Rynek samochodów elektrycznych rośnie jak na drożdżach. Nic dziwnego - drastyczne zaostrzenie norm emisji sprawiło, że każdy producent musi dziś przeprosić się z elektryfikacją i wprowadzić do oferty auto na prąd.
Sprawdź: Nowe elektryczne radiowozy dla strażników miejskich w Gdańsku. Co to za auta?
Renault zdało sobie z tego sprawę dobre kilka lat temu. Zoe zostało zaprezentowane w 2012 roku, czyli wtedy, gdy na rynku było jeszcze Clio RS z wolnossącym silnikiem, a produkcja Laguny z silnikiem 3.5 V6 dopiero co się skończyła. Auta elektryczne traktowane były wówczas jako zabawna ciekawostka.
Francuski pojedynek
Nowe Renault Zoe jest tak naprawdę daleko idącym liftingiem pierwszej generacji. Choć zmieniło się tu bardzo wiele, auto wciąż ma charakterystyczną bryłę, wysoką pozycję za kierownicą i garść elementów zdradzających wiek. Wizualnie „starzeje się” bardzo godnie i może się podobać, z pewnością bardziej niż prekursor.
TESTOWALIŚMY: Renault Clio TCe 130 EDC FAP Intens - TEST, OPINIA
Konkurencja wytoczyła jednak ciężkie działa. Przykładowo, Peugeot e-208 (ZOBACZ nasz TEST) różni się od swojego spalinowego odpowiednika tylko jednostką napędową. Poza nią, samochód prowadzi się podobnie, siedzi się w nim identycznie i jest dokładnie tak samo funkcjonalny. Gdybyśmy porównali z kolei nowe Zoe do nowego Clio, różnice będą znacznie wyraźniejsze. W elektrycznym Renault siedzi się jak na stołku, prowadzenie, choć zdecydowanie poprawione względem poprzednika, wciąż jest w tyle za spalinowym Clio, a bagażnik oferuje nieco mniej przestrzeni. Jeszcze ciaśniej jest na tylnej kanapie - niezręczna pozycja siedzenia w drugim rzędzie sprawia, że Zoe nadaje się przede wszystkim do miasta i to mimo bardzo dobrego deklarowanego zasięgu.
Renault Zoe - zasięg
Renault zapewnia, że wg normy WLTP, Zoe przejedzie na pełnym ładowaniu aż 395 km. Świetny wynik, który zapewne da się powtórzyć w rzeczywistości (do wartości podawanych zgodnie z WLTP, z reguły trudno mieć zastrzeżenia), ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że osiągnięcie takiego rezultatu jest w dużej mierze zależne od okoliczności.
Współczesne auta, w odróżnieniu od dawnych automobili, świetnie izolują od świata zewnętrznego. Nie ma to jak ciepło płynące z kratek nawiewu, grzane fotele i ogólna beztroska, która towarzyszy kierowcom współczesnych aut, prawda? Jeśli chcemy bez postoju na ładowanie zagonić Renault Zoe na odległość bliską 400 km, musimy pogodzić się z tym, że nie będzie nam dane ogrzać się lub schłodzić tak, jakbyśmy tego chcieli. Oszczędny silnik elektryczny małego Renault potrafi obchodzić się ze zmagazynowanym prądem delikatnie, ale wymaga od nas rezygnacji z wygód takich jak ogrzewanie czy klimatyzacja. Z pewnością trudno będzie też wykręcić 400 km na trasie.
Zoe nie znosi bowiem szybkiej jazdy. Gdy przekroczymy 90 km/h, zużycie prądu stanie się zbyt duże, by pokonać więcej niż 300 km na jednym ładowaniu. Elektryczne Renault lub miejski cykl jazdy i potrafi zużyć podczas świadomej, defensywnej jazdy około 11 kWh na każde 100 km. Realnie, powinniśmy mieć możliwość pokonania około 300-350 km w mieście, jeśli nie zastanawiamy się zbytnio nad swoim stylem jazdy. Tryb „B” w skrzyni biegów dobrze radzi sobie z rekuperacją i hamuje silnikiem tym mocniej, im bardziej rozładowany jest akumulator. Warto podkreślić również, że wynik podawany przed producenta dotyczy auta na bazowych, 15-calowych kołach. Testowane Zoe jeździło na nieco większych, szerszych i cięższych 16-calowych obręczach.
Renault Zoe - silnik i dane techniczne
Ok, może i nie da się nim swobodnie pojechać na drugi koniec Polski, ale realny zasięg i tak jest dobry, jak na auto tych rozmiarów. Na pewno lepszy od konkurencyjnych aut z koncernu PSA - Opla i Peugeota. Pod względem osiągów różnice są mniejsze. Zarówno Zoe, jak i inne auta tego segmentu przyspieszają żwawo, a jeżdżenie nimi po mieście to (nomen omen) czysta przyjemność. Testowane Zoe ma pod maską silnik oznaczony w cenniku jako R135 i tyle koni mechanicznych potrafi wygenerować. Prędkość maksymalna jest co prawda niska, bo wynosi 140 km/h, ale przyspieszenie potrafi zaskoczyć kierowców innych aut. Producent nie podaje dokładnego czasu, ale jest to około 9 sekund do „setki".
