Historia Volvo V40 jest mocno zawiła oraz pełna zwrotów akcji. Wszystko zaczęło się w 1995 roku, kiedy na świat przyszła pierwsza "V-czterdziestka". Było to kompaktowe kombi bazujące na klasycznym sedanie S40. Rok 2004 przyniósł kolejną generację statecznego S40, a także bazującego na nim kombi, czyli... V50 (literka V w oznaczeniu modeli Volvo jeszcze do niedawna jednoznacznie wskazywała na nadwozie typu kombi). Po 8 latach produkcji zarówno model S40 jak i V50 zeszły ze sceny. Ich miejsce zajęło zupełnie nowe V40. Nowe V40, które było... klasycznym 5-drziowywm hatchbackiem. Dodatkowo, ów hatchback doczekał się także swojej uterenowionej wersji nazwanej Cross Country. I właśnie takie auto z mocnym silnikiem benzynowym pod maską trafiło na nasz redakcyjny parking.
Terenowa moda
Nowe Volvo V40 jest atrakcyjnym stylistycznie samochodem. Ciekawe skandynawskie rysy, gustowne detale (m.in. szklana klapa bagażnika będąca ukłonem w stronę Volvo C30) oraz dynamiczna linia nadwozia potrafią przyciągać wzrok. Dodatkowo, krwistoczerwony kolor lakieru daje poczucie, że testowane V40 CC jest naprawdę mocnym graczem w swojej lidze. Co od siebie do tego miłego dla oka obrazu dodaje plakietka Cross Country?
Przeczytaj też: TEST Volvo V40 Cross Country: peryferia mu niestraszne
Nikogo już nie powinno dziwić, że wszelkiej maści tradycyjne auta występujące w uterenowionych wersjach z prawdziwym terenem i off-roadem nie mają za wiele wspólnego. Wszystkie zmiany i dodatki ograniczają się do wpasowania się w panującą stylistyczną modę. V40 Cross Country nie jest wyjątkiem od tej reguły. Przedni zderzak został przemodelowany i wzbogacony czarnymi plastikowymi dodatkami. Plastikowe listwy ochronne, tym razem w kolorze srebrnym pojawiły się także na progach bocznych oraz pod tylnym zderzakiem. Nieznacznie zwiększono także prześwit oraz dodano napęd AWD. Napęd AWD, który nie czyni z prezentowanego auta konkurenta dla terenówek, ale idealnie sprawdza się podczas jazdy w bardziej sterylnych warunkach.
Typowo i klasycznie
Zmiany zewnętrzne odmiany Cross Country względem swojego bardziej tradycyjnego odpowiednika są widoczne gołym okiem. Czy również wnętrze ma w zanadrzu kilka ciekawych detali świadczących o wyjątkowości tego modelu? Nie do końca. Antracytowa listwa znajdująca się przed fotelem pasażera zyskała oznaczenie "Cross Country", a bardzo wygodne fotele otrzymały skórzaną tapicerkę z charakterystycznymi brązowymi przeszyciami. "Terenowość" wnętrza zaczyna się i kończy na tych dwóch akcentach. Nie oznacza to jednak, że kabina V40 jest nudna i sztampowa.
Zobacz: TEST Volvo S80 T5 Drive-E: podstarzałe ale wciąż w formie
Charakterystyczna dla wszystkich współczesnych modeli Volvo pływająca konsola środkowa usiana wieloma guzikami oraz pokrętłami pomimo upływu lat w dalszym ciągu prezentuje się atrakcyjnie, skutecznie opierając się wpływowi upływającego czasu. Również przed oczyma kierowcy znajdziemy inną charakterystyczną rzecz dla wszystkich nowych Volvo – cyfrowe zegary o trzech motywach pracy (ECO, Elegance i Performance). Zegary, które w doskonały sposób łączą efektowny wygląd z bardzo dobrą czytelnością.
