TEST Toyota GT86 2.0 Boxer TRD: w małym ciele wielki duch - WIDEO

2014-12-04 3:50

Toyota GT86 to samochód, na który czekało mnóstwo kierowców. Japoński producent postanowił stworzyć auto, które nie poraża olbrzymią mocą, ale jest w stanie dostarczać właścicielowi olbrzymiej ilości frajdy z jazdy. Samochód ten udowodnił, że Toyota wciąż potrafi budować prawdziwie sportowe pojazdy, cieszyć i grać na emocjach.

Przyznam, że z niecierpliwością czekałem na premierę Toyoty GT86. Zapowiedzi o tym, że Japończycy chcą się skupić przede wszystkim na frajdzie z jazdy, skutecznie zachęcały do oczekiwania na to sportowe coupe. W końcu udało mi się zasiąść za kierownicą tego modelu i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, iż duchowy potomek AE86 trafił na listę moich ulubionych samochodów.

Szybko wyjaśnię skąd w ogóle wzięła się nazwa GT86. Pojazd z konstrukcją klasycznego napędu na tylną oś jest spadkobiercą kultowych modeli GT2000 z 1967 roku oraz Corolli Levin AE86 produkowanej w latach 1983-1987 (w Japonii nazywanej "Hachiroku"). Z powodu właśnie tych dwóch aut, Toyota by jednoznacznie się do nich odwołać, postawiła na nazwę, będącą połączeniem oznaczeń tych obydwu przodków - GT86.

Kuzynka Lexusa

GT86 jest zupełnie niepodobna do innych Toyot. Większość modeli japońskiego producenta otrzymała stonowaną stylistykę, ale nie to małe coupe. Tu od pierwszego spojrzenia auto daje znać, że nie jest nudnym pojazdem. Co ciekawe, początkowo nie byłem zachwycony designem tego sportowego wozidełka, jednak im dłużej przebywałem w jego pobliżu, tym bardziej wygląd GT86 zaczynał do mnie przemawiać. W przedniej partii nadwozia wzrok obserwatora przykuwają przede wszystkim reflektory - swoim kształtem przypominające lampy Lexusa LFA. Nie tylko te elementy są podobne w obydwu autach. Także duży wlot powietrza w zderzaku jest świadectwem pokrewieństwa Toyoty z Lexusem. Krótko mówiąc, "twarz" małego sportowca prezentuje się zadziornie i ostrzega innych przed swoimi możliwościami.

Czytaj też: TEST Toyota Verso 1.6 D-4D Premium: japonka z niemieckim sercem - ZDJĘCIA

Z profilu GT86 wygląda jak książkowy przykład projektowania nadwozia coupe. Długa maska przechodzi w mocno pochyloną przednią szybę, kabina pasażerska jest krótka, a bagażnik został tylko delikatnie zaznaczony. Do tego dochodzą zwisy w odpowiednich proporcjach (tylny wydaje się być dłuższy niż przedni) oraz długie drzwi, które są utrapieniem na ciasnych parkinach. Fantastycznym detalem są zaokrąglone przednie błotniki, widoczne nawet z miejsca kierowcy. Warto dodać, że sportowa Toyota jest bardzo niska - ma zaledwie 1285 mm wysokości. To sprawia, że każde wsiadanie i wysiadanie wymaga od pasażerów pewnej dozy zwinności. 17-calowe obręcze pokazane na zdjęciach są lekkie, ale w mojej opinii zupełnie nie pasują do stylistyki auta - wraz z zakupem pojazdu wymieniłbym je na zupełnie inne.

Tył jest chyba najbardziej zadziorny. Dyfuzor ze światłami cofania i przeciwmgielnym umieszczonymi centralnie, nasuwa skojarzenia z motosportem, a cztery końcówki wydechu sygnowane logo TRD (Toyota Racing Development), będące wyposażeniem opcjonalnym, pasują tutaj jak ulał. Niektórym może się nie podobać kształt lamp - wydają się być nieco za małe w porównaniu do reszty auta, aczkolwiek można się do tego przyzwyczaić. Mały spojler na klapie bagażnika jest standardem i dodaje pazura.

Cudowne lata 90-te

W kabinie pasażerskiej czuć klimat lat 90-tych, co mi osobiście bardzo odpowiada. Niestety tworzywa sztuczne użyte do wykończenia są twarde, ale i to ma swój urok. Hasłem przewodnim stylistów była prostota i widać to na każdym kroku. Deska rozdzielcza nie ma skomplikowanej formy i jest funkcjonalna. Dwustrefową klimatyzację obsługuje się za pomocą tradycyjnych pokręteł i przycisków. Jedynym systemem świadczącym o tym, że samochód został stworzony w 2014 roku, jest system multimedialny z dotykowym wyświetlaczem. Na szczęście jest on dosyć prosty w obsłudze, a zmianę poziomu głośności lub ścieżki dźwiękowej wykonuje się za pomocą pokrętła i przycisków. Ta "analogowość" wnętrza zachwyca, zwłaszcza w dobie samochodów nafaszerowanych elektroniką. Nawet mała kierownica jest jak za dawnych lat - nie ma na niej ani jednego przycisku. Nie zabrakło również sportowych detali - silnik uruchamia się czerwonym guzikiem start/stop, wolant został obszyty perforowaną skórą, na pedałach zagościły metalowe nakładki, a okrągła gałka zmiany biegów TRD (opcjonalna) świetnie leży w dłoni.