Lepsze prowadzenie
Kolejną, istotną zmianą w nowym Zoe jest nieco zmodyfikowany układ jezdny. Samochód prowadzi się teraz znacznie pewniej i zachowanie auta na drodze nie przywodzi na myśl tanich konstrukcji. Pod względem prowadzenia, lista zalet poprzednika kończyła się tak naprawdę na nisko umieszczonym środku ciężkości. Wysiłki inżynierów sprawiły, że nisko położone akumulatory to jedna ze składowych dobrej stabilności. Nie ma jednak mowy o sporcie - wciąż jest komfortowo, nierówności w dużym stopniu są niwelowane przez zawieszenie, a układ kierowniczy nie mówi zbyt wiele o tym, co dzieje się z przednimi kołami. Na uznanie zasługuje za to zwrotność Renault Zoe. Ciężko uwierzyć w deklarowane 10,6 metra - łatwe manewrowanie testowanym egzemplarzem sugeruje lepszy wynik.
Wnętrze od nowa
Największa zmiana dokonała się jednak we wnętrzu. Kokpit Zoe poprzedniej generacji był wykończony jak w prototypie. Nie, nie chodzi o to, że był efektowny. Mowa o takim prototypie, którego nie udało się ukończyć i na targach stoi zamknięty dla publiczności. Pierwsza generacja miała malutki ekran zamiast zegarów i twarde plastiki. Nowe Zoe wprowadziło kluczowe zmiany tam, gdzie było to niezbędne. Miękkie tworzywa na desce rozdzielczej, efektowna, podwieszona konsola środkowa, duży, pionowy ekran systemu multimedialnego i ładne, cyfrowe zegary. Znakiem czasu są boczki drzwi, ale Francuzom udało się wykończyć je miłym tworzywem. Szkoda, że wygoda foteli pozostała przeciętna i wciąż siedzi się na nich jak na krzesełkach.
Renault Zoe - wyposażenie
W wyposażeniu nowego, elektrycznego Renault pojawiło się wiele elementów, o których nie było mowy w pierwszej generacji. Wyłączając najtańszą, bazową wersję, w Zoe znajdziemy system kontroli martwego pola, asystent utrzymania pasa ruchu i układ rozpoznawania znaków drogowych. Szkoda, że zabrakło adaptacyjnego tempomatu, nawet w opcji. Cieszą z kolei w pełni LED-owe światła przednie i tylne w standardzie dla każdej wersji, system auto-hold i przyjemnie grające nagłośnienie Bose. Każde Zoe ma również w standardzie system multimedialny z obsługą Apple CarPlay i Android Auto. Dopłaty wymaga widoczny na zdjęciach, 9,3-calowy ekran. Standardem jest wyświetlacz o przekątnej 7 cali i 4 głośniki.
Jak wypada Zoe na tle konkurentów? Po daleko idącym liftingu, wciąż wydaje się być rozsądną propozycją. Na tle rywali wyróżnia go przede wszystkim zasięg i wyposażenie. W niewielkim stopniu odstaje prowadzeniem i osiągami, choć te kwestie dla wielu klientów będą pomijalne. Na poczet wad nie można nie zaliczyć maksymalnej mocy ładowania wynoszącej 50 kW. Uzupełnianie prądu będzie tu trwało dłużej niż w Peugeocie e-208, który może pobierać prąd o mocy aż 100 kW. Trzeba jednak wspomnieć również o ładowaniu prądem zmiennym - tu Renault błyszczy, bo może się ładować z mocą 22 kWh, czyli szybciej od konkurencji.
Renault Zoe - cena
Kwota, która otwiera cennik to 124 900 zł, a więc taka, dzięki której Renault Zoe łapie się na państwową dotację w ramach programu "Zielony Samochód". O nietypowych warunkach uczestnictwa w programie dopłat można przeczytać tutaj - KLIKNIJ i SPRAWDŹ, ale nie zmienia to faktu, że auto można dzięki temu kupić 18 750 zł taniej. Testowany egzemplarz, w najbogatszej wersji kosztuje minimum 147 900 zł i oferuje niemal kompletne wyposażenie w standardzie. Tak, to sporo jak na auto tych rozmiarów. Tak, to normalna cena za samochód elektryczny. Ceny aut konkurencji są bardzo podobne, choć np. Peugeot e-208 ceni się nieco bardziej, jeśli mowa o topowych odmianach. Wady i zalety Renault na tle konkurencji już znacie. Mam wrażenie, że wielu klientów wybór między tymi samochodami będzie po prostu kwestią gustu i dostępności. Z taką elektryfikacją można żyć, oczywiście jeśli stać nas na tego typu pojazd.
ZOBACZ WIDOK 360°
Renault Zoe R135 Z.E. 50 Intens - dane techniczne
SILNIK | elektryczny synchroniczny z uzwojonym wirnikiem |
Moc maksymalna | 135 KM przy 4 200 - 11 163 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 245 Nm przy 1 500 – 3 600 obr./min. |
Pojemność baterii | 52 kWh |
Napęd | FWD (przedni) |
Długość | 4087 mm |
Szerokość | 1787 mm |
Wysokość | 1562 mm |
Rozstaw osi | 2588 mm |
Masa własna | 1500 kg |
Pojemność bagażnika | 338 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ tarczowe |
Zawieszenie przód | kolumny McPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Rozmiar opon | 195/55 R16 |