Nie do końca idealnie wygląda natomiast kwestia intuicyjności obsługi całego systemu info-rozrywki. Co prawda do wszystkiego można się przyzwyczaić, a wbudowany ekran ciekłokrystaliczny odznacza się dobrym kontrastem, to jednak konkurenci szczególnie z Niemiec pokazują, że wiele zaawansowanych gadżetów (i nie tylko) można obsłużyć w bardziej intuicyjny sposób. Również szeroko pojęta funkcjonalność i praktyczność nie są najmocniejszą stroną Volvo V40 Cross Country.
Nie przegap: TEST Volvo S60 T5: bezpieczna i szybka limuzyna
Przednie bardzo obszerne i wygodne fotele zapewniają wysoki komfort podróży. W przypadku tylnej kanapy nie jest już tak "kolorowo". Ilość wolnego miejsca na nogi oraz nad głową nie jest ponadprzeciętna i nie zachęca do dłuższych podróży w pięć osób. Dodatkowo, wysoki tunel środkowo nie jest sprzymierzeńcem osoby siedzącej na środku tylnej kanapy. Bagażnik? Mało imponujące 324 litry pojemności oraz wysoki próg załadunku. Jeśli jednak jesteście w stanie przeboleć te niedociągnięcia, silnik pracujący pod maską prezentowanego egzemplarza skutecznie przyćmi wszelkie praktyczne niedobory.
Najmocniejszy!
W przypadku V40 (nie tylko w odmianie Cross Country) oznaczenie T5 widniejące na tylnej klapie świadczy o najmocniejszym silniku benzynowym jaki może pracować pod maską tego modelu. 2-litry pojemności, 245 KM mocy maksymalnej oraz maksymalny moment obrotowy na poziomie 350 Nm. Całość spięta nowym 8-biegowym "automatem" oraz napędem AWD. Takie dane już na papierze potrafią wywołać szeroki uśmiech oraz uczucie respektu.
W tym momencie warto wspomnieć, że zupełnie nowa jednostka oznaczona symbolem T5 ma niewiele wspólnego z poprzednim silnikiem o tym samym symbolu, dostępnym w nieco starszych rocznikowo egzemplarzach V40. Poprzednie T5 miało 2.5 litra pojemności, 5 cylindrów ułożonych w rzędzie niesamowite brzmienie oraz nieposkromiony apetyt na paliwo. Nowy silnik, uboższy o jeden cylinder nawet nie zamierza rywalizować z poprzednikiem na odgłosy wydobywające się z końcówek rur wydechowych, ale w każdej innej dziedzinie stara się wychodzić na prowadzenie.
Kliknij: TEST Volvo V40 vs. Alfa Romeo Giulietta: północ kontra południe
Najmocniejsze nowe Volvo V40 Cross Country osiąga pierwsze 100 km/h w czasie 6,1 sekundy. Poprzednikowi zajmowało to ok. 6,4 sekundy. Podczas, gdy poprzednia jednostka napędowa T5 potrafiła średnio zużyć 13-15 l/100 km zupełnie nowa "T-piątka" zadowala się 9,5 l/100 km. Zarówno osiągi jak i mniejsze zapotrzebowanie na paliwo są także zasługą zupełnie nowej skrzyni biegów, która teraz posiada 8 przełożeń (poprzednik był łączony z 6-biegową przekładnią). Czy wobec takich parametrów spoglądając szczególnie w stronę osiągów Volvo V40 Cross Country można nazwać prawdziwym hot cross hatchem?
Bez wątpienia chęć wkręcania się nowego silnika na obroty oraz jego współpraca z automatyczną skrzynią biegów szybko dają się polubić. Auto jest szybkie, zwinne i chętne do współpracy. Również relatywnie sztywno i sprężyście zestrojone zawieszenie daje namiastkę sportowych doznań. Jedynie układ kierowniczy mógłby mieć mniejszą siłę wspomagania. Co prawda prowadzenie najmocniejszego V40 jest precyzyjne, ale w momencie bardziej dynamicznej jazdy zaczyna nieco brakować "czucia" w rękach kierowcy. Porównując prezentowany egzemplarz do typowych kompaktowych hot hatchy łatwo można dostrzec, że V40 CC T5 jest najmniej bezkompromisowe spośród miejskich ścigaczy. Owszem, jest bardzo szybkie i zwinne, ale nie zamierza tego czynić za wszelką cenę nie licząc się z żadnym innym autem na drodze. Zresztą już sam fakt połączenia mocnego i żywiołowego silnika z kompaktowym nadwoziem o "Crossowych" zadatkach świadczy o tym, że Skandynawowie nie chcieli stworzyć sportowego bezkompromisowego kompaktu o jasnym i jednoznacznym przeznaczeniu. V40 Cross Country z mocnym silnikiem T5 jest ciekawym miksem wielu samochodów.
