Prezentowany model jest typowym crossoverem, który idealnie odwzorowuje definicje tego typu konstrukcji. Nieco podniesione i rozdmuchane nadwozie oraz kilka stylistycznych detali gotowych do walki z miejską dżunglą idealnie dopasowują się do panującej mody. Nieco myląca może być nazwa modelu. Co prawda C3 Aircross jest bratem modelu C3, ale stylistycznie oba auta mocno się różnią. Warto wiedzieć, że w tym przypadku Aircross nie oznacza tylko kilku designerskich akcentów. To zupełnie nowy model. Nowy i inny od typowego gracza segmentu B. Opisywany model produkowany jest od 2017 roku. 4 lata obecności na rynku to idealny czas do przeprowadzenia liftingu, który miał miejsce kilka miesięcy temu. Co się zmieniło?
Czas na zmiany
Citroen C3 Aircross otrzymał inny przód. Zmieniono nie tylko zderzak, ale także kształt reflektorów. Zmiany widać gołym okiem. Podobnie jak... nie widać airbumps'ów na nadwoziu. Te stylistyczne dodatki, które chroniły drzwi przed obiciem zniknęły bezpowrotnie. Nowy jest także zderzak tylny oraz wzór aluminiowych felg, ale te zmiany dostrzegą tylko wyrafinowani znawcy marki. Tak czy inaczej, odświeżony C3 Aircross nadal wygląda ciekawie. Nie ginie w tłumie, ma swój styl i nie sposób przejść obok niego obojętnym.
Proste wnętrze
Wnętrze testowanego samochodu już od pierwszej chwili stwarza wrażenie nieprzekombinowanego. Zegary są analogowe, co w dzisiejszych czasach jest już rzadkością. Jednak nie należy tego traktować jako wady. Wręcz przeciwnie! Takie rozwiązania wciąż mają swoich zwolenników. Wraz z liftingiem zmienił się także ekran systemu multimedialnego. Teraz ma on aż 9 cali i szybciej reaguje na dotyk. Grafika jest czytelna i przejrzysta. Minusy? Brak fizycznego panelu klimatyzacji. W ogóle fizycznych przycisków we wnętrzu auta jest jak na lekarstwo. Takie rozwiązanie być może jest modne, ale często kłóci się z prostotą obsługi.
Oddzielnym tematem jest jakość wykonania wnętrza. Badając w sposób namacalny wszystkie elementy, które znajdziemy w kabinie trudno jest natrafić na jakikolwiek miękki materiał. Wszystko, począwszy od deski rozdzielczej i tunelu środkowego aż po boczki drzwi obito twardym jak skała tworzywem. Jednak faktura oraz wzór wielu materiałów (m.in. duża wstawka na konsoli środkowej, która w dotyku przypomina obrus) skutecznie gaszą jakiekolwiek negatywne odczucia. W ogólnym rozrachunku jest całkiem nieźle!
Francuski komfort!
W bardziej przyziemnej kategorii, jaką jest praktyczność wnętrza oraz bagażnik, Citroen C3 Aircross jest dość... specyficzny. Przednie fotele są miękkie. Bardzo miękkie. Wspomnę tylko, że wraz z liftingiem siedziska wzbogacono o 15 mm pianki. To mówi samo za siebie. Kojarzycie stary tapczan u babci? Na przednich fotelach opisywanego samochodu poczujecie się podobnie.
Tylna kanapa jest nieco mniej komfortowa. Oferuje ona jednak możliwość wzdłużnej regulacji siedziska, pozwalając na wybranie odpowiedniego priorytetu – większa przestrzeń na nogi lub pojemniejszy bagażnik. Żadnych problemów nie ma z miejscem nad głowami. Podwyższone i nieco pudełkowate nadwozie zrobiło swoje. Jest dobrze. Bagażnik? Jak już wspomniałem, jego pojemność można regulować posiłkując się opcją przesuwania kanapy. Kufer standardowo połknie on 410 litów bagażu, co jest wynikiem więcej niż przyzwoitym.
Dwa silniki, dwa warianty
Oferta silnikowa Citroena C3 Aircross jest skromna, ale wystarczająca. Dostępne są jeden silnik benzynowy (w dwóch wariantach mocy) oraz jeden silnik diesla (także w dwóch wariatach mocy). Benzynowa jednostka 1.2 PureTech w wariancie 110-konnm łączona jest tylko i wyłącznie z 6-biegowym manualem. Mocniejsza, 130-konna odmiana występuje z kolei z 6-biegowym automatem EAT.
