierzące 3890 mm długości, 1735 mm szerokości i 1495 mm wysokości, należy do najmniejszych w segmencie gorących autek klasy B, ale to akurat nie powinno nikogo dziwić.
WIDEO - tak wygląda nowe Suzuki Swift Sport
Energiczny maluch
Swift Sport od zawsze był żywiołowy i tak też zostało. Tym razem jednak za energiczne zachowanie odpowiada zupełnie nowy silnik będący reprezentantem czasów downsizingu. Do napędu wykorzystano turbodoładowaną jednostkę BOOSTERJET o pojemności 1.4 litra, osiągającą moc 140 KM i 230 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To poważna zmiana. Ostatnia generacja miała pod maską wolnossący silnik 1.6 litra o mocy 136 KM i 160 Nm. Osiągi 4-cylindrowego motoru znacznie wzrosły o czym świadczy przyspieszenie od 0 do 100 km/h uzyskiwane w czasie 8,1 s (poprzednik potrzebował 8,7 s), a prędkość maksymalna dochodzi do 210 km/h (wcześniejsza generacja rozpędzała się do 195 km/h). Wyniki te są niezłe, ale wciąż nie na tyle dobre, aby stawiać Swifta Sporta w jednym rzędzie z takimi hot-hatchami klasy B jak Ford Fiesta ST, Renault Clio RS, czy VW Polo GTI. Tutaj najbardziej odpowiednim konkurentem będzie Opel Corsa GSi.
Odpowiednio precyzyjny mechanizm zmiany biegów pomaga w uzyskaniu rysującego się na twarzy kierowcy uśmiechu. Sześciostopniowa przekładnia manualna stanowi idealny duet z silnikiem. Drogi prowadzenia drążka są krótkie, a biegi wchodzą z przyjemnym charakterystycznym kliknięciem. Po wciśnięciu gazu do dechy wskazówka obrotomierza bez wysiłku wspina się po czerwonej tarczy cyferblatu, aby sięgnąć po maksymalną moc generowaną przy 5500 obr./min. Znacznie ważniejsza od koni mechanicznych zdaje się być jednak wartość 230 Nm maksymalnego momentu obrotowego (dostarczana w zakresie 2500-3500 obr./min.). Parametr ten zapewnia "oddech" gdy potrzeba mocy czerpanej "z dołu" i przyda się szczególnie w momencie szarży po krętych winklach na torze wyścigowym, gdzie używa się głównie drugiego biegu.
Na straży pewnego zachowania i dobrej przyczepności stoją standardowe 17-calowe alufelgi obute w opony o rozmiarze 195/45. Układ kierowniczy – choć oparty na przekładni wspomaganej elektrycznie – przekazuje sporo informacji do kierowcy. Sam wieniec stawia też przyjemny opór, a fakt, że koła umieszczono na skraju nadwozia gwarantuje stabilność i łatwe wyczucie auta. Co ciekawe zaskakująco dobrze wypada wyciszenie wnętrza. Podczas jazdy z wyższymi prędkościami po autostradach spokojnie można prowadzić konwersację bez podnoszenia głosu. Konsumpcja benzyny też nie wypada najgorzej (średnio około 7 l/100 km), ale już skromna pojemność zbiornika paliwa (37 litrów) będzie potrafiła irytować przymusem częstych odwiedzin stacji paliw.
Wytłumiony gokart
Swift Sport nigdy nie wyznaczał standardów w dziedzinie mocy i osiągów, ale zwinnością i szybkością pokonywania ciasnych zakrętów zawstydzał o wiele mocniejsze samochody. Każda przejażdżka małym japończykiem może niespodziewanie zamienić się w przygodę, a każdy głębszy zakręt będzie zabawą a nie wyzwaniem. Ten samochód to idealny przykład, jak zrobić angażujący w jazdę pojazd, bez zaprzęgania do tego dużej liczby koni mechanicznych. Wzmocnione i usztywnione zawieszenie w łukach jezdni pozwala na wiele, ale nie jest na tyle twarde, aby zmęczyć podczas spokojnego nawijania kilometrów.
Konstrukcja podwozia to do bólu klasyczny duet kolumn MacPhersona oraz belki skrętnej z tyłu, ale z szeregiem wprowadzonych zmian względem typowego Swifta. Amortyzatory mają większą siłą tłumienia, stabilizatory są grubsze i mocowane na teflonowych gniazdach, poszerzone łożyska kół zintegrowano z piastami, a tylna belka zyskała na sztywności. W stosunku do poprzednika rozstaw kół poszerzono o 40 mm, rozstaw osi zwiększono o 20 mm, a środek ciężkości obniżono o 15 mm. Cała ta gokartowa zwinność nie dawałaby się tak wyraźnie odczuć, gdyby nie użycie sztywnej i lekkiej architektury. Swift Sport to waga piórkowa o czym świadczy masa własna wynosząca zaledwie 975 kg (poprzednik ważył 80 kg więcej).