Cena i podsumowanie
Najtańsza odmiana uterenowionego szwedzkiego kompaktu została wyceniona na 98 200 zł. W tej cenie otrzymamy absolutnie podstawową wersję Base z 2-litrowym silnikiem o mocy 152 KM łączonym z manualną 6-biegową przekładnią. Napęd AWD? Dostępny tylko i wyłącznie w połączeniu z mocnymi silnikami T4 (190 KM) oraz prezentowanym T5 (245 KM). Najbogatsza odmiana Volvo V40 Cross Country w standardzie wyposażenia Summum, napędem na cztery koła, najmocniejszym silnikiem benzynowym oraz 8-biegowym automatem to już koszt 158 100 zł. Jak te kwoty wypadają na tle konkurencji?
Sprawdź: TEST Audi A6 Allroad & Volvo XC70: alternatywa dla SUV-ów
Zarówno Mercedes, Audi jak i BMW nie oferują uterenowionych odmian swoich kompaktowych graczy. Co prawda, nieco na siłę Volvo V40 CC można zestawiać z Mercedesem GLA, Audi Q3 lub BMW X1, jednak wszystkie te niemieckie samochody mają więcej cech typowych crossoverom lub małym SUV-om niż kompaktowym autom w uterenowionych wersjach. Wszystkie trzy wyżej wymienione auta są także droższe od prezentowanego Volvo. Na upartego pod konkurenta V40 Cross Country można podciągnąć MINI Countrymana, ale ten niemiecki anglik jest z kolei mniejszym autem od szweda.
W takiej sytuacji wypada zadać pytanie czy V40 Cross Country jest ciekawszą propozycją niż standardowe V40? Różnica w cenie obu modeli waha się od ok. 8000 zł do 16 000 zł w zależności od wersji silnikowej i wyposażeniowej. Dodatkowo, tylko w przypadku odmiany Cross Country dostępny jest napęd AWD (w standardowym V40 nawet w najmocniejszej wersji T5 napęd przenoszony jest tylko na koła przednie). Wobec tego czy warto dopłacić do uterenowionej odmiany? Tylko w przypadku większej chęci wyróżnienia się oraz posiadania napędu na obie osie, który może czasami sie przydać. Skąd taki wniosek? Otóż diametralnych różnic w praktyczności, funkcjonalności oraz wrażeń z jazdy, zwyczajnie w V40 CC nie należny się spodziewać.
.
Volvo V40 Cross Country T5 - dane techniczne
SILNIK | R4 16V Turbo |
Ustawienie | Poprzeczne |
Rozrząd | DOHC |
Układ zasilana paliwem | Benzyna |
Pojemność | 1969 cm3 |
Moc maksymalna | 245 KM przy 5500 obr./min |
Maks mom. obrotowy | 350 Nm przy 1500-4800 obr./min |
Prędkość maksymalna |
210 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 6,1 s |
Skrzynia biegów | Geatronic automatyczna 8-stopniowa |
Napęd | AWD |
katalogowe zurzycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) | 8,5/ 6,2/ 5,4 l 100/km |
Zbiornik paliwa | 57 l |
Emisja CO2 |
149 g/km |
Długość | 4370 mm |
Szerokość | 1857 mm |
Wysokość | 1458 mm |
Rozstaw osi |
2646 mm |
Masa własna/ całkowita dopuszczalna | 1568 kg/ 2055 kg |
Hamulce przód |
Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tył |
Tarczowe |
Zawieszenie przód |
Kolumny McPherson |
Zawieszenie tył |
Wielowahaczowe |
Opony | 225/45 R18 |
Litraż bagażnika |
324 l |