Przeczytaj: TEST Toyota Auris Touring Sports vs. Honda Civic Tourer: porównanie japońskich kombi

Jak przystało na małe japońskie coupe, kabina pasażerska nie rozpieszcza nadmiarem przestrzeni. Mimo wszystko nie jest źle. Mając 188 cm wzrostu nie narzekałem na brak miejsca zarówno na nogi jak i tułów, choć już czułem, że zbliżam się do granicy przestronności wnętrza. Kierowca siedzi bardzo nisko, mając wrażenie, że jedzie tuż nad asfaltem, przez co wysiadanie z fotela wymaga przećwiczenia. Kierownica świetnie leży w dłoniach, a gałka zmiany biegów i hamulec ręczy są dokładnie tam, gdzie ich oczekujemy. Same fotele bardzo dobrze trzymają na zakrętach i oferują niezły poziom komfortu, co sprawdziłem przejeżdżając w ciągu dnia ponad 500 km.

Z tyłu trudno mówić o jakiejkolwiek przestronności. Zamiast kanapy umieszczono dwa oddzielne siedziska (trudno to nazwać fotelami), w których można ulokować jedynie niemowlaki w fotelikach lub torby z zakupami. Wysoki tunel bardzo utrudnia przesuwanie się z miejsca na miejsce, ale to i tak bez znaczenie skoro żaden dorosły i nastolatek tam się nie zmieszczą. Jeśli chodzi o bagażnik, to ma on zaledwie 243 litry pojemności - więcej oferują niektóre hatchbacki klasy B. Na szczęście można złożyć tylne oparcie, nieco powiększając luk bagażowy, a zawiasy nie wnikają do środka kufra.

Moc i dźwięk

Pod maską Toyoty GT86 pracuje wolnossący, 4-cylindrowy silnik benzynowy w układzie boxer, o pojemności 2 litrów. Motor rozwija 200 KM (przy 7000 obr./min) i 205 Nm (przy 6600 obr./min). Jednostka napędowa może być połączona z 6-biegową skrzynią manualną lub 6-biegową przekładnią automatyczną, a napęd jest przekazywany na tylną oś. Testowany egzemplarz to wersja z "manualem". Niewtajemniczonym podam tylko szybką informację, że jest to motor konstrukcji Subaru, bo GT86 powstało właśnie we współpracy z tym japońskim producentem.

Układ napędowy GT86 jest po prostu genialny! 2-litrowy boxer bardzo sprawnie radzi sobie z autem już od około 2000 obr./min, więc jazda po mieście nie jest męczarnią. Wraz ze wzrostem obrotów czuć, jak samochód napręża się do działania, jednak swoje prawdziwie oblicze silnik pokazuje dopiero po przekroczeniu 5000 obr./min. Reakcja na gaz staje się ostra, a każde wciśnięcie gazu powoduje zagłębienie ciała w fotelu. "Odcinka" została ustawiona na 7500 obr./min, a po wrzuceniu kolejnego biegu za pomocą bardzo precyzyjnej i ciężko pracującej skrzyni biegów, wskazówka obrotomierza znów spada w okolice 5000 obr./min, by zabawa nie miała końca. Co ciekawe czerwona kontrolka sygnalizująca zbyt dużą liczbę na tarczy obrotomierza, może być zaprogramowana do takiej skali, jaką zażyczy sobie kierowca.

Sprawdź też: TEST nowa Toyota Corolla 1.6 Valvematic: skromna, nudna i pożądana

Lekkość z jaką auto rozpędza się do 200 km/h jest zaskakująca. Wyprzedzanie innych pojazdów jest bardzo łatwe i trwa zaledwie chwilę. Motor zdecydowanie zachęca do szaleństw i naprawdę nie wiem, czemu niektórzy twierdzą, że brakuje mu mocy. Moim zdaniem jest jej w sam raz, gdyż to japońskie coupe powstało z myślą o kierowcach, którzy dopiero zaczynają swoją zabawę ze sportowymi pojazdami i przygodą z napędem na tył. W tej roli Toyota GT86 spisuje się świetnie. Nawet ci bardziej zaawansowani kierowcy będą nią zachwyceni. Dodatkiem dopełniającym układ napędowy jest dźwięk wydobywający się z wydechu. Nie jest to typowy bulgot jaki można usłyszeć w starszych Subaru Imprezach, a raczej odgłos wściekłej czterocylindrówki, nieco podsycony basowym pomrukiem.

Katalogowo GT86 powinno spalać 10.4 l/100 km w mieście, 6.4 l/100 km w trasie, a średnie spalanie powinno wynosić 7.8 l/100 km. W rzeczywistości wyniki prezentują się następująco: 10.6l/100 km w mieście i 6 l/100 km w trasie (osiągnięte na trasie Warszawa-Białystok, jadąc nieustannie około 100-110 km/h). Wyniki te są przyzwoite jak na samochód sportowy z wolnossącym silnikiem.