Rozczarowaniem dla wielu będzie jednak fakt, że najostrzejszy Swift nie potrafi narobić wokół siebie rabanu. Okrągłe wydechy groźne są tylko z wyglądu, bo w rzeczywistości nie wypluwają z siebie grzmotów, ani nawet złowrogo nie burczą. Wszystko na co stać układ wydechowy to lekki basowy pomruk i charknięcie w momencie zmiany biegu przy wysokich obrotach.
WIDEO - tak brzmi Suzuki Swift Sport
Pół-kubełki
Niewielkie rozmiary nadwozia oraz skromny rozstaw osi liczący 2450 mm, przekładają się na niezbyt imponującą ilość przestrzeni we wnętrzu. Oazą komfortu na pewno nie będzie kanapa zaprojektowana dla 3 osób. Przestrzeń w drugim przedziale sprawdzi się przy wożeniu dzieci, albo w momentach potrzeby przetransportowania dorosłych na krótkich odcinkach. Podobnie wygląda kwestia bagażnika potrafiącego pomieścić tylko 265 litrów. Do linii półki uda się przewieźć w nim dwie walizki typu "kabinówki" i parę drobniejszych szpargałów.
Zobacz koniecznie: Tak zmieniło się nowe Suzuki Swift
W Swifcie Sporcie liczy się jednak to co w przednim przedziale. Po pierwsze siedzenia znacznie bardziej rozbudowano w porównaniu z tymi w konwencjonalnych Swiftach. Dobrze trzymające ciało fotele ze zintegrowanymi zagłówkami dodają charakteru oraz zmieszczą nawet wyższe i tęższe osoby. Szkoda tylko, że przez ograniczony zakres regulacji siedzi się w nich moim zdaniem za wysoko.
Sportowe akcenty
Wspomniane fotele, kontrastowa czerwona nić i wyszyte logo Sport na zagłówkach to nie koniec cech indywidualnych. Zadziorność małego Suzuki podkreślono jeszcze takimi akcentami, jak czerwono-czarne listwy na desce, tunelu i boczkach oraz czerwoną nitką na skórzanej kierownicy oraz mieszku dźwigni zmiany biegów. Poza tym już sam projekt kabiny czerpie dużo ze sportu. Jest podcięta kierownica, system multimedialny skierowany w stronę kierowcy (o 5 stopni) i wpasowane w okrągłe tuby analogowe zegary ze specjalnym wzorem cyferblatów, współgrające wizualnie z centralnymi dyszami nawiewów i pokrętłami panelu sterowania wentylacją.
Charakterne wnętrze Swifta Sporta choć nie jest wzorem przestronności, to już świetnie wypada pod względem dobrze rozplanowanej ergonomii. Daleki od nudy projekt deski tak narysowano, aby wszystko znajdowało się w zasięgu ręki i ułatwiało prowadzenie. Do tego wyposażenie jest lepsze, niż można się spodziewać, co oznacza sporo elektroniki podnoszącej komfort i bezpieczeństwo jazdy. Swift Sport ma seryjnie wszystko to, co najbogatszy konwencjonalny Swift (o szczegółach wyposażenia pisaliśmy tutaj).
Poza tym otoczenie to twardy, dobrze spasowany plastik. Można liczyć na podłokietnik ze schowkiem, konsola środkowa zmieści podręczne przedmioty i pozwoli przewieźć napoje bez ich rozlania. W schowek wysuwany z deski da się upchać całkiem sporo gratów, tak jak w kieszeniach boczków drzwiowych z przydatnymi wycięciami na butelki.
Podsumowanie
Nowe Suzuki Swift Sport zdecydowanie ma w sobie DNA poprzednich generacji, ale jest od nich znacznie bardziej bystre. Po pierwsze pod względem jeszcze lepszej zwinności, a po drugie zwiększonego bezpieczeństwa, na które wpływają zaawansowane technologie. Auto ma zastosowany system autonomicznego hamowania awaryjnego, układ ostrzegający przed zjechaniem z pasa ruchu, asystenta świateł drogowych czy adaptacyjny tempomat. Właściwie, jeśli przyjrzymy się szczegółom, to w każdym aspekcie model ten okaże się być bardziej ekscytujący w porównaniu ze starszym bratem. Swift Sport stał się lżejszy, dynamiczniejszy, bardziej przestronny i lepiej wyposażony.
