Segment A, do którego nalezą najmniejsi przedstawiciele czterokołowych miejskich wojowników jest nie tylko mocno obsadzony, ale i bardzo wymagający. Z roku na rok klienci oczekują lepszego wyposażenia, większej praktyczności oraz atrakcyjnej ceny połączonych z rozmiarami zewnętrznymi, pozwalającymi na bezstresowe zdobywanie miasta. Producenci dwoją się i troją, aby spełniać te zachcianki. Wszystko to wpływa na zdrową konkurencję oraz... ból głowy spowodowany mnogością modeli oferowanych na rynku.
W nowym ciele
Jak już wspomniałem na początku Volkswagen up! jest przemyślanym, dopracowanym i fajnym autem miejskim. Jego pudełkowata stylistyka być może nie zwala z nóg i nie onieśmiela, ale potrafi przykuć wzrok na nieco dłużej. Szczególnie jeśli nadwozie miejskiego wojownika zostanie upiększone jakimś efektownym kolorem. W przypadku odmiany po liftingu z pewnością nie możemy mówić o jakiejś rewolucji stylistycznej. Volkswagen zdążył nas już przyzwyczaić w zachowawczym podejściu do zmian kolejnych generacji swoich modeli i najmniejszy z nich czyli up! jest idealnym przykładem takiego twierdzenia.
Wejdź: TEST Volkswagen Passat Variant GTE: elektryzujące kombi
Co zmieniło się w wersji poddanej liftingowi? Auto nieznacznie urosło na długość (+60 mm). Zmiana ta jednak nie ma żadnego wpływu na ilość miejsca w środku ponieważ kilka dodatkowych centymetrów nadwozia dodały inne i bardziej okazałe zderzaki. Nowy up! zyskał bardziej ostre rysy, inne światła tylne, zmienione światła przednie z LED-ami do jazdy dziennej oraz lusterka boczne z wbudowanymi kierunkowskazami. Do wyboru są także nowe kolory (jest ich aż 13), nowe felgi w kilku rozmiarach (największe mają 17 cali) oraz trzy pakiety stylistyczne (pakiet kolor, pakiet kolorowy dach, pakiet design). Większość z tych opcji można mieszać i łączyć ze sobą wpływając na zdecydowaną indywidualizację konkretnego egzemplarza.
Gadżeciarskie wnętrze
Różnorakie konfiguracje kolorystyczne są także dostępne we wnętrzu jednak to nie one są największą zmianą i atrakcją kabiny nowego up!-a. Na pierwszy rzut oka zmian w ogóle nie ma zbyt dużo. Ten sam zestaw zegarów, ta sama kierownica (bardzo delikatnie zmieniona) i te same fotele ze zintegrowanymi zagłówkami nie uświadamiają nam jednoznacznie, że mamy do czynienia z odświeżoną wersją. Różnice zaczynają się jednak na konsoli środkowej. Cały panel klimatyzacji oraz wyświetlacz radia mają zupełnie nowy wygląd. Co ciekawe na owym wyświetlaczu (kolorowym!) może być także ukazywany obraz z kamery cofania, która także jest nowym elementem w up!-ie.
Przeczytaj też: TEST nowy Volkswagen Tiguan: SUV idealnie skrojony
Zupełnie nowym elementem jest także uchwyt ze stacją dokującą do smartfona. Volkswagen zrezygnował, ze znanego z wersji sprzed liftingu rozwiązania oferującego niewielki ekran systemu maps & more. W jego miejsce klient otrzymuje wspomniany wcześniej uchwyt i stację dokującą w jednym. Po ściągnięciu darmowej aplikacji (dostępna na Androida i iOS) oraz sprawowaniu smartfona z samochodem mamy możliwość korzystania z nawigacji, informacji danych dotyczących jazdy, zbiorów muzyki oraz szeregu innych opcji multimedialnych. Wszystko to dostępne jest z poziomu ekranu naszego smartfona. Co prawda pierwsza jazda trwała zbyt krótko, aby wyciągnąć jakiekolwiek daleko idące wnioski, ale sama aplikacja ma przyjazne menu, działa bardzo płynnie, a jej zastosowanie z pewnością zadowoli wielu fanów gadżetów oraz nowinek.
Nowy silnik TSI
Pomimo delikatnego odświeżenia wyglądu oraz kilku nowatorskich rozwiązań we wnętrzu, największa ciekawostka w odświeżonym miejskim Volkswagenie czeka na nas pod maską. Do dotychczasowej oferty dwóch 1-litrowych silników benzynowych o mocy 60 oraz 75 KM dołączyła zupełnie nowa jednostka. Podobnie jak starsze konstrukcje posiada trzy cylindry oraz litr pojemności. Dodatkowym bonusem w jej przypadku jest natomiast dołożenie turbosprężarki. Dzięki niej nowy Volkswagen up! TSI może pochwalić się mocą 90 KM oraz maksymalnym momentem obrotowym równym 160 Nm dostępnym w zakresie 1500-3500 obrotów na minutę. Taka moc oraz taki moment obrotowy w dzisiejszych czasach być może nie robią dużego wrażenia, ale warto pamiętać, że up! jest małym miejskim autem o wadze nieprzekraczającej jednej tony.
