VW up! - WSTĘP
Niemiecki koncern z Wolfsburga w przeciągu kilkunastu lat miał dwa małe autka segmentu A. W latach 1998-2005 do klientów trafiał Volkswagen Lupo (bliźniaczy model z Seatem Arosa), będący zminiaturyzowaną wersją Polo. Pojazd niestety nie zdobył tak dużej popularności, jakiej się po nim spodziewano. Mimo, że był bardzo udany i niezawodny, kosztował zbyt wiele. Po Lupo marka miała od 2004 roku pochodzącego z brazylijskiego oddziału VW, totalnie nudnego Foxa, niezwykle rzadko spotykanego na naszych drogach. To dlatego, że samochód podobnie jak Lupo, nigdy nie był oficjalnie oferowany w Polsce. Wilczek jednak w przeciwieństwie do Lisa - bo tak dosłownie brzmią nazwy w tłumaczeniu, dużo lepiej od niego wyglądał i za sprawą importu używanych wozów z zagranicy, dziś jest dość często obecny w polskich miastach.
>>> Volkswagen up! 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<
Niemcy po odpuszczeniu na kilka lat klasy mini, zaliczyli spektakularny powrót do segmentu. Pozwolił im na to zbudowany od podstaw up!, który w najtańszej wersji 3-drzwiowej kosztuje tyle co Fiat Panda. Debiut najmniejszego Volkswagena to Salon Samochodowy Frankfurt 2011, gdzie pokazano go równocześnie z czeskim bliźniakiem Skodą Citigo. Koncern grupy VAG, który do tych konstrukcji dokłada jeszcze trzeciego Seata Mii, mimo iż nie był dotąd specjalistą od budowy miejskich pojazdów, teraz zamierza swoimi trojaczkami zawojować światowe rynki małych samochodów miejskich. Autko ze znakiem VW na masce z dodatkową parą tylnych drzwi, pokazano kilka miesięcy później na marcowym Salonie Samochodowym Genewa 2012.
Przeznaczony przede wszystkim na użytkowanie w środowisku miejskim mikrus z Niemiec, zadedykowany jest do kierowców w każdym przedziale wiekowym. VW up! spełni wymagania osób poszukujących małolitrażowego, oszczędnego pojazdu o niewielkich gabarytach, ceniących sobie ciekawy wygląd i jakość wykonania. Dla użytkowników mniej wymagających o szczuplejszych portfelach przygotowano Skodę Citigo. Konkurencję na rynku poza tym stanowią m.in.: Fiat Panda, Chevrolet Spark, Kia Picanto, Ford Ka, Renault Twingo, czy trojaczki z Kolina (Toyota Aygo, Peugeot 107, Citroen C1).
WIDEO z testu - zobacz z bliska Volkswagena up!:
VW up! - STYLISTYKA
Za wzornictwo małego "niemca" odpowiada Walter de Silva. Szef stylistów koncernu Volkswagena kierował pracami nad tym projektem. Tak powstała kompaktowa bryła o prostych liniach i dobrych proporcjach. Nic tutaj nie jest za duże, ani za małe - autko z rozstawionymi po krawędziach kołami, opatrzono idealną miarą. Do tego widać, że w porównaniu z Seatem Mii i Skodą Citigo, pod względem detali VW jest najbardziej oryginalny. Jednak mimo tego, że Up! w swojej nazwie dostał wykrzyknik, zdecydowanie nie ma zbyt dużo wspólnego z krzykliwością. Podstawowe wersje ogołocone z wszelkich ozdobników, wyglądają naprawdę skromnie. Dopiero patrząc na wozidełka w najdroższych wersjach WHITE UP! i BLACK UP! widać, że Volkswagen starał się zbliżyć pojazd wyglądem do większych modeli.
>>> Volkswagen up! 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce <<<
Up! to bez dwóch zdań sympatyczny przód. Wlot powietrza jest bardzo nietypowy, tworzy go obrysowana dookoła zderzaka linia, układająca się w uśmiech. Dolna krawędź została wyprofilowana w delikatne spoilery, a po bokach zderzaka mogą zagościć okrągłe lampki przeciwmgielne, których nie ma w wersjach TAKE UP! i MOVE UP!. Reflektory zintegrowane z kierunkowskazami oraz światłami do jazdy dziennej, zostały precyzyjnie uformowane w stylu większych Volkswagenów. Chromowanych elementów odbłyśników wewnątrz obudowy lamp, nie ma tylko w najtańszej wersji TAKE UP!. Centralne miejsce na przodzie zajmuje potężne logo marki z wąziutkim poprzecznym pasem wlotu powietrza. Na masce narysowane subtelne przetłoczenia po bokach.
Profil jednobryłowego nadwozia jest prosty, a pudełkowaty styl karoserii sprawia, że auto wydaje się całkiem duże, jak na malucha klasy A (wysokość 1478 mm). Linia boczna cechuje się krótkim przodem, dość mocno nachyloną szybą i gładkimi blachami. Nadkola nie są mocno wyoblone, ale za to dostały wyraźne łuki podkreślające miejsce błotników zgrabnie połączonych ze zderzakami. Duże okna boczne zapewniają dobre oświetlenie kabiny. Tylne szyby zostały nowatorsko przycięto po skosie, co wyróżnia małego Volkswagena od bliźniaczej Skody Citigo i Seata Mii. Karoseria posiada dwie biegnące wzdłuż linie. Pierwsza jest narysowana zaraz pod oknami, a drugą poprowadzono przez drzwi i błotnik tylny, tuż nad progiem. Up! ma standardowo termoizolacyjne szyby w zielonkawym kolorze, a w wersjach WHITE UP! i BLACK UP! okna tylne przyciemniano na czarno.
