Toyota GR Supra to piąta generacja kultowego, sportowego coupe, którym w 2019 roku Japończycy rozpoczęli nowy rozdział. Prezydent marki Akio Toyoda, to purysta z krwi i kości, który chciał, by z wielkich osiągnięć i doświadczeń, zdobytych przez inżynierów zespołu GAZOO Racing w wyścigach i rajdach, mogli skorzystać też fani. W efekcie, niedługo po debiucie GR Supry, do sportowej rodziny dołączył jedyny w swoim rodzaju GR Yaris. Chwilę później gamę dopełniła zwinna, lekka i mocniejsza względem poprzednika Toyota GR86. Wszystkie te samochody zostały opracowane z pasji i zamiłowania do czysto sportowych wrażeń z jazdy, co potwierdza fakt, że w 2022 roku, wszystkie trzy ww. modele są dostępne z manualną, 6-biegową skrzynią biegów.
PRZECZYTAJ TAKŻE - Od razu po zakupie ZYSKUJE na wartości. Toyota GR Yaris to dobra inwestycja
Toyota GR Supra - wreszcie z manualem
Klienci nalegali i długo czekali, ale cierpliwość się opłaciła - Toyota GR Supra otrzymała opracowaną specjalnie na jej potrzeby manualną skrzynię biegów (iMT). Podczas pierwszych dziennikarskich jazd na torze Monteblanco w Andaluzji, kilka kółek sportowym coupe dało mi jasno do zrozumienia, że w tym projekcie zmieniło się znacznie więcej, niż tylko lewarek. Na etapie projektowania nowej przekładni specjaliści z GAZOO Racing podrasowali również układ hamulcowy i zawieszenie, by w połączeniu z manualną skrzynią, kierowcy GR Supry mogli uzyskiwać jeszcze lepsze czasy na torze.
Sama przekładnia jest swego rodzaju "składakiem", który powstał z wykorzystaniem gotowych rozwiązań Toyoty, jednak takie rzeczy jak obudowa skrzyni, zestaw kół zębatych i wał napędowy zostały mocno przerobione. Zastosowano także sprzęgło o większej średnicy i wzmocnionej sprężynie membranowej, by całość świetnie dogadywała się z wysokoobrotowym, 3-litrowym silnikiem Twin-Scroll Turbo (340 KM i 500 Nm). Inżynierowie pozbyli się także elementów, które niepotrzebne zwiększały masę pojazdu.
Finalnie, względem odmiany z automatem, GR Supra ze skrzynią ręczną jest domyślnie o 17 kg lżejsza (1502 kg). Nie jest to jednak ostatnie słowo Japończyków, bowiem już niedługo powinna pojawić się również wersja "Lightweight Edition", która z nowymi kołami, okrojonymi multimediami oraz lżejszymi fotelami bez elektroniki i regulacji odcinka lędźwiowego, będzie względem wersji z automatem lżejsza o ponad 38 kg.
Generator frajdy
Zabiegi odchudzające przyniosły zamierzone efekty. Nowa Toyota GR Supra z 6-biegowym manualem przyspiesza do pierwszej "setki" w zaledwie 0,3 sekundy dłużej (4,6 s), od wariantu z 8-biegową skrzynią (ZF) i osiąga prędkość maksymalną 250 km/h ograniczoną elektronicznie. W tym aucie już nawet nie osiągi, a obcowanie z ręczną przekładnią daje niesamowita frajdę. By otrzymać taki efekt, projektanci musieli się trochę napracować - wprawne oko dostrzeże, że przeprojektowana została cała konsola.
Przyciski od sterowania trybami jazdy i kontrolą trakcji przesunięto na lewo, elektroniczny hamulec na dół, a pokrętło i skróty od multimediów do prawej. Gdyby pozycji lewarka nie cofnięto, niektórzy kierowcy mogliby uderzać ręką w panel klimatyzacji przy każdym wrzuceniu biegu wstecznego, pierwszego, trzeciego i piątego. Teraz, w najdalej wychylonym punkcie (3 bieg), od lewarka do panelu pozostają jeszcze 42 mm wolnej przestrzeni. Sam lewarek ważący 200 gramów na krótkich skokach stawia satysfakcjonujący opór i trafia precyzyjnie.
Nie musisz umieć jeździć
Toyota GR Supra z manualem została zaprojektowana z myślą o purystach, którzy potrafią obchodzić się ze sprzęgłem, ale nie zapomniano również o tych mniej doświadczonych. Gwarantuje, że każdy będzie potrafił tym autem ruszyć dynamicznie, bowiem przełożenie pierwszego biegu zostało zmienione z 3,15 (dla wersji z automatem) do 3,46. Podczas spokojnej, bądź szybkiej jazdy, nawet amatorzy ręcznych skrzyni będą mogli poczuć się jak zawodowcy.
Wszystko za sprawą automatycznych międzygazów. Podczas zmiany biegu na wyższy, obroty są tak dostosowywane, aby zoptymalizować moment obrotowy silnika w chwili załączania i puszczania sprzęgła. Oprogramowanie zostało dopracowane także pod kątem osiągów przy redukcji biegu. Uspokajam tych, którzy lubią mieć pełną kontrolę nad samochodem - opcję automatycznych międzygazów można wyłączyć.