Odwiedź: TEST Volkswagen Polo GTI 1.8 TSI: grzeczny sportowiec
Według danych fabrycznych najmocniejszy up! rozpędza się od 0 do 100 km/h w czasie 9,9 sekundy. To lepszy wynik od pierwszego Volkswagena Golfa GTI! Prędkość 80 km/h pojawia się natomiast na prędkościomierzu już po 6,6 sekundy. Z takimi osiągami zwinne poruszanie się po miejskiej dżungli nie będzie żadnym wyzwaniem i stanie się czystą przyjemnością.
GT w skali mikro
Pomimo tego, że 90-konny up! nie ma w oznaczeniu modelu dwóch literek GT (w kuluarach dość głośno mówiło się o powstaniu takiej wersji) jego prowadzenie potrafi mocno zaangażować. Zawieszenie jest dość twarde, ale nie na tyle, aby odbierało zbyt dużą część komfortu. Silnik ochoczo reaguje na dodanie gazu już od niskich obrotów i żwawo ciągnie auto do przodu nawet w okolicach czerwonego pola na obrotomierzu. Nabieraniu prędkości towarzyszy charakterystyczny dla silników 3-cylindrowych dźwięk.
Kliknij: TEST Volkswagen Cross Polo: praktyczny i ekstrawagancki
Prowadzenie samochodu oraz ogólna zwartość konstrukcji są tymi cechami, który urzekają w małym Volkswagenie. Podobnie jest z układem kierowniczym, którego siła wspomagania została dobrana w sam raz. Brak negatywnych uwag tyczy się również skrzyni biegów. Seryjna 5-biegowa manualna przekładania działa bardzo precyzyjnie. Całość rozwiązań składa się na przyjemnie jeżdżące auto miejskie.
Ze względu na niewielką ilość kilometrów pokonanych za kierownicą nowego up!-a, nie pokuszę się o jakieś miarodajne określenie średniego apetytu na paliwo. Podczas dynamicznej jazdy drogami bez korków samochód zadowolił się średnio 6,6 l/100 km. Jest to wartość zaczerpnięta z komputera pokładowego.
Podsumowanie i cena
Ceny odświeżonego Volkswagena up! zaczynają się od 36 390 zł za 60-konną, 3-drzwiową wersję take up!. Dopłata do drugiej pary drzwi wynosi 1410 zł. Najtańsza wersja z 75-konnym motorem startuje z pułapu 41 800 zł (move up!). Cena odmiany z silnikiem TSI nie jest jeszcze znana (stan na 27.09.2016). Podobnie jak nie jest znana kwota jaką trzeba będzie wydać na odmianę beats up! z kilkoma dedykowanymi dodatkami stylistycznymi oraz 300-watowym systemem audio na pokładzie.
.
WIDEO - więcej o nowym Volkswagenie up!
.
.
Volkswagen up! - polski cennik
Wersja 3-drzwiowa
.
Silnik/Wyposażenie | take up! | move up! | high up! |
1.0 60 KM | 36 390 zł | 38 390 zł | 43 990 zł |
1.0 60 KM ASG | - | 41 290 zł | - |
1.0 75 KM | - | 40 390 zł | 45 990 zł |
1.0 75 ASG | - | 43 290 zł | - |
1.0 BMT 75 KM ASG | - | - | 49 590 zł |
Wersja 5-drzwiowa
.
Silnik/Wyposażenie | take up! | move up! | high up! |
1.0 60 KM | 37 800 zł |
39 800 zł |
45 400 zł |
1.0 60 KM ASG | - |
42 700 zł |
- |
1.0 75 KM | - | 41 800 zł |
47 400 zł |
1.0 75 ASG | - | 44 700 zł |
- |
1.0 BMT 75 KM ASG | - | - | 51 000 zł |
.
Volkswagen up! 1.0 TSI - dane techniczne
.
SILNIK | R3 12V Turbo |
Paliwo | benzyna |
Pojemność | 999 cm3 |
Moc maksymalna | 90 KM przy 5000-5500 obr./min. |
Maks mom. obrotowy | 160 Nm przy 1500-3500 obr./min. |
Prędkość maksymalna |
185 km/h |
Przyspieszenie 0-100km/h | 9,9 s |
Skrzynia biegów | manualna/ 5 biegów |
Napęd | przedni (FWD) |
Zbiornik paliwa | 35 l |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) |
5,5 l/ 3,8 l/ 4,4 l |
poziom emisji CO2 |
101 g/km |
Długość | 3600 mm |
Szerokość | 1641 mm |
Wysokość | 1504 mm |
Rozstaw osi |
2407 mm |
Masa własna |
927 kg |
Pojemność bagażnika/po rozłożeniu siedzeń | 251 l |
Hamulce przód/ tył | tarczowe wentylowane/ bębnowe |
Zawieszenie przód |
kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył |
belka skrętna |
Opony przód i tył (w testowym modelu) |
185/50 R16 |