Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

To najtańsze auto z „setką” poniżej 5 sekund! Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION 300 KM DSG7 - TEST, OPINIA

2021-06-25 5:47

Volkswagen T-Roc, choć został stosunkowo niedawno zaprezentowany, raczej szybko otrzyma status youngtimera. Modny i wyjątkowo gorący w wydaniu R crossover z Wolfsburga, jest aktualnie ostatnim sportowcem w gamie niemieckiego producenta, który nosi ślady sprawdzonych i lubianych przez klientów rozwiązań. Czy będzie nam tego auta brakować, kiedy nadejdzie czas wycofania go z oferty? Ja już za nim tęsknię!

Elektryfikacja napędów, cyfryzacja kokpitów i wszechobecny minimalizm to zjawiska, które dotknęły już wiele aut. Na przestrzeni dosłownie kilku lat motoryzacja diametralnie się zmieniła w szczytnym celu ratowania planety i portfeli dużych koncernów. Przecież jeszcze dekadę temu o samochodach niskoemisyjnych i w pełni elektrycznych nie mówiło się dużo. 

Sprawdź: Dobra wiadomość! Volkswagen T-Roc R jest bardziej samochodem niż pralką - TEST, OPINIA, WIDEO

Wszystko się zmieniło, gdy Unia Europejska zaczęła przykręcać śruby. Z uwagi na zmieniające się realia, każdy producent samochodów, jak jeden mąż, został zmuszony do spełnienia niskich emisji dwutlenku węgla. Jeśli ktoś się nie wywiązuje, płacił ogromne kary. Nie jest to żadne odkrycie, że gdy pojawiają się straty, zaczynamy szukać...

...oszczędności. No bo skąd, jak nie z chęci zaoszczędzenia kasy na unijne kary, wzięła się moda na cyfrowe wskaźniki i dotykowe panele. Owszem, technologie się rozwijają, a postęp jest nieunikniony. Ponadto każdy chce pokazać się od najlepszej strony i pakować do swoich aut najbardziej zaawansowane rozwiązania, jednak w gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do pieniędzy. 

Takie czasy

Taniej jest zaprojektować szatę graficzną cyfrowych zegarów, niż głowić się nad wyglądem analogicznych wskazówek. Podobnie jest z ekranami info-rozrywki i panelami klimatyzacji. Jeszcze do niedawna towarzyszyły im fizyczne przyciski i niezawodne pokrętła - dziś taniej jest stworzyć coś dotykowego i mniej intuicyjnego. W Volkswagenach też już mamy do czynienia z dotykowymi panelami na kierownicach oraz w konsolach, gdzie jeszcze niedawno były pokrętła.

Zobacz: Kawalerka, którą zaparkujesz wszędzie. Volkswagen Caddy California 2.0 TDI 122 KM DSG7 - TEST, OPINIA

Niektórym się to podoba i chętnie z tym obcują. Przyznam, są samochody, w których przynajmniej dla mnie obsługa dotykowych tabletów jest całkiem intuicyjna i przyjemna, ale na liście tych modeli nie ma żadnego współczesnego Volkswagena. Na froncie został tylko jeden zawodnik, który pamięta o bezstresowej, przyjemnej i przyjaznej ergonomii.

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

Ostatni taki sportowiec

To Volkswagen T-Roc R, najmniejszy sportowiec dla ludu, w którym jeszcze (!) inżynierowie niczego nie zepsuli. Ten zgrabny, kompaktowy crossover, jest nieco mniejszy od Golfa i równie popularny na polskich drogach co król segmentu C. Czemu jest tak chętnie wybierany? Głównie dlatego, że jest podniesiony, ma ostro ścięty tył i wygląda po prostu dobrze. 

Po staremu i twardo

W kabinie jest po staremu i nic się nie zawiesza. Zmiana siły nawiewu czy temperatury nie doprowadza do szewskiej pasji, multimedia działają sprawnie, ikony są czytelne, a obsługa banalna. Komunikacja ze smartfonami przebiega bezproblemowo, a ładowarka indukcyjna nie rzuca błędami. Istotne jest także to, że podczas szybkich ruchów cienką, sportową kierownicą, nie jesteśmy w stanie zmienić stacji radiowej czy widoku zegarów. Jest też solidna dźwignia do zmiany przełożeń, a nie jakiś mały pstryczek, którego obsługuje się jednym palcem.

Obsługa całego samochodu jest łatwa i przejrzysta, ale to już jeden z tych modeli, w którym producent zaczął oszczędzać. Podobnie jak w cywilnych odmianach mamy tu do czynienia z twardymi i tanimi plastikami. O ile nie zaczniemy macać, raczej wszystko powinno być dobrze, bo deska zdaje się być solidnie zmontowana. Miękkie i miłe w dotyku są natomiast sportowe fotele z wyhaftowaną literą "R" na oparciach, które w odróżnieniu od nowego Golfa GTI i Golfa R, nie są zintegrowane z zagłówkiem.