Toyota GR Supra 6M/T - zwinniejsza i stabilniejsza
Podczas projektowania GR Supry z manualem, japońscy inżynierowie brali właściwości jezdne na pierwsze miejsce. Zależało im na tym, by auto jeszcze szybciej wchodziło i wychodziło z zakrętu, dlatego praca systemu kontroli trakcji została skalibrowana tak, by utrzymać stabilność samochodu, przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniej mocy i sportowych odczuć. Chodziło o to, żeby przy zachowaniu bezpieczeństwa GR Supra cieszyła kierowcę i dawała radość z jazdy w wymagających warunkach. Kierując się tymi ambicjami, inżynierowie wyposażyli wersje z manualem także w funkcję „Hairpin+”, która zapewnia większą swobodę podczas pokonywania ciasnych zakrętów na wzniesieniach (ponad 5 proc. nachylenia) z nawierzchnią o wysokim współczynniku tarcia – takich, jakie często występują na górskich trasach w Europie.
Lekkie, ale odczuwalne buksowanie kół ma sprawiać, że jazda po krętych, górskich serpentynach, będzie bardziej ekscytująca. Specjaliści z GAZOO Racing zoptymalizowali również sterowanie momentem obrotowym, aby zwiększyć różnicę w prędkości obrotowej kół po lewej i po prawej stronie. Toyota GR Supra, jak na zwrotny pojazd z oponami o wysokim współczynniku tarcia przystało, bywa wrażliwa na nagłą nadsterowność, nad którą ciężko zapanować za pomocą samego układu kontroli stabilności pojazdu (VSC). Aby temu przeciwdziałać, „odświeżona” GR Supra zarówno z manualną, jak i automatyczną skrzynią biegów, otrzymała system antypoślizgowy (ARP), który sprawia, że system VSC włącza się szybciej, aby zapobiec nagłym utratom przyczepności.
Rozpoznasz ją z daleka
Purystę w GR Suprze rozpoznamy po czerwonym logo na klapie, bądź ewentualnie po nowym matowym lakierze "Moonstone White" (za 10 tys. złotych), a także po skórzanej, pomarańczowej tapicerce w kabinie. To wszystko jest zarezerwowane wyłącznie dla odmian z ręczną skrzynią biegów. Wraz z wprowadzeniem do oferty skrzyni ręcznej dodano do oferty nowe lakiery tj. niebieski "Dawn Blue" oraz szary "Moraeki Grey". Cała reszta pozostała bez mian. Trudno się dziwić - w tym aucie ciężko już cokolwiek poprawić!
Toyota GR Supra - ceny w Polsce
Toyota GR Supra startuje w polskich salonach od 231 900 zł (Dynamic) - tyle trzeba zapłacić za wersję z 2-litrowym, 4-cylindrowym motorem Twin-Scroll Turbo o mocy 258 KM i 400 Nm, który pozwala z pomocą 8-biegowej przekładni automatycznej (ZF) przyspieszyć do pierwszej setki w 5,2 sekundy. Mocniejsza wersja z rzędową "szóstką" o mocy 340 KM i 500 Nm startuje w od wersji Executive od 339 900 zł. W tym przypadku pierwsza "setka" pojawia się już po 4,3 sekundy (4,6 s dla manualnej skrzyni). Najnowszy wariant z 6-biegową przekładnią występuje (przynajmniej na razie) tylko w wyżej wersji wyposażenia i kosztuje co najmniej 329 900 zł, czyli 10 tys. złotych mniej, niż wersja z automatem.
Toyota GR Supra - spełnienie marzeń, ale nie moich
Po sześciu intensywnych okrążeniach na torze Monteblanco bardzo polubiłem się z analogowym wcieleniem GR Supry. Notabene był to chyba pierwszy raz, gdy miałem okazję prowadzić grubo ponad 300-konne auto z manualną skrzynią biegów. Niestety, kilkanaście minut za sterami purystycznego sportowca to w zupełności za mało, by się w nim zakochać. Samochód znakomicie kleił się asfaltu w 30-stopniowym upale i większość czasu jechał jak po sznurku. Próbując szybko wejść w zakręt czułem, że system ARP czuwa, by samochód za bardzo się nie wychylił. Producent chwalił się, że w trybie „Track” samochodem ma się łatwiej driftować, jednak w przypadku GR Supry organizatorzy zabronili nam wyłączania wszystkich asystentów. Mimo wszystko czerpałem mnóstwo frajdy z jazdy i dosłownie "spijałem" radość z każdej zmiany biegów. Praca lewarka jest dokładnie taka, jak ją sobie wyobrażałem w tak mocnym aucie sportowym.
GR Supra z manualną skrzynią bez wątpienia rozkocha w sobie wielu entuzjastów sportowych wrażeń, zwłaszcza tych, którzy lubią nad wszystkim mieć kontrolę i całkowicie to rozumiem. Na ten moment nie potrafię jednak stwierdzić, czy to mój świat. O wszystkim zadecyduje test na polskich drogach, gdzie okaże się, czy wachlowanie tak mocnym sportowcem w ciasnej i zakorkowanej aglomeracji jest do przeżycia.