Gokartowe prowadzenie

Również prowadzenie japońskiego coupe jest bardzo mocnym plusem tego modelu. Podwozie Toyoty oparto na kolumnach McPhersona z przodu i zawieszeniu wielowahaczowym z tyłu. Ponadto rozkład masy przód:tył wynosi 53:47, a środek ciężkości auta znajduje się na wysokości zaledwie 475 mm. Dzięki tym cechom GT86 jeździ fantastycznie i dostarcza kierowcy bardzo duże ilości radości z jazdy. Podczas szybkiej szarży samochód jest bardzo stabilny, ale prawdziwe czary mają miejsce na zakrętach. W tym samochodzie winkle można pokonywać na dwa sposoby: precyzyjnie lub bokiem. Wywołanie nadsterowności jest bardzo łatwe, a jej opanowanie nie nastręcza trudności. Już po kilku próbach można pokonywać zakręty z kontrą na kierownicy, co zawsze wywołuje uśmiech na twarzy.

Zobacz: TEST nowa Toyota Aygo 1.0 X-CITE: powiew świeżości w klasie mini - ZDJĘCIA

Dzięki niskiej pozycji za kierownicą, silnikowi reagującemu na każdy ruch stopą oraz precyzyjnemu i komunikatywnemu układowi kierowniczemu, szaleństwa sportową Toyotą niemal w każdych warunkach są kontrolowane. Czasami można odnieść wrażenie, że pojazdem steruje się nie za pomocą rąk i nóg, a jedynie dzięki umysłowi. Co ciekawe, zawieszenie pomimo swej sztywności i sprężystości nie powoduje bólów kręgosłupa oraz umożliwia jazdę GT86 na co dzień. Układ hamulcowy Toyoty jest bardzo skuteczny i umożliwia precyzyjne dozowanie siły hamowania. Co więcej, mniej wprawni kierowcy, którzy chcą się pobawić autem, mogą częściowo znieczulić ESP, dzięki czemu w podbramkowej sytuacji da się liczyć na "anioła stróża".

.

kliknij na miniaturki schematów żeby je powiększyć

Podsumowanie i cena

Toyota GT86 to pełnokrwisty samochód sportowy, który docenią zarówno ci mniej, jak i ci bardziej doświadczeni kierowcy. Świetny układ napędowy w połączeniu z fantastycznym prowadzeniem sprawiają, że uśmiech nie schodzi z twarzy kierowcy ani na moment. Samochód urzekła łatwością wywołania nadsterowności i jej kontrolowania, a zawieszenie nie wymusza używania coupe tylko jako weekendowej zabawki. Fani gadżetów będą zawiedzeni "analogowością" pojazdu, jednak każdy, komu zależy na frajdzie z jazdy i możliwości obcowania z pojazdem nie skrępowanym elektroniką, zakocha się w tym modelu na zabój. Opozycją dla radości z jazdy są trochę twarde plastiki we wnętrzu i każdorazowe akrobacje przy wysiadaniu z kabiny pasażerskiej. To jednak auto sportowe i tak ma być - symbioza samochodu z kierowcą gwarantowana.

Niestety GT86 nie należy do tanich pojazdów, ale nie ma też dla siebie alternatywy. Jedynym coupe z boxerem umieszczonym z przodu i napędem na tył jest bliźniacze Subaru BRZ. Wersja bazowa (Premium), która i tak jest wyposażona we wszystko co powinno się znaleźć w aucie sportowym, kosztuje minimum 126 400 zł, zaś limitowana edycja o mało porywającej nazwie "Limited Edition" to koszt od 130 900 zł. Skrzynia automatyczna kosztuje 7000 zł, jednak biorąc pod uwagę charakter auta, można ją sobie zdecydowanie darować. Na tę chwilę jedynym konkurentem dla Toyoty o zbliżonych osiągach jest BMW 220i z 2-litrowym, turbodoładowanym silnikiem benzynowym o mocy 184 KM. Za podstawowy wariant tego modelu trzeba zapłacić co najmniej 129 500 zł. Śmiem jednak twierdzić, że niemiecki rywal nie będzie mógł się poszczycić tak sportowym charakterem i łatwością prowadzenia.

WIDEO - tak brzmi Toyota GT86 z pakietem TRD

Toyota GT86 - dane techniczne

SILNIK B4, benzynowy
Pojemność 1998 cm3
Moc maksymalna

200KM przy 7000 obr./min

Maks mom. obrotowy

205 Nm przy 6600 obr./min

Prędkość maksymalna
226 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7,6 sekundy
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Napęd tylny
Zbiornik paliwa 50 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 10,4 l/ 6,4 l/ 7,8 l
Długość 4240 mm
Szerokość
1775 mm (bez lusterek)
Wysokość 1285 mm
Rozstaw osi
2570 mm
Masa własna
1240 kg
Pojemność bagażnika
243 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód
kolumny McPhersona
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył (w modelu testowym)
215/45 R17

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku