Prezentowany samochód jest idealnym przykładem zmieniających się motoryzacyjnych trendów. Gdy w 1999 roku debiutowało pierwsze BMW X5 było to jedyne sportowo-użytkowe auto w gamie Bawarczyków. Teraz, 20 lat po tamtym wydarzeniu X7 jest już siódmym członkiem klanu X. Siódmym i zarazem największym. X7 jest typowym szefem wszystkich szefów.
Olbrzym
Nowy niemiecki SUV, a raczej SAV bo tak określa go BMW, jest naprawdę olbrzymim samochodem. X7 mierzy aż 5151 mm długości i równo 2000 mm szerokości. Relatywnie niezbyt imponująca jest wysokość, która wynosi raptem 1805 mm. Jednak dzięki takiej zagrywce X7 zaparkujecie w większości podziemnych garażów. Relatywnie niewielka wysokość w połączeniu ze sporymi szerokością oraz długością nadwozia pozytywnie wpływają na smukłość sylwetki. Oj, nie w tym przypadku! BMW X7 smukłym, delikatnym i sportowo narysowanym wozem z pewnością nie jest.
Testowaliśmy: To najmocniejsze seryjne BMW. Jak się z nim żyje? BMW M5 Competition - TEST, OPINIA, WIDEO
Największe kontrowersje budzi przednia część nadwozia. Wszystko za sprawą olbrzymiego grilla, który jasno daje do zrozumienia z autem jakiej marki mamy do czynienia. Jeśli szukacie definicji słowa megalomania, nie musicie uruchamiać Wikipedii. Wystarczy spojrzeć na przednie nerki BMW X7 i gotowe.
Profil samochodu kontrowersyjny już nie jest. Ot duże połacie blachy, pełno kątów prostych i brak polotu. Jedynie olbrzymie 22-calowe felgi wyrastają zdecydowanie ponad przeciętność. Swoją drogą, komplet opon zimowych w rozmiarze 275/40/R22 kosztuje tyle, ile używane auto segmentu C. Wracając do stylistyki. Równie mało kontrowersyjny jest tył prezentowanego samochodu. Widać w nim lekkie podobieństwo do Mercedesa GLS oraz... starszych generacji BMW X5.
Polecamy: BMW X3 M40i AT8 3.0 R6 TwinTurbo: mieszanka wybuchowa
Czy X7 może się podobać? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami. Pewne jest natomiast jedno – X7 budzi totalny respekt wśród wszystkich użytkowników dróg. Jedynie kierowcy ciągników siodłowych mogą patrzeć na niemieckiego SAV-a z góry.
Liczy się wnętrze
Czy pokaźne gabaryty zewnętrzne idą w parze z przestrzenią we wnętrzu? Tak, tak, tak! Trzy razy tak, ponieważ każdy z trzech rzędów foteli oferuje naprawdę dużo komfortu i luksusu. X7 może być autem 6- lub 7-osobowym. Wszystko zależy od potrzeb i widzimisię właściciela. Oczywiście tę decyzję należy podjąć przy zakupie, za co plus dla BMW za możliwość wyboru konfiguracji kabiny.
Zobacz też: BMW X2 sDrive20i M Sport X: lifestyle na czterech kołach
W standardowej 7-miejscowej odmianie z tyłu znajduje się tradycyjna 3-osobowa kanapa. Za nią ulokowano dwa fotele, które bez problemu ugoszczą nawet dorosłe osoby lub wyrośnięte dzieci. W przypadku odmiany 6-miejscowej w drugim rzędzie znajdują się dwa oddzielne fotele. Kapitańskie fotele z podłokietnikami oraz regulacją w wielu płaszczyznach. O ile przedni grill jest definicją słowa megalomania, o tyle dwa oddzielne fotele drugiego rzędu mogą być definicją super komfortowego miejsca w każdej podróży. Tym bardziej, że na oparciach przednich foteli mogą znajdować się dwa monitory pełniące funkcję prawdziwego centrum rozrywki. Idealne rozwiązanie nie tylko dla dzieciaków.
Olbrzymie wrażenie robi także fakt, że regulacja każdego z sześciu miejsc odbywa się w pełni elektrycznie. Aby złożyć lub rozłożyć fotele drugiego lub trzeciego rzędu nie trzeba używać siły mięśni. Wystarcz wcisnąć odpowiedni przycisk. Elektrycznie sterowana jest także klapa bagażnika dzielona na dwie części. Tak, obie otwieramy i zamykamy przyciskiem. A skoro już o bagażniku mowa...
Zobacz: BMW M2 ubrane w części M Performance. Marzysz o takim?
Przy pełnym wykorzystaniu przestrzeni pasażerskiej do dyspozycji pozostaje 326 litrów kufra. W momencie złożenia foteli w ostatnim rzędzie powierzchnia bagażowa wzrasta do 725 litrów. Minusem jest wysoki próg załadunku, ale takie są uroki wysokiego i dużego auta. Chociaż dzięki pneumatycznemu zawieszeniu X7 może zostać opuszczone nisko do ziemi. O tym jednak nieco później.
Perfekcjonizm
Na słowa uznania zasługuje jakość wykończenia wnętrza. Skóra z serii BMW Individual jest wszędzie. Absolutnie wszędzie! Na fotelach, na desce rozdzielczej, na boczkach drzwi oraz na burtach bagażnika. Jest także na kierownicy! Wygląda to bardzo luksusowo i drogo czyli tak, jak wyglądać powinno.
Luksusowo i drogo wyglądają także wykończony szkłem drążek skrzyni biegów, przycisk startera silnika oraz pokrętło systemu iDrive. Przepych i perfekcjonizm? Tak, dokładnie tymi słowami można określić podejście BMW do szczegółów i detali.
Polecamy: BMW 520d xDrive Luxury Line: lepsze wrogiem dobrego
W parze ze świetną jakością wykonania idzie także duże zaawansowanie technologiczne. Multimedialny system iDrive jest klasą samą dla siebie. Jego obsługa jest banalnie prosta i może być stawiana za wzór. Podobnie jak układ menu. Nawet mało wykorzystywane funkcje są w zasięgu ręki. Swoistym gadżetem jest obsługa gestów pozwalająca na zmianę stacji radiowej lub siłę natężenia głosu za pomocą ruchu dłoni. Fajne, nowatorskie, ale... szybko się nudzi.
Mniej nowatorskie, ale z pewnością nowe, a przynajmniej nowe dla BMW są w pełni cyfrowe zegary. Ich grafika jest ładna i miła dla oka, ale czytelność budzi niedosyt. Niedosyt budzi także brak kilku skórek i motywów graficznych. Halo, BMW, takie rzeczy posiada nawet Skoda.
Mocy przybywaj
Oferta silnikowa bawarskiego kolosa jest adekwatna do rozmiarów auta. Mniejszych silników niż 3-litrowe R6 w X7 nie odnajdziemy. Słabszych niż 265 KM także nie.
Test limuzyny: BMW 750Ld xDrive G12 & BMW 745i E23: seria siedem wczoraj i dziś - to już 40 lat
Podstawowym motorem jest 3-litrowy turbodiesel o wspominanej wyżej mocy. Nieco wyżej w hierarchii stoi również 3-litrowy silnik, ale żywiący się benzyną bezołowiową. Moc? 340 KM. Jednak królami polowania są dwie wersje z magiczną literką M w oznaczeniu. M50d ma pod maską także 3-litrowego diesla, ale wyposażonego w aż cztery turbosprężarki! Prawdziwy przykład powiedzenia ”sky is the limit”. Dzięki nim moc tego sportowego ropniaka wynosi 400 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi monstrualne 760 Nm. Wciąż czujesz niedosyt? Kochasz silniki V8? Proszę bardzo. BMW X7 M50i ma pod maską 4.4-litrową V-ósemkę o mocy, bagatela 530 KM! Dokładnie taki sam silnik znajdziemy w nowej sportowej M850i.
Pod maską testowanego egzemplarza nie pracowało mruczące V8. Musiałem zadowolić się podstawową ”benzyną” o mocy ”raptem” 340 KM. Taki sam motor napędza rasowe BMW M240i oraz 440i, ale to auta zdecydowanie mniejsze, lżejsze i bardziej sportowe od X7. Jak więc 3-litrowy benzynowy silnik TwinPower Turbo sprawdza się w bawarskim kolosie?
Szybko, sprawnie, komfortowo
Standardem każdej wersji SAV-a BMW są napęd xDrive oraz automatyczna skrzynia biegów Steptronic. Przyznam szczerze, że jest to tandem idealny. A gdy do tego zestawu dorzucimy 340-konny benzynowy motor śmiało możemy mówić o idealnym trio. Całość współpracuje ze sobą z takim zrozumieniem i dopełnieniem, jak słynny atak Barcelony z Messim, Neymarem i Suarezem w składzie.
Zobacz: Tak zmieniło się BMW serii 5 - porównanie generacji F10 i G30
Podstawowa jednostka benzynowa zapewnia sprint do pierwszych 100 km/h w czasie 6,1 sekundy. Prędkość maksymalna? 245 km/h. Podkreślę, że mamy do czynienia z ważącym 2320 kg na sucho autem o aerodynamice fortepianu. Ciąg silnika oraz chęć do nabierania coraz wyższych prędkości są imponujące. Imponujące jak na gabaryty samochodu. Dynamiczna jazda BMW X7 jest przyjemna i co ważniejsze możliwa. Chociaż nie ma co się oszukiwać, ponad 5-metrową kolumbryną nie da się bić rekordów czasu przejazdu po torze. Fizyki oszukać się nie da, aczkolwiek spece z Monachium zrobili wszystko, aby fizykę dało się chociaż nagiąć.
X7 nie daje takiej radości z jazdy, jak mniejsze i bardziej smukłe samochody bawarskiej marki. X7 daje jednak nieocenione poczucie panowania na drodze oraz panowania nad każdą sytuacją. Pneumatyczne zawieszenie zapewnia wspaniały komfort podróży. Jedynie 22-calowe felgi nie przepadają za poprzecznymi nierównościami. Lepszym, ale nieco mniej efektownym wyborem będą mniejsze obręcze. Samo zawieszenie natomiast dwoi się i troi, aby sprostać oczekiwaniom kierowcy.
Tradycyjnie dla większości współczesnych, BMW X7 posiada różne tryby pracy układu napędowego. Od ustawienia komfortowego, poprzez sportowe aż po tryb Eco Pro. W każdym z nich auto zachowuje się zauważalnie inaczej. Jednak największe wrażenie zawsze robi praca zawieszenia. Pomimo komfortowej i długodystansowej natury X7 nie podpiera się lusterkami w zakrętach. Auto jest zwarte i wdzięczne w prowadzeniu. Zupełnie jakby nie robiło sobie nic ze swoich gabarytów oraz masy. Zawieszenie stara się idealnie dostosować do warunków panujących na drodze i czyni to z niesamowitą skutecznością. A jeśli już zjedziemy z utwardzonej drogi...
Zobacz też: BMW M5 Competition melduje się na służbie. Pomoże policji w walce z piratami drogowymi
Topowy SAV BMW podobnie jak jego mniejszy brat X5 może posiadać tak zwany tryb off-roadowy. Po jego aktywacji do wyboru są... kolejne tryby jazdy. Możemy zdecydować czy poruszamy się np. po kamieniach, piasku czy śniegu. W każdym z ustawień przeniesienie napędu działa w inny, adekwatny do sytuacji sposób. Pytanie tylko, czy ktokolwiek tak dużym i drogim autem zapędzi się w jakiś niedostępny dla zwykłych samochodów teren? A właśnie. Jak drogie jest BMW X7?
Cena i podsumowanie
Cennik X7 startuje z poziomu 393 100 zł za wersję z 265-konnym dieslem. 340-konna odmiana benzynowa to wydatek 402 200 zł. Cennik zamyka odmiana M50i wyceniona na 496 600 zł. Chociaż w tym przypadku wyraz ”zamyka” jest mało adekwatny do sytuacji. Ilość opcji oraz ich ceny sprawiają, że X7 wyjeżdzające z salonu może kosztować grubo ponad 500 czy 600 tys. zł. Tak, to kolejny przykład potwierdzający powiedzenie ”sky is the limit”.
Przeczytaj także: BMW X5 30d xDrive (G05): na bulwary, trasę i w teren
Jeszcze ciepły i świeży konkurencyjny Mercedes-Benz GLS kosztuje bardzo podobne pieniądze. Podstawę z ropniakiem pod maską wyceniono na 399 900 zł. Jedynie Anglicy oferujący innego rywala X7 czyli Range Rovera, chyba zbyt mocno bujają w obłokach. Cena dużego RR? 530 900 zł. Tak, to cena podstawowej wersji w standardzie wyposażenia HSE. Jednak w tym segmencie i przy takich kwotach ceny aut nie grają wielkiej roli. Oczywiście dalej są ważne, ale odwrotnie proporcjonalnie niż np. w samochodach segmentu A lub B.
BMW X7 musi być drogie. Drogie i reprezentacyjne. Tak, aby wszyscy wokoło widzieli, że jego właściciel odniósł duży sukces w życiu. I BMW X7 dokładnie takie jest. Wystarczająco duże, aby budzić respekt i uznanie. Wystarczająco przestronne, aby zapewnić wysoki komfort podróży 6 lub 7 osobom. Wystarczająco zaawansowane technicznie oraz mocne nawet w podstawowej wersji silnikowej. BMW X7 w wielu kwestiach jest naj. I właśnie dlatego stoi na samym szczycie bawarskiej rodziny X-ów (przeczytaj o historii serii X - KLIKNIJ).
Jesteśmy na facebooku, polub nasz profil i bądź na bieżąco
BMW X7 40i - dane techniczne
SILNIK | R6, 24V |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 2998 cm3 |
Moc maksymalna | 340 KM przy 5500 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 450 Nm przy 1500-5200 obr./min.. |
Prędkość maksymalna | 245 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 6,1 sekundy |
Skrzynia biegów | automatyczna / Steptronic 8 |
Napęd | 4x4 (xDrive) |
Zbiornik paliwa | 83 l |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane WLTP) |
8,7 l/100 km |
Poziom emisji CO2 | 198 g/km |
Długość | 5151 mm |
Szerokość | 2000 mm |
Wysokość | 1805 mm |
Rozstaw osi | 3105 mm |
Masa własna | 2320 kg |
Masa całkowita dopuszczalna | 3155 kg |
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń |
326/725/2120 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane / tarczowe wentylowane |
Zawieszenie przód | pnaumatyczne |
Zawieszenie tył | pneumatyczne |
Opony przód i tył | 275/40 R22 |