Zaprezentowany maluch sprawia bardzo dobre wrażenie. Wygląda interesująco, świetnie się prowadzi, a w miejskich warunkach daje się poznać jako typowy sprytny Swift. Mimo podkręconego designu i osiągów to wciąż niewielkich rozmiarów Suzuki, umożliwiające łatwe manewrowanie i parkowanie. Nie jest to więc autko dla młodych gniewnych, potrzebujących poklasku i próbujących zawładnąć ulicami metropolii. Swift Sport to propozycja dla świadomego kierowcy, raczej wykluczającego z zakupów strzelającego z wydechu, ekspresyjnego hot-hatcha. Mały japonczyk nie jest ani przesadnie głośny, ani za specjalnie szybki, przez co trudno w ogóle nazywać go hot-hatchem. Swift Sport to takie auto w sam raz - angażujące w prowadzenie, wystarczająco dynamiczne i nienachalnie wyróżniające się.
Suzuki Swift Sport 2018 - dane techniczne
Nadwozie
|
5-drzwiowe
|
|
Silnik
|
Benzynowy
|
|
1.4 BOOSTERJET
|
||
Napęd
|
2WD (na oś przednią)
|
|
WYMIARY
|
||
Długość mm
|
3890
|
|
Szerokość mm
|
1735
|
|
Wysokość mm
|
1495
|
|
Rozstaw osi mm
|
2450
|
|
Rozstaw kół
|
Przód mm
|
1510
|
Tył mm
|
1515
|
|
Minimalny promień skrętu m
|
5,1
|
|
Prześwit mm
|
120
|
|
POJEMNOŚCI
|
||
Ilość miejsc osoby
|
5
|
|
Pojemność bagażnika
|
Podniesione oparcia tylnej kanapy (VDA) litry
|
265
|
Złożone oparcia tylnej kanapy (VDA) litry
|
579
|
|
Maksymalna pojemność (dane producenta) litry
|
947
|
|
Zbiornik paliwa litry
|
37
|
|
SILNIK
|
||
Typ
|
K14C DITC z VVT
|
|
Liczba cylindrów
|
4
|
|
Liczba zaworów
|
16
|
|
Pojemność skokowa cm3
|
1373
|
|
Średnica cylindra x skok tłoka mm
|
73,0 x 82,0
|
|
Stopień sprężania
|
9,9
|
|
Maksymalna moc kW (KM) / obr./min
|
103 (140) / 5500
|
|
Maksymalny moment obrotowy Nm / obr./min
|
230 / 2500-3500
|
|
Zasilanie
|
Bezpośredni wtrysk benzyny
|
|
SKRZYNIA BIEGÓW
|
||
Typ
|
6-stopniowa manualna
|
|
Przełożenie
|
1 bieg
|
3,615
|
2 bieg
|
1,955
|
|
3 bieg
|
1,276
|
|
4 bieg
|
0,943
|
|
5 bieg
|
0,795
|
|
6 bieg
|
0,674
|
|
Bieg wsteczny
|
3,481
|
|
Przełożenie przekładni głównej
|
3,944
|
|
PODWOZIE
|
||
Układ kierowniczy
|
Przekładnia zębatkowa,
wspomagany elektrycznie |
|
Hamulce
|
Przednie
|
Tarczowe wentylowane
|
Tylne
|
Tarczowe
|
|
Zawieszenie
|
Przednie
|
Kolumny MacPherson
|
Tylne
|
Belka skrętna
|
|
Ogumienie
|
195/45R17
|
|
MASY
|
||
Masa własna (kg)
|
970 / 975
|
|
Dopuszczalna masa całkowita kg
|
1445
|
|
Dopuszczalna masa
ciągniętej przyczepy |
Bez hamulca kg
|
400
|
Z hamulcem kg
|
1000
|
|
OSIĄGI
|
||
Prędkość maksymalna km/h
|
210
|
|
Przyspieszenie 0-100km/h sek.
|
8,1
|
|
DANE EKSPLOATACYJNE
|
||
Norma emisji spalin
|
Euro 6
|
|
Zużycie paliwa (NEDC)*
|
Cykl miejski l/100km
|
6,8
|
Cykl pozamiejski l/100km
|
4,8
|
|
Cykl mieszany l/100km
|
5,6
|
|
Emisja CO2 (NEDC)*
|
Cykl mieszany g/km
|
125
|
Emisja CO2 (WLTP)**
|
Cykl mieszany g/km
|
135
|
* według pomiaru NEDC (New European Driving Cycle)
** według pomiaru WLTP (Worldwide Harmonised Light Vehicle Test Procedure)