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

Genialny sleeper

T-Roc w topowej odmianie "R" jest genialnym "sleeperem", czyli niepozornym z wyglądu autem o zaskakujących osiągach. Zwykły laik może pomyśleć, że to tylko jakaś usportowiona linia nadwozia (R-Line), jednak wtajemniczeni rozpoznają go choćby po subtelnych emblematach porozrzucanych po karoserii, które na rok modelowy 2021 nieco się zmieniły. 

Najwięcej zdradza układ wydechowy, a właściwie jego cztery metalowe końcówki, schowane pod czarną dokładką tylnego zderzaka. Kiedy nie widzimy go od tyłu, pozostaje rzucić okiem na koła. Jeśli za dużymi felgami kryją się lakierowane zaciski i duże tarcze hamulcowe, to znaczy, że mamy kłopoty.

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

R jak rakieta

Tego modelu nie da się opisać innymi słowami. T-Roc R to rakieta na kołach, która w żaden sposób nie zdradza, że potrafi katapultować się do pierwszej “setki” w 4,8 sekundy. O takim czasie mówi producent, jednak mam nieodparte wrażenie, że przy dobrych wiatrach sprint od 0 do 100 km/h trwa nieco krócej. Liczby na cyfrowym prędkościomierzu zmieniają się błyskawicznie i niechętnie zwalniają. Prędkość maksymalna ograniczona elektronicznie to 250 km/h. Pod maską pracuje 2-litrowy benzyniak o oznaczeniu TSI, który generuje całe 300 KM i 400 Nm. Moment obrotowy jest przenoszony na wszystkie cztery koła (napęd 4MOTION) za pośrednictwem dobrze znanej i lubianej 7-biegowej przekładni automatycznej DSG. 

Ten motor dobrze brzmi, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. W trybie ECO mimo wszystko słychać ciche bulgotanie, ale prawdziwych doznań akustycznych możemy spodziewać się wyłącznie w trybie Race. Wówczas klapy w wydechu otwierają się na oścież, co pozwala usłyszeć czasem lekkie, a czasem solidne strzały. Fabryczny układ wydechowy ma się jednak nijak do opcjonalnego układu wydechowego "Performance" firmy Akrapovic, którego końcówki są wykonane z tytanu (16 850 zł).

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

Na każdą okazję

Auto z takimi podzespołami świetnie sprawdzi się na torze wyścigowym, jednak to nie jedyne miejsce, gdzie T-Roc R czuje się dobrze. Samochód sprawdza się również w codziennej miejskiej jeździe. Ma kilka trybów jazdy, więc to od nas zależy, jak przebiegnie podróż. Może być cicha, komfortowa i stosunkowo oszczędna, albo odwrotnie. 

Nie przegap: Ma napęd na tył, ale nie driftuje. TEST, OPINIA - Volkswagen ID.4 1ST Max Performance 204 KM 77 kWh

Co jednak może okazać się wielkim zaskoczeniem dla wielu klientów, to fakt, że ten sportowy dzikus ma także dedykowane tryby jazdy i wskaźniki do jazdy w terenie. Z prześwitem na poziomie 158 mm co prawda nie zdobędziemy żadnego szczytu, ale duże krawężniki owszem. Oczywiście się droczę - zjechanie z asfaltu nie powinno stanowić dla T-Roca żadnego problemu, jednak nie po to kupuje się sportowego crossovera, żeby zapuszczać się nim w chaszcze.

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

Kiedy znajdziemy się w ciężkich warunkach, nie powinniśmy mieć powodów do obaw. Wbrew pozorom, T-Roc R, podobnie jak inne modele producenta (z wyjątkiem wyczynowego Amaroka i luksusowego Touarega) do przekazywania momentu na koła wykorzystuje sprzęgło typu Haldex 5. generacji. Oznacza to, że auto z pomocą komputera dynamicznie przekazuje moc napędową tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. W sytuacji skrajnie niebezpiecznej, potrafi rozdzielić moc po równo na wszystkie cztery koła, działając jak blokada mechanizmu różnicowego.

Spełnia oczekiwania

R-ka w podniesionym wydaniu spełnia oczekiwania za kółkiem. Auto pomimo wyżej zawieszonej masy (1581 kg) świetnie klei się na zakrętach i nie dopuszcza do utraty przyczepności. Reakcja na gaz jest niezła, choć bywają momenty, kiedy auto chwilę się najpierw zastanowi, jednak jestem przekonany, że to celowe działanie mające na celu obniżenie emisji CO2 do atmosfery. Układ kierowniczy jest precyzyjny, szybki i zwłaszcza w trybach sportowych bardzo ciężki. Jak na sportowca przystało, ma bardzo krótkie przełożenie kierownicy. Od skrajnych pozycji dzielą kierowcę tylko dwa obroty. Przy dynamicznej jeździe to duży plus, jednak podczas manewrowania w ciasnych uliczkach, to koszmar, bo auto niechętnie się "łamie".

Kliknij: TEST WIDEO: Czy elektryczny Volkswagen ID.3 będzie w stanie zastąpić Golfa?