Podobny schemat można zaobserwować w przypadku silnika diesla. 110-konny wariant motoru 1.5 BlueHDI ma 6-biegowy manual, a 120-konna odmiana tego samego silnika, 6-biegowy automat. Napęd 4x4? Brak. W tej klasie samochodów prawie nikt go nie oferuje. C3 Aircross odpycha się od podłoża kołami przedniej osi.
Terkocze i żwawo przyspiesza
Testowany egzemplarz posiada pod maską podstawowy silnik benzynowy. Tuż po jego uruchomieniu wyraźnie słychać, że jest to jednostka trzycylindrowa. Co prawda dźwięk nie jest uciążliwy i irytujący, ale niewielki silniczek charakterystycznie terkocze. Według danych fabrycznych, pierwsze 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu po 10,1 sekundy. To w zupełności wystarczający wynik. Jako ciekawostkę powiem, że mocniejsza o 20 KM odmiana z automatem, dobija do pierwszej ”setki” równo o sekundę szybciej. To zauważalna różnica.
Wartą szerszego poruszania kwestią jest skrzynia biegów. 6-biegowy manual działa poprawnie, pod warunkiem, że nie będziecie go pospieszać. Drogi prowadzenia lewarka są bardzo długie, a sam lewarek ma wręcz olbrzymią ”główkę”. Aby ją porządnie chwycić trzeba użyć całej dłoni. Wyraźnie widać, że mechanizm skrzyni biegów w C3 Aircross nie ma absolutnie nic wspólnego ze sportowym sznytem.
Typowy Citroen
Już po pierwszej jeździe prezentowanym samochodem można się w nim zakochać lub... udać się do salonu innej marki. C3 Aircross niczego nie udaje. Nie chce iść na kompromisy i nie stara się dogodzić wszystkim. To typowy Citroen, miękki i komfortowy. Zupełni nie sportowy, ale także nic nie ukrywający. Niewielki silnik wykazuje się dużą żywiołowością. Próba bardziej dynamicznej jazdy w zakrętach kończy się dużymi przechyłami nadwozia. Czuć, że to auto ma inne priorytety. Ma inny charakter.
Nie wspomniałem jeszcze o średnim apetycie na paliwo. W cyklu mieszanym łatwo jest uzyskać wynik na poziomie 7 l/100 km. Jednak turbodoładowany charakter jednostki napędowej sprawia, że bardziej ostre obchodzenie się z pedałem gazu ma niebagatelny wpływ na zużycie paliwa. Chociaż jak już wielokrotnie pisałem, C3 Aircross nawet w najmniejszym stopniu nie zachęca do harców i jazdy na krawędzi.
Cena i podsumowanie
Ceny prezentowanego modelu rozpoczynają się od 73 850 zł. W tej kwocie otrzymacie 110-konny silnik benzynowy oraz wyposażenie Feel czyli m.in. wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby, radio z sześcioma głośnikami, światła ecoLED oraz 16-calowe stalowe felgi z kołpakami. Jest skromnie, ale nie do końca biednie. Topowa wersja Shine Pack kosztuje od 91 700 zł do 110 850 zł w zależności od wersji silnikowej (najdroższy jest diesel z automatem).
Nie ulega wątpliwości, że Citroen C3 Aircross to auto z charakterem. To samochód, który ma swój własny styl i nie do końca chce kłaniać się w pas innym. Ma swoje przywary (działanie skrzyni biegów, bardzo miękkie zawieszenie, które nie każdemu przypadnie do gustu), ale przyćmiewa je wieloma plusami (żywiołowy silnik, praktyczne wnętrze, nietuzinkowy wygląd). Citroen C3 Aircross to... sympatyczne autko. Autko dla kogoś, kto oprócz nudnej poprawności ceni także odrobinę finezji, polotu oraz kolorytu.
Citroen C3 Aircross 1.2 PureTech - dane techniczne
SILNIK | R3 12V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 1199 cm3 |
Moc maksymalna | 110 KM przy 5500 obr./min. |
Maks moment obrotowy | 205 Nm przy 1750 obr./min. |
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,1 s |
Skrzynia biegów | manualna/ 6 biegów |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 45 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) | 5,7 l/ 4,5 l/ 4,9 l |
poziom emisji CO2 | 112 g/km |
Długość | 4154 mm |
Szerokość (bez lusterek) | 1756 mm |
Wysokość | 1637 mm |
Rozstaw osi | 2604 mm |
Masa własna | 1230 kg |
Masa dopuszczalna całkowita | 1780 kg |
Pojemność bagażnika/po złożeniu oparć siedzeń | 410-520 l/1289 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) | 215/50 R17 |