Łączenie dachu z nadwoziem i szerokie tylne słupki obrysowano delikatną kreską. Elegancka klapa bagażnika została w całości wykonana ze szkła - pomysł ten definitywnie skopiowano od konkurencji z Kolina. Kształt tylnych zespolonych lamp jest identyczny jak u bliźniaczych modeli, ale wzór podświetlenia poprowadzono już całkiem inaczej. Zderzak otrzymał przetłoczenie stylizowane na wzór przedniego wlotu powietrza. Up! oferuje klientom jeszcze lepszą przestronność, za sprawą elektrycznie sterowanego, szklanego dużego okna w dachu. Warto podkreślić, że ten dodatek wygląda rewelacyjnie, ale jego koszt to aż 2 920 zł. Szklanego dachu nie można mieć tylko w wersji TAKE UP!. Trzecie światło STOP wkomponowane w mały daszek i wycieraczka tylnej szyny wraz z podgrzewaniem są standardem.
>>> Volkswagen up! 1.0 MPI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i dodatki <<<
Testowany przez SuperAuuto24.pl up! to bogata wersja HIGH UP!. Maluch w białym kolorze, przeplatającym się z czarnymi detalami, postawiony na gustownych, dużych 16-calowych alufelgach, bardzo przyciągał wzrok w czasie testu. Przemieszczając się Volkswagenem po stolicy oraz obrzeżach miasta zaobserwowaliśmy, że za autem często oglądali się kierowcy innych pojazdów, czy przechodnie. Design w połączeniu z modnym od kilku sezonów białym kolorem wzbudzał zainteresowanie. Bardziej ciekawscy nawet podchodzili do zaparkowanego małego "niemca", by lepiej się mu przyjrzeć i zerknąć do wnętrza, a niektórzy nawet podpytywali, jaki to dokładnie samochód.
VW up! - WZORY OBRĘCZY
Volkswagen przewiduje dla modelu up! cztery wzory obręczy! Podstawowymi kołami najtańszych wersji TAKE UP! i MOVE UP! są 14-calowe stalówki z oponami 165/70 R14, które mogą mieć dwa wzory kołpaków (aluminiowe felgi 15-calowe w tych wersjach wymagają dopłaty 2 540 zł). Obręcze ze stopów lekkich w rozmiarze 15" z oponami 185/55 R15 posiada fabrycznie wersja HIGH UP!. Felgi 16-calowe z oponami 185/50 R16 zostały przypisane modelom BLACK UP! i WHITE UP! (w przypadku wersji HIGH UP! dopłata 1 420 zł). Drugi rodzaj felgi 16-calowych, to specjalny czarny wzór kół (takie jak w modelu testowym), wchodzący w skład pakietu sportowego.
VW up! - KOLORY NADWOZIA
Niemieckiego maluszka można kupić w jednym z 7 kolorów nadwozia. Podstawowe bezpłatne barwy to Biały i Niebieski jasny. Kolor Czerwony wymaga dopłaty 450 zł, a pozostałe cztery lakiery metalizowane kosztują już 1 480 zł. Lakierowane zderzaki w kolorze nadwozia to standard każdej wersji.
Kolejne wyższe wersje wyposażeniowe różnią się stylem różnych detali zewnętrznych. Najtańsza wersja TAKE UP! ma fabrycznie czarne klamki i lusterka boczne. Elementy te w kolorze nadwozia są w modelach MOVE UP! i HIGH UP!. W specjalnych wersjach BLACK UP! i WHITE UP! lusterka i klamki są chromowane. Modele te posiadają dodatkowo chromowane listwy boczne drzwi i obramowania świateł przeciwmgłowych.
VW up! - WYMIARY
Auto ma długość 3540 mm, szerokość 1641 mm, a wysokość wynosi 1478 mm. Rozstaw kół przednich to 1428 mm, a osi to 2420 mm. Pojemność bagażnika to aż 251 litrów. Przestrzeń ta po złożeniu oparć tylnych siedzeń może zostać powiększona do 951 litrów. Masa własna samochodu to 928 kg, a ładowność wynosi 362 kg. Auto jest przeznaczone dla 4 osób. Up! to jeden z najmniejszych samochodów w swoim segmencie, a jak na tę klasę oferuje niezwykle dużo miejsca wewnątrz.
CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 2
W drugim odcinku znajdzie się test jednostki napędowej. Najnowsze dzieło Volkswagena posiada w ofercie jeden silnik w dwóch wariantach mocy. W ręce SuperAuto24.pl trafił samochód z mocniejszym motorem 1.0 MPI 75 KM. Jak silnik auta reaguje na wciśnięcie pedału gazu? Co myślimy o skrzyni begów? Ile benzyny spala maluszek w mieście, a ile w trasie? O tym w 2. odcinku dziennika testu nowego VW up! na SuperAuto24.pl.