Volkswagen Arteon nazywany bardziej przebojowym Passatem, jest zdecydowanie samochodem dla osób lubiących zawiesić oko na swoim wozie oraz oglądających się za autem po jego zaparkowaniu. To też samochód dla ludzi nie lubiących czuć się w pojeździe, jak przysłowiowe sardynki w puszcze. Przestronne wnętrze, duża ilość miejsca na nogi dla pasażerów podróżujących z tyłu oraz pojemny i ustawny bagażnik, to argumenty jasno mówiące o tym, że Arteon pozycjonuje się w gronie wszechstronnych wozów, skierowanych do bardzo zróżnicowanej grupy odbiorców. Model ten po swoim debiucie w 2017 roku szybko wpisał się w drogową codzienność Europy, a w 2020 roku przeszedł modernizację.
Jaki jest Volkswagen Arteon w wersji R Line, wyposażony w arsenał nowoczesnych rozwiązań technologicznych? Czy silnik 2.0 TSI o mocy 190 KM połączony z automatyczną skrzynią 7-biegową i napędem na przednią oś pasuje do tego samochodu? W poszukiwaniu zalet i wad pojeździłem odmłodzonym Arteonem przez tydzień, kręcąc się trochę po mieście oraz zabierając go w trasę. W tym czasie zostałem pozytywnie zaskoczony komfortem jazdy oraz zużyciem paliwa, a także dziwnie nie mogłem się opędzić od wrażenia nachalnego zwracania na siebie w tym wozie uwagi. Kolor Kings Red zrobił swoje.
Szczegółowo o nowym Arteonie, cechach charakterystycznych, które przyniósł lifting oraz cenie, przeczytasz w opisach zdjęć w galerii.