Volkswagen T-Roc R spełnia oczekiwania tych, którzy poszukują szybkiego "daily", czyli auta na co dzień. W kabinie bez problemu pomieści cztery dorosłe osoby i pomieści trochę bagażu. Za elektrycznie sterowaną klapą bagażnika znajdziemy 392 litry z opcją powiększenia do 1237 litrów. Na pokładzie jest kilka gniazd USB-C, indukcyjna ładowarka, spore schowki i miejsca na kubeczki. 

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

On nie gryzie

Volkswagen T-Roc R jest bardzo żywiołowy i szybki, ale także bardzo bezpieczny. Producent wyposażył go w liczne systemy bezpieczeństwa, asystentów jazdy i dobrą elektronikę, by nikomu nie stała się krzywda. Prowadzenie tego zgrywusa jest proste i przyjemne. W końcu to niewielki SUV-ik o nieprzeciętnych właściwościach jezdnych. Jedyne czego trzeba pilnować, to swojej prawej nogi, bo łatwiej w nim stracić prawo jazdy, niż sprowokować do utraty przyczepności.

Nieco podrożał

Testowany przez nas T-Roc R, poza inaczej wyglądającymi emblematami, nie różni się niczym od egzemplarzy, które opuściły fabrykę w 2019 roku, a mimo to przez ostatnie lata nieco podrożał. W 2019 roku, kiedy auto weszło na polski rynek, katalogowo kosztowało 171 900 zł, jednak z przewidzianym rabatem można było go wyrwać za 159 790 zł (-12 tys. zł). Rok później z kolei 171 900 zł było już kwotą po takim samym rabacie. Dzisiaj T-Roc R kosztuje katalogowo jeszcze więcej. Importer życzy sobie za niego 186 290 zł, jednak na sztuki wyprodukowane w 2021 roku na rok modelowy 2022, oferuje 16 tys. zł rabatu.

Volkswagen T-Roc R

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Volkswagen T-Roc R 2.0 TSI 4MOTION DSG7 300 KM

Bogato wyposażony

Mowa o topowej odmianie modelu T-Roc, więc na wyposażeniu standardowym znajdziemy już niemal wszystko, czym można dopchać tańsze odmiany. W ofercie znajdziemy sporo kombinacji lakierów oraz dwa rodzaje felg. Bez dopłaty auto możemy zamówić w czerwonym kolorze "Flash" lub białym "Pure". Domyślnie dostaniemy też tapicerkę z tkaniny "Carbon Flag" (opcjonalnie skórzana "Vienna" za 9790 zł) i wyjedziemy na 18-calowych felgach "Spielberg" wykonanych z lekkich stopów na oponach 215/50 (opcjonalnie 19-calowe obręcze "Pretoria" na gumach 235/40 za 3900 zł.).

Lider swojej klasy

Kiedy T-Roc R debiutował na rynku, inne popularne marki nie miały się czym podobnym pochwalić. Konkurencja dopiero jakiś czas temu zobaczyła potencjał w sportowych, niewielkich crossoverach, czego przykładem jest m.in. nowy Ford Puma ST czy zupełnie świeży Hyundai Kona N. Mimo wszystko aktualnie na rynku nie ma auta, które dosięgałoby do pięt bohaterowi tego testu. Owszem, może inne modele są zauważalnie tańsze i prowadzą się równie nieźle, jednak do granicy 200 tys. złotych nie ma innego auta z napędem na wszystkie koła o mocy 300 KM, które zrobi setkę poniżej 5 sekund. Równie szybkie propozycje znajdziemy dopiero w salonach marek premium, jednak tam musimy przygotować się na o wiele większe kwoty.

Volkswagen T-Roc R to moim zdaniem jeden z najlepszych modeli, jaki w ostatnich latach wyjeżdżał z fabryki w Wolfsburgu. Inżynierowie z oddziału "R" po raz kolejny pokazali, że nie ma z nimi żartów, a przy okazji przy współpracy z księgowymi zajęli na rynku miejsce, którego przez długi czas nikt im nie odbierze. Jestem ciekaw kolejnego wcielenia tego modelu, ale jednocześnie się go obawiam, bo wiem, że zmiany w obsłudze funkcji pojazdu niestety mogą zepsuć wiele rzeczy.

Volkswagen T-Roc R - dane techniczne

SILNIK R4, 16V
Paliwo benzyna
Pojemność 1984 cm3
Moc maksymalna 300 KM przy 4200 obr./min.
Maks moment obrotowy 400 Nm przy 2000-5200 obr./min.
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,8 s
Skrzynia biegów automatyczna, 7-biegowa
Napęd 4x4 (4MOTION)
Zbiornik paliwa 55 l
Katalogowe średnie zużycie paliwa (WLTP) 8,6 l/100 km
Poziom średniej emisji CO2 (WLTP) 196 g/km
Długość 4241 mm
Szerokość 1819 mm
Wysokość 1562 mm
Rozstaw osi 2595 mm
Masa własna

1581 kg 

Pojemność bagażnika

392 - 1237 l
Hamulce przód/tył tarczowe wentylowane/tarczowe
Zawieszenie przód kolumny McPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe

Opony

(w testowym modelu)

235/40 R19

Nasi Partnerzy polecają